| Piłka nożna

Spiker prawie znokautował sędziego. "Moje dobre imię i 20 lat sędziowania poszły na marne"

(fot. Getty Images)
(fot. Getty Images)

Sędzia pomówiony publicznie o uderzenie prezesa klubu zapowiada skierowanie do sądu aktu oskarżenia przeciwko spikerowi meczu Cuiavia Inowrocław – Pogoń Mogilno w czwartej lidze kujawsko-pomorskiej. – Moje dobre imię i 20 lat sędziowania poszły na marne. Do tego naruszono nietykalność fizyczną moją i sędziego asystenta – mówi arbiter Łukasz Boinski specjalnie dla portalu TVPSPORT.pl. Na końcu tekstu publikujemy oświadczenie Cuiavii.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Frankowski zachwyca we Francji. "Twój Polak śmierdzi piłką"

Czytaj też

Przemysław Frankowski (fot. Getty Images)

Frankowski zachwyca we Francji. "Twój Polak śmierdzi piłką"

"Po zakończeniu spotkania arbiter główny Łukasz Boiński uderzył z głowy prezesa Cuiavii Inowrocław. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja. Ochrona oddzieliła arbitra i wyprowadziła do szatni" – taką wiadomość opublikował lokalny portal Wloclawek.naszemiasto.pl. Redakcja zaznaczyła obok: "Informuje KAMIL WALCZAK". Gdyby informacja była prawdziwa, byłby to dla arbitra medialny nokaut, po którym już by się nie podniósł.

Walczak jest spikerem na stadionie w Inowrocławiu. Nie widział zdarzenia, o którym powiadomił redakcję, nie zweryfikował jak naprawdę przebiegała sytuacja, nawet nie zapytał o to żadnego z sędziów tego meczu, ale mimo to przekazał redakcji nieprawdziwą informację, która naraziła sędziego na duże nieprzyjemności i mogła spowodować natychmiastowe zakończenie kariery sędziowskiej.

Gdy sensacyjna wiadomość została powtórzona przez kolejne media i udostępniona przez profile w mediach społecznościowych, sam na moim profilu napisałem ostrożnie: "(…) jeśli to prawda, że sędzia uderzył głową, z byka prezesa klubu, to musi zakończyć się to dożywotnią dyskwalifikacją arbitra". Walczę z przemocą wobec sędziów, więc tym bardziej nie mógłbym tolerować żadnej przemocy ze strony sędziów. Na szczęście okazało się, że sensacja weekendu jest nieprawdą.

Sędzia Łukasz Boinski, który został pomówiony o uderzenie głową prezesa klubu Cuiavia Inowrocław, rozważa złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Walczakowi z powodu zniesławienia.

– Redakcja, która opublikowała nieprawdziwą informację, jest co najmniej częściowo usprawiedliwiona, ponieważ jako informatora wskazała Kamila Walczaka – mówi Boinski.

Sędzia być może nie myślałby o wytoczeniu sprawy karnej przeciwko Walczakowi, gdyby nie kolejne działania spikera-pseudodziennikarza. Tego samego dnia Walczak tłumaczył się na jednym z portali społecznościowych, że to nie on napisał nieprawdziwą informację, lecz redakcja, której przekazał wiadomość. Mimo to podał kolejną informację stawiającą w niekorzystnym świetle sędziego, tym razem asystenta Bogdana Jarosza.

– Skoro ja leżałem na ziemi, a sędzia stał, to kto kogo uderzył – pytał retorycznie Sławomir Roszak, prezes Cuiavii na portlau Wloclawek.naszemiasto.pl. Obok tej treści, tym razem zawierającej też określenie "pytanie retoryczne”, redakcja ponownie umieściła adnotację: "informuje KAMIL WALCZAK".

Frankowski zachwyca we Francji. "Twój Polak śmierdzi piłką"

Czytaj też

Przemysław Frankowski (fot. Getty Images)

Frankowski zachwyca we Francji. "Twój Polak śmierdzi piłką"

Duszenie, ciosy karate i groźby. Dlaczego sędziowie nie protestują?

