| Piłka nożna / Euro 2020

Euro 2020. Czy Wojciech Szczęsny powinien być pierwszym bramkarzem reprezentacji?

Czy Wojciech Szczęsny to bramkarz skrojony pod reprezentację? (fot. Getty Images)
Czy Wojciech Szczęsny to bramkarz skrojony pod reprezentację? (fot. Getty Images)

Przejmując reprezentację Polski Paulo Sousa dokładnie wiedział, czego chce. Jego nowa drużyna miała zerwać z dawnymi przyzwyczajeniami i – niczym jego poprzednie zespoły – zacząć grać ofensywnie. Do powodzenia misji portugalski selekcjoner potrzebował kilku składowych. Jedną z nich był bramkarz świetnie grający nogami. Ktoś taki jak Wojciech Szczęsny.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Szczęsny z niechlubnym rekordem. Kolejna wpadka

Czytaj też

Wojciech Szczęsny

Szczęsny z niechlubnym rekordem. Kolejna wpadka

Szczęsny lepszy od Ter Stegena


Sousa, świadomy skarbu jaki posiada, już na jednej z pierwszych konferencji wyznaczył hierarchię w kadrze. Mianował Szczęsnego numerem jeden, robiąc to, na co w przeszłości nie odważyli się jego poprzednicy – odsunął na boczny tor Łukasza Fabiańskiego.

Wiedział, że robi to po coś. Szczęsny na takie wyróżnienie zasłużył bowiem nie tylko dlatego, że na co dzień gra w lepszym klubie. Choć i to odegrało niemałą rolę. W oczach Sousy, a tak przynajmniej można wnioskować, większe znaczenie od rangi zespołu miał jednak styl gry drużyny.

Juventus pod wodzą Andrei Pirlo większość akcji zaczynał krótkimi podaniami. Szczęsny zagrywał piłkę do nisko ustawionych stoperów, rozpoczynając kombinacje pod własną bramką. Obrońcy, wraz z odważnie grającym bramkarzem, starali się w ten sposób sprowokować rywala do wyższego pressingu, po czym – błyskawicznie – przenieść ciężar gry za linię naporu.

Choć na początku sezonu Szczęsny miał problemy z odnalezieniem się w nowej roli, to z każdym kolejnym spotkaniem przyzwyczajał się do tego, że stał się uosobieniem nowoczesnego bramkarza...

Zaledwie czterech innych golkiperów z pięciu najlepszych lig Europy podawało piłkę krócej od niego. W minionych rozgrywkach tylko Alex Meret rzadziej wznawiał grę długimi podaniami z piątego metra, a Manuel Neuer był jedynym, który robił to z większą precyzją. Szczęsny podawał więc lepiej od Marc-Andre ter Stegena czy Keylora Navasa.

Sousa, przejmując polską kadrę, mógł zatem poczuć się tak, jakby wygrał na loterii. Obok najlepszego piłkarza świata – Roberta Lewandowskiego – miał do dyspozycji także jednego z czołowych bramkarzy globu. Przynajmniej z piłką przy nodze...

Szczęsny z niechlubnym rekordem. Kolejna wpadka

Czytaj też

Wojciech Szczęsny

Szczęsny z niechlubnym rekordem. Kolejna wpadka

Następne

Wojciech Szczęsny (fot. TVP)
00:05:55

Szczęsny: po Słowacji było w nas pozytywne wkurzenie

Wojciech Szczęsny (fot. TVP)
00:01:51

Wojciech Szczęsny: punkty zdobył prawdziwy zespół

Szczęsny: po Słowacji było w nas pozytywne wkurzenie
Wojciech Szczęsny (fot. TVP)
Szczęsny: po Słowacji było w nas pozytywne wkurzenie

Wojciech Szczęsny (fot. TVP)
Wojciech Szczęsny: punkty zdobył prawdziwy zespół

Dlaczego odpadliśmy z Euro? Siedem i pół grzechów naszej kadry

Czytaj też

Polska - Szwecja (fot. 400mm.pl)

Dlaczego odpadliśmy z Euro? Siedem i pół grzechów naszej kadry

Szczęsny czy Fabiański?


