Piłkarskie mistrzostwa świata w Rosji zbliżają się wielkimi krokami. Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawimy stu najważniejszych piłkarzy w historii mundiali. W każdy wtorek będziemy odsłaniać dziesięciu piłkarzy. Czas na zawodników z miejsc 70 – 61.
70. Socrates (Brazylia)
Wybitny reprezentant Canarinhos, jeden z najlepszych pomocników w dziejach, jednak w zestawieniu jest stosunkowo nisko. Dlaczego? Ponieważ nie osiągnął nawet półfinału mistrzostw świata. Dwukrotnie – w 1982 i 1986 – odpadał tuż przed strefą medalową. W Hiszpanii lepsi byli Włosi, w Meksyku – Francuzi.
W sumie strzelił cztery gole w finałach MŚ, w tym w spotkaniu 1/8 finału z Polską w 1986 roku, w którym Brazylijczycy wygrali aż 4:0.
69. Claudio Gentile (Włochy)
Uczestnik dwóch mistrzostw świata – w 1978 i 1982 roku. Na pierwszych z nich Włosi zajęli czwarte miejsce, a cztery lata później triumfowali. Gentile był filarem obrony, znanym z twardej, nieustępliwej gry.
Jeden z najlepszych obrońców jego generacji i jeden z najwybitniejszych reprezentantów Włoch wszech czasów.
68. Roberto Carlos (Brazylia)
Zrewolucjonizował grę na lewej obronie. Znany był z częstych wycieczek w okolice pola karnego rywali. Słynął z atomowego kopnięcia lewą nogą. Dwa razy wybrany do "drużyny marzeń" MŚ. W 1998 roku został wicemistrzem, a cztery lata później mistrzem świata.
Zagrał jeszcze na turnieju w Niemczech w 2006 roku, w którym Canarinhos przegrali w ćwierćfinale z Francją (0:1).
67. Christo Stoiczkow (Bułgaria)
Bułgarzy zachwycili na mistrzostwach świata w USA, a Stoiczkow strzelił w turnieju sześć goli. Najpiękniejszą bramkę zdobył w ćwierćfinale z Niemcami (2:1), po kopnięciu z rzutu wolnego.
W półfinale Bułgarzy nie dali rady Włochom (1:2), ale Stoiczkow zdobył honorową bramkę. W meczu o trzecie miejsce zabrakło sił i motywacji – Szwedzi wygrali 4:0.
Stoiczkow wystąpił jeszcze na mundialu we Francji, ale tam Bułgaria zdobyła zaledwie punkt w fazie grupowej.
66. Bobby Moore (Anglia)
Najwybitniejszy angielski środkowy obrońca. Kapitan drużyny, która w 1966 roku zdobyła mistrzostwo świata, jak do tej pory jedyne w dorobku Anglii.
Legendarny piłkarz West Hamu wystąpił też na mundialach w 1962 i 1970 roku. Na obu Synowie Albionu odpadli w ćwierćfinale. Przed turniejem w Meksyku oskarżono go o kradzież biżuterii. Prawdopodobnie była to prowokacja, mająca utrudnić Anglikom przygotowania do mistrzostw.
65. Karl-Heinz Rummenigge (Niemcy)
Kolejny po Seelerze wielki napastnik Niemców, który pozostał niespełniony, ponieważ nie wywalczył mistrzostwa świata. Dwa razy musiał uznać wyższość przeciwników w finale – Włochów (1:3) w 1982 i Argentyńczyków (2:3) cztery lata później.
Trzykrotnie brał udział w MŚ (1978, 1982, 1986). Strzelił dziewięć goli w 19 występach.
64. Djalma Santos (Brazylia)
Znakomity obrońca wystąpił na czterech mistrzostwach świata (1954, 1958, 1962 i 1966). Najpierw był środkowym, później prawym defensorem. Pomógł w wywalczeniu dwóch tytułów – w Szwecji i Chile.
W sumie rozegrał 12 spotkań w finałach MŚ i strzelił jednego gola – w przegranym meczu z Węgrami (2:4) w 1954 roku. Aż trzykrotnie wybrano go do "drużyny marzeń" mundiali, a tam przypadkowi ludzie nie trafiają.
63. Zbigniew Boniek (Polska)
Drugi, po Kazimierzu Deynie, Polak w rankingu. Wystąpił na trzech mundialach (1978, 1982, 1986). Do Argentyny poleciał w wieku 22 lat i zaprezentował się świetnie w meczu z Meksykiem (3:1), w którym strzelił dwa gole.
Był absolutnie kluczowym zawodnikiem w Hiszpanii. W pierwszym meczu drugiej rundy popisał się hat-trickiem w spotkaniu z Belgią (3:0). Nie mógł zagrać w półfinale z Włochami z powodu nadmiaru kartek. Polscy kibice absencją "Zibiego" tłumaczyli porażkę.
Na MŚ rozegrał 16 meczów i zdobył sześć bramek.
62. Dunga (Brazylia)
Jego pierwsze mistrzostwa świata – w 1990 roku – i wielkie rozczarowanie. Brazylijczycy odpadli w 1/8 finału i był to najgorszy wynik reprezentacji od 1966 roku.
Później było dużo lepiej. Dunga był kapitanem w dwóch kolejnych finałach MŚ. Był kluczową postacią w taktyce Carlosa Alberto Parreiry w USA (1994). Canarinhos grali jak nie oni. Bez polotu, nastawieni przede wszystkim na defensywę. Zwycięzców jednak się nie sądzi. Brazylijczycy po raz czwarty zostali mistrzami świata.
Nie udało się cztery lata później we Francji. Zespół Mario Zagallo uległ w finale gospodarzom.
61. Sandor Kocsis (Węgry)
Wybitny napastnik "złotej węgierskiej jedenastki". Gole strzelał hurtowo. Na mistrzostwach w Szwajcarii został królem strzelców – zdobył 11 bramek, w tym dwie dające zwycięstwo w dogrywce półfinału z Urugwajem (4:2).
Do pełni szczęścia zabrakło tylko zwycięstwa w finale.