Czytaj też

Krzysztof Jakubik podczas meczu Jagiellonii z Lechią (fot. 400mm.pl)

Duszenie, ciosy karate i groźby. Dlaczego sędziowie nie protestują?

Dalej w tekście znów jest jednostronny i oczerniający sędziego lub sędziów opis. W aktualizacji pojawiło się zdanie: "Arbitrzy mają odmienne zdanie na temat tych wydarzeń". Tylko tyle. Żadnego konkretu, żadnego cytatu z wypowiedzi sędziego, żadnej wersji drugiej strony choćby w formie mowy zależnej. W efekcie przeciętny czytelnik może domyślać się, że sędziowie unikali rozmowy, przyznania się do winy, bronią się nieumiejętnie, wybierając zaprzeczanie faktom ustalonym przez redakcję. Czytając taki tekst trudno domyślić się czy choćby rozważać, że redakcja być może znowu wprowadzona jest w błąd przez swojego informatora.

Choć nie znam obu sędziów, nigdy ich nie widziałem i nie byłem na tym meczu, zadałem sobie trochę trudu, zdobyłem numery telefonów do arbitrów przedstawionych przez Walczaka w niekorzystnym świetle i z oboma rozmawiałem, choć miałem do nich kilkaset kilometrów dalej niż Walczak.

Co mówią o ewentualnym uderzeniu prezesa klubu? – Żadne takie zdarzenie z moim udziałem nie miało miejsca. Jest to bezpodstawne pomówienie. Nawet nie widziałem tej sytuacji, ponieważ pierwszy wszedłem do szatni sędziowskiej – mówi Łukasz Boinski. – Jeden sędzia asystent był za mną, jeszcze na zewnątrz szatni, a drugi był też na zewnątrz, ale za otwartymi drzwiami. Obaj byli otoczeni przez 5–6 osób, ochroniarzy i tzw. porządkowych. Były wśród nich dwie osoby, które nie powinny się tam w ogóle znajdować: były zawodnik Cuiavii i członek zarządu klubu Piotr Timm oraz prezes Sławomir Roszak, który w czasie meczu pełnił też funkcję służby porządkowej, lecz w przerwie meczu został przeze mnie odesłany na trybuny za swoje prowokacyjne zachowanie.

Przed wejściem do naszej szatni zrobiło się więc ciasno, drugi asystent nie mógł się do nas od razu przedostać. Ktoś z tych kilku osób tak go przytrzymywał lub ciągnął, że podarła się jego koszulka sędziowska. Powiedział mi, że został uderzony głową w nos, a ten człowiek, który go uderzył, po chwili sam "artystycznie" przewrócił się na ziemię. Że symulował jak to robią czasami piłkarze, którzy chcą oszukać sędziego i wymóc na nim czerwoną kartkę dla przeciwnika za rzekome uderzenie. Ale Kamila Walczaka przy tej sytuacji nie było. Niestety chyba nikt tego zdarzenia nie filmował – relacjonuje Boinski.

– Przed szatnią otoczyli nas ludzie mocno sympatyzujący z Cuiavią. Zostałem uderzony głową w twarz przez człowieka, który był wpisany na listę porządkowych – mówi portalowi TVPSPORT.PL sędzia asystent Bogdan Jarosz. – Mam zbity nos. Byłem na obdukcji i mam zaświadczenie lekarskie, które to potwierdza. Po tym, jak ten człowiek mnie uderzył, zatoczył się do tyłu, przewrócił się i zrobił takiego dziwnego fikołka. Byłem tym zaskoczony, bo wyglądało to jak prymitywna symulacja piłkarza, który nawet udawać nie umie. Wyglądało to trochę tak, jakbyśmy mieli do czynienia z symulującym Neymarem, ale już na emeryturze. Dopiero później, jak dowiedziałem się, że jesteśmy oczerniani, zrozumiałem, że to była scenka zaplanowana, żeby zemścić się na nas za podyktowanie rzutu wolnego, po którym z 1:0 dla gospodarzy zrobiło się 1:1. Po tej bramce losy meczu odwróciły się i gole strzelali już tylko goście. Ktoś przed szatnią tak mnie ciągnął, że podarł moją koszulkę sędziowską. A zbity nos nadal mnie boli, choć na szczęście nie został złamany.