W taktyce portugalskiego selekcjonera ten aspekt odgrywa znaczącą rolę. Sousa chce, by reprezentacja Polski, niczym najsilniejsze kluby świata, dominowała nad rywalami w statystyce posiadania piłki. To biało-czerwoni mają narzucać swój rytm w ataku.

W obronie, tuż po stracie, mają za to nękać przeciwnika wysokim pressingiem. Do gry w taki sposób niezbędny jest więc bramkarz o profilu Szczęsnego. Nie tylko znakomicie operujący piłką, ale i niebojący się interwencji daleko poza własnym polem karnym.

Spośród wszystkich polskich golkiperów, występujących w pięciu najsilniejszych ligach Europy, Szczęsny jest jedynym, który spełnia oczekiwania Sousy. Dlatego to on, tuż po przyjściu nowego selekcjonera, otrzymał bluzę z numerem pierwszym.

Jerzy Brzęczek wahał się przed tak kategoryczną decyzją. Bo choć zauważał niezaprzeczalne zalety Szczęsnego, to nie negował atutów Fabiańskiego. Za jego kadencji bramkarze grali więc na zmianę. Czy było to lepsze rozwiązanie? Niekoniecznie. Czy mogło jednak przynieść korzyść reprezentacji Polski? Jak najbardziej.

Fabiański i Szczęsny są bowiem innymi zawodnikami. Pierwszy z nich świetnie czuje się na linii, grając w bardziej tradycyjny sposób. Drugi, być może przez wzgląd na charakter, jest odważniejszy na boisku. Czasem przynosi to pozytywne skutki, a czasem – jak na wielkich imprezach – wręcz przeciwnie.

Który z nich powinien więc grać w kadrze? Peter Schmeichel, w rozmowie z Foot Truckiem, stwierdził kiedyś, że nie da się obiektywnie ocenić umiejętności bramkarskich. Szereg cech, przypisanych do każdego golkipera, rozpatrywać można jedynie przez pryzmat klubu, w jakim na co dzień występuje.

Szczęsny, będący nowoczesnym bramkarzem, gra w klubie bazującym na posiadaniu piłki, wysokim pressingu i krótkich kombinacjach. Fabiański, będący tradycyjnym golkiperem, gra dla zespołu aspirującego do tego, by wznieść się ponad ligową przeciętność.

Zadania obu bramkarzy w każdym spotkaniu różnią się zatem diametralnie. Gdy od Szczęsnego wymaga się przede wszystkim idealnego serwisu, od Fabiańskiego oczekuje się nieomylności na linii.

Postawienie na młodszego z nich pokazuje więc, że – zdaniem Sousy – polskiej kadrze bliżej jest do w Juventusu, aniżeli do West Hamu. Wynik na mistrzostwach Europy poddaje jednak tę zależność w wątpliwość.

Dlaczego odpadliśmy z Euro? Siedem i pół grzechów naszej kadry

Czytaj też

Polska - Szwecja (fot. 400mm.pl)

Dlaczego odpadliśmy z Euro? Siedem i pół grzechów naszej kadry

Robert Mak ośmieszył Polaków. Samobój Szczęsnego [GOL]
Wojciech Szczęsny Polska Słowacja gol Robert Mak
Robert Mak ośmieszył Polaków. Samobój Szczęsnego [GOL]

Eksperci o Szczęsnym: problem mentalny. Porażająca statystyka

Czytaj też

Wojciech Szczęsny (fot. PAP)

Eksperci o Szczęsnym: problem mentalny. Porażająca statystyka

Kadra to nie Juventus


Szczęsny w fazie grupowej Euro 2020 obronił sześć z jedenastu strzałów rywali. Niemal połowa celnie kopniętych piłek wpadła do polskiej bramki. Według statystyki PSxG (Post-Shot Expected Goals), bazującej nie tylko na miejscu oddawania strzału, ale również na jego jakości, uderzenia przeciwników powinny przynieść im cztery gole.

Polacy, jak wiadomo, stracili ich sześć. Piątą bramką było jednak samobójcze trafienie Szczęsnego, niewliczające się do statystyk. Szósty gol, jak wynika z wyliczeń, był za to prezentem polskiej kadry. Biało-czerwoni, dodając do rachunku strat wspomnianego "samobója", Euro powinni zakończyć z pięcioma wpuszczonymi golami.

Szczęsny, pomimo heroicznej postawy w meczu z Hiszpanią, kolejnego turnieju nie może zaliczyć do udanych. Z mistrzostw Europy wyjechał z osobistym bilansem -1 (PSxG – bramki wpuszczone). Zgodnie ze statystykami powinien bowiem zapobiec utracie przynajmniej jednego z goli.

Powinien, ale tego nie zrobił. Nie tylko dlatego, że zabrakło mu umiejętności, ale także dlatego, że nie pomogli mu w tym obrońcy. Szczęsny na co dzień występuje za plecami światowej klasy stoperów, zapewniających mu komfort pracy. W reprezentacji, co potwierdzają liczby, na podobną asekurację nie może liczyć.

W minionym sezonie Serie A obronił 71 procent strzałów (80/113). Średnio każde z tych uderzeń, według miernika PSxG, dawało 25-procentową szansę na zdobycie bramki. Zgodnie z zasadami matematyki, bramkarz Juventusu powinien wpuścić więc 28 goli (113x0,25)...

A stracił ich 32. Dwukrotnie przeszkodzili mu jednak partnerzy, pakując piłkę do własnej bramki. Odejmując te trafienia Szczęsny i tak wpuścił trzydzieści goli – czyli więcej, niż wynikałoby to z jakościowych szans rywali.

Nic więc dziwnego, że podczas Euro 2020 polski bramkarz miał tyle kłopotów. Bierność defensywy pozwalała rywalom tworzyć sytuacje groźniejsze od tych, z którymi musiał zmagać się w klubie.

Średnio każdy strzał Słowaka, Hiszpana, czy Szweda, dawał 38-procentową szansę zdobycia bramki. Szczęsny, mierzący się w lidze ze znacznie łatwiejszymi uderzeniami, znalazł się w trudnym położeniu. W kadrze musiał robić bowiem to, do czego nie był przyzwyczajony...

Defensywa polskiej reprezentacji nie przypominała tej z Juventusu. Bliżej było jej do formacji obronnych West Hamu, Bolonii, Fiorentiny czy Augsburga. Szczęsny w drużynie narodowej mógł poczuć się więc tak, jak bramkarz jednej z tych ekip. A do takiej pracy nie przywykł.

U Sousy miał grać jak w klubie. Być nowoczesnym golkiperem, rozpoczynającym ataki doskonałymi podaniami. Miał budować akcje od pola karnego, wymieniając ze stoperami piłkę. Jej długie posiadanie miało być zresztą czynnością defensywną, pomagającą oddalić zagrożenie od własnej bramki.

Rzeczywistość zweryfikowała jednak plany. Szczęsny, zamiast korzystać ze swoich umiejętności w rozegraniu, piłkę wykopywał daleko. Aż 68 procent jego zagrań przekraczało 35 metrów. Średnia długość wszystkich podań wyniosła za to 48 metrów, a ich celność – 39 procent.

Dla porównania – w barwach Juventus Szczęsny na długie wykopy decydował się w zaledwie jednym na pięć przypadków. Średnia długość jego podań w klubie była za to aż dziewiętnaście metrów krótsza, niż ta w reprezentacji...

Eksperci o Szczęsnym: problem mentalny. Porażająca statystyka

Czytaj też

Wojciech Szczęsny (fot. PAP)

Eksperci o Szczęsnym: problem mentalny. Porażająca statystyka

Statystyki Wojciecha Szczęsnego. Reprezentacja zaznaczona kolorem pomarańczowym, a Juventus niebieskim. Różnice widać gołym okiem (FBRef)
Reprezentacja (kolor pomarańczowy) kontra klub (niebieski). Różnice w grze Szczęsnego widać gołym okiem (FBRef)
Szczęsny z papierosem? Paulo Sousa murem za piłkarzami

Czytaj też

Paulo Sousa i Wojciech Szczęsny (fot. PAP)

Szczęsny z papierosem? Paulo Sousa murem za piłkarzami

Rywalizacja


Szczęsny, tak ceniony przez Sousę za nowoczesny styl, w kadrze zmuszony był do gry w bardziej tradycyjny sposób. Zatracił tym samym swoje niezaprzeczalne atuty, koncentrując się na innych aspektach sztuki bramkarskiej. Takich, w których lepsi są jego konkurenci.

We współczesnym futbolu bramkarzy, jak i obrońców, podzielić można na tych, którzy zapobiegają utracie bramek oraz takich, którzy inicjują ataki. Tym drugim wybacza się znacznie więcej. Bo choć popełniają błędy w jednej lub drugiej sytuacji, to dzięki swoim umiejętnościom pomagają drużynie wygrać mecz.

To do tej kategorii, bezsprzecznie, zalicza się Szczęsny. Bramkarza o takim profilu potrzebują więc nie tylko najlepsze kluby na świecie, ale i najsilniejsze reprezentacje. Te znacznie słabsze drużyny częściej spoglądają za to w kierunku pierwszej grupy. Szukają piłkarzy, którzy przede wszystkim zapewnią im spokój w tyłach.

Do tego grona należą wspomniany już Fabiański, Bartłomiej Drągowski, Rafał Gikiewicz czy Łukasz Skorupski. Bo choć nie potrafią rozpocząć akcji tak jak Szczęsny, to we własnym polu karnym nierzadko radzą sobie znacznie lepiej niż reprezentacyjna "jedynka".

Szczęsny z papierosem? Paulo Sousa murem za piłkarzami

Czytaj też

Paulo Sousa i Wojciech Szczęsny (fot. PAP)

Szczęsny z papierosem? Paulo Sousa murem za piłkarzami

Jak na tle "reprezentacyjnego" Szczęsnego wypadali w trakcie sezonu Fabiański i Skorupski? (FBref)
Jak na tle Szczęsnego z Euro wypadali w trakcie sezonu Fabiański i Skorupski? Widać pewne podobieństwa... (FBref)
"Sousa się plątał. Piłkarzom łamano kręgosłupy"

Czytaj też

Paulo Sousa z reprezentacją Polski (fot. Getty)

"Sousa się plątał. Piłkarzom łamano kręgosłupy"

Po raz kolejny potwierdzają to statystyki. Szczęsny w tym sezonie Serie A wpuścił dwa gole więcej, niż powinien. W tym samym okresie Fabiański w Premier League uchronił West Ham od utraty pięciu nadprogramowych bramek. Był w tym aspekcie jedenastym najlepszym golkiperem na Starym Kontynencie. Lider zestawienia – Jan Oblak – był od niego dwukrotnie skuteczniejszy.

Z golkiperem Atletico Madryt rywalizować nie mógł żaden z polskich bramkarzy. Ze Szczęsnym – każdy. Gikiewicz, który obronił najwięcej strzałów w Bundeslidze, wpuścił jednego gola mniej, niż powinien. Skorupski w tych wyliczeniach wyszedł na zero, a Drągowski – jako jedyny z tego grona – zawalił bramkę.

Na jego obronę działać mógł jednak fakt, że to właśnie on przez cały sezon zmagał się z najtrudniejszymi strzałami rywali. Defensorzy Fiorentiny pozwalali przeciwnikom na tworzenie najbardziej jakościowych sytuacji – każde ich uderzenie miało średnio 35-procentową szansę, by zaskoczyć Drągowskiego.

Równie trudną pracę miał Fabiański, który musiał mierzyć się ze strzałami niemal tak samo groźnymi, jak te przeciwników Fiorentiny. Każda piłka lecącą w jego stronę miała 31 procent szans, by wpaść do bramki.

Pomimo takich niedogodności uchronił zespół Davida Moyesa przed pięcioma dodatkowymi golami. Szczęsny, którego ligowi rywale tworzyli średnio 25-procentowe szanse, dwukrotnie zawiódł za to swoich kompanów.

Podczas Euro trudno było więc oczekiwać od niego cudów. Tym bardziej, że polscy obrońcy dopuszczali przeciwników do znacznie groźniejszych sytuacji (0,38), niż te, z którymi zmagał się w klubie (0,25).

Choć Szczęsny nie zawiódł, to kadrze też nie pomógł. Warto zastanowić się zatem, czy golkiper przyzwyczajony do cięższej pracy, w polskiej bramce nie sprawdziłby się lepiej. Drągowski przez cały sezon ostrzeliwany był przecież kopnięciami podobnej jakości, co te grupowych rywali (PSxG 0,35 do 0,38)...

