Artur Szpilka wrócił po porażce z Dereckiem Chisorą, pokonał słabego Fabio Tuiacha i ogłosił, że zmienia kategorię z ciężkiej na junior ciężką. Za zrobienie wagi odpowiedzialny będzie Jacek Feldman, który współpracuję m.in. z Maciejem Sulęckim, Fiodorem Czerkaszynem czy Damianem Janikowskim.
RAFAŁ MANDES, TVPSPORT.PL: – Jak zaczęła się wasza współpraca?
JACEK FELDMAN: – Spotykaliśmy się w WCA, gdzie przyjmuję klientów, a Artur trenuje. Był świadkiem jak rozmawiam z innymi zawodnikami, jak robimy wagę. Ja mu kiedyś przekazałem, że ma predyspozycje, by walczyć w junior ciężkiej, zaczął przyswajać to, ale to nie była tylko moja uwaga, wiele osób mu to mówiło. W końcu od rozmów przeszło do konkretów, on mi przedstawił swój punktów widzenia, ja mu swój i tak się zaczęło.
– Myśl o zejściu kategorię niżej tak na poważnie pojawiła się przed walką Szpilki z Tuiachem.
– Tak. Jak wrócił z obozu z Hiszpanii wykonaliśmy badania w tym analizę składu ciała. Po tych badaniach stwierdziłem, że jest to wykonalne i mieści się w normach, które są wyznaczone zarówno przeze mnie i środowisko naukowe dietetyków w sportach walki na świecie, z którymi współpracuję. Artur jest w optymalnym wieku, aby zdecydować się na taką zmianę. Nie odczuwa jeszcze skutków kariery, ma kilka ciężkich walk za sobą, ale nie widać za bardzo symptomów tych trudów w jego przypadku. Z pracą mózgu wszystko jest ok, dlatego droga jest otwarta do realizacji tych celów, które sobie założył.
– Wyjaśnijmy może na czym w ogóle polega zrzucanie wagi u zawodników sportów walki.
– Wszyscy utożsamią to z odchudzaniem, byciem na bardzo dużym deficycie kalorycznym, traceniem energii, jedzeniem tylko sałatek, nie jedzeniem węglowodanów. W praktyce dobrze przeprowadzona redukcja masy ciała do walki wygląda zupełnie inaczej. Możemy mówić o dwóch typach redukcji masy ciała – długotrwałej, gdy zawodnik jest na odpowiednim, nie za wysokim deficycie kalorycznym, traci tkankę tłuszczową, masa ciała powinna wtedy spadać w granicach 0,5-1% tygodniowo, z kolei gwałtowna redukcja masy ciała odbywa się około 7 dni przed walką. Gwałtowna redukcja masy ciała zakłada manipulację stanem nawodnienia organizmu, wdrożenie takich technik jak ładowanie wody, manipulację ilością zdeponowanego glikogenu wątrobowego i mięśniowego, manipulację zawartością pasażu jelitowego, czy manipulację spożyciem poszczególnych elektrolitów. Dzięki takiemu procesowi z powodzeniem można zgubić w granicach 8-10 procent masy ciała w ciągu kilkudziesięciu godzin przed ważeniem bez eksploatacji organizmu i tracenia energii, jedząc powyżej 2000 kcal dziennie nawet dzień przed ważeniem. Tylko trzeba wiedzieć co należy w tym czasie jeść. Potem następuje przyrost masy ciała pomiędzy ważeniem a walką, przywrócenie nawodnienia, uzupełnienie glikogenu i zawodnik może uzyskać przewagę fizyczną nad przeciwnikiem. Zdecydowanie takie "robienie wagi" nie ma nic wspólnego z widokiem zawodników zdychających w saunie czy gorącej kąpieli i ledwo wchodzących na wagę podczas ceremonii ważenia.
– Ile powinien ważyć Szpilka przed rozpoczęciem obozu, by bez kłopotu osiągnąć limit kategorii junior ciężkiej?
– Moim celem jest przestawienie jego nawyków żywieniowych w skali długoterminowej, żeby pomiędzy walkami nie ważył 105-110 kg, a nie przekraczał znacznie 100 kg. Zatem jeśli zacznie obóz przygotowawczy ważąc około 100 kg i poprzez redukcję długotrwałą będzie osiągał masę ciała 98 kg, to na początku tygodnia przed walką najedzony i nawodniony Szpilka nie będzie miał żadnego problemu z zejściem z 98 kg do limitu, czyli 90,7 kg.
– Nie brakuje głosów, że może i Szpilka zrobi wagę, ale w ringu będzie wyczerpany i zatraci swoje największe atuty.
– Od początku do końca to będzie proces zoptymalizowany i kontrolowany. Musi być odpowiednia równowaga pomiędzy deficytem kalorycznym, a jego wydatkiem energetycznym. Wszystko musi się mieścić w granicach normy. To jest indywidualna dieta na każdy dzień, to ile dostaje energii każdego dnia wynika z tego jak trenuje i jak spędza czas. Plan musi być aktualizowany na bieżąco, regularnie konsultowany, przeprowadzane analizy składu ciała i inne badania, monitorowane zmęczenie i odpowiedź hormonalna organizmu. Artur biorąc pod uwagę jego predyspozycje i wymiary jest skrojony pod wagę junior ciężką i zapewniam, że wszystko co chce zrobić, jest zgodne z tym, jak pracuję za zawodnikami od lat i jak pracują najlepsi specjaliści na świecie, czyli mieści się w bezpiecznych zakresach normy. Wielokrotnie podejmowałem się pomagać zawodnikom ze znacznie większą ilością kilogramów do utracenia. Być może obawy biorą się z tego, że niektórzy nie wierzą, że Artur będzie w stanie zachować dyscyplinę, ale z punktu widzenia fizjologicznego nie ma mowy o żadnym osłabieniu w ringu.
– Jakim klientem jest Szpilka?
– Na razie jest bardzo fajnie. Trzyma się wytycznych, jest konsekwentny, widzę w nim ogromny zapał do pracy. Powtarzam mu, że co mogę dać od siebie, to dam na maksa, ale tego samego oczekuję od niego. Jeśli będzie inaczej, na pewno mu o tym powiem, bo cel możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy obie strony podejdą do tego na sto procent.