W czwartek w Birmingham startują halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce, które potrwają do końca tygodnia. Reprezentacja Polski leci do Wielkiej Brytanii z ogromnymi nadziejami na kilka medali. Transmisje w TVP1, TVP2, TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.
O szansach biało-czerwonych mówił w rozmowie z TVP wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki – Tomasz Majewski. – Mamy szansę na kilka medali, bo jesteśmy naprawdę silni. Mamy ludzi wysoko w tabelach. Teraz czas, aby udowodnili na mistrzostwach co są warci – stwierdził.
Pierwsza okazja nadarzy się już pierwszego dnia mistrzostw. W finale konkursu skoku wzwyż wystąpi Sylwester Bednarek. W tym sezonie ma trzeci wynik na świecie (2,33). Lepsi od niego są jedynie Mutaz Essa Barshim (2,38) i Danił Łysenko (2,37). Polak ma jednak świadomość, że walka chociażby o brąz będzie niezwykle trudna.
– Wydaje mi się, że dwójka jest poza zasięgiem. O brąz pewnie będzie bić się pozostała dziesiątka – w tym ja. Myślę, że ten kto skoczy 2,30 w pierwszym podejściu, zapewni sobie trzecie miejsce – stwierdził.
Na Bednarku nie kończą się nadzieje Polaków. – Właściwie na mistrzostwach będziemy mieli dublety. Na 800 metrów jest Adam Kszczot i Marcin Lewandowski, którzy są w bardzo dobrej formie, a Adam nie przegrał w tym roku w hali – stwierdził Majewski.
Ta forma pozwoliła Kszczotowi zwyciężyć w IAAF Indoor Tour. Podczas zawodów w Glasgow drugi był Lewandowski, ale ten nie podjął jeszcze decyzji czy wystartuje na 800, czy na 1500 metrów. Został zgłoszony do biegów na obu dystansach.
Medalu możemy się także spodziewać po tyczkarzach – Piotrze Lisku i Pawle Wojciechowskim. Wysoką dyspozycję potwierdzili ostatnio na mityngu w Clermont-Ferrand, gdzie zajęli kolejno piąte i trzecie miejsce. – Nasi zawodnicy są w wybitnej dyspozycji, skaczą wysoko, ale konkurencja jest bardzo silna – ocenił Majewski. Konkurentami Polaków do złota będą: Sam Kendricks i Renaud Lavillenie.
Zarówno Lisek jak i Wojciechowski mieli już okazję zdobywać medale na dużych imprezach halowych. Pierwszy z nich zdobył brąz MŚ dwa lata temu w Portland, a Wojciechowski był trzeci podczas mistrzostw Europy w Belgradzie (2017).
Trzeciego dnia mistrzostw o złoto powalczą kulomioci – Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk. Podczas Copernicus Cup rekord Polski pobił pierwszy z nich, pchając równo 22 metry. W halowych mistrzostwach Polski lepszy był jednak Haratyk z wynikiem 21,47. Pobił w ten sposób rekord życiowy o dwa centymetry.
Głównym kandydatem do złota będzie Czech Tomas Stanek, który zawody w Duesseldorfie skończył z rezultatem 22,17, a na poprzednich halowych MŚ zdobył srebrny medal. Bukowiecki jest jedynym, który pokonał go w tym roku – właśnie podczas mityngu w Toruniu.
Mistrzynią Polski została także Justyna Święty, na którą liczymy zarówno podczas biegu indywidualnego, jak i sztafety. Tym bardziej, że w trakcie wspomnianej imprezy zdołała pobić rekord Polski na 400 metrów (51,78).
Warto zwrócić uwagę także na sprinterki – Annę Kiełbasińską i Ewę Swobodę. Pierwsza z nich podczas mistrzostw Polski osiągnęła najlepszy czas od 30 lat, ale w biegu na 200 metrów, którego zabraknie podczas mistrzostw w Birmigham. Z kolei młodzieżowa mistrzyni Europy z Bydgoszczy także rozpoczęła dobrze halowy sezon, triumfując w Ostrawie, Val-de-Reuil i Toruniu.
Transmisje z halowych MŚ w TVP1, TVP2, TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej. Zmagania lekkoatletów skomentują: Przemysław Babiarz, Jarosław Idzi, Marek Plawgo i Sebastian Chmara, a w studiu gościć będą m.in. Joanna Jóźwik oraz Kamila Lićwinko.
Następne