I nie przeszkodziło mu to zdystansować reprezentacyjnej "jedynki" we wspomnianej wcześniej klasyfikacji. W rankingu bramkarskiej skuteczności Szczęsnego wyprzedzili także Fabiański, Gikiewicz i Skorupski. Lepszy od niego był również Lukas Hradecky, czyli najskuteczniejszy golkiper mistrzostw Europy.

"Sousa się plątał. Piłkarzom łamano kręgosłupy"

Czytaj też

Paulo Sousa z reprezentacją Polski (fot. Getty)

"Sousa się plątał. Piłkarzom łamano kręgosłupy"

A jak na tle "reprezentacyjnego" Szczęsnego prezentowali się bramkarze, którzy nie znaleźli się w kadrze? (FBref)
A jak na tle "reprezentacyjnego" Szczęsnego prezentowali się bramkarze, którzy nie znaleźli się w kadrze? (FBref)
Odwróć tabelę, Polska na czele. Kto najlepszy, a kto najgorszy na Euro?

Czytaj też

Robert Lewandowski (fot. Getty)

Odwróć tabelę, Polska na czele. Kto najlepszy, a kto najgorszy na Euro?

Ten w zestawieniu statystycznym uplasował się w gdzieś pomiędzy bramkarzami Bolonii i Fiorentiny. Daleko było mu zatem do graczy West Hamu, czy Augsburga, którzy na linii byli jednymi z najlepszych w Europie.

Hradecky w Bayerze Leverkusen obronił tyle strzałów, ile powinien, nie wpuszczając ani jednej ponadprogramowej bramki. Średnio mierzył się z uderzeniami rywali, dającymi 31-procentową szansę na strzelenie gola. Gdy więc na Euro, dzięki skonsolidowanej defensywie, zmagał się z łatwiejszymi próbami (PSxG 0,23), to wyrósł na bohatera Finlandii.

By w Polsce takim samym mianem okrzyknięto Szczęsnego, obrońcy musieliby wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Na Euro zmuszeni byliby zagrać tak, jak Anglicy, Finowie, czy Szwedzi, których bramkarze w klubach harowali ciężej niż w kadrze.

Dopóki jednak polska defensywa przypomina szwajcarski ser, może warto zastanowić się nad tym, czy bramkarz nie powinien być – przede wszystkim – specjalistą od bronienia. Golkiper Juventusu na miejsce w bramce zasłużył bowiem nie tyle swoją skutecznością na linii, co – po prostu – uniwersalnością.

Żaden z jego konkurentów nie potrafi przecież tak dobrze rozpocząć ataku, czy wymienić piłki pod pressingiem. Problem w tym, że podczas minionego już dla Polaków Euro Szczęsny nie miał szans zaprezentować swoich atutów. Zamiast zaczynać akcje krótko, wybijał piłkę długimi kopnięciami. Robił więc to, co na co dzień w klubach robią jego konkurenci.

Sousa, kosztem przyzwyczajonych do tego stylu gry bramkarzy, mimo wszystko wolał postawić na golkipera pasującego do jego koncepcji. I nie można go za to winić. Problem w tym, że boisko, po raz kolejny, zweryfikowało jego wybory.

Odwróć tabelę, Polska na czele. Kto najlepszy, a kto najgorszy na Euro?

Czytaj też

Robert Lewandowski (fot. Getty)

Odwróć tabelę, Polska na czele. Kto najlepszy, a kto najgorszy na Euro?

Samobóje, błędy, "babole"... Najdziwniejsze gole fazy grupowej
Kompilacja największych pomyłek fazy grupowej Euro 2020 (fot. Getty)
Samobóje, błędy, "babole"... Najdziwniejsze gole fazy grupowej

Zobacz też
Grecja zaszokowała Europę. Największa sensacja w reprezentacyjnej piłce
Euro 2004

Grecja zaszokowała Europę. Największa sensacja w reprezentacyjnej piłce

Jubileusz "Piłkarskiego pokera". Szpakowski o kulisach filmu [WIDEO]
(Fot. PAP)

Jubileusz "Piłkarskiego pokera". Szpakowski o kulisach filmu [WIDEO]

| Piłka nożna 
6 lat od odpadnięcia z Euro 2016. Zobacz mecz z Portugalią!
Polska - Portugalia

6 lat od odpadnięcia z Euro 2016. Zobacz mecz z Portugalią!