– Byliśmy ciągnięci, popychani, więc jak tylko udało mi się wciągnąć obu asystentów do szatni, zadzwoniłem na policję – tłumaczy Boinski. – Czuliśmy się zagrożeni. Naruszono naszą nietykalność. Baliśmy się, że ataki przemocy mogą się powtórzyć, że na zbitym nosie, podartej koszulce asystenta i mojej mocno rozciągniętej się nie skończy, dlatego poprosiliśmy policjantów o eskortowanie nas z szatni na parking.

Jarosz dodaje: – Podczas tego przejścia, nie zważając na obecność policjantów w mundurach, jeden z zawodników drużyny gospodarzy przejeżdżając obok nas otworzył okno w samochodzie i dodatkowo nas zwyzywał. To też opiszemy w protokole pomeczowym.

Zawartość profilu Kamila Walczaka na portalu społecznościowym, w tym zdjęć i tekstów poświęconych Cuiavii, wskazuje jednoznacznie, że oprócz pracy w roli spikera, dziennikarza czy informatora, od dawna jest też kibicem tego klubu. "Cuiavia Inowrocław – na dobre i na złe, na całe życie zielone serce..." – napisał w jednym z wielu kibicowskich postów na Facebooku.

– Relacjonując ten mecz pan Walczak przekroczył granice, których przekraczać nie wolno – mówi Boinski. – Po tym, co zrobił, nieprawdziwe informacje o mnie przeczytały tysiące ludzi. Moja rodzina, wszyscy bliscy są w szoku. Łukasz Boinski uderzył z bańki prezesa klubu! Wszystkie lokalne media puściły taką informację dalej. Przyprawiono mi taką gębę, łatkę, na którą nigdy sobie nie zasłużyłem. Spotkały mnie liczne przykrości i niestety będą spotykać, bo sensacja rozchodzi się dużo szybciej, szerzej i głośniej niż jakiekolwiek wyjaśnienie, sprostowanie czy przeprosiny. Nie mogę i nie chcę tego tak zostawić. Zastanawiam się tylko, co dokładnie zrobić, aby kroki prawne były adekwatne do krzywdy. Na szczęście na przygotowanie dokumentów do sądu mam znacznie więcej czasu niż na podejmowanie decyzji w czasie meczu. Na boisku sędziowie się czasem mylą, ludzka rzecz, ale dokumenty dla sądu przygotuję bezbłędnie. Fakty są oczywiste i moja szkoda również.

***

Autor to były arbiter międzynarodowy, będący jednym z pierwszych sędziów zawodowych w Polsce. Był sędzią głównym I ligi, przez 20 lat sędzią międzynarodowym, w tym sędzią asystentem FIFA. W tej roli prowadził mecze Pucharu UEFA, Ligi Mistrzów, eliminacji mistrzostw świata i Europy. Propagator reform w polskim systemie sędziowskim. Autor petycji do Senatu w sprawie objęcia sędziów sportowych ochroną prawną taką samą, jaką mają funkcjonariusze publiczni.

***

Duszenie, ciosy karate i groźby. Dlaczego sędziowie nie protestują?

Czytaj też

Krzysztof Jakubik podczas meczu Jagiellonii z Lechią (fot. 400mm.pl)

Duszenie, ciosy karate i groźby. Dlaczego sędziowie nie protestują?

OŚWIADCZENIE CUIAVII (aktualizacja poniedziałek 22.11.2021, godz. 9:00)


W dniu 20 listopada o godz 13:00 na stadionie Miejskim w Inowrocławiu, odbyły się zawody IV ligi seniorów pomiędzy zespołami K.S Cuiavia Inowrocław i Pogoń Mogilno.

Po zakończonym meczu, jeden z sędziów asystentów (asystent nr 2) uderzył Prezesa K.S Cuiavia Inowrocław głową w twarz. W wskutek obrażeń Sławomir Roszak udał się na SOR w Inowrocławiu celem zbadania swojego stanu zdrowia i stwierdzenia faktu przez lekarzy czy nie został złamany nos lub uszkodzona inna część twarzy.

Oświadczamy zarazem, iż firma ochraniająca mecz piłkarski posiada w pełni wykwalifikowaną kadrę oraz licencję do zabezpieczania imprez masowych i jako pierwsza zgłosiła na policję opisywane wyżej zdarzenie. K.S Cuiavia Inowrocław otrzymał również od firmy ochroniarskiej oświadczenie, które pokrywa się ze stanowiskiem klubu. To oświadczenie w stosownym momencie będzie przekazane odpowiednim służbom celem weryfikacji zaistniałej sytuacji.

Jako Zarząd w pełni solidaryzujemy się z Prezesem Sławomirem Roszakiem i ubolewamy nad zaistniałym zdarzeniem, stwierdzając jednocześnie fakt, iż został on w sposób brutalny napadnięty przez sędziego asystenta nr 2 oraz że zachowanie tego Pana było w sposób rażący odbiegające od przyjętych norm i zachowań społecznych.

Z poważaniem

Zarząd KS Cuiavia

Zobacz też
Afera bukmacherska w Turcji! Są poważne konsekwencje
Kryzys w tureckim futbolu dalej trwa (fot Getty Images)

Afera bukmacherska w Turcji! Są poważne konsekwencje

| Piłka nożna 
Kolejne osłabienie reprezentacji Holandii przed meczem z Polską
Quilindschy Hartman (fot. Getty Images)

Kolejne osłabienie reprezentacji Holandii przed meczem z Polską

| Piłka nożna 
Po serii artykułów TVPSPORT.PL. W Olkuszu zarząd komisaryczny
Joanna Ściepura zawieszona w roli prezesa Podokręgu Olkusz (fot. TVP Sport / MZPN)

Po serii artykułów TVPSPORT.PL. W Olkuszu zarząd komisaryczny

| Piłka nożna 
Z Orlika na Stadion – czas na wielki finał na PGE Narodowym!
Finał programu Z Orlika na Stadion

Z Orlika na Stadion – czas na wielki finał na PGE Narodowym!

| Piłka nożna 
Anglia kontra Serbia. Transmisja meczu el. MŚ w TVP!
Anglia – Serbia [NA ŻYWO]. Transmisja meczu el. MŚ online, live stream (13.11.2025). Gdzie oglądać?
transmisja

Anglia kontra Serbia. Transmisja meczu el. MŚ w TVP!

| Piłka nożna 
Burza wokół decyzji Yamala. "Nie dawaj mi lekcji"
Lamine Yamal (fot. Getty Images)

Burza wokół decyzji Yamala. "Nie dawaj mi lekcji"

| Piłka nożna 
Wiemy, gdzie zostanie rozegrany finał Euro 2028!
Euro 2028 odbędzie się w Wielkiej Brytanii (fot. Getty).

Wiemy, gdzie zostanie rozegrany finał Euro 2028!

| Piłka nożna 
Strzelił nam gola na Euro. Teraz opuścił zgrupowanie
Na zdjęciu zawodnik reprezentacji Holandii, Wout Weghorst, w granatowej koszulce z pomarańczowymi akcentami, wyraźnie zamyślony i poruszony, przeciera czoło w geście frustracji lub skupienia. Mokre włosy i intensywne światło stadionowe sugerują, że uchwycono go tuż po treningu lub w trakcie meczu. Widoczne tatuaże na ręce dodają charakteru, a emblemat Oranje na piersi przypomina o narodowych barwach (fot. Getty Images)

Strzelił nam gola na Euro. Teraz opuścił zgrupowanie

| Piłka nożna 
Legenda Lecha powraca do piłki. Zadebiutuje w nowej roli
Artjoms Rudnevs w koszulce Lecha Poznań (fot. PAP/Adam Ciereszko)

Legenda Lecha powraca do piłki. Zadebiutuje w nowej roli

| Piłka nożna 
Ronaldo zapowiedział bliskie zakończenie kariery
Cristiano Ronaldo (fot. Getty Images)

Ronaldo zapowiedział bliskie zakończenie kariery

| Piłka nożna 
wyniki
terminarz
Wyniki
14 października 2025
Piłka nożna

Andora

Serbia

Łotwa

Anglia

Turcja

Gruzja

Włochy

Izrael

13 października 2025
Terminarz
dzisiaj
jutro
Piłka nożna
Polecane
Najnowsze
Anna Puławska: kilka miesięcy przed sezonem myślałam, aby zakończyć karierę sportową
nowe
Anna Puławska: kilka miesięcy przed sezonem myślałam, aby zakończyć karierę sportową
| Inne 
Maliszewska: odkryłam siebie jako człowieka, jako kobietę
Natalia Maliszewska w trakcie wyścigu na torze lodowym podczas zawodów short tracku. Łyżwiarka w biało-czarnym stroju z różowym kaskiem wróciła do formy, zdobywając trzy medale mistrzostw świata i przygotowując się do igrzysk olimpijskich w Mediolanie
nowe
Maliszewska: odkryłam siebie jako człowieka, jako kobietę
| Plebiscyt "Przeglądu Sportowego" 
Szokujące słowa polskiej multimedalistki. Po IO chciała odpuścić
Anna Puławska i Martyna Klatt (fot. TVP).
tylko u nas
Szokujące słowa polskiej multimedalistki. Po IO chciała odpuścić
| Plebiscyt "Przeglądu Sportowego" 
Polska – Holandia: kiedy i gdzie oglądać mecz kadry w el. MŚ?
Polska – Holandia: kiedy i gdzie oglądać mecz kadry w el. MŚ? (fot. Getty)
nowe
Polska – Holandia: kiedy i gdzie oglądać mecz kadry w el. MŚ?
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Świat boksu stanął na głowie. Joshua ma walczyć z youtuberem!
Kolaż przedstawiający po lewej stronie amerykańskiego boksera i youtubera Jake'a Paula w ringu bokserskim, z tatuażami na klatce piersiowej i ramionach, oraz po prawej stronie brytyjskiego boksera Anthony'ego Joshuę, również w ringu, z uniesioną w geście zwycięstwa prawą ręką w rękawicy. Obaj zawodnicy są w trakcie lub po walce. Zdjęcie ilustruje doniesienia medialne o planowanej walce w wadze ciężkiej między Anthonym Joshuą a Jakiem Paulem w grudniu 2025 roku (fot. Getty Images)
Świat boksu stanął na głowie. Joshua ma walczyć z youtuberem!
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
Urban zaskoczył powołaniami! Debiutanci w reprezentacji Polski
Jan Urban podczas meczu reprezentacji Polski. Selekcjoner powołał piłkarzy na listopadowe mecze z Holandią i Maltą w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026 (fot. Getty Images)
Urban zaskoczył powołaniami! Debiutanci w reprezentacji Polski
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Legia ukarana przez UEFA! Jest zakaz!
Kibice Legii Warszawa w trakcie meczu z NK Celje odpalili środki pirotechniczne. UEFA zdecydowała się ukarać Wojskowych. To kolejne sankcje nałożone na Wojskowych w ostatnich miesiącach przez Europejską Unię Piłkarską
Legia ukarana przez UEFA! Jest zakaz!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry