| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
To trenerski kameleon – takie słowa padają, gdy pytamy o najmłodszego trenera PKO Ekstraklasy. Dawid Szulczek błyskawicznie dostał szansę w PKO Ekstraklasie. 32-latek ma za sobą wygraną z Legią Warszawa, która latem chciała go zatrudnić przy Łazienkowskiej. – Czasem lepiej poczekać niż dostać coś zbyt szybko i się sparzyć – twierdzi szkoleniowiec, którego celem będzie utrzymanie w lidze wraz z Wartą Poznań.
Szulczek ma raptem 32 lata, ale już prowadzi klub w PKO Ekstraklasie. To najmłodszy szkoleniowiec w najwyższej klasie rozgrywkowej, który od listopada pracuje w Warcie Poznań.
Młody trener i trudny cel – to hasło, które mogłoby mieć odzwierciedlenie w kilku filmowych scenariuszach. Szulczka i Wartę czekają walka o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Mowa o najwyższej klasie rozgrywkowej, choć jeszcze osiem lat temu, jako 24-latek, szkoleniowiec pomagał w trzecioligowym Górniku Wesoła.
Co czeka Szulczka za kolejne osiem lat? – Nie tworzę tak dalekosiężnych planów. Jeśli jednak ktoś zapyta mnie o to, co chcę robić za dwa-trzy lata, to powiem, że wciąż chcę być trenerem w Ekstraklasie. Jeśli tak by było, to mógłbym się nazwać szczęśliwym człowiekiem. Ale praca w rozwojowym miejscu, w pierwszej czy drugiej lidze, też będzie czymś dobrym – twierdzi Szulczek. Na razie ma za sobą siedem meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, a w ostatnim pokonał przy Łazienkowskiej Legię Warszawa (1:0).
– Lubi wiedzieć, jak gra przeciwnik. Często rozkłada zawodników na czynniki pierwsze i potrafi przygotować się do kolejnych meczów. Szulczek nie pracował do tej pory w klubach, które narzucają swój styl gry rywalom. To drużyny, które muszą ciągle o coś walczyć. Jeśli Dawid przejdzie ten etap, to z czasem przyjdzie moment budowania czegoś więcej. Tak było też w czasach, gdy pracowaliśmy z Rozwojem: w końcu nadeszła chwila, gdy mogliśmy budować model gry. Jego wiedza i poziom doświadczenia ciągle rosną, a to może przynosić tylko pozytywne efekty – twierdzi Smyła.
– Trener budził zainteresowanie różnych klubów już od dłuższego czasu, czuliśmy to. Wiedzieliśmy, że jeśli jego filozofia sprawdzi się w Suwałkach, to inne kluby zainteresują się tak młodym szkoleniowcem. Szulczek jest jedną z tych osób, która ma duże ambicje i chce się rozwijać, a to wiążę się z chęcią pracy na jak najwyższym szczeblu. Wigry potrafią promować: tak piłkarzy, jak i trenerów. To też wyróżnienie dla klubu – komentuje Mazur.
– Pracując w Koronie, miałem wielu utalentowanych zawodników, a Dawid był już w Suwałkach. Wigry interesowały się niektórymi piłkarzami, a nie jest prosto przekonać kogoś, by wybrał właśnie tamten klub na kolejne miesiące. Szulczek potrafił działać i to świadczy o jego determinacji i darze przekonywania – wspomina Smyła.
Smyła od początku zauważa też atuty Szulczka. – Jest trenerskim kameleonem. Pod względem taktyki potrafi dostosować się do każdej sytuacji, gdy szuka sposobów na pokonanie przeciwników. Każdy poziom rozgrywek rządzi się swoimi prawami, a Szulczek potrafi się odnajdywać na kolejnych szczeblach – twierdzi doświadczony szkoleniowiec.
W listopadzie do Suwałk zgłosiła się Warta. Rozmowy zaowocowały wykupieniem szkoleniowca przez klub z PKO Ekstraklasy. – Mieliśmy pewne ustalenia. Od początku zapewniliśmy, że nie będziemy blokowali rozwoju trenera i jeśli zgłosi się klub z Ekstraklasy, to nasze drogi się rozejdą. Zarobiliśmy na jego odejściu, ale nie była to najwyższa czy jedna z największych zarobionych kwot w historii – opowiada Mazur. Szulczek zakończył pracę w Wigrach po 55 spotkaniach ze średnią punktów 1,62.
– Można mieć 40 lat i być niedoświadczonym oraz słabym. Można mieć 60 lat, zyskać doświadczenie, ale wciąż być uważanym za niezbyt dobrego. Czasem wystarczy przeżyć 32 lata i już wtedy ma się wysokie umiejętności. Renoma czy znane nazwisko często zwiększają kredyt zaufania zawodników do trenera. Ci młodsi zaczynają z nieco niższego pułapu. Trener Szulczek ma bardzo dobrą opinię z poprzednich miejsc pracy, a piłkarze też regularnie wymieniają się opiniami. Dodatkowo jest inteligentnym człowiekiem i potrafi zarządzać zespołami – deklaruje Mozyrko.
– Trudno nazwać naszego trenera niedoświadczonym, bo jest w zawodzie od dziesięciu lat, a dodatkowo nie można odmówić mu pracowitości. W piłce nożnej będzie pojawiało się coraz więcej młodych trenerów. To intensywna praca, którą łatwiej wytrzymać świeżym umysłom. Na końcu zawsze będą broniły się umiejętności – przekonuje dyrektor sportowy Warty.
– Piłka potrzebuje ludzi, którzy są tak nieskażeni jak on. Ma otwartą głowę, chce rozwijać zespoły i dążyć w kierunku stabilizacji. Szansa jaką otrzymał w Warcie nie jest dla mnie przypadkiem. Czas daje efekty, co widać po trenerach Pogoni czy Rakowa. Jeśli Szulczek mógłby pracować przez dwa-trzy lata na wysokim poziomie, to zapewne przynosiłoby to właściwy skutek – twierdzi Smyła.
Smyła widzi scenariusz dla Szulczka. – Życie trenerskie jest różne. Szulczek jest powiewem świeżości, młodości i kroczenia do przodu. Łaska sukcesów szkoleniowych jeździ na pstrym koniu, ale w jego sytuacji nie dostrzegam przypadku. Uratowanie Warty Poznań może być dla niego szerokim otwarciem drzwi do pracy w najwyższej klasie rozgrywkowej – powiedział.
A temat letnich rozmów z Legią? Teoretycznie Szulczek mógł być na miejscu Gołębiewskiego. – Bardziej przypomina mi się to teraz, bo na dobrą sprawę, od czerwca z nikim o tym nie dyskutowałem. Nie miałem myśli, że mogłem być jesienią na miejscu Marka. Przyznaję jednak, że gdy się o tym dowiedziałem, to lekko się uśmiechnąłem. Razem byliśmy na kursie UEFA Pro. Gratulowałem mu, ale finalnie? Wszystko potoczyło się swoją drogą. Miałem ważny kontrakt w Wigrach i umowę, że odchodzę tylko przy ofercie z Ekstraklasy. Jestem w fajnym miejscu i moim celem jest utrzymanie się z Wartą. Czasem lepiej poczekać niż dostać coś zbyt szybko i się sparzyć – deklaruje Szulczek.
– Podpisuję się pod transferami, ale nie ma sensu pozyskiwać graczy, co do których trener może mieć wątpliwości. Nasz szkoleniowiec potrafi wesprzeć rozmowy z kandydatami, przekonywać zawodników do przyjścia do Warty. Tak było z Miłoszem Szczepańskim – dodał Mozyrko.
Gwiazdą Warty może okazać się Castaneda. Napastnik do końca zeszłego roku występował w Sheriffie Tyraspol, dla którego strzelił 42 gole i miał 26 asyst w 73 spotkaniach. Gracz podpisał w Poznaniu kontrakt jedynie do 30 czerwca 2022 roku. Zimą interesowały się nim także Legia oraz Górnik Zabrze, ale oba kluby nie chciały zaakceptować tak krótkiej umowy.
– Oglądałem Castanedę przed transferem do Warty. Widziałem jego występy na tle Realu Madryt czy Interu. Nie pękał, dawał radę. Na tle tych rywali nie było jakiejś finezji, ale jego zespół potrafił wygrać z Galacticos czy Szachtarem, a on regularnie grał. Jest mobilny, może zagrać też na skrzydle oraz jako ofensywny pomocnik, a ma też swobodę w operowaniu piłką. Strzelał wiele goli, notował asysty, choć wszystko to działo się w lidze, która jest słabsza od Ekstraklasy i ma wolniejsze tempo gry. O jego cechach charakteru świadczy to, że kilka razy zakładał kapitańską opaskę – opisuje napastnika Szulczek.
– Castaneda ma zaległości fizyczne i nie chcemy teraz zrobić czegoś, by konsekwencją był uraz. Wolę, by był w pełni formy w dziesięciu spotkaniach niż żeby nigdy nie zobaczyć go w pełnej okazałości. Chciałbym, by zadebiutował z Radomiakiem, ale wszystko zależy od jego postawy na treningach. Wiele będziemy rozmawiali z nim na temat tego, co czuje i czego potrzebuje. W trakcie naszego dialogu deklaruje, że chce nam pomóc, a jednocześnie zależy mu na dobrym przygotowaniu do tego, co czeka go później. Wierzę, że zostawi dla Warty sto procent swojego serca. Dyrektor sportowy robił wywiad środowiskowy i wszędzie Castaneda otrzymywał dobre opinie. Ma w sobie wiele jakości i chcemy, żeby nam pomógł – mówi trener Zielonych.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.