{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PGNiG Superliga. Łomża Vive Kielce wygrała w Zabrzu. Górnik miał paliwo tylko na pół meczu

Łomża Vive Kielce niewiele ponad połowę męczyła się z Górnikiem Zabrze w 3. serii PGNiG Superligi. Gdy jednak wrzuciła wyższy bieg, odjechała rywalom i pewnie wygrała na wyjeździe 30:21.
Vive nowy sezon zaczęło w swoim stylu – od wygranej czternastoma bramkami z Pogonią Szczecin i szesnastoma z Gwardią Opole. Górnik także odniósł dwa zwycięstwa, ale najpierw minimalne jednobramkowe z MKS-em Kalisz, a później za tylko dwa punkty, bo po karnych, z Chrobrym Głogów.
Faworyt był więc oczywisty, tymczasem szybko okazało się, że nie będzie to dla kielczan spacerek. Przez całą pierwszą połowę nie udało im się oderwać od rywali na więcej niż jedną bramkę. Co więcej, to gospodarze na trzy minuty przed przerwą prowadzili 14:11.
Vive podgoniło, ale do zmiany stron i tak było 15:14 dla Górnika, co zwiastowało duże emocje w drugiej części. Na jej początku niespodzianką zapachniało jeszcze mocniej, gdy po dwóch golach zabrzan było już 17:14.
I... na tym się skończyło. Gospodarze w grze byli dosłownie tylko kilka dni po przerwie, bo później rzucili jeszcze tylko trzy bramki przy kielczan.