| Inne / Łyżwiarstwo

Ambicja, złoto i rodzinne święta. Diane Sellier ma apetyt na sukcesy w 2023 roku

Diane Sellier (fot. Getty Images)
Diane Sellier (fot. Getty Images)

Urodzony w Paryżu, półkrwi Iworyjczyk, a sercem Polak. Gdyby Diane Sellier pozostał we Francji, dziś być może nie jeździłby na łyżwach. Ale poddawanie się nigdy nie współgrało z jego charakterem. W ubiegły weekend wywalczył złoty medal Pucharu Świata, pierwszy w biało-czerwonych barwach. – Wygrywanie na takim poziomie to fajne uczucie. Chcę je powtarzać – mówi.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W niewielu dyscyplinach mogłoby dojść do sytuacji, w której mistrz kraju, osoba uzyskująca historyczne rezultaty legitymuje się zagranicznym paszportem. Sellier ma nieco szczęścia, że akurat Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) dopuszcza takie rozwiązania. Do Polski przyjechał w połowie 2021 roku. Był w dołku, u progu decyzji o zawieszeniu kariery.

I nie chodziło bynajmniej o brak postępów. W poprzednich latach świetnie spisywał się w zawodach juniorskich, zdobywał medale Europa Cup, ocierał o podium mistrzostw świata juniorów. Równolegle wpadał jednak w psychiczną zapaść. To, co do tej pory stanowiło ważną i dużą część życia, zaczęło go przytłaczać.

Traf chciał, że niedługo wcześniej pracę w Polsce podjął Gregory Durand. Trener, który prowadził Selliera między innymi do sukcesów w Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy (EYOF) wyciągnął pomocną dłoń. Przyczynił się do tego, że łyżwiarz z Paryża przyleciał nad Wisłę i zaczął trenować z naszą reprezentacją. Najpierw jako sparingpartner, a kilka miesięcy później był już pełnoprawnym członkiem kadry.

Pomogły liberalne przepisy. By zgłosić go do zawodów międzynarodowych wystarczyła deklaracja, zgoda Francuzów i złożenie odpowiednich dokumentów. Po zweryfikowaniu ich Międzynarodowa Unia Łyżwiarska wydała pozwolenie.

Diane Sellier na finiszu finałowego biegu w Ałmatach (fot. Getty Images)
Diane Sellier na finiszu finałowego biegu w Ałmatach (fot. Getty Images)

POLAK Z SERCA

– Czy czujesz się już w Polsce jak w domu? – zapytałem ostatnio Diane. Od czasu, gdy rozpoczął treningi w Stoczniowcu Gdańsk minęło sporo czasu. – Tak – odparł bez wahania. – To znaczy, wiesz... wracam czasem do Paryża do rodziców, bo bardzo ich kocham, ale to Polska jest ważną częścią mojego życia. To jest mój dom. Nie mówię jeszcze po polsku, potrzebuję czasu, bo to trudny język, ale z miesiąca na miesiąc rozumiem coraz więcej – tłumaczył.

– Twoje serce jest dziś bardziej polskie czy francuskie? – dopytywałem. – Polskie. Bardzo cieszę się, że ścigam się w tych barwach. Po ostatnim Pucharze Świata zobaczyłem, jak wielu ludzi mi kibicuje. Nie tylko z grona przyjaciół, ale też kompletnie obcych. Polska sprawiła, że znów czuję radość. Mam nadzieję, że oddam jej za to w medalach – stwierdził.

Już w sezonie 2021/22 był najsilniejszym ogniwem męskiej części kadry. Wywalczył miejsce na igrzyskach olimpijskich. Do Pekinu jednak nie poleciał. Bo o ile bez obywatelstwa jest uprawniony do uczestnictwa w Pucharze Świata czy nawet mistrzostwach globu, o tyle w najważniejszej imprezie czterolecia wystąpić nie może. Stosowne dokumenty odnośnie przyznania mu paszportu złożył w grudniu 2021. I wciąż czeka na rozpatrzenie wniosku. – Nie mam żadnych nowych informacji na ten temat. Ale wyjazd na kolejne igrzyska to moje marzenie i cel. Tym razem musi się udać – zaznacza.

Póki co przekracza kolejne granice. W tym sezonie błyszczy w Pucharze Świata podczas biegów na 500 metrów. O sukcesie mógł mówić już po zawodach w Salt Lake City i pierwszym weekendzie w Ałmatach. W obu przypadkach dochodził do finału. Tam jednak jechał jakby nieswojo i kończył na piątych miejscach. Stres? – Nie byłem zestresowany – odpowiada. – Brakowało mi doświadczenia. Nie wiedziałem w jaki sposób podejmuje się decyzje w finałach. Być może za dużo analizowałem, a działać trzeba zawsze w odpowiednim momencie. Gdy zastanowisz się, czy powinieneś coś zrobić, jest już za późno. Myślenie jest dobre, ale podczas wyścigów nie możesz pozwolić, by tracić przez nie czas. Czasem trzeba zadziałać instynktownie – wyjaśnia.

