| Lekkoatletyka

Lekkoatletyka. Marcin Lewandowski: po igrzyskach olimpijskich dostałem zakrzepicy

Marcin Lewandowski
Marcin Lewandowski (fot. Getty Images)

Kontuzja, brak walki o olimpijski medal, zakrzepica, "śmieszne" stypendium zaproponowane przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Marcin Lewandowski ma za sobą intensywne miesiące. Mimo kłopotów, w jego głowie już wizualizują się starty w mistrzostwach świata i Europy. W rozmowie z TVPSPORT.PL zdradził, jak przygotowuje się do kolejnego sezonu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Zmiany u mistrza olimpijskiego. "Nie czułem się gotowy, na aż tak szybkie bieganie"

Czytaj też

Kajetan Duszyński chwilę po wygranym finale olimpijskim sztafety mieszanej 4x400

Zmiany u mistrza olimpijskiego. "Nie czułem się gotowy, na aż tak szybkie bieganie"

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Wraca pan do pełni sił po igrzyskach olimpijskich?
Marcin Lewandowski: – Najważniejsze, że jest zdrowie. Wchodzę w trening. Cieszę się, że szybko uporałem się z kontuzją. Były scenariusze, że zakrzepicę żylną będę musiał leczyć pół roku. Trwało to jednak półtora miesiąca. Zakrzep się rozpuścił. Byłem gotowy do treningu.

– "Zakrzepica" – brzmi groźnie...
– Miałem z tyłu głowy, że to niebezpieczna przypadłość. Podejrzewałem, że szybko z tego wyjdę – znam siebie bardzo dobrze. Mieliśmy nad tym pełną kontrolę do samego końca. Po rozpuszczeniu zakrzepu przez kolejne dwa tygodnie kontrolnie brałem leki przeciwzakrzepowe. W tym momencie w pełni biegam i trenuję. Czuję się świetnie. Nic mnie nie boli. Nie został nawet ślad po zerwanym mięśniu. Nie ma też blizny, która powodowałaby dyskomfort.

– Za panem najtrudniejszy rok w sportowej karierze.
– Tak źle nigdy nie było. To moja pierwsza poważna kontuzja. Wcześniej zdarzały się drobne urazy. Było ich bardzo mało. Szkoda, że problem zdrowotny pojawił się w kluczowym momencie. Forma była wyśmienita. Poświęciłem dla igrzysk pół życia. Były najważniejsze, w nie celowałem. Od wielu lat wiedziałem, że Tokio będzie kluczowe. Widać to było podczas mityngów. W 2021 roku ustanowiłem trzy rekordy Polski. Czułem się świetnie. Zajmowałem wysokie miejsca na mityngach Diamentowej Ligi. Wierzyłem w sukces w Japonii. Kontuzja to jednak kwestia niezależna ode mnie. Taki scenariusz został mi widocznie napisany. Muszę wziąć to na klatę. Nie zamartwiam się. Nie wspominam startu. Nie użalam się.

– Oglądaliście jeszcze "nieudany" bieg z Tokio?
– Nie, nie jestem tego typu sportowcem. Przed igrzyskami wydarzyła się tragedia życiowa u bliskiej mi osoby. Zrozumiałem, że to są prawdziwe tragedie, a nie brak awansu do finału. Oczywiście, było mi żal i przykro. Ludzie mają jednak dużo większe problemy.

– Mimo wszystko da się odczuć, że wciąż ma pan ogromną motywację.
– Dziękuję! Czuję się świetnie. Mam jeszcze wiele do udowodnienia – przede wszystkim sobie. Inaczej by było, gdybym od dwóch lat "kulał" się po bieżni i zerwał mięsień. Może byłby to dobry moment na zakończenie przygody ze sportem. Tak się jednak nie dzieje. Miałem przecież formę życiową. Od wielu lat jestem na topie. Żal to zaprzepaścić. W 2022 roku będę bronił trzech medali: halowe wicemistrzostwo świata, brąz mistrzostw świata na stadionie oraz wicemistrzostwo Europy na stadionie.

