| Lekkoatletyka

World Relays. Sebastian Chmara: sztafeta 4x400 metrów mężczyzn? To nie jest nawet średni poziom

Pięć medali, w tym dwa złote, zdobyli polscy lekkoatleci w nieoficjalnych mistrzostwach świata sztafet w Chorzowie. Taki rezultat może napawać optymizmem, choć nie brakowało przykrych "niespodzianek". Na czele niechlubnego zestawienia pojawili się biegacze ze sztafety 4x400 metrów. World Relays, które zostało przeprowadzone na Stadionie Śląskim w Chorzowie, podsumował Sebastian Chmara w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Są sukcesy, są wypłaty. Pokaźne premie dla Polaków

Czytaj też

Joanna Jóźwik i Patryk Dobek (fot. PAP)

Są sukcesy, są wypłaty. Pokaźne premie dla Polaków

Znaczący sukces w Chorzowie odniosły polskie sprinterki. Najpierw awansowały do finału, dzięki czemu zapewniły sobie udział w igrzyskach w Tokio. Dzień później sprawiły jeszcze większą niespodziankę, zdobywając srebrny medal. W finale pobiegły w składzie: Magdalena Stefanowicz, Klaudia Adamek, Katarzyna Sokólska i Pia Skrzyszowska, uzyskując czas 44,10 sekundy. Przegrały jedynie z Włoszkami (43,79), a trzecie były Holenderki.

Nie zawiodła również sztafeta 4x400 m, która od lat zapewnia kibicom wiele radości. Tym razem zadanie wydawało się być bardzo trudne, bo z powodu urazów zabrakło liderek zespołu: Justyny Święty-Ersetic, Igi Baumgart-Witan, a także Anny Kiełbasińskiej i Patrycji Wyciszkiewicz-Zawadzkiej. Młodzież nic sobie z tego nie robiła. Panie zakończyły zmagania na drugiej lokacie.

O znacznie więcej walczyli w sztafecie 4x400 m mężczyźni. Musieli awansować do finału, żeby zapewnić sobie udział w igrzyskach. Ta sztuka im się nie udała. Polacy pobiegli w składzie: Kajetan Duszyński, Dariusz Kowaluk, Wiktor Suwara i Karol Zalewski. Zmierzono im czas 3:05,01. W swojej serii zajęli trzecie miejsce, a w sumie zostali sklasyfikowani na dziewiątej pozycji, czyli pierwszej, która nie dała awansu.

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Chorzów odniósł organizacyjny sukces?
Sebastian Chmara: – No pewnie! Trzeba ocenić dwa aspekty. Organizacyjny i sportowy. Bardzo duże słowa uznania dla osób, które były zaangażowane w przygotowanie imprezy. Wszystko udało się przeprowadzić na światowym poziomie. Miałem przyjemność być częścią tego zespołu. Jako dziennikarza mogę porównać to z innymi zawodami. Wypadliśmy bardzo dobrze. Pod każdym względem daliśmy radę.

– A sportowo?
– Mimo wszystko było sporo niespodzianek. Biorąc pod uwagę aktualną formę naszej kadry, niewielu myślało, że uda się wystartować na takim poziomie. Zwłaszcza sztafety 4x400 metrów pań i 4x100 metrów. To standardowa odsłona lekkiej atletyki. Pozostałe medale też cieszą i potwierdzają, że jest w porządku. Nie zmienia to jednak faktu, że przyglądaliśmy się bardziej konkurencjom, gdzie za niedługi czas będzie prowadzone współzawodnictwo podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Bardzo zadowala, że pod nieobecność najstarszych "Aniołków" wyzwaniu podołała młodzież. Okazały się niesamowicie mocne.

– Trener Aleksander Matusiński może odetchnąć z ulgą?
– Tak. Ma spokojną głowę. Pokazała się spora grupa fantastycznych, młodych biegaczek, które mogą już za moment biegać na bardzo podobnym poziomie, co najlepsze "Aniołki". Natalia Kaczmarek przeszła samą siebie. Międzyczasy były kosmiczne. Ona miałam 50,59 sekundy. Niesamowita Femke Bol osiągnęła 50,58. Polka pobiegła w finale na poziomie znakomitej Holenderki. Do tego wszystkiego trzeba dodać, iż warunki atmosferyczne były fatalne. Odczuwalne 2-3 stopnie Celsjusza, to nie są warunki, żeby uzyskiwać tak dobre rezultaty. Mimo wszystko indywidualnie widać, że między innymi Kaczmarek czuła się znakomicie.

– "Aniołki" podkreślały w wywiadach, że cieszą się z pokonania Holenderek.
– No tak, ale potem okazało się, że nie wygrały ani Holenderki, ani Brytyjki. Triumfowały niespodziewanie Kubanki. Patrząc w przyszłość i wierząc, że do najwyższej dyspozycji wrócą m.in. Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan, to trener może być spokojny o najważniejszy start w 2021 roku. Podobnie jest, jeśli chodzi o "krótką" sztafetę, która wywalczyła olimpijskie minimum.

– Co ma pan na myśli?
– Nie było Ewy Swobody i Mariki Popowicz. Dziewczyny biegały w młodym składzie i podołały. Pia Skrzyszowska "wystrzeliła".

– Pia powinna pomyśleć o zmianie dystansu?
– Nie wydaje mi się. Jest płotkarką. Jest świetna w tym co robi. W hali pokazała, że radzi sobie doskonale. Szykuje się dla niej mocny czas na pełnym dystansie. Jej szybkość pokazuje, iż trening, który wykonuje jest bardzo przemyślany. Żeby szybko startować na płotkach, trzeba równie dobrze biegać na płaskim dystansie. Czy możliwa jest rywalizacją z Ewą? Chciałbym, żeby Swoboda zaczęła biegać poniżej 11,10 sekundy, co jest możliwe, analizując jej wyniki. Najważniejsze, aby pozbyła się kłopotów zdrowotnych.

Są sukcesy, są wypłaty. Pokaźne premie dla Polaków

Czytaj też

Joanna Jóźwik i Patryk Dobek (fot. PAP)

Są sukcesy, są wypłaty. Pokaźne premie dla Polaków

Kornelia Lesiewicz, Małgorzata Hołub, Kowalik Karolina, Łozowska Natalia Kaczmarek
Kornelia Lesiewicz, Małgorzata Hołub, Kowalik Karolina, Łozowska Natalia Kaczmarek (fot. PAP)
Młociarka wierzy w medale w Tokio. "Polska rzutami stoi"

Czytaj też

Malwina Kopron

Młociarka wierzy w medale w Tokio. "Polska rzutami stoi"

– Chodzi o koronawirusa?
– Tak. Rozmawiałem z jej trenerką. Ewa nie odpuściła, ale plany plany treningowe i proces szkolenia zostały zaburzone. Jest po wirusie, ale odczuwa skutki zakażenia.

– Pojawiło się dużo pochwał, ale nie można zapomnieć o wpadce męskiej sztafety 4x400 mężczyzn.
– Oczywiście. Mieliśmy zupełnie inne oczekiwania. Zawodnicy także. Planem minimum był awans na igrzyska. Jego brak, to rozczarowanie... Są w mocnej rozsypce. Niestety, ale porównując poszczególne czasy na zmianach, to delikatnie mówiąc, jest powód do niepokoju. To nie jest nawet średni poziom. Pomimo mocnego zaangażowania i próby odbudowy kadry, to jednak to, co zobaczyliśmy nie napawa optymizmem.

– Był rekord świata, a teraz trudno myśleć o igrzyskach...
– Teoretyczne szanse na awans jeszcze są. Jak to się potoczy, to trudno wróżyć. Nie jest tak jak było. Kilka lat temu, gdy dobiegali na metę, łapaliśmy się za głowę, ale z innego powodu.

– Sytuacja z Jakubem Krzewiną mogła ich wybić z rytmu?
– To jest zespół. Wychodząc na bieżnię, trzeba zapomnieć o reszcie spraw i walczyć. Nie chcę oceniać tej sytuacji.

– Dobrze, to podpytam jeszcze o Patryka Dobka i Joannę Jóźwik. Był pan zaskoczony ich wynikiem?
– Oni są pięknymi "kartami" tych zawodów. Asia wraca z długiej podróży. Męczyły ją kontuzje i brak dyspozycji. Pojawił się duży znak zapytania, patrząc na jej przyszłość. W hali pokazała, że do nas wraca i doskonale sobie radzi. Srebro HME dużo zmieniło. Widać u niej pewność. Jeśli chodzi o Patryka, to nie tyle wraca z dalekiej podróży, co zawrócił z jednej trasy i obrał kolejną. To, co robi na 800 metrach, to niesamowita sprawa. Ma ogromną swobodę biegania i luz. Posiada spryt biegowy. Nie wiem czy to się ma i koniec, czy da się to wypracować na bieżni.

– To zasługa trenera Zbigniewa Króla?
– Bez wątpienia. To jeden z większych fachowców, jeśli chodzi o polskie biegi średnie. Czasami jest jednak tak, że trener mówi jedno, a zawodnik robi drugie. U nich widać, że Dobek umie z tego korzystać. Jest szalona radość z tego, co robi. Dochodzi do tego motywacja. Ma jasno wyznaczone cele. Bez zastanawiania się idzie do przodu. Sport pokazuje, że wszystko jest nieprzewidywalne. Są emocje, nerwy. Ci, którzy umieją to opanować i wyciągnąć wnioski, wygrywają. Trzeba umieć zachować zimną krew. Mimo młodych składów w Chorzowie Polacy podołali wyzwaniu.

– Polska rzutami stoi, ale czy w Tokio możemy powalczyć również na bieżni?
– Będą emocje. Biegacze mogą powalczyć na wielu dystansach. Sprinty nie są domeną Europejczyków, ale mam wrażenie, że będziemy odgrywali ważne role. Będziemy wchodzili do finałów i walczyli o czołowe lokaty. Starty w Chorzowie pokazały, że nie wystarczy być faworytem i mieć na kartce zapisanych znakomitych wyników. Należy obronić rezultaty na bieżni. Tego nam nie brakuje. Jeśli zdrowie pozwoli i wrócą najlepsi do składów, to będzie w porządku.

Młociarka wierzy w medale w Tokio. "Polska rzutami stoi"

Czytaj też

Malwina Kopron

Młociarka wierzy w medale w Tokio. "Polska rzutami stoi"

Hołub-Kowalik i jej "kaczuszki". "To dziś dziewczyny mnie nastawiały"
Sztafeta 4x400m ze srebrem! (fot. TVP)
Hołub-Kowalik i jej "kaczuszki". "To dziś dziewczyny mnie nastawiały"

Zobacz też
Polacy z kolejnym medalem w DME? Sprawdź plan transmisji w TVP!
Natalia Bukowiecka (fot. Getty Images)

Polacy z kolejnym medalem w DME? Sprawdź plan transmisji w TVP!

| Lekkoatletyka 
Rekord życiowy i minimum na MŚ! Znakomita forma Polki
Anna Wielgosz (fot. Getty Images)

Rekord życiowy i minimum na MŚ! Znakomita forma Polki

| Lekkoatletyka 
Duplantis wskazał swój cel. "To szalona bariera"
Armand Duplantis (fot. Getty Images)

Duplantis wskazał swój cel. "To szalona bariera"

| Lekkoatletyka 
Szczera deklaracja gwiazdy. "Nie wyjdę na start, dopóki..."
Adrianna Sułek-Schubert (fot. Getty)
tylko u nas

Szczera deklaracja gwiazdy. "Nie wyjdę na start, dopóki..."

| Lekkoatletyka 
Udany powrót Ennaoui. Triumf na ostatniej prostej! [WIDEO]
Sofia Ennaoui (fot. Getty)

Udany powrót Ennaoui. Triumf na ostatniej prostej! [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Groźny upadek Pawła Fajdka na zawodach!
Paweł Fajdek (fot. Getty Images)

Groźny upadek Pawła Fajdka na zawodach!

| Lekkoatletyka 
Zwycięstwo i minimum na MŚ! Świetny występ Polaka
Cyprian Mrzygłód (fot. Getty Images)

Zwycięstwo i minimum na MŚ! Świetny występ Polaka

| Lekkoatletyka 
Smutne wyznanie Ennaoui. "Wracałam z treningów i po prostu płakałam"
Sofia Ennaoui (fot. Getty Images)
tylko u nas

Smutne wyznanie Ennaoui. "Wracałam z treningów i po prostu płakałam"

| Lekkoatletyka 
Diamentowa Liga. Skrzyszowska ósma w Paryżu
Pia Skrzyszowska (fot. Getty Images)

Diamentowa Liga. Skrzyszowska ósma w Paryżu

| Lekkoatletyka 
Sensacyjny wybór! Mistrz olimpijski zmienia reprezentację
Roje Stona może niedługo reprezentować barwy Turcji (fot. Getty Images)

Sensacyjny wybór! Mistrz olimpijski zmienia reprezentację

| Lekkoatletyka 
Polecane
Najnowsze
Nauczyciel z Nowej Zelandii pogrążył milionerów [WIDEO]
Nauczyciel z Nowej Zelandii pogrążył milionerów [WIDEO]
| Piłka nożna 
Piłkarze Auckland City sensacyjnie zremisowali z Boca Juniors. Historycznego gola dla Nowozelandczyków zdobył Christian Grey (fot. Getty Images)
Sportowy wieczór (24.06.2025)
Sportowy wieczór (24.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (24.06.2025)
| Sportowy wieczór 
Niewiadoma, Majka... Gwiazdy na starcie kolarskich mistrzostw Polski [WIDEO]
(fot. Getty Images)
Niewiadoma, Majka... Gwiazdy na starcie kolarskich mistrzostw Polski [WIDEO]
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Po marzenia! X Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka [WIDEO]
Mistrzostwa świata dzieci z domów dziecka
Po marzenia! X Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka [WIDEO]
| Piłka nożna 
Upadek spadkowicza z 1. ligi. Prezes zwolnił wszystkich... mailem [WIDEO]
(fot. Kotwica Kołobrzeg)
Upadek spadkowicza z 1. ligi. Prezes zwolnił wszystkich... mailem [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polskie kluby patrzą na Zachód. Będą jak Man City i Red Bull? [WIDEO]
(fot. Legia Warszawa)
Polskie kluby patrzą na Zachód. Będą jak Man City i Red Bull? [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niespodzianka w meczu Bayernu. Znamy kolejną parę 1/8 finału KMŚ [WIDEO]
Na głównym planie: Leandro Barreiro i Joao Palhinha (fot. Getty Images)
Niespodzianka w meczu Bayernu. Znamy kolejną parę 1/8 finału KMŚ [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Do góry