| Łyżwiarstwo

PŚ w short tracku: po deszczu wychodzi słońce. "Dziewoje" jadą na igrzyska!

Natalia Maliszewska, Nicola Mazur, Kamila Stormowska, Gabriela Topolska (fot. Getty Images)
Natalia Maliszewska, Nicola Mazur, Kamila Stormowska, Gabriela Topolska (fot. Getty Images)

Polska sztafeta kobieca w short tracku wystartuje w igrzyskach olimpijskich. Biało-czerwone bilety do Pekinu rzutem na taśmę wyrwały ze szpon pecha, który prześladował je od początku sezonu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Znają się doskonale – nie tylko z lodowiska. Natalia Maliszewska, obecna liderka kadry, jest młodszą siostrą Patrycji. To na niej wzorowała się na początku kariery. Z Nicolą Mazur uczyła się z kolei w szkole. Trenują razem od czwartej klasy podstawówki. Gabriela Topolska jeździła z wymienioną trójką w Juvenii Białystok. Kamila Stormowska jest zaś obecnie koleżanką Nicoli ze Stoczniowca Gdańsk – po tym jak obie przeniosły się do Trójmiasta na studia.

Najmłodsza w tym gronie Magda Zych pozostaje dobrym duchem drużyny. Jako jedyna z pozostałymi wiąże jedynie reprezentacyjne doświadczenia. – Nie czuję się z tego powodu w żaden sposób odosobniona – śmieje się 17-latka. – Jestem otwarta na nowe znajomości. Zresztą wszyscy mówią, że potrafię poprawiać humor, bo niezależnie od wszystkiego tryskam energią. Żyjemy trochę jak rodzina. Oni wiedzą, że wiele bym dla nich zrobiła, a ja wiem, że oni zrobiliby to dla mnie – mówi.

W rzeczy samej, atmosfera między reprezentantkami Polski jest doskonała. Widać to zarówno na lodzie, jak i poza nim. W niedzielę biało-czerwone razem przeżywały wywalczony rzutem na taśmę awans na igrzyska. Awans, dzięki któremu będą ścierać się między sobą nie o trzy, a minimum cztery miejsca w samolocie do Chin.

PECH, NADZIEJA, EUFORIA

Nastawienie od początku weekendu było jasne: ten awans Polkom się po prostu należał. Trzeba było go "tylko" wyszarpać. Ze szpon pecha, który w sezonie 2021/22 był tak stałym elementem wyścigów naszej sztafety, jak charakterystyczny okrzyk "dziewoje".

By zakwalifikować się na igrzyska, trzeba było zająć miejsce w "óscemce" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Tymczasem od początku cyklu szło jak po grudzie. Co się działo?

Pech #1: w Pekinie biało-czerwone jechały ćwierćfinał z Kanadą, USA i Białorusią. Dublowane reprezentantki ostatniego z wymienionych krajów w nieprzepisowy sposób uniemożliwiły Natalii Maliszewskiej wyprzedzanie na ostatnim okrążeniu. W rezultacie sędziowie dołączyli Polskę do stawki półfinalistek. Biało-czerwone pojechały więc o miejsca 1-9, ale nie zbudowały przewagi nad Amerykankami, które również, dzięki białoruskiej "pomocy", wywalczyły awans.

Pech #2: w Nagoi biało-czerwonym trafił się ten sam zestaw rywalek. Tym razem dojechały do mety na drugim miejscu i... po kontrowersyjnej decyzji sędziów zostały zdyskwalifikowane. Chodziło o zbyt szerokie rozstawienie nóg przy dokonywaniu zmiany. Dyskwalifikacja była bolesna. Oznaczała spadek nie tylko za USA, ale również za Białoruś.

Pech #3: w Debreczynie obyło się bez decyzji arbitrów. Polki przejechały kapitalny ćwierćfinał – czas 4:07,317, czyli nowy rekord kraju, był czwartym w całej stawce. Niestety... szybsze okazały się zawodniczki z Kanady i USA, które jechały w tym samym biegu. Trzecie miejsce nie dało naszym zawodniczkom awansu.

Pech #4: wydawało się, że pech opuścił Polki w Dordrechcie. Wreszcie trafiły na inny zestaw rywalek i zdołały awansować do półfinału, zostawiając za plecami Japonię i Białoruś. Po kwalifikacyjnej części biało-czerwone nie mogły być jednak pewne igrzysk ze względu na... kolejny werdykt arbitrów. Dyskwalifikacja Węgierek dała dziewiąte miejsce Japonii. Taki obrót spraw oznaczał, że Polki potrzebowały minimum siódmego miejsce.

Pech #5: po awans na igrzyska pojechały w niedzielę, w finale B. Wyprzedzenie minimum jednej z drużyn urosło do rangi mission impossible, gdy... Kamila Stormowska straciła część płozy. I to już na pierwszej zmianie. Polki znowu miały "pod górkę", a na metę dojechały jako czwarte.

Na lodzie był smutek, skupienie, pojawiły się łzy. Później chwila wyczekiwania – dla jednych z ogromną nadzieją, dla innych – nawet bez niej. – Nie patrzyłam się na to, co robią inni. Wiedziałam, że było trochę walki – że Chinki i Rosjanki mocno walczyły. Było więc sporo sytuacji do analizowania, ale szczerze mówiąc nie wiedziałam na co patrzą sedziowie – mówiła Kamila Stormowska przed kamerą TVP Sport.

Po kilkuadziesięciu długich sekundach pojawił się werdykt: dyskwalifikacja Chinek. Wówczas rozpacz zamieniła się w euforię. – Mi już chciało się płakać. Przytuliłyśmy się na środku i pocieszałyśmy, że nic się nie stało. A później nagle wybuchła radość – opisywała Stormowska.

To znamiennie. Gdyby nie ta decyzja, mówilibyśmy, że Polki zostały wyrzucone z igrzysk przez błąd Węgierek. Teraz do Pekinu nie polecą Japonki, które z kolei mogą mieć żal do Chinek. Niemniej: rywalizacja w ubiegłych tygodniach pokazała, że biało-czerwone mają potencjał, który przy większym szczęściu może dać bardzo dobry wynik. W końcu piąte miejsce mistrzostw świata z ubiegłego sezonu nie wzięło się przypadkiem.

Polskie "dziewoje" dziś są zwycięskie. W lutym wybiorą się zaś do Pekinu – z pewnością nie po to, by się "objeździć". Każda z nich jest żądna walki o najwyższe pozycje.

Dzięki zakwalifikowaniu sztafety, do Chin polecą nie trzy, a minimum cztery Polki. Kwota ta może zwiększyć się do pięciu, jeśli w wyniku relokacji dostaniemy minimum osiem miejsc na dystansach indywidualnych. Na dziś wygląda jednak na to, że kwalifikacji będzie siedem: trzy na 500 metrów oraz po dwie na 1500 i 1000.

Zobacz też
"Budujemy historię". Rośnie nowa zimowa siła polskiego sportu
Nikola Mazur (fot. Getty)

"Budujemy historię". Rośnie nowa zimowa siła polskiego sportu

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Niemcy przejmą "nasz" PŚ. A Zakopane może mieć problem
Budowa toru lodowego w Zakopanem (fot. PAP)

Niemcy przejmą "nasz" PŚ. A Zakopane może mieć problem

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!
Natalia Maliszewska nie powalczy o punkty PŚ na polskiej ziemi (fot. Getty).

Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą
Natalia Maliszewska (fot. Getty)

Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski
Władimir Samojłow wywalczył kwalifikację olimpijską dla Polski (fot. Getty).

Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Najnowsze
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
tylko u nas
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
F
Marcin Iwankiewicz
| Hokej / Reprezentacja 
John Murray (fot. PAP/Michał Meissner)
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
Sportowe historie - Trzy charaktery (fot. TVP Sport)
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
| Lekkoatletyka 
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Mikael Ishak i Filip Jagiełło po golu dla Kolejorza (fot. PAP).
polecamy
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sportowy wieczór (27.04.2025)
Sportowy wieczór (27.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
nowe
Sportowy wieczór (27.04.2025)
| Sportowy wieczór 
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Robert Lewandowski zdobył już krajowy puchar, Łukasz Skorupski może to uczynić niebawem (fot. Getty)
polecamy
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Absolutny beniaminek. Historyczny awans do ekstraklasy!
Siatkarki z Nowego Dworu Mazowieckiego z historycznym awansem do Tauron Ligi (fot. YouTube Screen/
Absolutny beniaminek. Historyczny awans do ekstraklasy!
| Siatkówka 
Hokej. Robert Kalaber: zagraliśmy odpowiedzialnie i wygraliśmy [WIDEO]
Robert Kalaber (fot. TVP SPORT)
Hokej. Robert Kalaber: zagraliśmy odpowiedzialnie i wygraliśmy [WIDEO]
F
Marcin Iwankiewicz
Do góry