W świecie futbolu Gibraltar kojarzy się głównie z seryjnie traconymi golami. Teraz jednak może zostać pionierem w kwestii formy wynagradzania piłkarzy.
W ciągu czterech i pół lat gry na arenie międzynarodowej bramkarze Gibraltaru 124 razy wyciągali piłkę z siatki po strzałach rywali. W pierwszym oficjalnym meczu o punkty przegrali z Polską 0:7 w eliminacjach do Euro 2016. Od tamtej pory największym sukcesem tej drużyny pozostają zwycięstwa w towarzyskich meczach z Maltą i Łotwą (oba po 1:0).
Zespół z brytyjskiego terytorium zamorskiego znajduje się pod koniec rankingu FIFA – na 195. pozycji. Nikt nie traktuje też poważnie klubów z tego kraju, które regularnie zbierają cięgi w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Ligi Europy.
Teraz jednak może się to zmienić i to wcale nie za sprawą nagłej poprawy jakości gry piłkarzy Gibraltaru, czy niebywałej aktywności na rynku transferowym klubów z Victoria Stadium (jedyny stadion piłkarski na Gibraltarze). Wszystko ze względu na rewolucyjny pomysł jednego z właścicieli klubu – Pablo Dany (drugim właścicielem jest Michel Salgado – wieloletni piłkarz Realu Madryt).
Dana zapowiedział, że od przyszłego sezonu wszyscy piłkarze tego klubu będą mieli wypłacane wynagrodzenie w kryptowalucie. Taki zapis znajdzie się w ich kontraktach.
Nie jest to jedynie fanaberia właściciela. Dana znacząco inwestuję w wirtualne waluty, a jedną z nich jest – Quantocoin, główny sponsor drużyny. Mało tego – Gibraltar jest znany z rozwijania tego sektora finansowego. Kilka dni temu rozpoczęła działalność gibraltarska giełda GBX Digital Asset, oferując handel sześcioma najpopularniejszymi kryptowalutami. Gibraltar stara się uregulować ten sektor finansowy.
Współwłaściciel Gibraltar United zwraca uwagę, że korzystanie z kryptowalut ma wiele zalet – m.in. otwarty wgląd w rejestr transakcji, nieodwracalny zapisywanie danych. Jego zdaniem dzięki zastosowaniu takiej formy wynagrodzenia – walka z korupcją w futbolu może być o wiele łatwiejsza.
Dana dodał, że wprowadzenie wynagrodzeń przy pomocy kryptowalut ma też ułatwić życie piłkarzom zagranicznym, którzy mają trudności z założeniem kont bankowych na Gibraltarze.
Kryptowaluty stały się bardzo gorącym tematem w ostatnich miesiącach, głównie ze względu na eksplozję ceny Bitcoina, a tym samym innych kryptowalut. Nic dziwnego, że powoli wchodzą do świata sportu.
Umowę z firmą zajmująca się kryptowalutami podpisał choćby Lionel Messi, czy były legendy futbolu – Luis Figo, Roberto Carlos, czy Michael Owen. Z kolei londyński Arsenal został pierwszym klubem z wyższej półki, który podpisał umowę sponsorską z amerykańską kryptowalutą CashBet. Przed nowym sezonem Premier League umowę sponsorską z polską giełdą kryptowalut zawarł też zespół Wolverhampton Wanderers. Logo giełdy CoinDeal znalazło się na rękawach koszulek drużyny.