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Rok od otwarcia Euro 2020: zobacz wygraną Włochów z Turcją [SKRÓT]
Turcja – Włochy (fot. Getty/TVP)

Rok od otwarcia Euro 2020: zobacz wygraną Włochów z Turcją [SKRÓT]

| Piłka nożna / Euro 2020 
Fabiański i Szczęsny świętują urodziny. Zobacz kompilację parad [WIDEO]
Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański (fot. PAP)

Fabiański i Szczęsny świętują urodziny. Zobacz kompilację parad [WIDEO]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Losowanie mundialu 2022 w Katarze. Zobacz stadiony mistrzostw!
(fot. FIFA)

Losowanie mundialu 2022 w Katarze. Zobacz stadiony mistrzostw!

| Piłka nożna / MŚ 2022 
Dla osób o mocnych nerwach, czyli ostatni mecz ze Szwecją...
Euro 2020. Szwecja – Polska, grupa E (fot. Getty)

Dla osób o mocnych nerwach, czyli ostatni mecz ze Szwecją...

| Piłka nożna / Euro 2020 
wyniki
tabela
Wyniki
11 lipca 2021
Piłka nożna

Włochy

(k. 3 - 2)

Anglia

07 lipca 2021
Piłka nożna

Anglia

Dania

06 lipca 2021
Piłka nożna

Włochy

(k. 4 - 2)

Hiszpania

03 lipca 2021
Piłka nożna

Ukraina

Anglia

Czechy

Dania

02 lipca 2021
Piłka nożna

Belgia

Włochy

Szwajcaria

(k. 1 - 3)

Hiszpania

29 czerwca 2021
Piłka nożna

Anglia

Niemcy

28 czerwca 2021
Piłka nożna

Francja

(k. 4 - 5)

Szwajcaria

27 czerwca 2021
Piłka nożna
Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
3
7
9
2
3
1
4
3
3
-1
4
4
3
-7
0
Najnowsze
Lech pobił kolejny rekord. Władze klubu będą zachwycone
Lech pobił kolejny rekord. Władze klubu będą zachwycone
Radosław Laudański
Radosław Laudański
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Michał Gurgul błyskawicznie stał się podstawowym lewym obrońcą Lecha (fot. Getty Images)
Piast – Constract. Fogo Futsal Ekstraklasa: finał (#1) [MECZ]
Fogo Futsal Ekstraklasa, mecz finałowy. Transmisja online na żywo w TVP Sport (24.05.2025)
Piast – Constract. Fogo Futsal Ekstraklasa: finał (#1) [MECZ]
| Piłka nożna / Futsal 
Baraże o Ekstraklasę. Trójkąt Bermudzki polskiego futbolu
Jedną z największych barażowych sensacji sprawiła
Baraże o Ekstraklasę. Trójkąt Bermudzki polskiego futbolu
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
Świątek opowiedziała o rytuałach. Jednej rzeczy musi unikać
Iga Świątek (fot. Getty)
Świątek opowiedziała o rytuałach. Jednej rzeczy musi unikać
| Tenis / Wielki Szlem 
2:0, piłki meczowe i... klęska. Falstart polskich siatkarzy
Sebastian Adamczyk (fot. 400mm.pl – Paweł Piotrowski)
2:0, piłki meczowe i... klęska. Falstart polskich siatkarzy
| Siatkówka / Reprezentacja 
Mistrzynie Polski krok od finału Pucharu Europy!
Zuzanna Wielgos (fot. PAP)
Mistrzynie Polski krok od finału Pucharu Europy!
| Inne 
Groźny wypadek na stadionie w Częstochowie [WIDEO]
Na torze w Częstochowie w trakcie turnieju eliminacyjnego drużynowych mistrzostw Polski juniorów doszło do wypadku (fot. PAP)
Groźny wypadek na stadionie w Częstochowie [WIDEO]
| Motorowe / Żużel 
Do góry