| Inne

Amputacja, paraliż, śmierć. Narciarstwo alpejskie: sport niebezpieczny do granic

Matthias Lanzinger w wyniku wypadku na stoku stracił nogę. Gernot Reinstadler życie. Urs Kryenbuehl mógł mówić o wielkim szczęściu (fot. EPA/Getty)
Matthias Lanzinger w wyniku wypadku na stoku stracił nogę. Gernot Reinstadler życie. Urs Kryenbuehl mógł mówić o wielkim szczęściu (fot. EPA/Getty)

Narciarstwo alpejskie to sport piękny, ale i szalenie niebezpieczny. Co sezon poważne kontuzje, najczęściej kolan, wykluczają z rywalizacji wielu czołowych zawodników. Czasem jednak zerwane więzadła to minimalna kara za błąd na trasie. Największą bywa utrata życia.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Czarny weekend na nartach. Urazy mózgu, zerwane więzadła...

Czytaj też

Lucas Braathen, Tommy Ford i Atle Lie McGrath odnieśli poważne kontuzje podczas PŚ w Adelboden (fot. getty)

Czarny weekend na nartach. Urazy mózgu, zerwane więzadła...

Kwestie bezpieczeństwa alpejczyków zwykle poruszane są po bardzo groźnych wypadkach. Nie inaczej jest i tym razem. Podczas piątkowego zjazdu w Kitzbuehel koszmarnie wyglądający upadek zaliczył Szwajcar Urs Kryenbuehl, który stracił panowanie nad nartami po skoku tuż przed metą i uderzył twarzą w stok. Prędkościomierz wskazywał wówczas 146,7 kilometra na godzinę.


Udzielanie pomocy tuż za linią mety trwało kilkanaście minut. Jedno z odkryć sezonu następnie zostało przetransportowane za pomocą helikoptera do pobliskiego szpitala. Wszyscy w napięciu oczekiwali na informacje. W końcu nadeszły: złamany obojczyk, wstrząśnienie mózgu i zerwane więzadła w kolanie. Patrząc na upadek i znając jego konsekwencje, można było odetchnąć z ulgą. W XXI wieku w tym samym miejscu jeszcze gorsze wypadki przytrafiły się dwóm alpejczykom: Danielowi Albrechtowi oraz Scottowi McCartneyowi.


Obaj po wypadku na "Zielsprung" mieli poważne urazy głowy i zostali utrzymywani w stanie śpiączki farmakologicznej. Albrecht przebywał w niej przez trzy tygodnie. Po niemal dwóch latach przerwy wrócił do zawodów Pucharu Świata. Nie był już tym samym narciarzem. Rekonwalescencja McCartneya trwała krócej, lecz i po niej wyniki nie były już takie same. Przedostatnim zjazdem w Pucharze Świata były... kolejne zawody w Kitz. Amerykanin dojechał do mety – i, jak sam póżniej przyznał, wówczas stwierdził, że na trasę zwaną Streif już nie wróci.

Po wypadkach Albrechta i McCartneya postanowiono przebudować ostatni fragment trasy w Kitzbuehel. Nie zgodził się na to jednak właściciel gruntu. Choć uskok został nieco wyrównany, dalej alpejczycy nabierają tam prędkości prawie 150 kilometrów na godzinę. Błąd przy skoku może równać się kalectwu. W XXI wieku takie przypadki się zdarzały – lecz nie w Kitzbuehel.

Tak było z Silvano Beltramettim oraz Matthiasem Lanzingerem. Pierwszy z nich w sezonie w 2001 roku zaczynał odnosić życiowe sukcesy. Czwarte miejsce na mistrzostwach świata w zjeździe w wieku zaledwie 21 lat zwiastowało długą i obfitą w sukcesy karierę. Została ona jednak brutalnie przerwana. Jeszcze 7 grudnia 2001 roku Szwajcar po raz drugi w historii stanął na podium Pucharu Świata, zajmując trzecie miejsce w supergigancie w Val d’Isere. Młoty talent ostrzył sobie zęby na zjazd. Ten zakończył się jego dramatem. Upadek nie wyglądał najgroźniej. Konsekwencje były jednak straszne.


Szwajcar złamał kręgosłup i został sparaliżowany. Do dziś jest przykuty do wózka inwalidzkiego. Z nartami się nie rozstał – jest jednym z menedżerów rodzimej kadry. Wzorem powrotu do sportu jest także wspomniany Lanzinger. Austriak specjalizujący się w konkurencjach szybkościowych w 2008 roku podczas zjazdu w Kvitfjell jechał po świetny rezultat. Większość pomiarów czasu świeciła się na zielono. Do mety było coraz bliżej. Wystarczyło tylko dobrze pokonać skok, zmieścić się w zakręcie i stanąć na podium. Austriak stracił jednak równowagę, wpadł w niefortunnie ustawioną tyczkę i upadł.


Noga wygięła się w nienaturalny sposób. Diagnoza była zła – złamanie kości piszczelowej i strzałkowej oraz pozrywane naczynia krwionośne. Krwiobiegu nie udało się przywrócić. Potrzebna była amputacja. Lanzinger postanowił, że na stok wróci. I zrobił to w wielkim stylu. W 2014 roku zdobył dwa srebrne medale paraolimpiady w Soczi. Musiały one smakować lepiej niż złoto igrzysk olimpijskich.

Czarny weekend na nartach. Urazy mózgu, zerwane więzadła...

Czytaj też

Lucas Braathen, Tommy Ford i Atle Lie McGrath odnieśli poważne kontuzje podczas PŚ w Adelboden (fot. getty)

Czarny weekend na nartach. Urazy mózgu, zerwane więzadła...

Matthias Lanzinger ze srebrnym medalem igrzysk paraolimpisjkich w Soczi (fot. getty)
Matthias Lanzinger ze srebrnym medalem igrzysk paraolimpisjkich w Soczi (fot. getty)
Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Czytaj też

Kariera Marco Buechela była jedną z ciekawszych w PŚ (fot. Getty)

Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Nie wszyscy po upadkach na stokach mieli i tyle szczęścia, by przeżyć. Śmierć podczas zawodów Pucharu Świata zdarzyła się kilkukrotnie. Ostatnio w 1994 roku. Wtedy to zginęła wielka mistrzyni, Ulrike Maier. Austriaczka z malutkiego Rauris w 1989 roku zasłynęła zdobyciem złotego medalu światowego czempionatu w supergigancie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że była już wówczas w trzecim miesiącu ciąży. Powrót po urlopie macierzyńskim był równie udany – Maier obroniła tytuł mistrzowski i dołożyła srebro w gigancie. Zwykle na mecie czekali na nią mąż Hubert Schweighofer wraz z córeczką Melanie. Nie inaczej było 29 stycznia 1994 roku w Garmisch-Partenkirchen.

Zjazdy nie były najmocniejszą stroną Austriaczki. Liczyła się ona jednak w walce o Kryształową Kulę i nie chciała stracić szansy zdobycia punktów do klasyfikacji generalnej. Przejazd na słynnej trasie Kandahar zakończył się śmiercią. Maier nieopodal mety straciła równowagę i z prędkością ponad 100 km/h uderzyła głową w zaspę i złamała kark. Nie udało się jej uratować. Było to tydzień przed startem igrzysk olimpijskich w Lillehammer, do których Austriaczka chciała kontynuować karierę.

Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Czytaj też

Kariera Marco Buechela była jedną z ciekawszych w PŚ (fot. Getty)

Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Ostatnie chwile życia Ulrike Maier (fot. PAP/EPA)
Ostatnie chwile życia Ulrike Maier (fot. PAP/EPA)
Gigant, MŚ i szansa na polskie przetarcie. Co czeka Gąsienicę-Daniel?

Czytaj też

Maryna Gąsienica-Daniel (fot. PAP/EPA)

Gigant, MŚ i szansa na polskie przetarcie. Co czeka Gąsienicę-Daniel?

Była to kolejna austriacka tragedia narciarska. Trzy lata wcześniej podczas kwalifikacji do zjazdu w Wengen zginął świetnie zapowiadający się junior – Gernot Reinstadler. I choć wszystkie śmiertelne wypadki są straszne, ten był najbardziej przerażający. Na ostatniej sekwencji zakrętów 21-latek wypadł z trasy i zaczepił nartami o okalające siatki. Jedna z nart zablokowała się, zaś prędkość z jaką jechał Reinstadler sprawiła, że zawodnika niemal rozerwało. Austriak miał roztrzaskaną miednicę, a na śniegu pojawiła się wielka plama krwi. Pojawiły się także organy wewnętrzne. Narciarz jeszcze rozejrzał się i stracił przytomność. Mimo natychmiastowej pomocy – lekarz przy zawodniku pojawił się po kilkudziesięciu sekundach – 21-latka nie zdołano uratować. Zmarł on w szpitalu. Powodem śmierci były rozległe obrażenia wewnętrzne. Do dziś scena śmierci Reinstadlera jest jedną z najbardziej drastycznych, jakie można znaleźć w sieci.

