{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Syprzak: spełniło się nasze marzenie

Dzięki temu, że wszystko się polskiej reprezentacji piłkarzy ręcznych udawało się we wtorkowym meczu mistrzostw Europy z Francją w Krakowie, możliwe było pokonanie 31:25 faworytów turnieju – uważa obrotowy Kamil Syprzak.
– To był bardzo trudny mecz, zakończony szczęśliwie dla nas. Przez całe 60 minut wszystko nam wychodziło, bramki padały. Graliśmy z Francą, faworytem tych mistrzostw, ale nasze marzenie ostatecznie spełniło się – powiedział 24-letni, mierzący 208 cm wzrostu, zawodnik FC Barcelony.
Podobnie jak jego koledzy, cieszy się, że jako zwycięzcy grupy A biało-czerwoni będą mieli kilka dni przerwy. Następny mecz rozegrają w sobotę przeciwko Norwegii – triumfatorowi grupy B, która grała w Katowicach.
– Teraz wreszcie będziemy mieli kilka dni odpoczynku, co nam się bardzo przyda. Czuję się zupełnie dobrze, choć podkręciłem lekko kostkę. Zaraz się udam do fizjoterapeutów i oni mi pomogą – dodał.
Wbrew różnym opiniom Syprzak nie zgadza się, że wygrana ze złotymi medalistami olimpijskimi, świata i Europy przyszła dość łatwo.
– Niektórzy mówią, że to był nasz najłatwiejszy mecz na tych mistrzostwach, ja wcale tak nie uważam. Na pewno najlepszy w naszym wykonaniu – zakończył.