{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"DAS ist gut". Mercedes wygrał pierwszą bitwę w sezonie 2020
Paweł Baran /
Kierowcy jeszcze nie wystartowali w żadnym wyścigu Formuły 1 w sezonie 2020, a mimo to Mercedes już... wygrywa. Późnym piątkowym wieczorem sędziowie odrzucili protest Red Bulla, który negował legalność systemu DAS używanego przez niemiecki team.
Nowy sezon, a na czele bez zmian. Dominacja Mercedesa
O systemie DAS pisaliśmy już w piątek. Pokrótce przypomnimy jednak, jakie jest jego zastosowanie w Formule 1. Pozwala kierowcy kontrolować ustawienie kątów przednich kół w trakcie jazdy. Kibice mający dostęp do F1 TV Pro – oglądając pierwsze piątkowe okrążenia w Austrii z kamery pokładowej Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa – widzieli, jak przyciągają kierownicę do siebie, po czym ją odpychają. Wraca w ten sposób do pierwotnego położenia.
W momencie przyciągnięcia kierownicy do siebie przednie koła ustawione są do siebie równolegle. Być może nie każdy fan Formuły 1 ma tę świadomość, ale "w normalnej sytuacji" przednie opony są ułożone zbieżnie względem siebie. Zarówno lewa, jak i prawa skierowana jest nieco bardziej na zewnątrz.
Takie ułożenie kół przedniej osi pozwala kierowcy z większą łatwością pokonywać zakręty. Innowacyjne rozwiązanie Mercedesa sprawia, że na dłuższych prostych odcinkach możliwe jest ustawienie kół równolegle, dzięki czemu wzrośnie prędkość bolidu.
Począwszy od testów w Barcelonie rozwiązanie to wzbudzało wiele kontrowersji. Po piątkowych treningach w Austrii oficjalnie zaprotestował Red Bull. Christian Horner – szef zespołu – zaznaczył, że użycie DAS narusza regulamin techniczny na sezon 2020, a konkretnie dwa jego punkty. Zdaniem austriackiego teamu pogwałcony został artykuł 3.8, który odnosi się do wpływu niektórych elementów na aerodynamikę. Wspomniano też o 10.2.3, w którym stwierdzono, że "nie można dokonać regulacji żadnego układu zawieszenia, gdy samochód jest w ruchu".
Mercedes odpierał ataki tłumacząc się tym, że DAS jest w pełni zamontowany na drążku kierowniczym ze wspomaganiem. Wszystko, co może zrobić – podobnie jak tradycyjny układ kierowniczy – to zmiana ułożenia przednich kół na osi. Dodano także, że nie ma żadnego wpływu na zawieszenie konstrukcji, nie zmienia wymiarów jego elementów.
W piątkowym przesłuchaniu udział wzięli przedstawiciele obu zespołów (m.in. James Allison z Merdedesa i Adrian Newey z Red Bulla), a także Nikolas Tombazis z Działu Technicznego FIA. Ustalono, że DAS to część układu kierowniczego w bolidzie Mercedes W11 i nie narusza to wspomnianego regulaminu. W werdykcie FIA możemy przeczytać m.in. o tym, że system:
– nie jest sterowany elektronicznie;
– spełnia wymagania bezpieczeństwa i geometryczne przewidziane w artykule 10.4 regulaminu technicznego na sezon 2020;
– jest to element układu kierowniczego, dlatego w kwestiach aerodynamicznych można zaliczyć go do wyjątku nie objętego zakazem w artykule 3.8, do którego zastrzeżenia miał Red Bull.
Zgodnie z Międzynarodowym Kodeksem FIA Red Bull może odwołać się od tej decyzji. O ile w sezonie 2020 korzystanie z DAS będzie dozwolone, o tyle w kolejnym już nie. Zawarto to w punkcie 10.5.2 regulaminu technicznego na sezon 2021. Zgodnie z jego zapisami kierownica musi pozostawać w niezmienionej pozycji. Tym samym jej podciąganie i wpychanie będzie po prostu zabronione.