Przejdź do pełnej wersji artykułu

Olimpico we łzach. Król Rzymu abdykował

Francesco Totti (Fot. Getty) Francesco Totti (Fot. Getty)

W niedzielę Francesco Totti zagrał dla Romy po raz 786 i zarazem ostatni. – Kocham Was. To był wielki zaszczyt grać dla tego klubu. Ja nie potrafię powiedzieć koniec. To czas zdecydował za mnie – powiedział do tłumu kibiców na Stadio Olimpico.

Takie pożegnania zdarzają się raz na wiele lat. Hektolitry wylanych łez, długa przemowa i niekończące się podziękowania – tak przez ponad godzinę Totti dziękował kibicom, a oni jemu.

Urodziłem się jako kibic Romy i tak też chcę umrzeć. Występy dla tego klubu były moim marzeniem i jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się je spełnić. Chciałbym dla was grać wiecznie, ale niestety przyszedł już na mnie czas... – zwrócił się do kibiców.

Wzruszony był nie tylko sam Totti, ale koledzy z zespołu. Płakał Daniele de Rossi...


Francesco Totti z żoną (Fot. PAP/EPA) Francesco Totti z żoną (Fot. PAP/EPA)

Hołd byłemu już kapitanowi Romy oddali nie tylko kibice, ale również wielkie postaci piłki nożnej, m.in. Gianluigi Buffon i Zbigniew Boniek. "Biada człowiekowi, który nie może płakać" – napisał prezes PZPN.


Poniżej cała ceremonia pożegnania Tottiego.

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także