Reprezentant Kamerunu, występując podczas mundialu z rosyjską flagą na bucie, wprawił kibiców z całego świata w osłupienie. Uwielbia "Biełyje Rozy". Z Samuelem Eto’o wspomina czasy Anży Machaczkała, a na wakacje jeździ do Workuty. Kim jest Gael Nesterowicz Ondoua?
Historia sama w sobie jest niezwykła, a sytuacja geopolityczna tylko potęguje zainteresowanie piłkarzem Hannoveru 96. Już jako dziecko trafił do Moskwy i zakochał się w Rosji.
Jak wspomina pobyt w Ługańsku? Dlaczego nie wychodził z domu? Jaki wpływ na naukę rosyjskiego miał Lil Wayne? Ile razy jego wujek oglądał "Moskwa nie wierzy łzom"? Co zastał na Kołymie? Kim był ojciec reprezentanta Kamerunu? O czym rozmawiał z babuszką na krańcu Rosji? Co tak urzekło piłkarza w Biełgorodzie? I dlaczego “Nieposkromione Lwy” bawią się w rytm piosenki o jakuckiej dziewczynie.
Dziwaczne hamburgery
Mija drugi dzień, jak nie wychodzi ze służbowego mieszkania ojca przy stacji metra Awiamotornaja. Boi się, że z zimna pękną mu kości. Słupki rtęci pokazują -25 stopni Celsjusza. Śnieg pada niemal nieustannie, a na ulicach tworzą się zaspy. Jest tak zimno, że na ulicy im. akademika Siergieja Korolowa mróz niszczy szyny kolejowe. Moskwa chłodno, nawet bardzo chłodno, powitała 9-letniego Gaela Ondouę.
W Jaunde, stolicy Kamerunu, warunki są zgoła odmienne. Średnia temperatura wynosi 23 stopnie, na plusie. Rekordowa to ponad 45 st. Celsjusza. Tam zamiast śniegu na ulicach osadza się pustynny kurz, a palma w Afryce nie jest niczym niezwykłym.
Nestor Ondoua, ojciec Gaela, był pracownikiem ambasady Kamerunu w Rosji. Jaka dokładnie była jego rola? Są różne wersje, ale najczęściej powtarzające się to attaché wojskowy lub szeroko pojęty dyplomata. . – Kiedy miałem cztery lata, zaczął dużo pracować w innych krajach. Tęskniłem, chciałem widywać się z nim częściej, ale to był inny czas – bez skype'a i facetime'a. Chociaż dzwonienie z zagranicy nie było łatwe, robił to codziennie. Wysyłał też pieniądze na opłacenie szkoły i innych rzeczy – tłumaczy zawodnik Hannoveru 96 na łamach sports.ru.
– Tata dużo podróżował, widział różnych ludzi i kultury, ale zakochał się w Rosji. Kiedy przyjechał do Moskwy, aby pracować w ambasadzie, zaskoczył go fakt, że w tym państwie żyją różne narody. I wszystkie są bardzo otwarte – wspomina Gael. – Mówił, że wbrew stereotypom nikt nie zwracał uwagi na jego kolor skóry. Powtarzał mi: – Jeśli będziesz dobrym człowiekiem, to Rosjanie staną się twoimi prawdziwymi przyjaciółmi – dodaje.
Chłopiec romans z Rosją zaczął w najbardziej nierosyjskim miejscu Moskwy, jak tylko to możliwe. "Znajomość miasta zaczęła się od Placu Czerwonego i tamtejszego McDonalds’a. Trudno w to uwierzyć, ale język rosyjski opanował niemal tak szybko, jak zjadł dziwacznego hamburgera z ziemniakami" – pisze Andriej Uspienski, dziennikarz gazety "Nowaja".
Jak ten dzień wspomina Ondoua? – Kiedy zrobiło się trochę cieplej, tata zabrał mnie na Plac Czerwony. Nigdy w życiu się tak nie ubrałem: wielka puchowa kurtka, rękawiczki, szalik. Musiałem wyglądać bardzo zabawnie. Po Placu Czerwonym udaliśmy się na Puszkińską – tam był pierwszy McDonald's w Rosji. Tata powiedział, że powinienem spróbować hamburgerów i frytek. Jadłem je pierwszy raz, a bardzo mi smakowało – mówi piłkarz.
