Jeszcze cztery miesiące temu nikt nie spodziewał się, że Meksyk będzie gościł najlepsze tenisistki świata w turnieju WTA Finals. Tak nagłe wydarzenia, nie tylko sportowe, to jednak duża część historii tego państwa.
MIĘDZYNARODOWE POCZĄTKI I PORAŻKI
Brytyjscy górnicy pochodzący z Cornwall, którzy pomagali w rozwoju kopalni Real del Monte, garnęli się też do sportu. Pierwszy kort został wybudowany w 1874 roku, a zaprojektowali go inżynierowie Pierce Clifford i Theodore Patterson. Przez wiele lat rozgrywki organizowali wyłącznie przyjezdni, a pierwsze kluby tenisowe zaczęły się pojawiać pod koniec XIX wieku. Powstały w 1894 roku Reforma Athletic Club w stolicy kraju, czyli w mieście Meksyk, zrzeszał również krykiecistów. Największą sławą cieszyła się jednak jego futbolowa sekcja, której reprezentanci sześciokrotnie wywalczyli mistrzostwo Meksyku.
Pierwsze próby utworzenia ogólnokrajowych struktur tenisowych podjęto po I wojnie światowej. W 1922 roku założono Asociacion Mexicana de Tenis, co pozwoliło na organizację pierwszych mistrzostw Meksyku oraz wystawienie drużyny w Pucharze Davisa. Meksykanie pojawili się również w turnieju olimpijskim w 1924 roku. Felix del Canto oraz Mariano Lozano pojechali do Paryża rywalizować w ramach zmagań singlistów i deblistów. Nie wygrali tam jednak ani jednego meczu. Tydzień później wystąpili na kortach Wimbledonu. Z podobnym wynikiem, co w stolicy Francji. Del Canto i Lozano nie byli członkami drużyny, która rozegrała mecz Pucharu Davisa z Australią w amerykańskim Baltimore. Skończyło się porażką 0:5.
Dzięki staraniom prezesa związku tenisowego w mieście Meksyk powstało centrum sportowe Chapultepec, którego głównym punktem był kort z trybunami mogącymi pomieścić trzy tysiące widzów. Tam przeprowadzono również zawody tenisistów w ramach pierwszych Igrzysk Ameryki Środkowej i Karaibów, organizowanych przez Meksyk na przełomie października i listopada 1926 roku. Oprócz gospodarzy pojawili się również sportowcy z Kuby i Gwatemali. Najlepszym singlistą został Alfonso Unda, który w parze z Fernando Gerdesem wygrał również turniej deblistów. Ten drugi triumf nie był trudny – w rozgrywkach uczestniczyły jedynie dwie pary, obie z Meksyku.
Na kortach błyszczał również Manuel Llano, który dotarł do drugiej rundy US Open w 1924 roku i niejednokrotnie był podporą reprezentacji w Pucharze Davisa. Niestety, odniesiona kontuzja sprawiła, że musiał zrezygnować z gry w tenisa. Nie mógł się z tym pogodzić. Odebrał sobie życie strzałem z pistoletu w klatkę piersiową. O tej samobójczej śmierci Meksykanina poinformowały nawet największe amerykańskie gazety. Może dlatego, że meksykańscy tenisiści wielokrotnie mierzyli się z reprezentacją północnego sąsiada w Pucharze Davisa. Zawsze były to porażki do zera. Lepiej szło im w starciach z innymi tenisistami z regionu. Esteban Reyes dwukrotnie stawał na podium Igrzysk Ameryki Środkowej i Karaibów w latach trzydziestych.
WIELKIE SZLEMY, WIELKIE IGRZYSKA
Reyes był określany mianem Pajarito, czyli Ptaszek. Jego córka również doczekała się podobnego przydomka. Ptaszyna, czyli Rosa Maria Reyes odnosiła sukcesy nawet w turniejach wielkoszlemowych. W 1959 roku doszła do półfinału Rolanda Garrosa, gdzie na drodze stanęła jej Węgierka Zsuzsa Kormoczy. Partnerem Reyes w mikście był Francuz Pierre Darmon. Znajomość nie ograniczyła się do kortu. Meksykanka wyszła za mąż za Darmona, przejmując nazwisko oraz obywatelstwo jego kraju. Największym jej sukcesem było zwycięstwo w deblu Rolanda Garrosa 1958 z Yolą Ramirez.
Nazwisko Ramirez było często na językach kibiców tenisowych w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Na scenie międzynarodowej pokazała się po raz pierwszy w 1955 roku, zdobywając złoty oraz srebrny medal w pierwszych Igrzyskach Panamerykańskich. Tak, jak w przypadku Reyes, najlepiej szło jej na paryskich kortach. Doszła do finału Rolanda Garrosa w 1960 i 1961 roku. W Wimbledonie 1961 pokonała nawet Billie Jean King, kończąc występ po ćwierćfinale, podobnie jak w przypadku US Open. Szlemy wygrywała natomiast w grze podwójnej. Ramirez również związała się prywatnie z tenisistą. Wybrankiem serca od 63 lat jest Alfonso Ochoa.
Kobiecy tenis w Meksyku stał wówczas na wysokim poziomie. Gorzej wypadał jednak w porównaniach z dokonaniami mężczyzn. Nowe pokolenie, które często otrzymywało stypendia na renomowanych amerykańskich uczelniach, gdzie poprawiało technikę gry, było gotowe podbijać tenisowy świat. W latach pięćdziesiątych w Pucharze Davisa Australijczycy i Kanadyjczycy, nie mówiąc już o Amerykanach, byli ciągle za mocni. Zwycięstwa pojawiły się dopiero po przejściu do grupy europejskiej w latach 1957-1958. W tym czasie tenisiści z Meksyku pojawili się również w Warszawie. Spotkanie z reprezentacją Polski skończyło się porażką 2:3.
Największym talentem tenisowym w historii Meksyku był Rafael Osuna. W wieku 22 lat wygrał turniej deblowy na Wimbledonie. Był ważnym graczem reprezentacji kraju w Pucharze Davisa. Z wielu edycji drużynowych zmagań największy sukces przypadł na rok 1962. Na rodzimej ziemi Meksykanie zdołali pokonać Amerykanów i Jugosłowian. W finale rozgrywek w Melbourne Australijczycy nie pozostawili jednak cienia wątpliwości co do ostatecznego rozstrzygnięcia, bo członkiem ich drużyny był Rod Laver, legenda światowego tenisa. Rok później meksykańscy juniorzy wygrali Orange Bowl Junior Cup, czyli zmagania tenisistów do lat osiemnastu.
Osuna wziął udział w obu turniejach, zarówno w singlu, jak i w deblu. W Guadalajarze zajął czwarte miejsce w zmaganiach indywidualnych, a w grze podwójnej z Vincente Zarazúą uplasowali się na pierwszej pozycji. Brąz wywalczył również Joaquin Loyo Mayo. Osuna był bezkonkurencyjny także w późniejszych meczach w stolicy. Tytuł w singlu, tytuł w deblu. Gdyby zdobyte medale zaliczały się do klasyfikacji igrzysk, to podwoiłby liczbę tytułów olimpijskich Meksyku. A w grze były jeszcze panie. Co prawda w Guadalajarze Lucia Gongora skończyła poza podium w obu turniejach, ale Rosa Maria Darmon nie zawiodła. W parze z Amerykanką Julie Heldman dotarła do finałów gry podwójnej. Pierwszy zakończył się porażką, a drugi zwycięstwem. Z mężem wywalczyła także brąz w mikście.
Igrzyska w 1968 były ostatnim wielkim triumfem w karierze Rafaela Osuny. Rok później pomógł jeszcze w zwycięstwie Meksyku nad Australią w Pucharze Davisa. Kilka dni po tym meczu wsiadł na pokład samolotu lecącego do Monterrey. Niestety doszło do tragedii. Z 78 pasażerami lotu 704 zginął, bo samolot zderzył się ze szczytami górskimi niedaleko miejsca planowanego lądowania. Tenisista miał 30 lat. Doczekał się godnego upamiętnienia w ojczyźnie, choć nie tylko. W mieście Meksyk postawiono mu pomnik i nazwano jego nazwiskiem kompleks kortów. Organizacja sportu akademickiego NCAA corocznie przyznaje nagrodę jego imienia, a w 1979 roku Osuna jako jedyny Meksykanin trafił do tenisowej Galerii Sław.
CZAS PRZEMIAN
Meksyk nie doczekał się dotąd zawodników na miarę tych z lat sześćdziesiątych. Nie oznaczało to jednak upadku tenisa w tym kraju. Wiele tytułów zdobył Raul Ramirez. Absolwent tej samej uczelni co Osuna, czyli Uniwersytetu Południowej Kalifornii, był znakomitym deblistą, zwycięzcą Rolanda Garrosa w 1975 i 1977 roku oraz Wimbledonu w 1976. W tych triumfach jego partnerem był Amerykanin Brian Gottfried, jednak odnosił zwycięstwa również w innych parach, między innymi z Wojciechem Fibakiem w Teheranie i w Madrycie. A Leonardo Navalle wygrał singlowy i deblowy turniej juniorskiego Wimbledonu w 1985 roku. W seniorskiej odsłonie dotarł później w grze podwójnej do finału i dwukrotnie do półfinału.
Od 1993 roku organizowany jest w Acapulco turniej Mexican Open zaliczany do ATP Tour 500. Osiem lat później zaczęły rywalizować w nim również tenisistki. W Acapulco nie zdążyła wystąpić Angelica Gavaldon, ćwierćfinalistka Australian Open z 1990 i 1995 roku. Zwycięstwo odniosła w nim Giuliana Olmos, która wygrała turniej deblistek w 2020 roku w parze z Amerykanką Desirae Krawczyk. W tym roku z Kanadyjką Sharon Fichman awansowała do ćwierćfinału Australian Open, a kilka miesięcy później okazały się najlepsze w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Dobrą formę Olmos można było również zauważyć w US Open, gdzie z Salwadorczykiem Marcelo Arevalo została finalistką mikstów.
Maya Joint
2 - 0
Ons Jabeur
Viktoria Azarenka
2 - 0
Laura Siegemund
Darya Kasatkina
1 - 2
Lulu Sun
Naomi Osaka
2 - 0
Olga Danilovic
Veronika Kudermetova
0 - 2
Katerina Siniakova
Anna Blinkova
2 - 1
Marie Bouzkova
Francesca Jones
2 - 0
Greetje Minnen
Donna Vekic
2 - 0
Diana Shnaider
Ludmilla Samsonova
odwołany
Katerina Siniakova
A. Pavlyuchenkova
2 - 1
Viktoriya Tomova
Jodie Burrage
9:00
Moyuka Uchijima
Harriet Dart
9:00
Barbora Krejcikova
Sonay Kartal
9:00
Jelena Ostapenko
Ann Li
9:00
Emma Raducanu
Magda Linette
9:00
Dayana Yastremska
Rebecca Sramkova
9:00
Jaqueline Cristian
Mingge Xu
9:00
Peyton Stearns
E. Cocciaretto
9:00
Kamilla Rakhimova
Varvara Gracheva
9:00
Camila Osorio
Sofia Kenin
9:00
Kimberly Birrell