| Piłka nożna

Krystian Bielik nie jest jedyny. Najwięksi pechowcy polskiej piłki

Krystian Bielik nie jest jedyny. Najwięksi pechowcy polskiej piłki (fot. Getty)
Włodzimierz Lubański, Arkadiusz Milik, Krystian Bielik (fot. Getty Images)

Cała piłkarska Polska współczuje Krystianowi Bielikowi. Utalentowany reprezentant kraju wracał do wysokiej formy po zerwaniu więzadeł w styczniu 2020 roku. Niemal równo rok później doznał identycznej kontuzji, która wykluczy go z udziału w mistrzostwach Europy. Mimo młodego wieku dołączył do grona największych pechowców w historii polskiej piłki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Grosicki przed trudnym wyborem: zrezygnuje z milionów złotych?

Czytaj też

Transfery, Ekstraklasa. Kamil Grosicki trafi do Legii Warszawa

Grosicki przed trudnym wyborem: zrezygnuje z milionów złotych?

2019 był przełomowym okresem w karierze Bielika. Na mistrzostwach Europy U21 był wyróżniającą się postacią kadry Czesława Michniewicza. Po turnieju przeniósł się do Derby County z Arsenalu, w którym trenował i grał w zespołach młodzieżowych. Niedługo później zadebiutował w kadrze prowadzonej przez Jerzego Brzęczka. Rozegrał trzy mecze – ze Słowenią, Austrią i Izraelem.

Wszystko rozwijało się po myśli koninianina aż do 13 stycznia 2020 roku. W meczu drużyny Derby U23 z Tottenhamem zerwał więzadła krzyżowe. Diagnoza brzmiała jak wyrok – wiele miesięcy rehabilitacji i zaprzepaszczona szansa wyjazdu na Euro 2020. Jednak wiosną, gdy sytuacja pandemiczna stawała się coraz gorsza, UEFA postanowiła przełożyć ME na 2021 rok. Niewiele osób mogło się z tej decyzji cieszyć w takim stopniu jak Bielik.

Polak doszedł do zdrowia i znów zaczął imponować grą. W grudniu na stałe wskoczył do pierwszego składu Derby i od razu został wybrany najlepszym piłkarzem tego miesiąca w całej Championship. Do niezwykle solidnej gry dołożył dwa gole. 30 stycznia w pierwszej połowie meczu z Bristolem koszmar się powtórzył. Jego ból mogą zrozumieć jedynie ci, którzy przeszli przez piekło wielu ciężkich kontuzji, które spowalniały lub nawet kończyły znakomicie zapowiadające się kariery...

Grosicki przed trudnym wyborem: zrezygnuje z milionów złotych?

Czytaj też

Transfery, Ekstraklasa. Kamil Grosicki trafi do Legii Warszawa

Grosicki przed trudnym wyborem: zrezygnuje z milionów złotych?

WŁODZIMIERZ LUBAŃSKI


W tym smutnym zestawieniu nie mogło zabraknąć jednego z najwybitniejszych polskich piłkarzy wszech czasów. 6 czerwca 1973 zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiej piłki, bo pierwszy i jak dotąd jedyny raz ograliśmy Anglię. Zwycięstwo zostało jednak okupione koszmarną kontuzją napastnika Górnika Zabrze. Na początku drugiej połowy ruszył do piłki, ale po faulu Roya McFarlanda upadł i zaczął zwijać się z bólu.

– To był dla nieszczęśliwy moment, jakie w życiu się zdarzają – mówił. – Skutki były bardzo bolesne, bo moja kariera została przerwana na kilkanaście miesięcy, musiałem przejść dwie operacje. Dla zawodowego piłkarza, który ma 27 lat, jest w najlepszym okresie rozwoju kariery, jest w najlepszej formie i nagle przerywa się coś fantastycznego w życiu, to straszna tragedia. Ale nie miałem pretensji do Anglika, bo to była boiskowa sytuacja. Podbiegłem szybciej do piłki, McFarland trącił mnie lekko w piętę, a ja potem źle stanąłem na nierówności murawy i tylko usłyszałem trzask w kolanie. To był koniec meczu dla mnie. Koniec marzeń o wielkiej karierze – opowiadał.

Lubański został przewieziony do szpitala w Piekarach Śląskich i przeszedł operację. Okazało się, że pospiesznie wykonany zabieg był niepotrzebny. Przez prawie trzy lata trwała gehenna zawodnika, któremu lekarze nie potrafili pomóc w sposób należyty. W ten sposób stracił szansę na wyjazd na mundial w 1974 roku. Do gry w kadrze wrócił dopiero pod koniec 1976.

45 lat temu... Polska wygrała z Anglią. Dramat Lubańskiego
fot. PAP
45 lat temu... Polska wygrała z Anglią. Dramat Lubańskiego

Adam Nawałka


Przez młodsze pokolenia pamiętany przede wszystkim z roli selekcjonera reprezentacji Polski w latach 2013-2018, w młodości był znakomicie zapowiadającym się piłkarzem. W 1978 roku wychowanek krakowskiej Wisły został powołany przez Jacka Gmocha na mistrzostwa świata. W Argentynie biało-czerwoni rozegrali sześć meczów. Nawałka wystąpił we wszystkich od początku do końca poza ostatnim starciem w pierwszej fazie z Meksykiem.

Błyskawicznie rozwijającą się karierę storpedowały nawarstwiające się kontuzje. Doskwierały mu kolana, biodro, coraz częściej problemy mięśniowe. "To jakaś kpina: my robiliśmy wszystko, by zniszczyć organizmy, ale one dzielnie się broniły, natomiast Adam starał się poświęcić piłce, a pociechę mieli z niego nie kibice, lecz lekarze (…). Dochodziło do tego, że Adam kładł się spać zdrowy, a budził kontuzjowany" - wspominał w autobiografii "Spalony" kolega z Wisły i kadry Andrzej Iwan, który w swojej karierze również doznawał bolesnych kontuzji w kluczowych momentach.

Ostatni mecz w kadrze Nawałka rozegrał w lipcu 1980, gdy miał 23 lata. Pięć kolejnych lat grał w Wiśle, a po jej spadku przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie po trzech latach występów w zespole Polish-American Eagles zakończył karierę w 1988 roku, w wieku 31 lat.

ANDRZEJ IWAN


Zawodnik o wielkim talencie do piłki i chyba jeszcze większym do pakowania się w kłopoty. Przez lata, tak jak Nawałka, bronił barw Białej Gwiazdy. Był wielką nadzieją polskiej piłki, ale zbyt często zaglądał do kasyn oraz do kieliszka. Miał również pecha do urazów, które przydarzały mu się w kluczowych momentach kariery.

19-letni Iwan został powołany na MŚ w Argentynie, gdzie zebrał doświadczenie w meczach z Tunezją i Meksykiem, w których pojawiał się w drugiej połowie. Cztery lata później u Antoniego Piechniczka był już podstawowym zawodnikiem. Aż do drugiego spotkania turnieju z Kamerunem. W 26. minucie ruszył do sprintu na bramkę rywali i po chwili padł jak rażony piorunem...

"Usłyszałem taki huk, jakby ktoś strzelał z wiatrówki. Może był to dźwięk podobny do trzasku łamanej gałęzi. Popatrzyłem w stronę trybun, sądząc, że to stamtąd doszedł dziwny odgłos i... w tym momencie upadłem bezwładnie na ziemię, a następnie moje ciało przeszył potworny ból. Wiedziałem, że źródła trzasku nie muszę szukać wśród kibiców, ale we własnej nodze" – wspominał w "Spalonym". Zerwanie mięśnia dwugłowego uda wykluczyło go z dalszej części mistrzostw, w których Polacy zajęli trzecie miejsce. W 1986 roku, mimo powołania, nie pojechał na mundial w Meksyku ponownie z powodu urazu, którego nabawił się w meczu ligowym.

MŚ 1982: niespodziewany remis z Kamerunem
fot. TVP
MŚ 1982: niespodziewany remis z Kamerunem

MAREK CITKO


Ostatnia dekada XX wieku to, poza sukcesem kadry Janusza Wójcika na igrzyskach w Barcelonie, chude lata polskiego futbolu. Kibice jak powietrza pragnęli nie tyle sukcesu, co chociaż nadziei na sukces. W tej szarej rzeczywistości pojawił się Marek Citko. Jesienią 1996 roku został bohaterem zbiorowej wyobraźni Polaków.

We wrześniu zdobył bramki dla Widzewa Łódź w spotkaniach Ligi Mistrzów. Najpierw trafił na Westfalenstadion z Borussią Dortmund, a potem zdobył jedną z najpiękniejszych bramek w historii polskiej piłki, lobem z połowy boiska nad bramkarzem Atletico Madryt. A w październiku na Wembley zdobył jedną z najsłynniejszych, zostając pierwszym polskim strzelcem na tym stadionie po 23 latach. I co z tego, że każdy z tych goli padł w przegranych meczach. Jego popularność była tak ogromna, że w roku olimpijskim wygrał plebiscyt Telewizji Polskiej na najlepszego sportowca Polski.

Chciały go kluby z czołowych lig. Konkretną ofertę, na którą przystał Widzew, złożył niedawny mistrz Anglii Blackburn Rovers. Na transfer nie był chętny jednak sam piłkarz. W 1997 roku pojawiły się narastające problemy ze ścięgnem achillesa. Kłopoty się nasilały, ale zostały zbagatelizowane, a zawodnik cały czas grał. Aż do 17 maja, gdy w meczu z Górnikiem Zabrze doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na 16 miesięcy. Citko po kilku operacjach powrócił do gry, ale na dawny poziom ponownie nie wskoczył.

Retro TVP: Anglia – Polska 2:1 (1996)
fot. PAP
Retro TVP: Anglia – Polska 2:1 (1996)

TOMASZ DAWIDOWSKI


Najlepsze lata Tomasza Dawidowskiego przypadły na okres gry w Amice Wronki. Wtedy wyrobił sobie markę wyróżniającego się ligowca, który zaczął pukać do drzwi reprezentacji Polski. Po sześciu latach w Wielkopolsce, w 2004 roku, przeszedł do ówczesnego hegemona, Wisły Kraków. Zamiast wejścia na wyższy poziom rozpoczęło się frustrujące pasmo urazów. Przez pięć lat na Reymonta rozegrał... 14 meczów.

– Po moim przejściu do tego klubu już na trzecim treningu złapałem kontuzję. Nie chcę wracać do nazwisk osób, które mnie leczyły przez pierwszy rok, szczególnie do rehabilitanta. Zawsze ciężko pracowałem podczas rehabilitacji, ale robiłem złe ćwiczenia i miałem kolejne operacje. Po pięciu latach nie grania w piłkę ciężko jest doprowadzić kogoś do odpowiedniego stanu fizycznego – móił w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego". Odżył po powrocie do Lechii Gdańsk, której był wychowankiem. W 2012 roku zakończył karierę.

Citko – 20 lat od urazu, który zamknął drogę do Liverpoolu
fot. AP- ROMEK ZAWISTOWSKI
Citko – 20 lat od urazu, który zamknął drogę do Liverpoolu

CEZARY WILK


Polskiej publiczności pokazał się w Koronie Kielce, z której trafił do Wisły Kraków. Z Białą Gwiazdą sięgnął po mistrzostwo Polski i grał w europejskich pucharach. W rewanżowym meczu ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Apoelem strzelił gola, który prawie dał upragniony awans do fazy grupowej. Ostatecznie zagrać w elicie się nie udało, ale okres pod Wawelem Wilk może zaliczyć do udanych. Dobra gra zaowocowała transferem do wówczas drugoligowego Deportivo La Coruna, które było faworytem do powrotu do La Liga.

Początek Wilka na El Riazor był udany, ale w październiku pomocnik złamał kość śródstopia na treningu. Po powrocie znów wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Zdrowie nie pozwalało mu jednak na złapanie rytmu. Wiosnę 2015 roku stracił przez uraz stopy, jesienią zerwał więzadło krzyżowe. Przygoda z Deportivo się zakończyła. Wilk chciał odwrócić kartę w Realu Saragossa. Po dwóch meczach ponownie zerwał więzadła w kolanie. Mimo to się nie poddawał. Był wzorem dla kolegów, którzy po powrocie ustawili się w szpalerze, gdy wchodził znów na boisko. Trzecia ciężka kontuzja kolana okazała się jednak nie do zniesienia.

– Tej decyzji nie podjąłem z dnia na dzień. Dojrzewała we mnie od dłuższego czasu. Moje kolano zawiodło mnie wiele razy, nie mogłem tak dłużej funkcjonować. Przez ostatnie sześć miesięcy każdego dnia walczyłem o powrót do zdrowia, ale kiedy cały odczuwasz ból i budzisz się przez niego cztery razy jednej nocy... – mówił wówczas 32-latek na konferencji, na której ogłosił swoją decyzję.

ARKADIUSZ MILIK


Arkadiusz Milik po transferze do Ajaksu z miejsca stał się gwiazdą zespołu i przebojem wkroczył do reprezentacji Polski. W eliminacjach Euro 2016 i na samym turnieju był jedną z najważniejszych postaci kadry. Zaowocowało to transferem za 32 miliony euro do Napoli. Jednak już po kilku miesiącach doznał kontuzji więzadła krzyżowego w meczu kadry z Danią. Do gry powrócił po 127 dniach. Wszyscy dobrze jednak pamiętamy, że na nieszczęście napastnika, sytuacja powtórzyła się rok później. Tym razem w meczu ligowym ze SPAL doznał podobnej kontuzji w drugim kolanie. Przerwa tym razem trwała 158 dni. Nie ma wątpliwości, że te urazy wyhamowały jego karierę. Po perypetiach pozasportowych stara się dojść do formy w Olympique Marsylia.

Rocznica debiutu "Turbogrosika". Tak strzela w kadrze!
Kamil Grosicki w meczu z Izraelem (fot. TVP)
Rocznica debiutu "Turbogrosika". Tak strzela w kadrze!

Zobacz też
Real Madryt – Real Sociedad, rewanż 1/2 finału Puchar Króla [ZAPOWIEDŹ]
fot. TVP
nowe

Real Madryt – Real Sociedad, rewanż 1/2 finału Puchar Króla [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Hiszpania 
Królewski i Sasal w "Futbolówce". Oglądaj!
Futbolówka – 3x VAR i fantastyczne gole kolejki (goście: Jarosław Królewski, Marcin Sasal)
trwa

Królewski i Sasal w "Futbolówce". Oglądaj!

| Piłka nożna 
Puchar Polski: oglądaj transmisje półfinałów w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Transmisje półfinałów Pucharu Polski w TVP (fot. TVP)

Puchar Polski: oglądaj transmisje półfinałów w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Real Madryt czy Real Sociedad? Oglądaj rewanż Pucharu Króla w TVP!
Real Madryt – Real Sociedad [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Pucharu Króla online, live stream (01.04.2025). Gdzie oglądać?
transmisja

Real Madryt czy Real Sociedad? Oglądaj rewanż Pucharu Króla w TVP!

| Piłka nożna / Hiszpania 
Wielkie odejście z Bayernu po sezonie. Zaskakująca decyzja
Harry Kane, Serge Gnabry, Thomas Mueller (fot. Getty Images)

Wielkie odejście z Bayernu po sezonie. Zaskakująca decyzja

| Piłka nożna / Niemcy 
Najnowsze
Real Madryt – Real Sociedad, rewanż 1/2 finału Puchar Króla [ZAPOWIEDŹ]
nowe
Real Madryt – Real Sociedad, rewanż 1/2 finału Puchar Króla [ZAPOWIEDŹ]
| Piłka nożna / Hiszpania 
fot. TVP
Królewski i Sasal w "Futbolówce". Oglądaj!
Futbolówka – 3x VAR i fantastyczne gole kolejki (goście: Jarosław Królewski, Marcin Sasal)
trwa
Królewski i Sasal w "Futbolówce". Oglądaj!
| Piłka nożna 
Puchar Polski: oglądaj transmisje półfinałów w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Transmisje półfinałów Pucharu Polski w TVP (fot. TVP)
Puchar Polski: oglądaj transmisje półfinałów w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
| Piłka nożna / Puchar Polski 
Fatalna sytuacja Świątek. Nie pomogą nawet same zwycięstwa
Iga Świątek (fot. Getty)
Fatalna sytuacja Świątek. Nie pomogą nawet same zwycięstwa
| Tenis / WTA (kobiety) 
Rekord Sereny Williams znacznie pobity przez 23-latkę
Caitlin Clark (fot. Getty Images)
Rekord Sereny Williams znacznie pobity przez 23-latkę
| Koszykówka 
Real Madryt czy Real Sociedad? Oglądaj rewanż Pucharu Króla w TVP!
Real Madryt – Real Sociedad [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Pucharu Króla online, live stream (01.04.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Real Madryt czy Real Sociedad? Oglądaj rewanż Pucharu Króla w TVP!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Wielkie odejście z Bayernu po sezonie. Zaskakująca decyzja
Harry Kane, Serge Gnabry, Thomas Mueller (fot. Getty Images)
Wielkie odejście z Bayernu po sezonie. Zaskakująca decyzja
| Piłka nożna / Niemcy 
Do góry