Wielkie straty przez lata zanotowali także Francuzi. W 1970 roku podczas zawodów Pucharu Świata w Megeve zginął Michel Bozon. Po jego wypadku bardzo trudna technicznie trasa na wiele lat wypadła z kalendarza Pucharu Świata. Głośniejsze i znacznie nowsze były jednak francuskie tragedie, jakie wydarzyły się na treningach. W 2001 roku mistrzyni świata w supergigancie Regine Cavagnoud podczas jednego z treningów wjechała w trenera niemieckiej kadry, Markusa Anwandera, który nagle pojawił się na trasie przejazdu. Uderzenie było na tyle silne, że oboje mieli poważne obrażenia mózgu. Niemiec wyszedł z tego cało, ośmiokrotna zwyciężczyni zawodów Pucharu Świata już nie. 31-letnia Cavagnaud zmarła w Innsbrucku dwa dni po wypadku.

Gigant, MŚ i szansa na polskie przetarcie. Co czeka Gąsienicę-Daniel?

Czytaj też

Maryna Gąsienica-Daniel (fot. PAP/EPA)

Gigant, MŚ i szansa na polskie przetarcie. Co czeka Gąsienicę-Daniel?

Regine Cavagnaud ze złotym medalem MŚ 2001. Kilka miesięcy później już nie żyła (fot. Getty)
Regine Cavagnaud ze złotym medalem MŚ 2001. Kilka miesięcy później już nie żyła (fot. Getty)

Ostatnia śmierć na stoku wśród narciarzy na stałe rywalizujących w Pucharze Świata miała miejsce w 2017 roku. Na przedsezonowym treningu w Kanadzie Francuz David Poisson stracił kontrolę nad nartami, przefrunął przez siatki zabezpieczające trasę i uderzył w drzewo. Brązowy medalista mistrzostw świata w zjeździe zginął na miejscu.

To wtedy zaczęto jeszcze bardziej zastanawiać się nad bezpieczeństwem tej dyscypliny sportu. – Zjazd jest bardziej niebezpieczny niż Formuła 1 – przyznał wówczas Michael Vion, szef francuskiej federacji. I trudno się nie zgodzić. Najszybsi jadą po 150 kilometrów na godzinę i chroni ich tylko kask i "żółwik" na plecach. Wypadek to pewna kontuzja.

Oczywiście myślisz o tym, że możesz się zranić, że upadek może być bardzo niebezpieczny. Musisz być tego świadomy i musisz przekraczać limity, żeby wskoczyć na podium. Szanse, że skończysz w szpitalu są całkiem duże szczerze przyznawał w rozmowie z TVPSPORT.PL Marco Buechel. Mimo to chętnych nie brakuje, a prędkości rosną. Kilka lat temu podczas zawodów w Wengen Francuz Johan Clarey poruszał się z prędkością 161,9 kilometra na godzinę. Przy takiej prędkości niektóre auta już wydają się rozpadać na kawałki. Postęp technologiczny trwa jednak w najlepsze, a prędkości rosną. I trudno się dziwić. Co roku Austriacy wydają około 7 milionów euro na samo przygotowanie technologiczne. Prędkości zapewne będą jeszcze większe, a wprost proporcjonalnie będzie rosło ryzyko. Grunt, to zapewnić zawodnikom maksymalne możliwe bezpieczeństwo. I zrobić to zawczasu.

Zwykle po poważnym wypadku lub śmierci stosowano nowinki, mające pomóc w uniknięciu wypadków. Po wydarzeniach w latach osiemdziesiątych chroniące narciarzy słomiane bele zastąpiono siatkami. Po śmierci Reistnadlera zmieniono ich rodzaj, tak by niemożliwe było zaplątanie się czubka narty. Po tragedii Ulrike Meier wprowadzono zabezpieczenia na całej długości trasy w Ga-Pa. Paraliż Beltramettiego skutkował stworzeniem niebieskich linii wyznaczających optymalną trasę. Po koszmarnym upadku Kryenbuehla ma dojść do kolejnych pertraktacji z właścicielem gruntu w Kitzbuehel, celem zmniejszenia finałowego garbu. I tylko szkoda, że zawsze dzieje się to nie przed szkodą, a po niej.

Upadek Ursa Kryenbuehla zmroził krew w żyłach, ale na szczęście nie zakończył się tragicznie (fot. Getty)
Upadek Ursa Kryenbuehla zmroził krew w żyłach, ale na szczęście nie zakończył się tragicznie. Ma przyczynić się do zmian (fot. Getty)

Pozostałe śmierci w narciarstwie alpejskim:


1964 – Australijczyk Ross Milne zginął podczas treningu przed zjazdem na igrzyskach olimpijskich w Innsbrucku przez uderzenie w drzewo. Było to zaledwie dwa dni po tym, gdy na przetarciu toru w Igls śmierć poniósł Kazimierz Kay-Skrzypecki. Przez 28 lat były to ostatnie dwie ofiary podczas zimowych igrzysk.

