Wszystko jasne: Petr Cech został oficjalnie przedstawiony w roli piłkarza Arsenalu. 33-latek zmienia barwy, ale zostaje w Londynie, w którym jedenaście ostatnich sezonów spędził z Chelsea. Zdaniem brytyjskich mediów Kanonierzy zapłacili za bramkarza ok. 11 milionów funtów.
Z Chelsea Cech czterokrotnie wygrywał Premier League i Puchar Anglii. Oprócz tego triumfował w Lidze Mistrzów (2012) i Lidze Europejskiej (2013). Siedmiokrotnie zostawał najlepszym piłkarzem w ojczyźnie.
– Petr to zawodnik, którego podziwiam od lat. Cieszę się, że dał się namówić i postanowił do nas dołączyć. Przez wiele sezonów pokazywał, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Jestem przekonany, że wydatnie wzmocni nasz skład – stwierdził Arsene Wenger.
Przyjście nowego bramkarza oznacza kłopoty dla Wojciecha Szczęsnego. Zdaniem części ekspertów może on nawet stracić bluzę z numerem jeden, która ma czekać na Cecha. W klubie raczej zostanie: ma status wychowanka, a do tego jest młodszy od Davida Ospiny.
– Jestem podekscytowany możliwością dołączenia do tego klubu. Wciąż mam tę samą motywację i ten sam głód zwyciężania co na początku kariery. Kocham wyzwania i z chęcią podejmuję się następnego. Wystarczyła chwila rozmowy z Arsenem Wengerem o ambicjach klubu, bym przekonał się do tego projektu – przyznał 33-letni bramkarz.
Tuż przed potwierdzeniem odejścia Cech w długim liście zamieszonym na portalach społecznościowych podziękował fanom The Blues za lata dopingu. "Choć następnym razem będę stał w bramce innego zespołu to wierzę, że będziecie pamiętać te wszystkie dobre chwile, które razem przeżyliśmy" – napisał.
It’s official… @PetrCech has agreed to join @Arsenal! Full story here: http://t.co/09V3x81fiQ #WelcomeCech pic.twitter.com/Ov0UmAk2U5
— Arsenal FC (@Arsenal) czerwiec 29, 2015