Ostatnia porażka w Lidze Mistrzów z Olympiakosem Pireus, poważnie zachwiała zaufaniem do menedżera Manchesteru United, Davida Moyesa. Jak jednak zapewnia obrońca Czerwonych Diabłów, Patrice Evra, cała drużyna stoi za nim murem i wciąż wyraża dla niego pełne poparcie.
– Powołanie nowego menedżera było dla tego klubu wielką zmianą. Nikt nie lubi takich gwałtownych ruchów, ale czasem nie ma innej możliwości – powiedział Francuz.
Przegrana 0:2 w pierwszym meczu oznacza poważne problemy w kwestii awansu. Evra uważa jednak, że jego i kolegów stać na dokonanie cudu. – Popieramy naszego menedżera. Osobiście mam z nim bardzo dobre relacje. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby zakwalifikować się do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Moja miłość do tego klubu pozostaje niezmienna – wyznał.
Evra dał do zrozumienia jednak, że w razie poważnych problemów i różnic w zdaniach wewnątrz klubu, być może będzie musiał odejść. – Kocham Manchester. Każdy mnie szanuje i czuję się tu jak w domu. Jeśli jednak moja miłość kiedyś się wypali, rozważę różne możliwości – zakończył.