Diane Sellier (fot. Getty Images)
Diane Sellier (fot. Getty Images)

WYMARZONE ZŁOTO

W końcu podczas ostatniego przedświątecznego Pucharu Świata wszystko zagrało tak, jak trzeba. Sellier miał kapitalne zawody. Ich każdy etap przeszedł w brawurowym stylu. Finał wygrał, zostawiając za sobą medalistę olimpijskiego Stevena Dubois czy rewelację tego sezonu i faworyta gospodarzy Denisa Nikiszę.

– Nie byłem zaskoczony. Mam na myśli to, że wiem, jaki poziom w tej chwili prezentuję. Przeszedłem trudną drogę, by znaleźć się w tym miejscu. Już na treningach widziałem, że jest bardzo dobrze, a po każdym starcie stawałem się coraz pewniejszy. Trenerzy doradzali mi, co jeszcze powinienem zrobić. A gdy wychodziłem na finał, pomyślałem: "idę po złoto". Jasne, każdy medal jest sukcesem, ale ja nie chcę srebra ani brązu. Chcę złota – wyjawia Sellier. I dodaje: – Cieszę się przede wszystkim z przebiegu tego finału. Kontrolowałem go. To mega uczucie, bo wiem, że zwycięstwa nie zawdzięczam szczęściu ani przypadkowi. To tylko moja szybkość i dobre decyzje.

Uderzająca pewność siebie Diane jest uzasadniona czysto łyżwiarskimi przesłankami. Posiada on wielki atut w postaci dynamiki na linii startu. Bieg ćwierćfinałowy wygrał ruszając z trzeciego pola, a w półfinale wywalczył awans startując z czwartego. To rzadkość.

Poza nieskrywaną pewnością siebie, Sellier jako jeden z niewielu w stawce otwarcie przyznaje się do namiętnego śledzenia klasyfikacji generalnej. – Wiem, że jestem w niej trzeci – mówi z uśmiechem. Na pytanie o to, czy planem na końcówkę sezonu będzie utrzymanie tego miejsca, jego mina przybiera jednak bardziej poważnego wyrazu. – Zawsze celem jest wygrywanie. Zrobię wszystko, żeby być najlepszy i zobaczymy, jak to się przełoży na klasyfikację – mówi. – Mam już jedno złoto. Wygrywanie na takim poziomie to bardzo fajne uczucie. Jestem świadomy swoich braków, ale zasmakowałem najwyższego poziomu. On jest świetny, chcę na nim pozostać – dodaje.

Medaliści Pucharu Świata w Ałmatach (fot. Getty Images)
Medaliści Pucharu Świata w Ałmatach (fot. Getty Images)

AFRYKAŃSKA WIGILIA W PARYŻU

Od razu po zawodach w Ałmatach, Sellier poleciał do Paryża. Boże Narodzenie spędzi z rodziną. – Tęsknię za nimi zawsze, gdy wyjeżdżam. Ale to normalne, że mam swoje życie, przyjaciół. Nie mógłbym cały czas przebywać w domu. Spędzam w nim łącznie dwa, może trzy miesiące w roku – mówi.

– Ale zawsze po kilku tygodniach zaczyna powtarzać, że musi wrócić i zobaczyć się z rodziną – dopowiada Kamila Stormowska, która dla Diane jest nie tylko koleżanką z kadry, ale i partnerką życiową – namiastką rodziny w Polsce. Poznali się na zgrupowaniu. – To był październik 2021 – opowiada Diane. – Albo wrzesień – wtrąca Kamila. – Zaczęliśmy rozmawiać, złapaliśmy dobry kontakt, czuliśmy się ze sobą coraz lepiej. W końcu poszliśmy na randkę w Dreźnie – opowiada.

Później wszystko potoczyło się szybko. Kilkanaście miesięcy później mają wspólne plany i ambicje – zarówno pozasportowe, jak i te związane z short trackiem. Ubiegły weekend dla obojga był bardzo udany. Wraz z Gabrielą Topolską i Michałem Niewińskim sięgnęli po brązowe medale w sztafecie mieszanej. – W finale mieliśmy sporo szczęścia, ale wcześniejsze biegi: ćwierćfinał i półfinał pokazały, że potrafimy jeździć bardzo dobrze. Mamy wielki potencjał w tej konkurencji – przyznają zgodnie.

Samych świąt nie spędzą razem. Kamila jeszcze przed nimi wróci do Polski. – Dla mnie też jest ważne, by pobyć nieco z rodziną – mówi. Nim zasiądzie do wigilijnego stołu, miała okazję zobaczyć, jak ostatnie przygotowania do wieczerzy wyglądają w domu Sellierów. Domu niezwłykłym, bo o ile ojciec Diane jest rodowitym Francuzem, jego mama pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej. – Możesz sobie wyobrazić, że to będzie Wigilia inna niż w Polsce – przekonuje.

– Mama przygotowuje afrykańskie potrawy, to tradycja. I uwierz, że nie ma nic lepszego! Nawet pierogi nie są tak dobre jak to – zapewnia Diane. Danie numer jeden? – Taka kasza manna z manioku. Trudno wytłumaczyć dokładnie, bo nie jest to powszechne w Polsce. Mama przywozi to z Afryki – opowiada. – Jemy też coś, co nazywamy "aloko". Można powiedzieć, że to jak pieczony banan, choć właściwie jest większy, bardziej dojrzały. Wygląda nieco jak ziemniak, a w smaku jest słono-słodki – kontynuuje.

Elementy iworyjskiej kultury mają w życiu Selliera spore znaczenie. – To część rodziny, którą odwiedzam dość rzadko. Ostatni raz w Wybrzeżu Kości Słoniowej byłem jakieś sześć lat temu. Lubię to miejsce, pozwala zresetować głowę. Kiedyś będzie trzeba jechać tam znowu, wtedy wezmę ze sobą Kamilę – zapowiada.

Nim to się stanie, spędzą wspólnie jakiś czas w nieco chłodniejszym klimacie. Zaraz po świętach wrócą do treningów. Kalendarz drugiej części sezonu jest napięty, a otworzą go mistrzostwa Europy, które w dniach 13-15 stycznia odbędą się w Gdańsku, w Hali Olivia, której gospodarzem jest ich klub – Stoczniowiec. – Lubię Gdańsk. Mam w nim wielu przyjaciół. Podoba mi się klimat tego miasta – to, w jaki sposób jest otwarte. Uwielbiam starówkę i restauracje, które się w niej znajdują – wspomina Sellier.

Styczniowe zawody będą dla niego wyjątkowe. Szczególnie, że przystąpi do nich jako jeden z faworytów. A jeśli pod choinkę otrzyma moc przedłużania dobrej formy i zachowa styl jazdy z Ałmatów, sukces ma gwarantowany.

Zobacz też
Powrót, problemy zdrowotne i... maraton. Przed legendą kluczowy rok
Natalia Czerwonka (fot. Getty Images)

Powrót, problemy zdrowotne i... maraton. Przed legendą kluczowy rok

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Wyznanie medalistki olimpijskiej. Ukrywała to przez 12 lat
Martina Sablikova (fot. Getty Images)

Wyznanie medalistki olimpijskiej. Ukrywała to przez 12 lat

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
"Budujemy historię". Rośnie nowa zimowa siła polskiego sportu
Nikola Mazur (fot. Getty)

"Budujemy historię". Rośnie nowa zimowa siła polskiego sportu

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Niemcy przejmą "nasz" PŚ. A Zakopane może mieć problem
Budowa toru lodowego w Zakopanem (fot. PAP)

Niemcy przejmą "nasz" PŚ. A Zakopane może mieć problem

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!
Natalia Maliszewska nie powalczy o punkty PŚ na polskiej ziemi (fot. Getty).

Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą
Natalia Maliszewska (fot. Getty)

Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski
Władimir Samojłow wywalczył kwalifikację olimpijską dla Polski (fot. Getty).

Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Amerykanie obronili tytuł mistrzów świata
Madison Chock i Evan Bates (fot. Getty Images)

Amerykanie obronili tytuł mistrzów świata

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Mamy olimpijską kwalifikację. Wielki sukces Polki!
Jekaterina Kurakowa wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie (fot. Getty).

Mamy olimpijską kwalifikację. Wielki sukces Polki!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
MŚ: Polka z awansem do programu dowolnego
Jekaterina Kurakowa (fot. PAP/EPA)

MŚ: Polka z awansem do programu dowolnego

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Polecane
Najnowsze
Włodarczyk może napisać wielką historię. Musi "tylko"... oszukać wiek
tylko u nas
Włodarczyk może napisać wielką historię. Musi "tylko"... oszukać wiek
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
| Boks 
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk ma szansę wywalczyć trzeci tytuł mistrza świata w zawodowym boksie na przestrzeni 19 lat (fot. Piotr Duszczyk/Boxingphotos.pl)
Sportowy wieczór (24.05.2025). Lech mistrzem Polski!
Sportowy wieczór (24.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (24.05.2025). Lech mistrzem Polski!
| Sportowy wieczór 
"To mistrzostwo jest bardziej zaskakujące, niż to z Maciejem Skorżą"
(fot. TVP)
"To mistrzostwo jest bardziej zaskakujące, niż to z Maciejem Skorżą"
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Frederiksen: pod koniec myślałem, że umrę [WIDEO]
Niels Frederiksen (fot. TVP Sport
Frederiksen: pod koniec myślałem, że umrę [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Balski i "Diablo" zmieścili się w limicie [WIDEO]
(fot. TVP)
Balski i "Diablo" zmieścili się w limicie [WIDEO]
| Boks 
Strzelec "mistrzowskiego" gola Lecha: był najważniejszy w mojej karierze
(fot. TVP)
Strzelec "mistrzowskiego" gola Lecha: był najważniejszy w mojej karierze
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gala MB Boxing Night #24, Opoczno 24.05. [ZAPIS TRANSMISJI]
Gala MB Boxing Night #33: transmisja na żywo w tv i online (24.05.2025)
Gala MB Boxing Night #24, Opoczno 24.05. [ZAPIS TRANSMISJI]
| Boks 
Do góry