Złośliwi powiedzą, że Janne Ahonen częściej kończył karierę, niż uśmiechał się w trakcie zawodów. I... nie będą zapewne dalecy od prawdy. W dniu 43. urodzin Fina przypominamy jeden z nielicznych momentów, w których zerwał z kamienną twarzą. To też historia triumfu weterana nad młodymi gwiazdami skoków narciarskich.
Powszechnie nazywano go "Maską", a Włodzimierz Szaranowicz porównywał do słynnego aktora kina niemego Bustera Keatona. Ahonen nie przejawiał w trakcie zawodów niemal żadnych emocji. Po spektakularnych skokach przechodził obok operatora kamery, jakby nie wydarzyło się nic godnego jakiekolwiek reakcji. – Jesteśmy tu po to, aby skakać, a nie się uśmiechać – mówił posępny Fin.
W swojej długiej karierze doświadczył licznych triumfów. Nie uśmiechał się. Wznowienia kariery, które przynosiły rozczarowanie? Zero reakcji. Ostatni film z udziałem Ahonena, będący hitem internetu nie był zresztą skokiem. Pochodził z prezentacji jego zespołu przed mistrzostwami świata w lotach 2018. Antti Aalto, Jarkko Maattaa i Eetu Nousiainen zaprezentowali zmiany nastrojów, a słynny Janne... "nieco" złamał schemat.
Był jednak taki moment, gdy Ahonen okazał radość i to w trakcie niezwykle ważnej rywalizacji. Aby go przypomnieć, trzeba cofnąć się do Turnieju Czterech Skoczni 2007/08. Fin, wówczas już po trzydziestce, skakał w przedświątecznej części Pucharu Świata dobrze, ale bez większych błysków. Dwa miejsca na podium w Villach zostały przyćmione kiepskimi startami w Engelbergu (15. i 16. pozycja).
Show Morgensterna
56. Turniej Czterech miał jednego wielkiego faworyta – Thomasa Morgensterna. Austriak zaczął sezon od serii sześciu zwycięstw z rzędu! Przegrał dopiero w ostatnich zawodach przed imprezą, ustępując Andreasowi Kuettelowi i Gregorowi Schlierenzauerowi. Ten drugi również wiązał spore aspiracje ze zmaganiami na przełomie roku.
W Oberstdorfie "Morgi" rywalizował w innej lidze. 15,2 punktu przewagi nad Schlierenzauerem i 16,9 nad trzecim Ahonen sprawiały, że niektórzy myśleli o "szlemie" mistrza olimpijskiego z Turynu. Nowy Rok przyniósł jednak zmianę układu sił. Morgenstern był szósty w Ga-Pa i stracił prowadzenie w klasyfikacji imprezy. Zmienił go młodszy rodak. Austriacy wieścili fantastyczną walkę o triumf na obiektach w Innsbrucku i Bischofshofen.
Tyle tylko, że 56. Turniej Czterech Skoczni przeszedł do historii przede wszystkim z jednego powodu. Po raz pierwszy (i dotąd jedyny) niemożliwe było skakanie na czterech obiektach. Aura w Innsbrucku niosła "niebezpieczeństwo dla życia" – jak oceniał to ówczesny trener Polaków – Łukasz Kruczek. Pewnie gdyby wiało 3-4 m/s jury walczyłoby o przeprowadzenie jednej serii. Wskaźniki pokazywały jednak momentami 16 m/s. Walter Hofer zarządził wyjazd do Bischofshofen i przeprowadzenie tam dwóch konkursów.
Turniej Trzech Skoczni
Wydawało się, że bezprecedensowa sytuacja nie zaszkodzi gospodarzom. Schlierenzauer w kwalifikacjach na skoczni imienia Paula Ausserleintera uzyskał kosmiczne 145 metrów! Prawdopodobnie 18-latek dysponował wówczas największą mocą w stawce, ale nie potrafił jeszcze radzić sobie z presją. Po pierwszej serii był szósty. Ze stratą 13,1 punktu do niespodziewanego lidera – Ahonena.
To właśnie na półmetku pierwszego konkursu w Bischofshofen realizator uchwycił scenę uśmiechu Fina, który widział w okiennym odbiciu żarty Schlierenzauera, siedzącego za nim. Wyluzowany Ahonen pozwolił sobie na uśmiech. Presja spoczywała na jego austriackich rywalach, a on czuł się doskonale. Długi najazd skoczni sprawiał, że wielką przewagę czerpał ze zdecydowanie najlepszych prędkości. Potem przekuwał je na odległości.
W drugiej serii Ahonen rozprawił się z drugim z Austriaków. Morgenstern na półmetku przegrywał o 1,2, a ostatecznie okazał się słabszy o pokaźne 11,1 punktu. – Nie wiem co się stało podczas Świąt Bożego Narodzenia, że forma wróciła – podsumował po zawodach Fin, który wystrzegał się już uśmiechów. Gospodarze musieli natomiast tłumaczyć się z braku doświadczenia. – To nie wszystko, trzeba dobrze skakać we wszystkich czterech konkursach. Jak już udowodnił Anders Jacobsen, doświadczenie nie jest konieczne, żeby wygrywać TCS – bronił się mistrz z Turynu.
Przed ostatnim konkursem Ahonen miał ponad 10 punktów więcej niż Morgenstern, a strata Schlierenzauera sięgała 22 "oczek". Fiński mistrz udzielił lekcji również w Święto Trzech Króli. Dla "Maski" był to piąty triumf w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Do dziś jest rekordzistą legendarnej imprezy, której historia jest dłuższa niż Pucharu Świata.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.