Zmiany u mistrza olimpijskiego. "Nie czułem się gotowy, na aż tak szybkie bieganie"

Czytaj też

Kajetan Duszyński chwilę po wygranym finale olimpijskim sztafety mieszanej 4x400

Zmiany u mistrza olimpijskiego. "Nie czułem się gotowy, na aż tak szybkie bieganie"

"Dopóki mi noga nie odpadnie – będę ryzykował"
Marcin Lewandowski (fot. TVP)
"Dopóki mi noga nie odpadnie – będę ryzykował"

Nowy rekord Polski! "Pobiłam go już wcześniej, ale nie został uznany"

Czytaj też

Karolina Nadolska (fot. PAP)

Nowy rekord Polski! "Pobiłam go już wcześniej, ale nie został uznany"

– Po powrocie z Tokio był w ogóle czas na "leżakowanie"?
– Był, ze względu na uraz. Miałem całkowity zakaz aktywności fizycznej. Nie mogłem doprowadzić do sytuacji, w której serce będzie mocniej pompowało krew. Zakrzep mógłby się wtedy oderwać. Nie mogliśmy doprowadzić do zatoru. Siedząc w domu nie robiłem nawet pompek i brzuszków. Tylko i wyłącznie odpoczynek.

– Trudno było wysiedzieć?
– Tak, ale miałem inne ciekawe czynności. Większość czasu spędziłem z rodziną, najbliższymi. Znalazła się nawet chwila na wędkowanie. Dobrze wykorzystałem te momenty. Nie siedziałem załamany w pokoju. Nie rozmyślałem o igrzyskach. Cieszyłem się każdą chwilą.

– Czyli wiek to tylko liczba?
– Tak jak mówiłem: czuję się fantastycznie. Nie ma co myśleć o kolejnych igrzyskach. Do Paryża daleka droga. Na tę chwilę nie ma takiej opcji. Co będzie, czas pokaże. Pewne jest to, że do kolejnego roku utrzymuję 110 procent koncentracji i zaangażowania. Tak jak do tej pory. Być może lekko zmienią się plany treningowe. Filozofia ćwiczeń.

– Czuć oddech młodzieży na polskiej bieżni?
– Bezpośrednio tego nie odczuwam. Mój koronny dystans to 1500 metrów. Mimo wszystko fajnie patrzy się na to z boku. Szok, że w Polsce piąty wynik na 800 metrów to 1:44.80. To aż niemożliwe! Cieszę się, że pojawiają się młode wilczki. Miło, że to po części moja zasługa i Adama Kszczota. Napędzaliśmy taki scenariusz od wielu, wielu lat. Młodzież potrzebuje przykładów. Zdobywaliśmy medale najważniejszych imprez świata. Walczyliśmy z najlepszymi. Najmłodsi poczuli, że można. Zmienili myślenie. Niech zasuwają! Ja wiecznie biegać nie będę.

– Czujecie się nauczycielami?
– Bardziej przykładem. Widać to niekiedy w wywiadach. Mieliśmy tradycję bardzo dobrego biegania na 800 metrów. Niech to trwa jak najdłużej.

– Trener Piotr Rostkowski zostaje z panem?
– Oczywiście. Zasuwamy razem. Jesteśmy w stałym kontakcie. Dogadujemy się i fajnie to wychodzi. Bardzo dobra współpraca. Postawiliśmy wspólne cele. Nic się nie zmienia. Piotr widzi we mnie duży potencjał. Twierdzi, że nie jestem "normalnym" zawodnikiem. Widzi coś innego niż u większości biegaczy. Trzeba to wykorzystać. Chcę zaryzykować. Podkręcę trening. Chcę wziąć wszystko albo nic. Nie interesują mnie pośrednie rzeczy.

– Pozostajecie z bratem Tomaszem na łączach (były trener – przyp. red.)?
– Jasne. Wymieniamy się poglądami. Pracujemy na wielu płaszczyznach. Wszystko u nas w porządku.

Nowy rekord Polski! "Pobiłam go już wcześniej, ale nie został uznany"

Czytaj też

Karolina Nadolska (fot. PAP)

Nowy rekord Polski! "Pobiłam go już wcześniej, ale nie został uznany"

Zwycięstwo Polki w Krakowie. "Bardzo mi na tym zależało"

Czytaj też

Monika Jackiewicz (fot. PAP)

Zwycięstwo Polki w Krakowie. "Bardzo mi na tym zależało"

– Jaki jest plan na karierę pozasportową?
– Wdrażam w życie nowe projekty. Są na bardzo zaawansowanym etapie. Największy z nich to produkcja suplementów diety. Powstaje moja marka. Skierowane będą głównie dla biegaczy, ale nie tylko. Przydadzą się w sportach wytrzymałościowych i siłowych. Wielu zawodników z kraju będzie mogło skorzystać. Kierujemy to także do amatorów długiego biegania. Ciekawy projekt. Mi przez większość życia brakowało gotowych odżywek. W trakcie powstawania jest też akademia biegowa Lewandowskiego. Zajmuję się też najmem namiotów wysokogórskich. Sam z nich dużo korzystam. Nowość dla amatorów. Zgłaszają się też profesjonaliści.

– Hipoksja naprawdę pomaga?
– Tak. Jeśli jest możliwość wyjazdu w góry i trenowania w naturalnych warunkach, to trzeba z tego korzystać. Gdy nie ma jednak pieniędzy albo wolnego na wyjazd do dalekiej Kenii, to alternatywa spania w takim namiocie jest świetna. Sam z tego korzystam. Efekty są widoczne.

– Nie brakuje głosów, że Norwegowie muszą się pana obawiać...
– Żyję z nimi bardzo dobrze! Często tworzy się medialną nagonkę na nasze "pojedynki" na bieżni. Być może to podejście marketingowe braci Ingebrigtsenów. Na co dzień jesteśmy kumplami. Lubimy się i rozmawiamy. Szczerze trzymam kciuki za Jakoba. Cieszę się, że zdobył złoto w Tokio. To co robi, jest niesamowite. Wywalczył to sobie ciężką pracą. Być może ma inne podejście do życia niż ja. Jako sportowiec jest świetny. A ja? Nie muszę nikomu niczego udowadniać.

– Jak będzie wyglądać pana współpraca z PZLA?
– Prawdopodobnie nie podpiszę kontraktu z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki. Nie będę szkolony przez nich. Wszystko wskazuje na to, że będę szkolony ze środków własnych, przede wszystkim za fundusze od sponsorów – Wojsko Polskie, Grupa Azoty, Decathlon, itp..

– Chodzi o konflikt?
– Po części. Czas zacząć mówić o takich rzeczach. Ludzie nie są świadomi wszystkiego. Jako obecny potrójny medalista mistrzostwa świata i Europy, gdzie miałem świetny sezon olimpijski, zostało mi zaproponowane stypendium w wysokości 800 złotych na miesiąc. To kwota ze środków ministerialnych. Takie są ustawowo. PZLA nie chce się do tego "dorzucić". Trochę śmiech. Siła wyższa, zerwałem mięsień w półfinale. Bez tej współpracy sobie poradzę, chcę jednak, by ujrzało to światło dzienne. Mi krzywdy nie zrobią. Chodzi jednak o to, że wielu zawodników osiąga sukces życia, na przykład zdobywając medal HME i to ich jedyne źródło utrzymania. Jesteśmy profesjonalistami. Nie pracujemy w sklepach czy innych miejscach. Poświęcamy się w pełni bieganiu. 800 złotych to śmiech na sali. Warto, żeby to ujrzało światło dzienne. Być może w przyszłości to się zmieni.

– Trener Rostkowski też na tym "ucierpi"?
– Trener ma zapewnione osobne źródło dochodu, inne niż ja. Chcę mówić wyłącznie o sobie. A to, co się stało można podsumować słowem: "wstyd".

Zwycięstwo Polki w Krakowie. "Bardzo mi na tym zależało"

Czytaj też

Monika Jackiewicz (fot. PAP)

Zwycięstwo Polki w Krakowie. "Bardzo mi na tym zależało"

Zobacz też
Skrzyszowska znów przyspieszyła! Ale jest też gorsza wiadomość
Pia Skrzyszowska (fot. Getty)

Skrzyszowska znów przyspieszyła! Ale jest też gorsza wiadomość

| Lekkoatletyka 
Lavillenie atakował rekord świata. Wietrzne show tyczkarzy u "Liska w domu"
Piotr Lisek (fot. Getty)

Lavillenie atakował rekord świata. Wietrzne show tyczkarzy u "Liska w domu"

| Lekkoatletyka 
Prestiżowy mityng z udziałem naszych reprezentantek
Maria Andrejczyk i Pia Skrzyszowska (fot. PAP)

Prestiżowy mityng z udziałem naszych reprezentantek

| Lekkoatletyka 
Niezadowolenie mistrzyni. Walczyła z rywalkami i... pogodą
Anita W

Niezadowolenie mistrzyni. Walczyła z rywalkami i... pogodą

| Lekkoatletyka 
Pia znów wygrywa! Najlepszy wynik w sezonie [WIDEO]
Pia Skrzyszowska (fot. Getty Images)

Pia znów wygrywa! Najlepszy wynik w sezonie [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Zwycięstwo faworytki w Memoriale Kusocińskiego!
Maria Andrejczyk (fot. PAP)

Zwycięstwo faworytki w Memoriale Kusocińskiego!

| Lekkoatletyka 
Przyjechali na przegląd wojsk, a tu? Przedwiośnie. Co zrobi kadra podrażniona
Halowa rekordzistka Polski Pia Skrzyszowska będzie jedną z gwiazd Memoriału Kusocińskiego (fot. PAP)
polecamy

Przyjechali na przegląd wojsk, a tu? Przedwiośnie. Co zrobi kadra podrażniona

| Lekkoatletyka 
Trener kadry zapowiada rekord Polski. "To konieczność, nie możliwość"
Dominik Kopeć to lider polskiej kadry sprinterów (fot. PAP)
tylko u nas

Trener kadry zapowiada rekord Polski. "To konieczność, nie możliwość"

| Lekkoatletyka 
Czterokrotny mistrz Polski zdyskwalifikowany na dwa lata!
Norbert Kobielski (fot. PAP)

Czterokrotny mistrz Polski zdyskwalifikowany na dwa lata!

| Lekkoatletyka 
Powiedziała to na głos. I dobrze. "Dwa lata bez okresu"
Anna Matuszewicz aspiruje do światowej czołówki skoku w dal (fot. PAP, Getty)
tylko u nas

Powiedziała to na głos. I dobrze. "Dwa lata bez okresu"

| Lekkoatletyka 
Najnowsze
Gdzie zniknął talent Wisły? "To nieprzyjemny uraz"
Gdzie zniknął talent Wisły? "To nieprzyjemny uraz"
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Mariusz Kutwa i Łukasz Zwoliński (fot. Wisła Kraków)
Marczyk przed Rajdem Skandynawii: to kluczowy moment sezonu [WIDEO]
Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk (fot. ORLEN TEAM)
nowe
Marczyk przed Rajdem Skandynawii: to kluczowy moment sezonu [WIDEO]
| Motorowe / Rajdy samochodowe 
French Open. Niżej notowany rywal postraszył obrońcę tytułu
Carlos Alcaraz (fot. Getty Images)
French Open. Niżej notowany rywal postraszył obrońcę tytułu
| Tenis / Wielki Szlem 
Trener GKS: zła sytuacja w klubie może mieć wpływ na naszą grę [WIDEO]
Petr Struhar (fot. TVP 3 Katowice)
Trener GKS: zła sytuacja w klubie może mieć wpływ na naszą grę [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Po dwóch latach Wisła Kraków znów w barażach. ″To była dobra lekcja″
Mecz Miedź Legnica - Wisła Kraków (fot. Bartek Ziółkowski / Wisła Kraków)
Po dwóch latach Wisła Kraków znów w barażach. ″To była dobra lekcja″
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Protest piłkarzy drugoligowca. "Chłopaki nie mają pieniędzy na życie" [WIDEO]
Jakub Piątek (fot. TVP 3 Katowice)
Protest piłkarzy drugoligowca. "Chłopaki nie mają pieniędzy na życie" [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wraca ważna impreza skoczków! Nie było jej od dekady
Dawid Kubacki (fot.
tylko u nas
Wraca ważna impreza skoczków! Nie było jej od dekady
| Skoki 
Do góry