| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

"Pele mówił, że jestem wielki". Jak Kazimierz Deyna zagrał w Manchesterze City?

Finał Ligi Mistrzów: Manchester City – Chelsea w TVP. Kazimierz Deyna i jego czas w Anglii
Kazimierz Deyna w barwach Manchesteru City (fot: Getty)

Kazimierz Deyna w 1978 roku zamienił Legię Warszawa na Manchester City. Legendarny polski piłkarz nie był w stanie błyszczeć w Anglii tak samo jak choćby przy Łazienkowskiej. Jak wyglądały losy trzeciego piłkarza świata z 1974 roku? W sobotę The Citizens zagrają w finale Ligi Mistrzów z Chelsea. Transmisja w Telewizji Polskiej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mógł grać w jednej drużynie z Cruyffem, Chinaglią i Beckenbauerem. Dostawał propozycje od Realu, Interu oraz Milanu. Ale nic z tego nie wyszło. Stanęło na transferze do Manchesteru City, który był początkiem końca wielkiej piłkarskiej przygody. Kazimierz Deyna nie zrobił gigantycznej kariery poza Polską. Pomocnik wyjechał do ligi angielskiej późno, już jako 31–latek. Wszystko przez to, że komunistyczne władze długo zatrzymywały najlepszych zawodników w kraju.

Propozycja od Pele


Deyna wielkim piłkarzem był. Generał środka pola przez lata grał w Legii i stanowił o wartości reprezentacji Polski. Zawodnik ze Starogardu Gdańskiego czarował w barwach biało–czerwonych i wojskowych. W 1974 roku zajął nawet trzecie miejsce w walce o Złotą Piłkę. Wyprzedzili go jedynie Cruyff i Beckenbauerem. Wraz z nimi mógł pod koniec kariery zagrać w jednym klubie. Wszystko za sprawą propozycji, którą złożył mu Pele. Wielki Brazylijczyk dostrzegał dla Polaka miejsce w Cosmosie, klubie z Nowego Jorku.

Wszystko mogło się udać, gdyby legendarny piłkarz porozumiał się z Polakiem wcześniej. Do rozmowy doszło za późno, bo Deyna miał już uzgodnioną możliwość transferu do Anglii. Pomocnikiem przez lata interesowały się wielkie kluby, ale komunistyczny reżim nie chciał zgodzić się na wyjazd wojskowego oficera do kraju NATO. W przypadku piłkarzy akceptacja na transfer zagraniczny pojawiała się dopiero po trzydziestych urodzinach.

Dla Deyny była to okazja zaczerpnięcia zachodniego powietrza i zarobków. Aczkolwiek możliwości wyjazdy były już ograniczone. Najkonkretniejszy był Manchester City. Gracz Legii teoretycznie i tak nie trafił źle. Pomocnik trafiał do najwyższej klasy rozgrywkowej. Adam Musiał, jego kolega z kadry, nie miał tyle szczęścia, bo także związał się z klubem z Wielkiej Brytanii, lecz mowa było o czwartej lidze.

Klub z Manchesteru zapłacił za transfer Deyny raptem sto tysięcy funtów. Cena nie była wygórowana, bo w tym samym okresie do klubu trafiali mniej znani piłkarze, którzy kosztowali trzy razy więcej. Dodatkowo Anglicy musieli przesłać do stolicy między innymi sprzęt sportowy. Sam Deyna otrzymywał miesięcznie nieco ponad tysiąc funtów pensji.


Pożegnanie na wieczność


Transfer do Anglii był dla Deyny szansą wyrwania się z komunistycznej Polski. Pożegnanie piłkarza odbyło się w Warszawie, do której zespół City przyjechał na mecz. Pomocnik rozegrał jedną połowę w barwach Wojskowych, a drugą już jako gracz klubu z Manchesteru.

Kolejka do złożenia życzeń była bardzo długa. Deynę żegnali nawet działacze klubów, które sam piłkarz wielokrotnie krzywdził na ligowych boiskach. – Dziękuję wszystkim za przyjście na mój pożegnalny mecz. Życzę zdrowia i... zadowolenia z drużyny oraz dalszych sukcesów Legii – to były jedyne słowa, które pomocnik wypowiedział w kierunku licznie zgromadzonej publiki. Kibice zaśpiewali Deynie ”sto lat”, a potem już rozpoczął się mecz. Warszawianie wygrali ostatecznie 2:1.


Na początku listopada 1978 roku, Deyna wyleciał do Anglii. Pomocnik nigdy więcej nie pojawił się w Polsce. W kraju wielkie pożegnanie, w Anglii powitanie godne gwiazdy. Jego debiut w meczu z Ipswich (1:2) także stał się pewnego rodzaju symbolem. Spotkanie z udziałem Deyny transmitowała nawet Telewizja Polska, co w tamtych czasach było wyjątkowym wydarzeniem.

Angielskie głupki?


Deyna nie trafił do ligi skrojonej idealnie pod jego umiejętności. Fizyczność na angielskich boiskach nie pomagała mu w dobrej grze. Polak przez cały pobyt w Manchesterze wystąpił raptem w 39 procentach możliwych spotkań. W tym czasie strzelił dwanaście goli. Kolejni szkoleniowcy nie byli w stanie optymalnie wykorzystać Polaka na murawie. Wiecznie szukano mu właściwej pozycji. Sam gracz barwnie opisywał całą sytuację. – Szukają i nie mogą znaleźć. Ostatnio nawet wymyślili, że będę środkowym napastnikiem, który ma być jak lokomotywa, wyskoczyć w górę i walnąć łokciem stopera w twarz. Ja się z tego śmieję, ale czasami mam już tych głupków dość – mówił piłkarz cytowany przez Stefana Szczepłka w książce "Deyna".

"Jeśli ktoś miał zagrozić City, to na Chelsea można było wskazywać wcześniej"
Robert Podoliński (fot. TVP)
"Jeśli ktoś miał zagrozić City, to na Chelsea można było wskazywać wcześniej"

Nie można jednak całej winy dostrzegać po stronie angielskiej. Sam Deyna nie był idealnie prowadzącym się piłkarzem. Polak potrafił symulować kontuzje, by omijać trudniejsze treningi. Były gracz Legii nie starał się, by nadrobić różnice motoryczne dostrzegalne w porównaniu z kolegami. Całą sytuację utrudniały demony piłkarza, który lubił odwiedzać polonijne kluby: tam wciąż był witany jak bohater. Ciemną stroną był fakt, ze za jazdę po alkoholu policja dwukrotnie zabierała mu prawo jazdy. Raz Deyna próbował nawet uciekać przed funkcjonariuszami. Wszystko to sprawiało, że pomocnik nie potrafił w pełni odnaleźć się w Anglii. Z czasem już wprost zaczął mówić, że chce odejść z ekipy City. – Problem jest taki, że Deyna nadaje na innych falach. On włączył Radio Four, reszta słucha Radio Luxembourg – uważał Alan Durban, ówczesny trener Stoke City.

Deyna już w marcu 1979 roku udzielił w Polsce wywiadu, w którym przyznał, że chce odejść z Manchesteru. Pomocnik myślał o grze w Stanach Zjednoczonych lub Francji. Jego słowa szybko dotarły do Anglii, gdzie władze klubu nie chciały komentować przemyśleń piłkarza. Sytuacji nie poprawiał fakt, że zawodnik miał trudności z nawiązaniem znajomości w szatni. Polak nie stworzył też nici porozumienia z kolejnymi trenerami. Objawiało się to też w jego słowach. – Nie potrzebuję Malcolma Allisona, żeby usłyszeć, że jestem wielkim piłkarzem. Pele powiedział mi, że jestem wielkim piłkarzem – stwierdził pewnego razu Deyna.

Czas lecieć jeszcze dalej


Deyna na lotnisku w Anglii był witany przez dziennikarzy i fotoreporterów. Kiedy żegnał się z Manchesterem, w gazetach ledwo dało się dostrzec małe wzmianki na ten temat. Zagraniczna przygoda polskiej legendy nie potoczyła się zgodnie z planem, choć to stało się potem symbolem.

W 1981 roku Deyna przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Grał tam w barwach San Diego Sockers. O ile na boisku nie było źle… Tak ostatnie lata życia wielkiego piłkarza nasączone były żalem. Problemy się mnożyły, plany sypały, a złe inwestycje i oszukujący doradca zdecydowanie nie pomogli. Deyna spotkał się jeszcze z kolegami z reprezentacji na turnieju seniorów, ale mimo pobytu w Europie, gracz nie zdecydował się odwiedzić Polski.

Deyna od 1979 roku do momentu śmierci nie odwiedził Polski. Zginął w wypadku samochodowym 1 września 1989 roku. Przez całe życie rozegrał ponad 700 oficjalnych meczów, w których strzelił 301 goli. W historii na zawsze zapisał się złotem i srebrem na igrzyskach olimpijskich w 1972 oraz 1976 roku, a także trzecim miejscu na mundialu w RFN. Pozostał jedynym Polakiem, który występował w Manchesterze City. Dla kibiców Legii był, jest i będzie legendą.

W sobotę były klub Deyny zmierzy się w finale Ligi Mistrzów z Chelsea. Początek transmisji w Telewizji Polskiej o godzinie 20:00. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP 1, a także na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.

