W kilkudziesięciu irańskich miastach odważne kobiety wyszły na ulice, by wyrazić sprzeciw wobec opresyjnych władz. Protestują po śmierci Mahsy Amini. 22-latka zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach. Niezadowolenie wyrażają też piłkarze.
Wiadomo niewiele, tylko tyle, że ta panna została zatrzymana przez policję do spraw moralności. Zarzucano jej łamanie prawa, bo kobieta musi zakrywać włosy. Bezpieka pacyfikuje protestujących. Szacuje się, że zginęło już ponad 100 osób. Władze nieporadnie starają się obniżyć napięcie, które stale rośnie w ultrakonserwatywnym obyczajowo kraju. Głęboka polaryzacja społeczeństwa to już fakt niepodważalny.
Gdy prezydent Ebrahim Raisi odwiedził kampus Uniwersytetu Alzahra w Teheranie, to oburzone studentki, delikatnie rzecz ujmując, usiłowały go stamtąd wyprosić: – Spadaj, odejdź – krzyczały. Już się nie boją. A francuskie aktorki obcinają teraz włosy na znak solidarności z kobietami, którym narzuca się noszenie hidżabu. Oto kilka z nich: Juliette Binoche, Marion Cottilard i Charlotte Gainsbourg.
Już było głośno o meczu Iran-USA
Gdy okazało się, że w katarskich finałach mistrzostw świata zagrają ze sobą reprezentacje USA i Iranu, to wielu komentatorów wspomniało od razu o podtekście geopolitycznym. Dla obserwatorów stosunków międzynarodowych animozje w relacjach tych państw są czymś oczywistym. Iran swego czasu znalazł się na amerykańskiej "osi zła" obok Korei Północnej i Iraku (to był pomysł rządu George'a W. Busha, a kolejne administracje amerykańskie i izraelskie niepokoi program atomowy Teheranu). Można wymieniać długo sprzeczne interesy USA i Iranu na Bliskim Wschodzie, ale wspomnijmy o jednym bulwersującym fakcie: gdy Rosjanie uznali, że potrzebują dronów do kontynuowania inwazji na Ukrainie, to te bezzałogowce dostarczyli im Irańczycy. Putin chciał też uczyć się od Persów omijania sankcji, bo przyjęło się sądzić, że właśnie oni umieją im najlepiej przeciwdziałać...
Wielka polityka czasami przeraża, ale... teraz mówi się o piłkarzach z Iranu w pozytywnym kontekście, odnosząc się do spraw pozaboiskowych. Oni są bowiem też przeciwko działaniom brutalnego reżimu.
Znani piłkarze stanęli murem za kobietami
W przerwie na reprezentacje był mecz Iranu z Senegalem. Przed spotkaniem gracze z kraju, w którym rozpętało się piekło kobiet, pozwolili sobie na manifestację. Była wymierzona w rodzimą federację i władze państwowe. Aby zwrócić uwagę wolnego świata, co znamienne, zakryli wszelkie emblematy narodowe podczas odgrywania hymnów. To właśnie tak bulwersujące traktowanie kobiet skłoniło do stanowczych wypowiedzi znaczące postaci irańskiej piłki.
Jeden z czołowych zawodników kadry Sardar Azmoun oświadczył, że boleje nad tym, iż wcześniej nie mógł się wypowiedzieć. Wynikało to z zakazu zabierania głosu do końca zgrupowania. Ale teraz miał już dość i dlatego wyraził opinię, nie zważając na możliwe konsekwencje odważnej postawy. Dla niego jest niezrozumiałe, że włosy irańskich kobiet mogły stać się początkiem prześladowań w kraju. "Niech żyją irańskie kobiety" – napisał. Jeden z najlepszych piłkarzy irańskich w historii, czyli Ali Karimi (ma za sobą 127 występów) złożył kondolencje ofiarom działań służb bezpieczeństwa, które doprowadziły do śmierci kobiet. A stało się tak tylko dlatego, bo nie chciały nosić hidżabu.
Prozachodni szach, ograniczający wolność ajatollah
Amerykański dziennikarz zajmujący się polityką i ekonomią, a z zamiłowania piłką nożną – Franklin Foer poświęcił wiele lat temu uwagę futbolowi w kontekście przemian w Iranie, przybliżał sytuację kobiet, która była – delikatnie rzecz ujmując – niepokojąca. Podkreślił, że największy stadion w Iranie, znajdujący się w stolicy, to Azadi. Może pomieścić 100 tysięcy. Chociaż nazwa obiektu oznacza wolność, to przysługuje ona tylko wybranym. Cezurą był 1979. Wtedy doszło do rewolucji islamskiej. I to wtedy zabroniono kobietom przychodzić na mecze, traktując je w imię religii jak obywatelki gorszej kategorii.
A gdy rządził szach Reza Pahlawi, to nie musiały nosić burek, mogły pracować godnie w rządowej administracji. Nic nie stało na przeszkodzie, by wykonywały zawód prawnika, mogły też kibicować do woli. Jednak przywódcy zarzucano, że jest zaufanym "amerykańskiego imperializmu" i że przez liberalizm prowadzi rzekomo do demoralizacji, godząc się na zachodnie standardy w Iranie, który nie powinien się nawet na chwilę odwracać od islamu. Tak uważał przed laty ajatollah, czyli duchowy przywódca Ruhollah Chomeini, jeden ze sprawców odsunięcia od władzy szacha. Krytykował ostro wprowadzenie świeckiego sądownictwa i szkolnictwa, był radykalnym przeciwnikiem koedukacji w szkolnictwie. To wiązało się oczywiście z ograniczaniem wolności kobiet. Obecny przywódca duchowy Ali Chamenei niestety bardzo dba o "dziedzictwo" Chomeiniego.
Nie wpuścili kobiet na stadion
Kilka dekad minęło, a w mentalności rewolucjonistów niewiele się zmieniło. Przywołajmy historię z marca tego roku, by nie pozostać gołosłownym. Wtedy Iran grał z Libanem. Kobiety wprawdzie mogły kupić bilety, ale na stadion ich nie wpuszczono, co tłumaczono kuriozalnie względami bezpieczeństwa. Wiarygodność to zerowa, skoro stadion może pomieścić dwa razy więcej niż sprzedano biletów. Niezależne media tak relacjonowały tamto zdarzenie:
– Około 2000 irańskich kobiet, które kupiły bilety na mecz Iran-Liban zostało na obrzeżach stadionu Imama Rezy, bo nie zostały wpuszczone na obiekt – donosiła agencja informacyjna ISNA. Sprzedano 12 500 biletów, z czego 2000 zakupiły panie. Mało tego, ochrona użyła wobec niepożądanych na stadionie gazu pieprzowego. Po tych ekscesach Włosi liczyli, że choć nie awansowali na mundial w normalnych okolicznościach, to może uda się to po dyskwalifikacji Iranu? Nic z tego. Iran zagra w Katarze...
Stadion Azadi to obiekt marzeń kobiet
Przed laty można było czytać, jak to panie w Iranie nie mogły żyć bez Azadi, szukały kontaktu z piłką gdy tylko mogły. Niektóre ponoć miały trochę szczęścia, bo gdy kłębi się tłum, a obrotowe bramki przy wejściach są oblegane, to nie każdy ochroniarz rygorystycznie wypełnia nakazy islamu. Foer zwracał już wtedy uwagę, że wobec mężczyzn jest większa tolerancja, a wręcz pełna wyrozumiałość. Bywa, że są gładko ogoleni i mają na sobie, jak to określił, podejrzanie luźne ubrania. I wtedy jakoś nie są dla fundamentalistów zniewieściali... To podwójne standardy, wszak kobiety ponosiły wielkie ryzyko. Ściskały piersi, chowały długie włosy, zakładały nawet męskie ciuchy, by dostać się na stadion dzięki kamuflażowi.
Co ciekawe, wśród kobiet kochających futbol i pragnących oglądać grę piłkarzy z trybun były też córki najwyższych kapłanów, tych uznających prymat obyczajowych rygorów, uważających, że jest to coś koniecznego i niepodważalnego. To właśnie te kobiety, jako nieliczne, mają jeszcze coś do powiedzenia w Iranie, choć nie na tyle, by ich opór zmienił poglądy zwolenników islamskiej rewolucji.
Fatwa, czyli futbol dla kobiet, ale tylko w telewizji
Ale jednak coś udało się wywalczyć, w 1987 Ruhollah Chomeini, czyli duchowy przywódca, wydał tzw. fatwę. To był pogląd wyrażony przez wysokiego uczonego-teologa muzułmańskiego, z którym społeczeństwo powinno się liczyć. Rodzaj światopoglądowego ustępstwa, choć z perspektywy europejskiej mało przekonującego. W każdym razie Chomeini pozwolił kobietom oglądać futbol w... telewizji. Kobiety prosiły oczywiście o więcej, więc dziesięć lat po tej fatwie i na fali entuzjazmu po decydującym o awansie do mundialu meczu z Australią przybyły przed bramy stadionu Azadi, by świętować razem z mężczyznami. Antropolog Christian Bromberger, tam też obecny, zdradził, że gdy policja sprzeciwiła się stanowczo wejściu kobiet na stadion, te nie chciały ustąpić i skandowały z przejęciem: "Czy nie jesteśmy częścią tego narodu? My też chcemy uczestniczyć w tej fecie. Nie jesteśmy mrówkami". Domyślnie: nas nie można zdeptać.
Irańskie kobiety walczą już wiele lat o możliwość normalnego przeżywania piłkarskiego widowiska. Walczą znów teraz i należy je podziwiać, bo zależy im na tym, by nikt nie deptał ich godności.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.