| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Górniki Łęczna wciąż może myśleć o zachowaniu ligowego bytu. Drużyna Marcina Prasoła pokonała na własnym terenie Radomiaka Radom 1:0 w meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy. O wygranej gospodarzy przesądził w końcówce spotkania Bartosz Śpiączka.
Pierwsza część meczu nie dostarczyła większych emocji, a jedyna godna odnotowania akcja miała miejsce w 37. minucie, gdy bliski wpisania na listę strzelców był Karol Angielski. Napastnik Radomiaka mocno przymierzył z narożnika pola karnego, ale efektowną interwencją popisał się Maciej Gostomski.
Po zmianie stron najpierw z kilku metrów spudłował Maurides. W odpowiedzi dobrą pozycję wypracował sobie Marcel Wędrychowski. Rezerwowy w tym spotkaniu zawodnik przebiegł z piłką kilkanaście metrów, po czym groźnie uderzył w kierunku bramki Filipa Majchrowicza. Golkiper gości nie dał jednak się zaskoczyć, wybijając futbolówkę na rzut rożny.
Kiedy wydawało się, że oba zespoły będą musiały zadowolić się bezbramkowym remisem, w 86. minucie gospodarze zadali zabójczy cios. Janusz Gol świetnym, prostopadłym podaniem uruchomił Bartosza Śpiączkę, a ten uderzeniem przy dalszym słupku zapewnił łęcznianom niezwykle cenną wygraną.
W efekcie Górnik przełamał serię pięciu ligowych spotkań bez zwycięstwa i pozostał w grze o utrzymanie. Na razie plasuje się na siedemnastej pozycji, a do będącego na piętnastym miejscu Zagłębia Lubin traci cztery punkty. Radomiak niezmiennie jest piąty.