Trudny rok 2020 dobiega końca. Trudny również dla reprezentacji Polski , polskich klubów i polskich piłkarzy. 20 najlepszych – elitę naszego piłkarstwa – uszeregowaliśmy w ranking podsumowujący ostatnie 12 miesięcy. Liczyły się indywidualne osiągnięcia i występy. Spoiler: wygrał Robert Lewandowski.
Ranking polskich piłkarzy A.D. 2020 powstał w celach rozrywkowych i nie jest w stu procentach obiektywny. Bo który ranking jest? Liczyła się dla nas forma prezentowana przez cały kończący się rok, sukcesy w klubach, ale też występy w tych kilku jesiennych meczach kadry. Przy każdym nazwisku podajemy uzasadnienie. Zwycięzcom nie planujemy wysyłać nagród. Zachęcamy do analizy i ułożenia listy we własnej kolejności. Nasza jest taka:
20. Arkadiusz Milik (Napoli)
W latach 2014-18 spokojnie mieścił się w top 5 polskich piłkarzy, ale ostatnio "Arkadiuszo" nie ma lekko. Liczne kontuzje, nieliczne bramki, a teraz jeszcze zesłanie poza kadrę Napoli. Po części sam jest sobie winien. W top 20 zmieścił się dzięki zdobyciu Pucharu Włoch i kilku golom zdobytym wiosną w Serie A. W zimowym oknie musi zmienić klub i przypuścić atak z powrotem na top 10 listy.
E io intanto continuo ad allenarmi con il sorriso ⚽️��
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) December 19, 2020
And in the meantime I continue to train with a smile ⚽️��
Kontynuuję swoje treningi z uśmiechem na twarzy. Wesołych Świąt ⚽️�� pic.twitter.com/5LZihsTPMt
19. Karol Linetty (Sampdoria Genua/Torino)
W Sampdorii grał pierwszoplanową rolę i nie inaczej jest po transferze do Torino, ale jego nowy zespół jesienią radzi sobie w lidze bardzo, bardzo słabo. Linetty niestety nie jest postacią, która potrafi odwrócić losy meczu, gdy nie idzie i doskonale to unaocznił listopadowy mecz z Włochami. Jednak październikowe, udane występy dały nadzieję, że jeszcze będziemy mieć z niego w kadrze pociechę.
18. Krzysztof Piątek (Hertha Berlin)
Ten rok spędził w Berlinie, ale nie podbił Bundesligi. Jak dotąd strzelił w niej siedem goli w 28 meczach. Wynik nie wygląda najgorzej, ale z grą "Pistolero" bywało różnie. Jesienią przegrywał rywalizację z Jhonem Cordobą i niewykluczone, że znów zmieni miejsce pracy. W kadrze wbił gole Finlandii i Ukrainie.
Legend and one of my true supporters along the way! ��
— Krzysztof Piątek (@pjona9official) November 11, 2020
We passed the test before UEFA Nations League! ⚽️����#POLUKR �������� pic.twitter.com/xeWZczDt15
17. Kamil Grosicki (West Bromwich Albion)
Pewnie powinien być niżej niż Piątek, bo w klubie grał jeszcze mniej i strzelał też jeszcze mniej, ale doceniamy jego wkład w wyjazdowe zwycięstwo z Bośnią i Hercegowiną we wrześniu (gol i asysta) oraz hat-tricka wbitego Finlandii w październiku. Poza tym, awansował do Premier League, a to zawsze osiągnięcie. Pozostaje mieć nadzieję, że Sam Allardyce będzie dawał mu więcej szans na grę niż Slaven Bilić.
��work��work��work����⚽️ pic.twitter.com/QwBUIELJig
— Kamil Grosicki (@GrosickiKamil) December 18, 2020
16. Kamil Glik (Monaco/Benevento)
Drugi z Kamilów G., rocznik '88. On też miał swoje problemy w klubie i on też jak zawsze dawał z siebie maksa na reprezentacji. Nieudana wiosna w Monaco, rozstanie po czterech latach i powrót do Włoch. W ostrzeliwanym beniaminku Benevento nie ma łatwego życia, ale z końcem roku wyglądało to coraz lepiej, a jego zespół zaczął wreszcie punktować. W kadrze nadal jest filarem, pewnie co najmniej do końca Euro.
