| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Robert Kasperczyk: to dla mnie trauma. Wciąż mam przed oczami obraz szatni po spadku

Robert Kasperczyk (fot. PAP/Leszek Szymański)
Robert Kasperczyk (fot. PAP/Leszek Szymański)

Robert Kasperczyk w grudniu podjął się misji utrzymania Podbeskidzia Bielsko-Biała. W niedzielę Górale pożegnali się jednak z Ekstraklasą. – Bez odpowiednich warunków do treningu klub na dłuższą metę nie da rady rywalizować na najwyższym poziomie w kraju – powiedział trener spadkowicza w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Trudna droga do Europy. Co czeka kluby Ekstraklasy?

Czytaj też

Legia, Raków, Śląsk i Pogoń będą reprezentowały Polskę w europejskich pucharach (fot. PAP)

Trudna droga do Europy. Co czeka kluby Ekstraklasy?

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Początek rundy był dla pana zespołu znakomity. W czterech meczach zdobyliście osiem punktów, pokonaliście Legię Warszawa. Ostatecznie, nie udało się jednak utrzymać. Czego zabrakło?
Robert Kasperczyk: – To bardzo złożony temat. Wskazałbym tutaj na dwa aspekty: wewnętrzny i zewnętrzny. Wewnętrzny to dobór składu, taktyki, przygotowanie mentalne. Kiedy podsumowuję wszystko, co się wydarzyło, krytykę rozpoczynam od siebie. Człowiek zawsze ma dylematy co do zestawienia drużyny, stylu gry czy pomysłu na dane spotkanie. Czynniki zewnętrzne to już rzeczy, na które nie mamy wpływu. Mam tutaj na myśli narzędzia, warunki do treningu. Początek rundy nie był przypadkowy. Byliśmy po bardzo dobrym obozie w Chorwacji, weszliśmy w sezon z rozpędem. Przez ten okres pracowaliśmy jednak na świetnych boiskach z naturalną nawierzchnią. W Polsce było już z tym trudno. W Bielsku-Białej nie mamy boiska z podgrzewaną murawą, na którym moglibyśmy trenować. W tym roku zima trwała długo, a w naszym regionie odczuwamy to znacznie mocniej niż w innych częściach Polski. Zdarzało się, że treningi trzeba było przerywać z powodu zamieci śnieżnej, na boisku pojawiały się zaspy... Nie usprawiedliwiam się i nie szukam wymówki, ale to mocno utrudniało codzienną pracę. Solidnie przepracowaliśmy przerwę na mecze reprezentacji, po powrocie do rywalizacji pokonaliśmy Wisłę Kraków.

– Potem znów mieliście problemy...
– Pojawiły się choroby, kontuzje. Na trzy bardzo ważne mecze wypadł Milan Rundić, który był kluczową postacią w obronie. Przegapił trzy spotkania w tygodniu, który był dla nas kluczowy. W starciach z Zagłębiem Lubin, Pogonią Szczecin i Śląskiem Wrocław mogliśmy bardzo zbliżyć się do utrzymania. Przegraliśmy jednak wszystkie trzy... Popełniliśmy wiele prostych błędów, we Wrocławiu prowadziliśmy 3:2 na siedem minut przed końcem, a ostatecznie przegraliśmy 3:4. Niestety, ale ci, którzy zastępowali piłkarzy podstawowego składu, nie dawali rady. Później podnieśliśmy się i wygraliśmy z Lechem Poznań, który stracił przez to szanse na grę w europejskich pucharach. Wtedy wypadł Rafał Janicki... Inny obrońca, który "złapał" naszą defensywę i sprawił, że wyglądaliśmy solidnie. Znów musieliśmy kombinować, zmieniać. Nic nie dawało efektów. Oczywiście to, że nie umieliśmy zastąpić jednego czy dwóch piłkarzy, nie świadczy o naszej sile.

– Żałuje pan tego, że w grudniu zdecydował się podjąć tego wyzwania?
– Absolutnie nie. Drużyny awansują, spadają... Taka jest piłka nożna, na tym to polega. Świat się nie zawalił. Są zespoły, które spadają i potrafią szybko wrócić. Myślę, że tak będzie z Podbeskidziem. Polityka klubu jest odpowiednia, ale muszą pojawić się właściwe warunki. Bez odpowiednich boisk treningowych nie damy rady na dłuższą metę rywalizować z innymi drużynami z Ekstraklasy.

Trudna droga do Europy. Co czeka kluby Ekstraklasy?

Czytaj też

Legia, Raków, Śląsk i Pogoń będą reprezentowały Polskę w europejskich pucharach (fot. PAP)

Trudna droga do Europy. Co czeka kluby Ekstraklasy?

Animucki: niespodzianka sezonu? Przełożenie małej liczby meczów
Marcin Animucki (fot. TVP)
Animucki: niespodzianka sezonu? Przełożenie małej liczby meczów

– Pan odnosił z Podbeskidziem największe sukcesy w trenerskiej karierze. Jest pan związany emocjonalnie z tym klubem. Z tego powodu spadek boli tym bardziej?
– To bardzo boli. W okolicy było widać wielki głód ekstraklasowej piłki. Szkoda mi młodych chłopaków, którzy byli w drużynie. Takie wejście w dorosłą piłkę nie jest łatwe. Uważam jednak, że wyjdą z tego silniejsi i niebawem pojawią się w Ekstraklasie. Przykro, że Podbeskidzie długo czekało na powrót na najwyższy poziom i szybko wraca do pierwszej ligi. Myślę jednak, że teraz ten rozbrat z Ekstraklasą potrwa krócej. Plany są ciekawe, miasto niezwykle angażuje się w życie klubu, mocno go wspiera. Jestem optymistą.

– Trudno było sprawić, by zespół do końca wierzył w utrzymanie?
– W mediach coraz częściej zaczęto przekonywać, że pozostanie w lidze to dla Podbeskidzia mission impossible. Uderzano w naszą kadrę, mówiąc, że jest najsłabsza. Wspólnie ze sztabem walczyliśmy z tym. Chcieliśmy, by piłkarze wierzyli w siebie. Co do spotkania z Legią, to musieliśmy zaryzykować. Poza tym, nie wszystko zależało od nas. Musieliśmy patrzeć w stronę Wrocławia, gdzie Śląsk grał ze Stalą. Mecz w Warszawie w końcówce został przerwany. W trakcie oczekiwania na jego wznowienie dowiedzieliśmy się, że Stal zremisowała. Piłkarze musieli dokończyć spotkanie ze świadomością, że to już koniec.

– Zostanie pan w Podbeskidziu? Umówiliście się z klubem na pracę do końca sezonu. Wiele miało zależeć od tego, czy uda się utrzymać drużynę.
– Nie zamieniliśmy nawet słowa na temat kolejnego sezonu. Wszystko było podporządkowane utrzymaniu. Na razie jeszcze nie myślę, co dalej. Po niedzieli wciąż mam traumę. Obraz chłopaków w szatni po ostatnim meczu jest dla mnie bardzo ciężki, a na razie cały czas siedzi w mojej głowie.

Raków sensacją ligi. Marek Papszun doceniony
Marek Papszun (fot. TVP)
Raków sensacją ligi. Marek Papszun doceniony

– Wrócił pan do pracy trenerskiej po kilku latach. Czy mimo wszystko jest pan zadowolony z tego, co udało się zrobić?
– W 16 spotkaniach wywalczyliśmy 16 punktów. Gdyby drużyna miała taką średnią przez cały sezon, nie spadłaby. W każdym meczu walczyliśmy jak równy z równym, żadne starcie nie skończyło się naszą porażką 0:3 czy 0:4. Potrafiliśmy pokonać Legię, w rewanżu na Łazienkowskiej też pokazaliśmy się z niezłej strony. Cały czas miałem z Ekstraklasą kontakt, bo w Cracovii pracowałem w nieco innej roli (Kasperczyk w latach 2016-2020 pełnił tam funkcję trenera-koordynatora grup młodzieżowych - przyp.red.). Od czasu, gdy byłem szkoleniowcem, sporo się jednak zmieniło. Prawie wszystkie kluby mają nowoczesne stadiony. Poprawiło się sędziowanie. VAR zdecydowanie zmniejszył liczbę pomyłek, arbitrzy nie robią już tylu głupot, co w przeszłości. Poziom też jest coraz wyższy. Lubię rozmawiać na ten temat z zawodnikami, którzy przychodzą z zagranicznych lig. Są zdziwieni, że polskie kluby nie radzą sobie w europejskich pucharach. Uważają, że Ekstraklasa jest trudna.

– Czy po tej rundzie ma pan sobie coś do zarzucenia?
– To temat do głębszej analizy, do którego jeszcze nie usiadłem. Trudno zarzucić coś sobie, gdy jeden czy drugi zawodnik nie daje rady i popełnia proste, indywidualne błędy. Może czasami można było inaczej trafić ze składem? Być może niektórzy zawodnicy byli zbyt mocno eksploatowani. Mam tutaj na myśli chociażby Kamila Bilińskiego, który w końcówce sezonu nie był już w takiej formie jak wcześniej.

– Jaką pozytywną lekcję wyciągnie pan i klub z tego, co się stało?
– Cała wiosna pokazała, że nie trzeba mieć w drużynie wielkich gwiazd, by zrobić coś pozytywnego. Byliśmy zespołem, który potrafił postawić się najlepszym. Szkoda tylko, że ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia...

Echa gali PKO Ekstraklasy. Poznaliśmy najlepszych minionego sezonu
Filip Mladenović (fot. TVP)
Echa gali PKO Ekstraklasy. Poznaliśmy najlepszych minionego sezonu

Zobacz też
Papszun nie zna przyszłości Rakowa. "Trzeba pytać właściciela"
Marek Papszun (fot. PAP)

Papszun nie zna przyszłości Rakowa. "Trzeba pytać właściciela"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sezon 2024/2025 za nami. Sprawdź wyniki ostatniej kolejki Ekstraklasy
Terminarz PKO Ekstraklasa 2024/25. Kiedy mecze?

Sezon 2024/2025 za nami. Sprawdź wyniki ostatniej kolejki Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech chce Ligi Mistrzów. "Dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić?"
Niels Frederiksen po zdobyciu mistrzostwa Polski (fot. PAP)

Lech chce Ligi Mistrzów. "Dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić?"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrzostwo Polski a europejskie rozgrywki. Sprawdź, co daje zdobycie tytułu
Piłkarze Lecha Poznań są obecnie najbliżej zdobycia mistrzostwa Polski (fot. Getty Images)

Mistrzostwo Polski a europejskie rozgrywki. Sprawdź, co daje zdobycie tytułu

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Oto mistrzowie Polski! To oni zapewnili Lechowi tytuł
Ali Gholizadeh i Afonso Sousa to dwie wielkie gwiazdy, które zapewniły Lechowi tytuł (fot.
polecamy

Oto mistrzowie Polski! To oni zapewnili Lechowi tytuł

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gikiewicz odpalił na koniec sezonu. "Sami eksperci dookoła, nawet mój brat"
Rafał Gikiewicz (fot. PAP)

Gikiewicz odpalił na koniec sezonu. "Sami eksperci dookoła, nawet mój brat"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Reprezentanci Polski zagrają w Jagiellonii? "Namawiałem do przyjścia"
Kamil Jóźwiak i Tymoteusz Puchacz (fot. Getty Images)
polecamy

Reprezentanci Polski zagrają w Jagiellonii? "Namawiałem do przyjścia"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Padły słowa o rodzinie. Siemieniec cieszy się z brązowego medalu [WIDEO]
Adrian Siemieniec (Getty Images)

Padły słowa o rodzinie. Siemieniec cieszy się z brązowego medalu [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Feio pytany o przyszłość. "Nie chcę zejść do tego poziomu..."
Goncalo Feio zabrał glos na temat swojej przyszłości w Legii Warszawa? (fot: Getty)

Feio pytany o przyszłość. "Nie chcę zejść do tego poziomu..."

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gwiazda opuszcza Ekstraklasę! Będzie walczyć o Ligę Mistrzów!
Samuel Mraz (z prawej) opuszcza Motor Lublin (fot. Getty)

Gwiazda opuszcza Ekstraklasę! Będzie walczyć o Ligę Mistrzów!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Sportowy wieczór (24.05.2025). Lech mistrzem Polski!
Sportowy wieczór (24.05.2025). Lech mistrzem Polski!
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (24.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Frederiksen: pod koniec myślałem, że umrę [WIDEO]
Niels Frederiksen (fot. TVP Sport
Frederiksen: pod koniec myślałem, że umrę [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Balski i "Diablo" zmieścili się w limicie [WIDEO]
(fot. TVP)
Balski i "Diablo" zmieścili się w limicie [WIDEO]
| Boks 
Strzelec "mistrzowskiego" gola Lecha: był najważniejszy w mojej karierze
(fot. TVP)
Strzelec "mistrzowskiego" gola Lecha: był najważniejszy w mojej karierze
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gala MB Boxing Night #24, Opoczno 24.05. [ZAPIS TRANSMISJI]
Gala MB Boxing Night #33: transmisja na żywo w tv i online (24.05.2025)
Gala MB Boxing Night #24, Opoczno 24.05. [ZAPIS TRANSMISJI]
| Boks 
Pajor dostrzegła ten napis na trybunach. "Jestem wdzięczna"
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Pajor dostrzegła ten napis na trybunach. "Jestem wdzięczna"
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Prezes Lecha: nie jestem w stanie powiedzieć, co się wydarzy jutro [WIDEO]
Piotr Rutkowski (fot. TVP)
Prezes Lecha: nie jestem w stanie powiedzieć, co się wydarzy jutro [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry