| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Początkowo obawiałem się transferu do Warszawy. Teraz poznaję mocne strony kolegów. Będę chciał strzelić piętnaście – osiemnaście goli w sezonie – zapowiada Mahir Emreli, nowy napastnik Legii, który zadebiutuje w meczu z Bodo/Glimt, a w sparingach trafił do bramki rywali już sześciokrotnie. Transmisja spotkania w Norwegii w środę w TVP Sport.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Transfery to normalność w futbolu. Nie każdy zmienia jednak całkowicie klimat i kulturę, w której przyjdzie ci żyć.
Mahir Emreli: – To była trudna decyzja. Większość mojego życia była związana z Azerbejdżanem, ale jako dziecko zasmakowałem mieszkania w innym kraju. Miałem wtedy okazję przez kilka miesięcy trenować w szkółce RC Lens. Ostatecznie życie potoczyło się tak, że byłem jednak związany ze swoją ojczyzną, a przez ostatnie lata występowałem w Karabachu. Mocno pracowałem, by dostać szansę w innym kraju i spróbować czegoś innego. Może do tej pory było nieco łatwiej, ale czas spróbować czegoś nowego.
– Po co ci transfer do Legii? W Karabachu zarabiałeś lepsze pieniądze, grałeś też w europejskich pucharach. Co ściągnęło cię do Warszawy?
– Takie mam hobby (śmiech). Mówiąc poważnie, chciałem wybrać rozgrywki, które są rozwojowe dla zawodników. Sami doskonale wiecie, że gracze z Ekstraklasy często odchodzą do czołowych lig w Europie i trafiają do dobrych zespołów. Uznałem, że warto pójść w tym kierunku. Jestem przy tym zawodnikiem, który zawsze stara się unikać egoizmu na boisku. Zależy mi na grze zespołowej. Wierzę, że mogę pomóc Legii. Wierzę, że jeśli pomagasz drużynie, to wszystko to pracuje także na postrzeganie jednostki.
W porządku, Legia ostatnio nie miała idealnej serii występów w fazie grupowej europejskich pucharów, ale wierzę, że możemy to zmienić. Trafiłem do ligi, którą ogląda wielu skautów, a dodatkowo bardzo chciałbym pomóc w osiągnięciu celów stołecznej drużyny.
– Rok temu pojawiłeś się w Warszawie z Karabachem i pewnie ograliście Legię. Pomyślałbyś wtedy, że Legia może być dobrym kierunkiem w kontekście transferu?
– Od razu po przylocie do Warszawy pomyślałem, że Legia ma świetny stadion. Wiedziałem też, że są tutaj świetni kibice. Dodatkowo sama nazwa klubu ma swoją markę. Siłą rzeczy nie jest to europejski top, ale sądzę, że zdecydowana większość kibiców na kontynencie słyszała o tej drużynie. Sądzę, że jest tutaj dobry zespół, który może jeszcze wiele osiągnąć.
– Regularnie pojawiały się informacje, że miałeś oferty z polskich klubów: Lecha, Zagłębia czy Rakowa.
– Słyszałem o kilku takich propozycjach. Faktycznie, pojawiły się oferty z Polski, ale często działa to tak, że jeśli będzie zainteresowanie, to ktoś usłyszy, podchwyci i także będzie śledził temat. Latem moja sytuacja była o tyle komfortowa, że nie trzeba było za mnie płacić. Mogłem poczekać i dokonać optymalnego wyboru.
Mam za sobą dobre sezony w Karabachu. Zdobywałem korony króla strzelców w lidze azerskiej, ostatnio zająłem drugie miejsce, a dodatkowo wraz z klubem realizowaliśmy swoje zadania. Legia była jednym z klubów, który się zainteresował.
– Co powiedział Jakub Rzeźniczak? Na pewno zadzwoniłeś po radę dotyczącą Polski.
– Powiedział, że od razu powinienem zdecydować się na Legię! Serio, to była jego pierwsza rada. Znał ten klub, wiedział jak działa i polecał mi występy przy Łazienkowskiej. Zapewniał, że spotka mnie tu pełen profesjonalizm i walka o najwyższe cele oraz europejskie puchary. Cieszę się, że tak się stało, bo od dawna gracz z Azerbejdżanu nie wybrał tego kierunku. Liga w moim kraju nie jest najmocniejsza. Są dwa silne kluby: Karabach i Neftci – prezentują wysoki poziom. Sądzę, że zdecydowałem się na rozgrywki, która są dwa lub trzy poziomy wyżej.
– Muszę zapytać cię o taktykę Legii. Trener Czesław Michniewicz stawia na ustawienie z trzema środkowymi obrońcami. To determinuje też zachowania napastników. Jak się adaptujesz do systemu Wojskowych?
– Nie jest to coś, czego w ogóle nie znałem. W podobnym ustawieniu grałem w Karabachu przeciwko Atletico Madryt – wtedy trener postawił na system 3–5–2. Grałem wtedy na szpicy. Także w rywalizacji z Włochami w drużynie narodowej zdecydowaliśmy się na podobny ruch, choć nieco inne były zadania poszczególnych zawodników. Mimo wszystko mogę powiedzieć, że to dla mnie coś nowego. Kluczowe, bym jak najszybciej zaadaptował się do takiego ustawienia.
Przyznam szczerze, że miewam lekkie problemy w momencie pressingu, gdy stawiamy na system 3–5–2. Nie zawsze potrafię znaleźć idealną chwilę na start. W 4–3–3 jest pod tym względem łatwiej, rzadziej można poczuć się osamotnionym. Jeśli sam zrobię coś w złym momencie, nie przyniesie to efektu. Potrzebna jest boiskowa inteligencja. Krok po kroku i dzień po dniu będzie tylko lepiej. To ważne, że trener wszystko cierpliwie mi tłumaczy.
– Dobrze czujesz się jako jedyny napastnik czy jednak lepiej, gdy masz u boku partnera?
– Zależy… Kiedy w Karabachu stawialiśmy na ustawienie 4–3–3, byłem de facto sam, ale czułem się komfortowo. Mogłem liczyć na wsparcie dobrych zawodników, którzy zbiegali z bocznych sektorów. Występowałem choćby z Jaime Romero, który był świetnym wsparciem, a sytuację polepszała jego doskonała technika. Miał ruchy, którymi stwarzał mi więcej miejsca. Wszystko od czegoś zależy na boisku, także od zachowań partnerów z drużyny.
W Legii jestem na etapie poznawania zawodników, ich mocnych stron, ruchów. To normalne. Jestem w stanie dostosować się do decyzji trenera i za każdym razem dawać z siebie wszystko. Wychodzę z założenia, że trzeba zrozumieć zadania, a potem moją pracą jest je jak najlepiej wypełniać na boisku.
– Twoja adaptacja w Legii zdaje się przebiegać bardzo dobrze.
– Tak myślę, a początkowo się o to mocno obawiałem. My, Azerowie, jesteśmy bardzo emocjonalnymi ludźmi. Jeśli do drużyny dołączy nowy obcokrajowiec, będziemy chcieli być blisko niego, by jak najmocniej pomóc mu w nowym kraju, kiedy jest daleko od domu. Zawsze staramy się być pomocni. Przed wyjazdem do Polski, słyszałem za to, że ludzie w Europie są jednak nieco chłodniejsi. Muszę przyznać, że w Legii w ogóle tego nie odczułem. Od razu dobrze mnie powitano, każdy chciał pożartować, pomóc. Z niektórymi mogę rozmawiać po rosyjsku, z innymi po angielsku, ale nie ma żadnych problemów z komunikacją. Już pierwsze dni upływały dobrze. Jeśli początkowo rozmawiałem z rodziną przez telefon dziesięć razy dziennie, tak teraz nie ma już na to czasu. Dzwonię się przywitać i potem życzyć dobrych snów. To pokazuje, jak dobrze czuję się pośród kolegów z drużyny.
– Masz cel na ten sezon?
– Nie mogę tego zdradzić! Mogę mieć za to nadzieję, że będę w stanie strzelić… kilka goli. Muszę poznać Ekstraklasę i wasz sposób gry. Bardzo chciałbym zdobyć piętnaście–osiemnaście bramek. To byłby niezły wynik na początek. Oczywiście mam nadzieję, że będzie ich jak najwięcej, ale mam świadomość, że to tylko liczby – na pierwszym planie jest tytuł i awans do europejskich pucharów. Sukces drużyny będzie moim sukcesem.
– Jak chcesz odpoczywać, kiedy będzie się udawało strzelać te gole?
– Przede wszystkim spędzać czas z rodziną, ale… lubię też spać. Doceniam ładne miejsca, dobre jedzenie i przyjemne restauracja. Nie wiem jeszcze jak jest z tym w Warszawie, ale chętnie się przekonam. W Baku często umawialiśmy się ze znajomymi na mini futbol i graliśmy w pomniejszonych składach. Serio, uwielbiam piłkę nożną i po treningach często było mi mało. Przyjemnie było w ten sposób spotkać się z kolegami, a dodatkowo czułem, że działało to na mnie relaksująco.
– Często podpytujesz o znaczenie konkretnych słów po polsku.
– Chciałbym się nauczyć języka polskiego, jest podobny do rosyjskiego. To może sprawić, że będzie łatwiej. Jeśli koledzy mówią powoli, jestem w stanie mniej więcej zrozumieć znaczenie ich słów. Wierzę, że z czasem normalnie będę mógł porozmawiać po polsku. W Azerbejdżanie nauka języków jest czymś standardowym.
– Media w Azerbejdżanie donosiły, że zamieszkasz w Polsce z mamą.
– Powiem całkowicie szczerze, że generalnie mam zasadę, że nie rozmawiam na temat życia prywatnego. Widzę jednak, że media potrafiły stworzyć kilka dziwnych teorii. Wytłumaczę w takim razie kilka kwestii raz i na tym zakończę.
Moja mama w przeszłości wzięła rozwód z ojcem. Po tym wydarzeniu, wraz z siostrą zdecydowaliśmy się na używanie jej nazwiska. Nikt do końca nie będzie znał wszystkich powodów, ale zdecydowaliśmy się na taki krok. Nie wiemy jeszcze czy moja mama będzie tu mieszkała. Pojawił się taki pomysł, ale… zobaczymy. Może dołączy do mnie na jakiś czas siostra? Generalnie na co dzień studiuje ona we Włoszech w Mediolanie. Miło mieć towarzystwo, a jeśli byłoby to możliwe, to czemu nie? Przede wszystkim moja mama ma kilka biznesów w Azerbejdżanie, które być może będzie musiała ciągle kontrolować.
– Rodzina jest chyba dla ciebie bardzo ważna.
– Zdecydowanie! Uwielbiam spędzać z nimi czas. Po tym wszystkim co stało się w przeszłości, staram się poświęcać mamie i siostrze jak najwięcej chwil. Kiedy mam wolny dzień, próbuję zrobić tak, byśmy mogli być razem.
– Domyślam się, że kraj również. Pamiętam, jak salutowałeś na boisku Legii wraz z kolegami. Trwał wówczas konflikt pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią.
– Mój kraj walczył o Górski Karabach, a ja występując w klubie z Karabachu nie mogłem wraz z kolegami nie okazać wsparcia ludziom poświęcającym zdrowie i życie. Już na wcześniejszym etapie staraliśmy się okazać solidarność z walczącymi. Każdy z nas chciał, by konflikt zakończył się naszą wygraną. W tej chwili sytuacja jest bardzo stabilna i dobra. Generalnie, Baku to takie miasto, w którym jeśli coś się stanie, to moment później wszyscy o tym wiedzą. Podobnie było w momencie, gdy rozpoczynał się konflikt. Po trzydziestu latach, okupowane tereny wróciły do naszego kraju.
– Często zabierałeś głos w internecie na temat konfliktu.
– Nie jestem człowiekiem, który lubi zbyt wiele rozmawiać o polityce. Ale jestem pewien, że każdy zrozumiałby sytuację, gdyby jego kraj znalazł się w podobnej sytuacji już jutro. Jestem przekonany, że polscy żołnierze mogliby liczyć na wsparcie swoich piłkarzy. Jestem Azerem, to był mój kraj i chciałem w jakikolwiek sposób okazać wsparcie.
– Głos znanego sportowca jest często głośniejszy niż zwykłych osób. Ludzie chcą słyszeć zdania wypowiadane przez tych, którym kibicują.
– To możliwe, ale przede wszystkim, kocham swój kraj. Jeśli mogę coś opublikować, by pomóc i wesprzeć kogoś, to czemu nie? Ale nie mówię, że będę to robił ciągle, bo jednak skupiam się na futbolu. Wierzę, że swoimi działaniami mogłem w pewien sposób zmotywować swoich rodaków, dodać im nieco otuchy. Nie uważam, że w trudnej sytuacji powinno się zamknąć oczy i odwrócić głowę. Przychodzi czasem w życiu czas, w którym trzeba podjąć decyzję i zabrać głos. Wierzę, że trzeba iść własną drogą i to nawet wtedy, gdy może się ona komuś w danej chwili nie podobać.
Legia rozpocznie nowy sezon w środę. Mistrzowie Polski pierwszy mecz rozegrają w Norwegii. Rywalem w ramach pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów będzie Bodo/Glimt. Transmisja spotkania od godziny 17:55 na antenie TVP Sport, a także na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.