| Łyżwiarstwo

Sezon w short tracku będzie składał się z dwóch zawodów. "To skok w nieznane"

Natalia Maliszewska (fot. PAP)
Natalia Maliszewska (fot. PAP)

Z powodu pandemii Covid-19 sezon 2020/21 w short tracku będzie składał się... wyłącznie z mistrzostw Europy i mistrzostw świata. Pierwsze zawody rozegrane zostaną w Gdańsku. – Ten rok potraktowałam jako treningowy – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Urszula Kamińska, trener reprezentacji Polski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dawid Brilowski, TVPSPORT.PL: – Misja: "Gdańsk" już rozpoczęta?
Urszula Kamińska: – Póki co trenujemy w Opolu. Do Gdańska wyjedziemy w sobotę wieczorem, a niektórzy dołączą w niedzielę rano.

– Na miejscu czekają was testy na koronawirusa?
– Stawiając się w Gdańsku musimy mieć ze sobą negatywny wynik badania wykonanego nie więcej niż 72 godziny wcześniej. Na miejscu zostaniemy zamknięci w "bańce" i będziemy mogli poruszać się wyłącznie specjalnym transportem zorganizowanym przez ISU, tylko na trasie hotel-lodowisko. Wyjście gdziekolwiek na zewnątrz będzie niemożliwe.

– Czuje się pani bardziej jak na starcie czy finiszu sezonu? Mistrzostwa Europy będą pierwszą imprezą, a jednocześnie… przedostatnią.
– Generalnie to trudne pytanie. Ten rok potraktowałam jako treningowy, przygotowujący do sezonu olimpijskiego. Myślę, że było to słuszne – tak wiele zawodów było nagle odwoływanych, że traktowanie którychkolwiek jako imprezy docelowej mijało się z celem.

Oczywiście, miałam na uwadze, że mistrzostwa Europy będą u nas, ale nawet co do nich na pewnym etapie nie byliśmy pewni, czy się odbędą. Jesteśmy dobrze przygotowani do tej imprezy, ale przystępujemy do niej z marszu. To pierwszy start międzynarodowy po długiej, 11-miesięcznej przerwie. Nie wiemy do końca, w którym miejscu są nasi rywale i czego możemy się po nich spodziewać.

– Wy rywalizację "o coś" mieliście na dobrą sprawę tylko podczas mistrzostw Polski. Później polecieliście na zawody do Holandii, ale w ostatniej chwili je odwołano.
– Tak jak wszystko inne. Nie było gdzie zmierzyć się ze światową czołówką, dlatego nie mamy żadnej skali porównawczej. Jedynie na początku października w Dreźnie mieliśmy styczność z reprezentacją Niemiec. Ale i od tego minęło kilka miesięcy, więc sporo mogło się zmienić. Na mistrzostwa Europy jadę więc z otwartą głową i otwartymi oczyma – żeby zobaczyć, w jakim punkcie jesteśmy my, a w jakim europejska czołówka.

– Skoro do mistrzostw Europy przystępujemy z marszu, wyniki można będzie traktować jako miarodajne?
– Nie, bo będzie to pojedynczy start. Moim zdaniem w sporcie najważniejsze jest utrzymywanie wysokiej formy przez jakiś czas – może się ona wznosić i opadać, ale sztuką jest, by cały czas dawała miejsca w czołówce.

Short track jest dyscypliną, gdzie jednorazowo można mieć sporo szczęścia bądź pecha. Na mistrzostwach Europy zobaczymy więc w jakim stopniu zawodnicy w danym momencie będą potrafili wykorzystać swój potencjał i to, co wytrenowali do tej pory. Natomiast nie będzie to miarodajny obraz formy.

Urszula Kamińska składa gratulacje Natalii Maliszewskiej (fot. PAP)
Urszula Kamińska składa gratulacje Natalii Maliszewskiej (fot. PAP)

– Losowość może być znacznie większa niż zazwyczaj?
– Myślę, że tak. Dla zawodników będzie to trochę skok w nieznane. Żeby przechodzić kolejne biegi, ważne będzie zachowanie wysokiej koncentracji i reagowanie na to, co dzieje się na torze, bez sugerowania tym, w jaki sposób dani zawodnicy jeździli wcześniej.

Przez prawie rok nie było żadnej styczności między najlepszymi. Taktyka rozgrywania biegów i taka sportowa czujność zostały osłabione. Znajdując pozytyw, da nam to rozwijające doświadczenie – zawodnik będzie jechał tu i teraz. Będzie musiał decydować w przypływie chwili.

– Podczas przerwy w rywalizacji mieliście okazję, żeby jakkolwiek podejrzeć co robią rywale?
– Jeśli nie kolidowało to z naszymi przygotowaniami, staraliśmy się podpatrywać zawody na świecie. Znam wyniki i wiem po nich, że rywale podobnie jak my dobrze wykorzystali ten rok. Mistrzostwa Europy powinny więc stać na wysokim poziomie. Żeby powalczyć, musimy być odpowiednio przygotowani fizycznie i psychicznie.

Liczyliśmy na to, że będziemy mieć swoich kibiców, ale okoliczności są jakie są. Jedziemy na te zawody jak na dobry sprawdzian – myśląc o przyszłości i traktując je jako przygotowanie do ważniejszych imprez, czyli mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.

– Kogo wskazałaby pani dziś jako główną konkurentkę Natalii Maliszewskiej?
– Konkurentek będzie wiele. Wyniki wskazują na dobrą formę Holenderek – tu zaskoczenia nie ma. Do tego Włoszki, Francuzki i niektóre Niemki z pewnością są w stanie jechać na bardzo wysokim poziomie.

