| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Pierwsze dwa mecze pod wodzą Romeo Jozaka Legia Warszawa wygrała. Dwa następne wyjazdowe potyczki z Jagiellonią i Lechem zakończyły się jednak porażkami, a po ostatniej z Kolejorzem na mistrza Polski spadła zasłużona krytyka. Krytyka z ust samych piłkarzy i nowego trenera.
Wynik wynikiem, ale w Poznaniu w piłkę chciała grać tylko jedna drużyna. Lech nie zaprezentował wielkiego futbolu, ale zostawił na boisku serce i to w pełni wystarczyło do przekonującego zwycięstwa. Przegrana 0:3 to był i tak najmniejszy wymiar kary dla gości z Warszawy. Przyjezdni po meczu nie zamierzali szukać tanich wymówek i w efekcie padło wiele mocnych słów. Zaczął Jozak, który na konferencji prasowej nie zostawił na sobie i piłkarzach suchej nitki.
– Wstyd jest mi nazywać siebie trenerem po takim meczu. Nie jestem osobą, która w życiu łatwo się poddaje i ja tego nie zamierzam robić. Musimy przeanalizować, na jakim poziomie jesteśmy. To jest gra dla mężczyzn, a nie dla dziewczynek. Oczywiście one też grają w piłkę nożną, dlatego przepraszam dziewczyny, ale wszyscy wiedzą, co mam na myśli. Myślę, że akurat wiele kobiecych zespołów pokazałoby przede wszystkim większe zaangażowanie. W przerwie i po meczu w szatni padło wiele ostrych słów. Musimy wszystko wywrócić do góry nogami i zmienić diametralnie sposób naszej gry. Wszystko to, o czym dyskutowaliśmy, zniknęło po pierwszym gwizdku sędziego. Czułem się zdradzony przez piłkarzy. To, co graliśmy, nie było tym, o czym rozmawialiśmy przed spotkaniem.
O braku zaangażowania wspomniał także Arkadiusz Malarz. Bramkarz Legii był jedynym zawodnikiem mistrzów Polski, do którego po meczu w Poznaniu trudno mieć większe pretensje.
– Brakowało nam walki, doskoku, sportowej złości, chęci. Straciliśmy ten pazur. Nie mamy pazerności na zwycięstwa, nie wyrywamy punktów. Każdy z nas ma umiejętności. Coś poblokowało się w głowach. A może zgubiła nas pycha po tym kolejnym mistrzowie? Może byliśmy pewni, że teraz ligę wciągniemy nosem? No, nie wciągniemy... Życie sprowadza nas ziemię. Wstyd, że tak wyglądamy. Wstyd, że tak wygląda mistrz Polski.
Słowo "wstyd" było najczęstszym jakie padło z ust piłkarzy i sztabu szkoleniowego po porażce z Kolejorzem. Zawodnicy zgodnie przyznali także, że to był zdecydowanie ich najgorszy mecz w tym sezonie. Malarz i spółka mimo wszystko wierzą, że po przerwie na reprezentację cokolwiek się ruszy i gra mistrzów Polski wyglądać będzie znacznie lepiej niż w Poznaniu.
– Nie jestem człowiekiem, który się poddaje. Nie raz już się dźwigaliśmy się z kryzysów. Może i mamy teraz innych zawodników, ale i w tym składzie osobowym powinniśmy wygrywać mecz za meczem. Ale nie z taką grą. Musimy zacząć od siebie, każdy z osobna. I musimy w końcu zacząć wyglądać jak drużyna – zakończył Malarz.
Po przerwie na mecze kadry Legia zagra z Lechią Gdańsk oraz Wisłą Kraków.