{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Od Papastathopoulosa do Jo. Mundial rekordów

Najstarszy zawodnik w historii, największa liczba goli w spotkaniach grupowych, a nawet zdobywca bramki o... najdłuższym nazwisku – podczas dotychczasowych 56 spotkań mundialu w Brazylii ustanowiono kilka rekordów.
Mondragon wyprzedził Millę
Kolumbijski bramkarz Faryd Mondragon został najstarszym piłkarzem w historii finałów mistrzostw świata. Pojawił się na boisku w końcówce meczu z Japonią. Miał 43 lata i 3 dni. Nie licząc potyczek towarzyskich, to było jego pierwsze spotkanie w kadrze od... 2005 roku.
W klasyfikacji weteranów prowadził dotąd Roger Milla. Kameruńczyk zagrał na mundialu w 1994 roku, mając 42 lata. Mondragon też pojechał na amerykański turniej, ale był wyłącznie rezerwowym.
Skuteczny Gyan
Dwa rekordy w Brazylii ustanowił Asamoah Gyan. Lider Ghany najpierw strzelił gola w zremisowanym 2:2 meczu z Niemcami i stał się pierwszym Afrykaninem, który zdobywał bramki na trzech mundialach.
Trafienie w spotkaniu z Portugalią (1:2) było natomiast jego szóstym golem w finałach mistrzostw świata. Żaden Afrykanin nie ma na koncie więcej trafień. Przed mundialem w Brazylii w klasyfikacji prowadził Milla.
Rekordowe strzelanie
W meczach grupowych zdobyto 136 bramek. To mundialowy rekord wszech czasów. Dotychczasowy ustanowiono podczas finałów mistrzostw świata 2002 i wynosił 130 goli.
Mundial 2014 już zdążył wyprzedzić ten w RPA. Trafienie Paula Pogby w spotkaniu 1/8 finału było golem nr 146. W 2010 roku we wszystkich meczach strzelono ich 145. Przed piłkarzami natomiast jeszcze osiem spotkań w brazylijskim turnieju.
Ćwierkające mistrzostwa
Podczas mistrzostw wielką popularnością cieszą się portale społecznościowe – Facebook i Twitter. Rekord wpisów na tym drugim – 16,4 miliona – padł podczas meczu 1/8 finału Brazylia – Chile. W szczytowym momencie, minutę po tym gdy rzut karny spudłował Gonzalo Jara, naliczono 388,985 "ćwierknięć". Dotychczasowy rekord ustawiono podczas Super Bowl (382 tysiące wpisów w ciągu minuty).
Od Papastathopoulosa do... Jo
Grecy odpadli w 1/8 finału po dramatycznym spotkaniu z Kostaryką, ale na pocieszenie został im rekord obrońcy Sokratisa Papastathopoulosa. Jeszcze nigdy na mundialu gola nie strzelił zawodnik... o dłuższym nazwisku.
Na drugim biegunie Jo. Napastnik Brazylii został piłkarzem o najkrótszym imieniu, który kiedykolwiek zagrał w finałach mistrzostw świata.
Bronić jak Howard
Mundial spopularyzował piłkę nożną w Stanach Zjednoczonych. Bohaterem Amerykanów został Tim Howard, który w meczu 1/8 finału z Belgią obronił aż 16 strzałów. To rekord w historii finałów mistrzostw świata. Wspaniałe parady nie uchroniły jednak USA od porażki 1:2.
Mundial dogrywek
Podczas finałów piłkarskich mistrzostwach świata w Brazylii wyrównano rekord meczów 1/8 finału, w których potrzebne były dogrywki. W Brazylii takich spotkań było pięć (Brazylia – Chile, Kostaryka – Grecja, Niemcy – Algieria, Argentyna – Szwajcaria, Belgia – USA) – tyle samo, co w trakcie mundialu 1938.
Niech żyje nam rezerwa
Trenerzy w Brazylii mają wyjątkowego nosa do zmian. Ci, co wchodzili z ławki, strzelili aż 29 goli. Dotychczasowy najlepszy wyniki należał do mundialu z 2006 roku w Niemczech (23 bramki). W 1/8 finału jokerami byli przede wszystkim rezerwowi Holandii i Belgii. Tym pierwszym zwycięstwo z Meksykiem zapewnił w doliczonym czasie gry Klaas-Jan Huntelaar, tym drugim w dogrywce Romelo Lukaku.
Kapitan przed duże "K"
Rafael Marquez został pierwszym piłkarzem w historii, który na czterech różnych mundialach zakładał kapitańską opaskę. Piłkarz Club Leon wystąpił na mistrzostwach świata w Korei i Japonii (2002), Niemczech (2006), RPA (2010) i Brazylii (2014). W sumie rozegrał 16 spotkań, w których strzelił trzy gole. Trwającego turnieju nie zapamięta najlepiej. W doliczonym czasie gry sfaulował Arjena Robbena i Meksyk ostatecznie przegrał z Holandią 1:2.
Szybko, ale nie do tej bramki
Reprezentant Bośni i Hercegowiny, Sead Kolasinac, strzelił najszybszego samobója w historii MŚ. W meczu z Argentyną pokonał swojego bramkarza po 129 sekundach. Ostatecznie jego drużyna przegrała 1:2. Dotychczasowym liderem w tej niechlubnej kategorii był Paragwajczyk Carlos Gamarra, który na "swojaka" z Anglią w 2006 roku potrzebował 37 sekund więcej.