– Niedawno reprezentacja Wielkiej Brytanii wycofała się ze startu. Wcześniej podobną decyzję zakomunikowała Arianna Fontana. Docierają do was sygnały, że absencji może być więcej?
– Nie zaprzątam sobie głowy informacjami z social mediów. Gdy przyjeżdżam na zawody widzę konkretną sytuację, wtedy ustosunkowuję się do niej i szukam rozwiązań, które pozwolą mi osiągnąć cel.

Oczywiście, mimo to trafiają do mnie wiadomości takie jak ta o Brytyjczykach. Nie dziwię się, że się wycofali i nie zdziwi mnie, jeśli ktoś jeszcze pójdzie ich śladem. Mistrzostwa świata zaplanowano zaledwie pięć tygodni po zawodach w Gdańsku. Gdyby na któregoś z zawodników została nałożona kwarantanna, która oznacza de facto dwa tygodnie bez treningów, mógłby pożegnać się z walką o medale. Są w stawce tacy jak Elise Christie czy Arianna Fontana, którzy mają po kilkanaście medali ME. Celują w mistrzostwo świata i chcą przygotowywać się do tej imprezy bez ryzyka.

– A propos ryzyka – wiadomo już czy w przypadku zakażenia z gry wypadnie jeden zawodnik czy cała kadra?
– Z informacji, które dostaliśmy, wynika, że w przypadku zachorowania odizolowany zostaje zakażony zawodnik. Reszta reprezentacji powtarza wówczas test i "negatywni" mogą dalej startować.

– My mamy o tyle komfortową sytuację, że będziemy u siebie. Weźmie pani do Gdańska rezerwowych, na wszelki wypadek?
– Do Gdańska pojedzie pięć kobiet i pięciu mężczyzn. Po cztery osoby każdej z płci będą mogły wystartować w sztafecie, a po trzy indywidualnie.

"Lodowa wstążka" w Pekinie. Tor do panczenów bliski ukończenia
(fot. REUTERS)
"Lodowa wstążka" w Pekinie. Tor do panczenów bliski ukończenia

Zobacz też
Powrót, problemy zdrowotne i... maraton. Przed legendą kluczowy rok
Natalia Czerwonka (fot. Getty Images)

Powrót, problemy zdrowotne i... maraton. Przed legendą kluczowy rok

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Wyznanie medalistki olimpijskiej. Ukrywała to przez 12 lat
Martina Sablikova (fot. Getty Images)

Wyznanie medalistki olimpijskiej. Ukrywała to przez 12 lat

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
"Budujemy historię". Rośnie nowa zimowa siła polskiego sportu
Nikola Mazur (fot. Getty)

"Budujemy historię". Rośnie nowa zimowa siła polskiego sportu

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Niemcy przejmą "nasz" PŚ. A Zakopane może mieć problem
Budowa toru lodowego w Zakopanem (fot. PAP)

Niemcy przejmą "nasz" PŚ. A Zakopane może mieć problem

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!
Natalia Maliszewska nie powalczy o punkty PŚ na polskiej ziemi (fot. Getty).

Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą
Natalia Maliszewska (fot. Getty)

Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski
Władimir Samojłow wywalczył kwalifikację olimpijską dla Polski (fot. Getty).

Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Amerykanie obronili tytuł mistrzów świata
Madison Chock i Evan Bates (fot. Getty Images)

Amerykanie obronili tytuł mistrzów świata

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Mamy olimpijską kwalifikację. Wielki sukces Polki!
Jekaterina Kurakowa wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie (fot. Getty).

Mamy olimpijską kwalifikację. Wielki sukces Polki!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
MŚ: Polka z awansem do programu dowolnego
Jekaterina Kurakowa (fot. PAP/EPA)

MŚ: Polka z awansem do programu dowolnego

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Polecane
Najnowsze
Co za sukces! Niebywały rekord Polski
nowe
Co za sukces! Niebywały rekord Polski
| Inne 
Agata Załęcka (fot. materiały prasowe)
Dziesięć klubów z jednej ligi w pucharach? To może się zdarzyć!
Tottenham lub Manchester United zagrają w Lidze Mistrzów (fot. Getty).
nowe
Dziesięć klubów z jednej ligi w pucharach? To może się zdarzyć!
Wojciech Frączek
Wojciech Frączek
Dlaczego jest coraz gorzej z systemem VAR? Wielka debata sędziowska! [WIDEO]
Dlaczego jest coraz gorzej z systemem VAR? Wielka debata sędziowska! [WIDEO]
Dlaczego jest coraz gorzej z systemem VAR? Wielka debata sędziowska! [WIDEO]
| Piłka nożna 
Real szykuje kolejny wielki transfer. To gwiazda ligi
Nico Williams (z prawej) może trafić do Realu Madryt (fot. Getty).
Real szykuje kolejny wielki transfer. To gwiazda ligi
| Piłka nożna / Hiszpania 
Problem Realu. Bellingham będzie musiał przejść operację
Jude Bellingham (fot. Getty)
Problem Realu. Bellingham będzie musiał przejść operację
| Piłka nożna / Hiszpania 
Klub wstrząśnięty żądaniami finansowymi byłego napastnika Cracovii
Benjamin Kallman (P) i Bujar Pllana (L) (fot. PAP)
Klub wstrząśnięty żądaniami finansowymi byłego napastnika Cracovii
| Piłka nożna 
Kiedy finał Ligi Mistrzów 2024/2025: PSG – Inter?
Kiedy finał Ligi Mistrzów 2024/2025? Sprawdź datę meczu! (fot. Getty)
Kiedy finał Ligi Mistrzów 2024/2025: PSG – Inter?
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry