{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Cios prosto w serce". Żałoba w szkockiej prasie

Gol Roberta Lewandowskiego w ostatnich sekundach meczu na Hampden Park odebrał reprezentacji Szkocji jakiekolwiek nadzieje na awans na Euro 2016. Tamtejsza prasa, która przed spotkaniem kpiła z polskiego napastnika, po jego zakończeniu pogrążyła się w czarnej rozpaczy.
"Szkockie deja vu" widnieje w tytule pomeczowej relacji w internetowym wydaniu "The Herald". "Jak się zaczęło, tak też skończyło. Na samym początku spotkania gola strzelił Lewandowski, a chociaż potem Szkocja w świetnym stylu wyszła na prowadzenie, to jakichkolwiek nadziei znów pozbawił nas napastnik Bayernu" – piszą dziennikarze "The Herald".

W jeszcze mocniejsze tony uderzył "The Scotsman". "Chaotyczny gol przypieczętował nasz los" – to tytuł relacji. Gazeta przypomina, że to nie pierwszy raz, gdy szkocka reprezentacja pozwala sobie wydrzeć ważne punkty. "Powinniśmy być już na to odporni. A jednak to nowa, najświeższa rana. Rana po ciosie prosto w serce, którą możemy dopisać do długiej listy tortur, na jakie wystawia nas od lata nasza reprezentacja" – oceniono na łamach "Scotsmana".

"Kadra Gordona Strachana nadal wierzyła w awans na pierwszy turniej od 1998 roku. Wiara ta umarła jednak po drugim trafieniu Lewandowskiego. Pokazał swój instynkt mordercy i zabił nasze nadzieje na awans" – z żalem napisał "Daily Record", który przed meczem naigrywał się z kapitana biało-czerwonych i przedstawiał go jako dziecko płaczące ze strachu na myśl o starciach ze szkockimi obrońcami. Po meczu to oni płaczą, a "Lewy" szykuje się do niedzielnego spotkania z Irlandią. Stawką będzie bezpośredni awans na mistrzostwa Europy.