1979/1985 – Odkrycie sezonu 1978/79, niespełna 20-letni Włoch Leonardo David wskutek upadku na próbie przedolimpijskiej w Lake Placid doznał poważnych obrażeń głowy i zapadł w śpiączkę. Zmarł prawie sześć lat później, nigdy nie odzyskawszy przytomności.

1984 – mistrz świata w zjeździe, Austriak Sepp Walcher zakończył karierę w 1982 roku. Ciągle ciągnęło go na stok. Podczas lokalnych zawodów w rodzinnym Schladming miał przejechać trasę zjazdu jako pierwszy. Do mety nigdy nie dojechał.

Gąsienica-Daniel: czołówka PŚ? Wierzę, że niedługo tam dotrę
(fot. TVP)
Gąsienica-Daniel: czołówka PŚ? Wierzę, że niedługo tam dotrę

Zobacz też
Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"
fot. Gettyimages
polecamy

Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"

| Inne 
20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!
(fot. TVP1)

20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!

| Skoki 
Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy
Polscy skoczkowie podczas dnia medialnego (fot. Justyna Skubis/ TVP Sport)

Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy

| Inne 
Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy
MŚ Planica 2023: program i terminarz w czwartek 23.03.2023

Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy

| Inne 
MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach
MŚ Planica 2023: terminarz w środę 22.02. O której godzinie starty Polaków?

MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach

| Inne 
Planica 2023. Monika Skinder przed MŚ: żal, że nie wystawiamy sztafety
(fot. TVP)

Planica 2023. Monika Skinder przed MŚ: żal, że nie wystawiamy sztafety

| Inne zimowe 
Lider kadry przyznaje: Planica? Wiemy, że to mekka skoczków
(fot. TVP)
polecamy

Lider kadry przyznaje: Planica? Wiemy, że to mekka skoczków

| Inne zimowe 
Rosjanie na MŚ w Planicy? FIS musiał się tłumaczyć...
Aleksander Bolszunow (fot. Getty Images)

Rosjanie na MŚ w Planicy? FIS musiał się tłumaczyć...

| Inne 
Jewhen Marusiak sensacją PŚ. "Na Ukrainie to... sport niszowy"
(fot. Getty)

Jewhen Marusiak sensacją PŚ. "Na Ukrainie to... sport niszowy"

| Skoki 
Kadra na MŚ liczy... dwie osoby. "W kraju pewnie nikt o mnie nie wie"
Peruwiańczycy w MŚ (fot. Materiał własny)
tylko u nas

Kadra na MŚ liczy... dwie osoby. "W kraju pewnie nikt o mnie nie wie"

| Inne 
Polecane
Najnowsze
Siatkówka na Uniwersjadzie 2025 w TVP! Sprawdź plan transmisji
Siatkówka na Uniwersjadzie 2025 w TVP! Sprawdź plan transmisji
| Inne / Sport akademicki 
Siatkówka na Uniwersjadzie 2025 w TVP – gdzie i kiedy oglądać mecze Polaków? [PLAN TRANSMISJI]
Legia Warszawa dotarła do Kazachstanu. Przedłużony pobyt!
Legia Warszawa (fot. PAP)
Legia Warszawa dotarła do Kazachstanu. Przedłużony pobyt!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Legia ma napastnika! To najdroższy transfer w historii
Mileta Rajović (fot. inf. prasowa)
pilne
Legia ma napastnika! To najdroższy transfer w historii
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Liga Mistrzów: drużyna z Gibraltaru z awansem!
Piłkarze Lincoln Red Imps wywalczyli awans do drugiej rundy el. LM (fot. Getty Images)
Liga Mistrzów: drużyna z Gibraltaru z awansem!
FOTO
Wojciech Papuga
Znamy harmonogram sprzedaży biletów na mundial!
FIFA opublikowała wstępną datę sprzedaży biletów na mundial w 2026 roku (fot. Getty)
Znamy harmonogram sprzedaży biletów na mundial!
| Piłka nożna 
Kolejny transfer Motoru Lublin. Sprowadził reprezentanta kraju
W środku Renat Dadaszow (fot. Getty Images)
Kolejny transfer Motoru Lublin. Sprowadził reprezentanta kraju
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
PZPN potwierdza: w czwartek prezentacja selekcjonera!
Prezes PZPN Cezary Kulesza (Fot. Getty Images)
tylko u nas
PZPN potwierdza: w czwartek prezentacja selekcjonera!
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Do góry