"Biełyje rozy"
Ani Nestor, ani Gael nie byli pierwszymi przedstawicielami rodu Ondoua w Rosji. Wcześniej w kraju Puszkina osiedliło się wujostwo. – W czasach Związku Radzieckiego wujek i ciocia polecieli do Moskwy na studia. On był matematykiem, a ona księgową. W Rosji założyli rodziny. Tu urodziły się ich dzieci – tłumaczył na sports.ru. – Wujek kocha klasykę literatury, a gdy tylko w telewizji leci "Moskwa nie wierzy łzom", to nie może oderwać oczu od odbiornika.
Chłopiec przyjechał do Rosji już jako poliglota. Jeśli wierzyć jego słowom to mówił wówczas po francusku, angielsku, niemiecku i w dwóch lokalnych, kameruńskich dialektach. – Wszystko zawdzięczam tacie. Znajomość języków była konieczna w jego pracy i ciągle nam powtarzał, jakie to ważne w dzisiejszym świecie – przyznaje Gael. – Nasza rodzina ma łatwość w uczeniu się języków, więc i ja zacząłem naukę od podstaw. Rodzice kupili mi słowniki rosyjsko-francuskie.
Gael przetarcie z piłką miał już w Kamerunie, ale to nie było nic poważnego. Zwykłe dziecięce kopanie po ulicach Jaunde. – Nie miałem sprecyzowanych planów. Wtedy nawet nie myślałem o karierze piłkarskiej, grałem tylko na podwórku. Zbieraliśmy się z chłopakami pod domem i biegaliśmy, dopóki rodzice nie zaczynali na nas krzyczeć – opowiada.
Ojciec zapisał syna do akademii Lokomotiwu Moskwa. Kibicował Loko, ponieważ w zespole było sporo piłkarzy z Czarnego Lądu m.in. Peter Odemwingie, Dramane Traore i Draman Haminu. W akademii Ondoua rozwijał się nie tylko piłkarsko, ale też... lingwistycznie. Pomagał mu w tym zachodni rap. Kameruńczyk dzielił bowiem szatnię z bliźniakami Aleksiejem i Antonem Miranczukami, a ci byli zafascynowani amerykańskim hip-hopem.
– Siedzieliśmy w internacie, a oni słuchali Lil Wayne’a. Zapytałem ich: – Rozumiecie, co śpiewacie czy tylko powtarzacie słowa bez zastanowienia? Odpowiedzieli, że nie mają pojęcia, o czym rapują – opowiada Ondoua. – Przetłumaczyłem im teksty, a Miranczukowie pomogli mi w przekładzie na rosyjski. Starali się szczegółowo wyjaśniać znaczenie słów. Żebym jak najlepiej mógł budować zdania. To był nasz trening – wspomina. – Tak, nauczyłem się też przeklinać.
Lil Wayne nie był jednak bohaterem bajki Ondoui. Piłkarz zdecydowanie wolał rosyjskie szansony. 23 marca 2022 roku zmarł Jurij Szatunow autor m.in. słynnej piosenki "Biełyje rozy". Ondoua poprzez Telegram pożegnał ulubionego artystę. – Moja rodzina stale włączała jego piosenki. Przy muzyce Szatunowa można się bawić niezależnie od wieku, a jego utwory pozostają kultowe. To się długo nie zmieni – tłumaczył później dziennikarce Polinie Kuimowej.
– Czy wzruszyła mnie jego śmierć? Oczywiście, odszedł mój ulubiony piosenkarz. "Dzieciństwo, dzieciństwo, dzieciństwo dokąd ty biegniesz?!" – nucił. – Wszyscy kochają ten utwór! Szatunow był jeszcze dość młody…
Gael Nesterowicz
Do świata seniorskiego futbolu wchodzi już jako piłkarz CSKA Moskwa. 24 września 2014 roku jego nowy klub mierzył się z Chimikiem Dzierżyńsk w Pucharze Rosji. Ondoua zmienił w 88. minucie Aleksandra Gołowina, za którego AS Monaco zapłaci potem 25 milionów euro. Gael przyznaje, że transfer do lokalnego rywala był błędem. Menedżer go omamił.
W CSKA zagrał tylko ten jeden raz. Dwuminutowy epizod. A przecież w akademii Lokomotiwu był wyróżniającym się zawodnikiem. W 2012 wygrał z rówieśnikami turniej organizowany przez rosyjską federację dla chłopców z rocznika 95. Ondoua został królem strzelców. Leonid Kuczuk zapraszał nastolatka na treningi pierwszej drużyny i dawał mu pograć w sparingach.
Akademia Lokomotiwu stała się domem i rodziną. – Byłem jedynym czarnym facetem w internacie– mówi. – Oczywiście na początku zwracali na mnie większą uwagę. Wielu chłopaków przyjechało do Moskwy z miasteczek i nigdy wcześniej nie widziało czarnych ludzi. To normalne, że byłem dla nich kimś interesującym. Niektórzy z młodszych dotykali mojej skóry i mówili: – Jest taka piękna! – opowiada. – Kiedy przyjechałem do Rosji, ojciec wyjaśnił mi, że zainteresowanie kolorem skóry będzie czymś normalnym.
Czy wychowanek Lokomotiwu kiedykolwiek był ofiarą rasizmu? – Nigdy nie słyszałem, że jestem inny. Nigdy. Żadnego złego słowa – twierdzi na sports.ru. Co więcej, młody bardzo szybko zasymilował się, a pracownicy Loko traktowali go jak część rodziny. Dosłownie.
Ondoua znalazł wspólny język z braćmi Miranczuk, których matka pracowała w internacie jako wychowawczyni. – Pilnowała, żebym ciepło się ubierał i dobrze jadł. Widziała, że tęsknię za mamą i próbowała mi ją zastąpić. Podziękowania należą się też rodzicom Arszaka Korjana [obecnie piłkarz Ałanii Władykaukaz – przyp. KJ] – zdradza wychowanek Lokomotiwu.
Jelena Miranczuk zastępowała mu w internacie matkę, a Siergiej Polstjanow ojca. – To były moje urodziny. Rano – szkoła, po południu – trening, a wieczorem trener Siergiej Nikołajewicz Polstjanow zabrał mnie do swojego domu i zorganizował imprezę. Jego żona przygotowała bardzo smaczne posiłki, a Siergiej Nikołajewicz wręczył mi buty piłkarskie, mówiąc: – Teraz musisz myśleć tylko o piłce nożnej. Pamiętam to bardzo dobrze i płakać mi się chce ze wzruszenia. To dzięki niemu zacząłem grać w piłkę nożną na poważnie i stałem się tym, kim jestem.
Grając w akademii, przyjął rosyjskie obywatelstwo. Gdyby tego nie zrobił, to nie mógłby występować w rozgrywkach młodzieżowych. Ówczesne przepisy pozwalały obcokrajowcom jedynie na treningi. Ondoua był już zakochany w Rosji, więc nie była to tylko czysto polityczna decyzja.
Według tego, co pisze Polina Kuimowa z "Czempionatu", kiedy Gael otrzymał paszport, zapytano go, czy chce otrzymać też imię odojcowskie. Chciał. W ten sposób Gael Bella Ondoua stał się Gaelem Nesterowiczem Ondouą*.
*Nester, Nestier to zrusyfikowana wersja imienia Nestor, stąd otczestwo Nesterowicz.
Wakacje na Kołymie
Ondoua, zamiast jechać na wakacje do Egiptu, na Mykonos lub do Dubaju odwiedził Magadan – prowincję, z której bliżej do Pekinu aniżeli Moskwy. – W 2021 roku obejrzałem film Jurija Dudy o Kołymie i zapragnąłem zobaczyć rosyjską północ. Przyjaciele odradzali. Mówili: – Po co tam jedziesz? Lepiej jedź do innego kraju! Tam nie ma nic interesującego. A jak w takim miejscu mogło nie być nic ciekawego? – przekonywał w rozmowie ze sports.ru. – Ponadto, żeby wyjechać na Kołymę, nie potrzebujesz wizy. Wystarczy kupić bilet. Chcesz lecieć samolotem? Proszę. Chcesz pociągiem? Proszę.
Magadan zbudowano tak naprawdę w 1933 po rozkazie Eduarda Berzina założyciela Dalstroju – organizacji będącej w strukturach NKWD, która powstała, by eksploatować zasoby mineralne Kołymy. Siłą napędową miasta zostali więźniowie. W tym około 12 tysięcy polskich jeńców wojennych. Jedynie 583 zostało oswobodzonych.
[...] Narodził się istny archipelag łagrów, przez które przewinęło się kilka milionów "wrogów ludu", a spośród nich przynajmniej co piąty nie wrócił już do domu. Ludzie umierali z powodu głodowych racji żywnościowych, z zimna, chorób, wycieńczenia zabójczymi normami pracy, a także z powodu sadyzmu strażników. Ten rozdział martyrologii dotknął także setek tysięcy Polaków zesłanych na syberyjską niewolę – pisał w blogu Jacek Pałkiewicz, dziennikarz, odkrywca źródła Amazonki; członek Królewskiego Towarzystwa Geograficznego.
A Ondouę o krwawą historię Kołymy zapytał dziennikarz Artem Lokalow. – To jest jeden z powodów, dla których chciałem odwiedzić te miejsca. To było dla mnie ważne, aby zobaczyć, jak oni tam przeżyli. Wydaje mi się, że każdy Rosjanin powinien tam pojechać przynajmniej raz w życiu. Dla swojego rozwoju – powiedział Gael portalowi RB Sport.
– Trafiłem do Workuty, do miasteczka Worgaszor. Naprawdę chciałem wiedzieć, jak ludzie tam żyją. Większość domów jest teraz pusta. A główny wniosek jest taki, że wszyscy się znają. W Moskwie zdarza się, że nawet nie znasz sąsiada, a w Workucie znasz nie tylko sąsiadów, ale... wszystkich mieszkańców miasta. Jeśli coś ci się stanie, to wszyscy ci pomogą i będą cię chronić – mówił sports.ru.
Na wschodzie Rosji czarnoskóry piłkarz spotkał babuszkę.
– Synu, co ty tu robisz? Jesteś znudzony życiem?
– Nie, babciu, przyjechałem zobaczyć, jak wy tutaj żyjecie.
Babuszka uważnie zlustrowała egzotycznego przybysza.
– Pierwszy raz widzę taką czekoladową skórę. Mogę cię dotknąć?
– W Workucie dali mi koszulkę z ludowym wzorem. Byłem w regionie i w samym Magadanie. Poza tym w Susuman, w Nowosybirsku, Surgucie, Władywostoku i Biełgorodzie. Nawiasem mówiąc, Biełgorod jest jednym z moich ulubionych miast, małym, czystym i pięknym – wyznaje.
Rosjanie i Ukraińcy
Gael wprawił w osłupienie kibiców na całym świecie, gdy podczas mundialu wybiegł na murawę w butach, na których miał rosyjską flagę. No to "Czempionat" wychwalał piłkarza Hannoveru, nazywając jedynym reprezentantem Rosji w mistrzostwach świata.
– A dlaczego miałbym się bać, wejść na boisko w butach z rosyjską flagą? Rosja jest moim domem. Dorastałem tam. Po zakończeniu kariery zamieszkam w Moskwie. Nie boję się niczego. Czuję się wolnym człowiekiem! Kamerun i Rosja to moje ojczyzny – tłumaczy postępowanie.
Gra z rosyjską flagą od ośmiu lat. – Ludzie dopiero teraz zauważyli, że mam na obuwiu flagi Rosji i Kamerunu. Ostatnio było trudno. Dostawałem wiele negatywnych komentarzy w związku z moimi butami. Pochodziły z całego globu – mówił.
Podczas mistrzostw świata w Katarze nie wypowiadał się o sytuacji na Ukrainie. Za to ochoczo rozmawiał z rosyjskimi dziennikarzami w mix-zonach chodzącymi w trykotach sbornej. A warto zauważyć, że piłkarz był przez kilka miesięcy związany z ukraińską Zorią Ługańsk. Wszystko działo się w sezonie 2017/2018, ale nie zadebiutował w zespole z Donbasu w związku z napiętą sytuacją polityczną.
– Mieszkałem na Ukrainie trzy miesiące. Pojechałem z drużyną na zgrupowanie do Turcji, zagrałem nawet w czterech meczach towarzyskich, ale nie dostałem wizy pracowniczej ze względu na rosyjskie obywatelstwo – zdradza w rozmowie z Pawiełem Polakowem.
O Ondouę mocno zabiegał trener Jurij Wernydub, który dziś z karabinem walczy o niepodległą Ukrainę. – To Zoria zgłosiła się do mnie. Klub grał wtedy w Lidze Europy. Przyjechałem do Zaporoża, przeszedłem badania lekarskie i podpisałem kontrakt. Chciałem wystąpić w dużym europejskim pucharze, aby dać się poznać kibicom na całym kontynencie, a trener – Jurij Nikołajewicz Wernydub bardzo chciał mnie w drużynie – tłumaczy.
🇷🇺 Kameruńczyk Gaël Ondoua gra z rosyjską flagą na butach. pic.twitter.com/DGT9A8wOZN
— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) November 26, 2022
Jurij Wernydub, który jeszcze niedawno grał z Szerifem w LM, przesyła "privit!" z frontu.
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) March 14, 2022
📸 @VZverov https://t.co/Ymsov4PgYE pic.twitter.com/dGNXAuLHv7
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.