Najlepsze gole na inaugurację Euro! Jest też Lewandowski
Robert Lewandowski po golu w meczu z Grecją na otwarcie Euro 2012 (fot. Getty)
Najlepsze gole na inaugurację Euro! Jest też Lewandowski

Zobacz też
Wrócił do Lecha po trzech latach. "Zawsze są jakieś obawy"
Bartłomiej Barański (fot. 400mm.pl)

Wrócił do Lecha po trzech latach. "Zawsze są jakieś obawy"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Beniaminek wciąż się wzmacnia. Sięgnął po Argentyńczyka
Lucas Masoero (fot. Getty)

Beniaminek wciąż się wzmacnia. Sięgnął po Argentyńczyka

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gwiazda zostanie w Legii? Jest komentarz!
Steve Kapuadi budzi zainteresowanie na rynku transferowym. Co dalej ze stoperem Legii Warszawa?
tylko u nas

Gwiazda zostanie w Legii? Jest komentarz!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Korea przyciąga Polaków. Były gracz Legii na celowniku
Patryk Sokołowski może trafić do Azji? Polski pomocnik budzi zainteresowanie na rynku transferowym (fot: Getty)
tylko u nas

Korea przyciąga Polaków. Były gracz Legii na celowniku

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lider Lecha pod wrażeniem 16-latka. "Czeka go świetlana przyszłość"
Hubert Janyszka (na zdjęciu z prawej) pokazał się z dobrej strony w sparingu z Chrobrym (fot. 400mm.pl)

Lider Lecha pod wrażeniem 16-latka. "Czeka go świetlana przyszłość"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
terminarz
tabela
Terminarz
18 lipca 2025
Piłka nożna

Jagiellonia

16:00

Bruk-Bet Termalica

Lech Poznań

18:30

Cracovia

19 lipca 2025
Piłka nożna

Widzew Łódź

12:45

KGHM Zagłębie Lubin

Wisła Płock

15:30

Korona Kielce

GKS Katowice

18:15

Raków Częstochowa

20 lipca 2025
Piłka nożna

Górnik Zabrze

12:45

Lechia Gdańsk

Motor Lublin

15:30

Arka Gdynia

Legia Warszawa

18:15

Piast Gliwice

Radomiak Radom

18:15

Pogoń Szczecin

25 lipca 2025
Piłka nożna

Cracovia

16:00

Bruk-Bet Termalica

Tabela
PKO Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Arka Gdynia
Arka Gdynia
0
0
0
2
Bruk-Bet Termalica
Bruk-Bet Termalica
0
0
0
3
Cracovia
Cracovia
0
0
0
4
GKS Katowice
GKS Katowice
0
0
0
5
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
0
0
0
6
Jagiellonia
Jagiellonia
0
0
0
7
KGHM Zagłębie Lubin
KGHM Zagłębie Lubin
0
0
0
8
Korona Kielce
Korona Kielce
0
0
0
9
Lech Poznań
Lech Poznań
0
0
0
10
Legia Warszawa
Legia Warszawa
0
0
0
11
Motor Lublin
Motor Lublin
0
0
0
12
Piast Gliwice
Piast Gliwice
0
0
0
13
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
0
0
0
14
Radomiak Radom
Radomiak Radom
0
0
0
15
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
0
0
0
16
Widzew Łódź
Widzew Łódź
0
0
0
17
Wisła Płock
Wisła Płock
0
0
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
0
0
-5
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Wioślarstwo. PŚ w Lucernie: finały [ZAPIS]
Wioślarstwo. PŚ w Lucernie: finały [ZAPIS]
| Inne 
Wioślarstwo. Puchar Świata, Lucerna – finały. Transmisja online na żywo w TVP Sport (29.06.2025)
MŚ koszykarek 3x3: Polska – Kanada, o 3. miejsce, Ułan Bator [SKRÓT]
MŚ w koszykówce 3x3, Mongolia, Polska – Kanada, o 3. miejsce, Ułan Bator (fot. TVP SPORT)
MŚ koszykarek 3x3: Polska – Kanada, o 3. miejsce, Ułan Bator [SKRÓT]
| Koszykówka 
Polki rozbite. Na koniec najgorszy mecz w turnieju
Polki zajęły czwarte miejsce na mistrzostwach świata w koszykówce 3x3 (fot. TVP Sport).
pilne
Polki rozbite. Na koniec najgorszy mecz w turnieju
| Koszykówka / Reprezentacja 
MŚ koszykarek 3x3: Polska – Kanada, o 3. miejsce, Ułan Bator [MECZ]
MŚ w koszykówce 3x3, Mongolia, Polska – Kanada, o 3. miejsce, Ułan Bator (fot. TVP SPORT)
MŚ koszykarek 3x3: Polska – Kanada, o 3. miejsce, Ułan Bator [MECZ]
| Koszykówka 
Piękna walka Polek. Mają brązowy medal PŚ! [WIDEO]
Czwórka podwójna kobiet (fot. TVP SPORT)
Piękna walka Polek. Mają brązowy medal PŚ! [WIDEO]
| Inne 
Egzotyczny transfer Bułki?! Media: doszło do porozumienia
Marcin Bułka (fot. Getty)
pilne
Egzotyczny transfer Bułki?! Media: doszło do porozumienia
| Piłka nożna / Francja 
Polacy ze srebrnym medalem Pucharu Świata! [WIDEO]
Polska czwórka podwójna mężczyzn (fot. TVP SPORT)
Polacy ze srebrnym medalem Pucharu Świata! [WIDEO]
| Inne 
Do góry