Kolejne wazne zwyciestwo i kolejne czyste konto na dobre zakonczenie roku������ #forza #strega pic.twitter.com/1m4ZYbC2OG
— Kamil Glik (@kamilglik25) December 23, 2020
15. Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa)
Doceniamy go za to, że stał się kluczową postacią w zespole Dynama, zwłaszcza jesienią, po przesunięciu na "dziesiątkę". Ale jednak jeden gol strzelony w 2020 roku u ofensywnego pomocnika nie wygląda imponująco. Wznowienie rozgrywek po wiosennej przerwie stracił przez koronawirusa. Stracił też miejsce w pierwszym składzie reprezentacji. Po udanych eliminacjach selekcjoner nagle przestał na niego stawiać.
14. Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa)
Wicemistrz Rosji, ceniony i podstawowy piłkarz Lokomotiwu. Wydawało się, że latem opuści Moskwę, ale został, przedłużył kontrakt i w tym sezonie jest jednym z najlepszych piłkarzy Loko. Zagrał wszystkie mecze od deski do deski w mocnej grupie Ligi Mistrzów. W kadrze rozegrał jednak tylko dwa mecze, również przez koronawirusa, który dopadł go w październiku. Ciekawe, jak poradzi sobie z młodszą konkurencją na lewej obronie reprezentacji.
9⃣7⃣ meczów w barwach @fclokomotiv
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) December 21, 2020
�� Mistrzostwo Rosji
�� Superpuchar Rosji
�� Puchar Rosji@maciej31rybus z nowym kontraktem w moskiewskim klubie! ��
Szczegóły �� https://t.co/S369DZBBgq pic.twitter.com/CqNtjIgI6i
13. Kamil Jóźwiak (Lech Poznań/Derby County)
Na ten moment wydaje się, że jest numerem jeden wśród reprezentacyjnych skrzydłowych. Umocnił swoją pozycję kapitalnym golem z Holandią. Miał udaną wiosnę w Lechu i niełatwe początki w Derby, ale ostatnio wygląda to coraz lepiej, a jego drużyna w końcu zaczęła wygrywać. Jeśli "Józiu" poprawi liczby w ofensywie, to może długo nie pograć na zapleczu Premier League.
12. Grzegorz Krychowiak (Lokomotiw Moskwa)
Tegoroczne występy w kadrze do zapomnienia, ale "Krycha" to nadal piłkarz wysokiej klasy, co nieraz potwierdzał w klubie. Strzelił w tym roku cztery gole, znacznie mniej niż w poprzednim, ale i tak może mu zazdrościć niejeden ofensywny (przynajmniej z nazwy) pomocnik. Czekamy na nowego-starego Krychowiaka w reprezentacji. Pytanie, czy do przełomu może dojść z tym selekcjonerem...
11. Jakub Moder (Lech Poznań/Brighton & Hove Albion)
Piłkarskie odkrycie tego roku w Polsce. Błyszczał wiosną, latem i wczesną jesienią, ale pod koniec roku nie dał już rady utrzymać wysokiej formy przez tak długi czas. To normalne dla tak młodego zawodnika, jednak przez to nie zmieścił się top 10, gdzie widziałoby go wielu kibiców. Bohater rekordowego transferu teraz spróbuje jak najszybciej dostosować się do poziomu Premier League. Będziemy uważnie się przyglądać.
10. Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów)
Wicemistrz Ukrainy, aktualny lider tamtejszej ligi i uczestnik Ligi Mistrzów, gdzie radził sobie całkiem nieźle w starciach z Barceloną czy Juventusem. W Dynamie Kijów postać kluczowa, gra wszystko od deski do deski, do tego dołożył w tym roku siedem asyst. W reprezentacji też ma mocną pozycję. Do Łukasza Piszczka u szczytu formy mu daleko, ale i tak jest chyba trochę niedoceniany.
9. Rafał Gikiewicz (Augsburg)
Najwyżej notowany w zestawieniu piłkarz, który nie istnieje w reprezentacji. Nie był w tym roku nawet na jednym zgrupowaniu, choć należy do czołówki bramkarzy w Bundeslidze. Wiosną robił swoje w Unionie Berlin, a jesienią w Augsburgu, a mógł też trafić na przykład do Fenerbahce. Jest ofiarą mocnej konkurencji w reprezentacji, ale trzeba docenić to, co pokazuje w klubie.
Dotychczasowa Drużyna Sezonu Fantasy w Bundeslidze.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) December 21, 2020
�� Bundesliga pic.twitter.com/mWgyrta4jq
8. Bartłomiej Drągowski (Fiorentina)
Fiorentina przeżywa swoje wzloty (jak choćby w ostatniej kolejce w tym roku) i upadki, ale to nadal jedna z najważniejszych marek calcio, a Polak wywalczył w niej swoją pozycję i od dawna ją utrzymuje. Trzeba to szanować, bo początki nie były łatwe. A dziś "Drążek" to jeden z czołowych bramkarzy Serie A i w zasadzie co mecz są sytuacje, w których ratuje skórę obrońcom Violi. Na ten moment to kandydat numer jeden na następcę Fabiańskiego i Szczęsnego.
7. Piotr Zieliński (Napoli)
Postać niezrozumiana przez współczesnych. Piłkarz znakomity, w naszej skali wybitny, ale tzw. technika użytkowa nie przekłada się u niego na liczby. Cały kraj czeka aż "coś mu się przestawi w głowie", ale chyba nie powinniśmy już na to liczyć i cieszyć się Zielińskim takim, jaki jest. Ogląda się go z wielką przyjemnością, ale nie jest i nie będzie klasycznym numerem 10 (czy tacy piłkarzy w ogóle jeszcze istnieją?), a trzy gole i osiem asyst, które uzbierał w tym roku, to jak na niego i tak względnie niezły bilans.
6. Łukasz Fabiański (West Ham United)
"Fabian" się nie starzeje. Choć ma już 35 lat, to dalej trzyma poziom w Premier League i reprezentacji. I dalej ma swoich zwolenników w rywalizacji ze Szczęsnym. Wpadki praktycznie mu się nie zdarzają, a nadal potrafi dać od siebie coś ekstra. Tradycyjnie w czołówce ligi pod względem liczby interwencji, do tego trzy obronione rzuty karne pod koniec roku. Duża klasa.
��with a little bit of luck�� we went for 3rd straight victory��#WHUAV #coyi pic.twitter.com/vHfodkKk26
— Łukasz Fabiański (@LukaszFabianski) November 30, 2020
5. Sebastian Walukiewicz (Cagliari)
Mimo przeciętnych wyników Cagliari, polski stoper jest jednym z odkryć tego roku w Serie A. Jesienią dawał więcej spokoju w obronie niż doświadczony Diego Godin, a umie też świetnie wyprowadzać akcje do przodu. Transfermarkt wycenia go na siedem milionów euro, ale to kwota znacznie zaniżona. Jeśli utrzyma poziom, to długo nie pogra na Sardynii. Juventus, Inter i kluby z Anglii uważnie go obserwują. W kadrze ma być następcą Glika. Gratulujemy rozwoju.
4. Mateusz Klich (Leeds United)
Tego pana Transfermarkt też nie doszacowuje (3,5 mln euro). Uwielbiany w Leeds człowiek Marcelo Bielsy jest jednym z najwięcej podających piłkarzy w Premier League, w której jesienią strzelił dwa gole i zanotował cztery asysty. Trzy bramki i cztery asysty dopisał wiosną w Championship. Razem z Zielińskim powinni gwarantować nam znakomity poziom drugiej linii reprezentacji. No właśnie, powinni...
2020-2021 �������������� Premier League Shot-Creating Actions Leaders
— ⚽️FBref.com⚽️ (@fbref) December 17, 2020
Kevin De Bruyne (66)
Mateusz Klich (61)
Jack Grealish (60)
Bruno Fernandes (55)
Mohamed Salah (47)
Jack Harrison (47)
Harry Kane (47)https://t.co/8Fy2OkCpW3
3. Jan Bednarek (Southampton)
Kolejny Polak ceniony w Premier League. Cóż za pięknych czasów dożyliśmy. Co prawda rewelacją jesieni w Southampton jest drewniany wcześniej Jannik Vestergaard, ale "Bedi" u jego boku spokojnie i sukcesywnie robi swoje. W reprezentacjach młodzieżowych grał razem z Pawłem Bochniewiczem i Mateuszem Wieteską, a dziś koledzy mogą z zazdrością patrzeć na karierę jaką robi stoper Świętych. Nagrodzony nowym kontraktem ma też niepodważalny status w reprezentacji. Pochwała pracowitości.
2. Wojciech Szczęsny (Juventus)
Najlepszy bramkarz w Serie A, jeden z niewielu piłkarzy, do których kibice Starej Damy tej jesieni nie mogli mieć pretensji. Podobnie jak Drągowski i Fabiański – trzyma wysoki, równy poziom, a do tego w zasadzie co mecz notuje dwie-trzy interwencje klasy międzynarodowej. Najwyraźniej polscy bramkarze po prostu to mają. W grudniu wyrównał rekord Jerzego Dudka pod względem liczby czystych kont w Lidze Mistrzów. Nie ma w tym przypadku.
1. Robert Lewandowski (Bayern Monachium)
Najlepszy piłkarz świata. I wszystko jasne.
I'm just doing my job��♂️⚽⚽�� @FCBayern pic.twitter.com/dHDrFZvFh0
— Robert Lewandowski (@lewy_official) December 19, 2020
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan