Natalia Maliszewska na etapie ćwierćfinału pożegnała się z rywalizacją na swoim koronnym dystansie, 500 metrów, podczas mistrzostw świata w short tracku. Niespodziewanie o awans do finału otarli się natomiast Łukasz Kuczyński i Nicola Mazur.
W piątkowych eliminacjach doszło do wielkiej sensacji, dla nas bardzo przykrej. Natalia Maliszewska pewnie prowadziła w swoim biegu na 500 metrów. Nic nie wskazywało na to, że mogłaby oddać pozycję, a co dopiero awans, po który miały sięgnąć dwie lub nawet trzy najszybsze zawodniczki.
Tymczasem na przedostatnim okrążeniu wywróciła się będąca tuż za Polką Renee Marie Steenge. Kółko później równowagę straciła też nasza reprezentantka. Choć wybroniła się z początkowego zachwiania, ostatecznie upadła. Skomplikowała tym samym swoją sytuację, skazując się na udział w repasażach.
Bezpośredni awans do ćwierćfinałów na 500 metrów wywalczyli za to pozostali biało-czerwoni: Nicola Mazur, Łukasz Kuczyński i Diane Sellier. Mimo, że ostatni z wymienionych również upadł, co kosztowało go czas i w rezultacie przełożyło się na znacznie gorszą pozycję startową w głównej fazie zawodów.
MISTRZOSTWA ŚWIATA W SHORT TRACKU, 500 METRÓW – JAK RADZĄ SOBIE REPREZENTANCI POLSKI?
Repasaż (1): Droga przez poranne repasaże nie była dla Natalii Maliszewskiej ani prosta, ani – tym bardziej – przyjemna. Do pierwszego z biegów startowała z najmniej korzystnego, zewnętrznego toru. Cel był jasny: ruszyć dynamicznie i już w pierwszym wirażu zyskać możliwie najwięcej pozycji. Tymczasem... bieg dwukrotnie odstrzelano po tym, jak w tymże wirażu upadała Sumire Kikuchi. W obu przypadkach Japonka wpadała w naszą reprezentantkę, pociągając ją za sobą.
Dopiero przy trzeciej próbie udało się rozegrać rywalizację. Maliszewska tym razem pojechała na pierwszych metrach bardziej zachowawczo. Wskoczyła na trzecią pozycję i dopiero po chwili minęła Kikuchi. Później uporała się również ze Steenge.
Repasaż (2): W finale repasaży mogliśmy przeżyć małe deja vu. Podobnie jak w eliminacjach Maliszewska ruszyła najlepiej, utrzymując się przed Steenge. I... znowu Kanadyjka upadła na przedostatnim okrążeniu. Na szczęście podobna rzecz nie spotkała Polki, która wygrała przed Valentiną Ascic i zakwalifikowała się do ćwierćfinału.
Ćwierćfinały: Awans przez repasaże wiązał się z jeszcze jedną niedogodnością. Maliszewska do ćwierćfinału startowała z najmniej korzystnego, piątego toru. W pierwszym wirażu udało jej się przedrzeć na czwarte miejsce i wdać w walkę z Choi Minjeong. Na zbyt długo utknęła jednak z tyłu stawki. Po tym, jak Choi i Chiara Betti upadły, Polka znalazła się na trzecim miejscu, lecz miała już wówczas solidną stratę do prowadzących Suzanne Schulting i Hanne Desmet. Czas, który uzyskała, nie pozwolił na wywalczenie przepustki do kolejnej rundy.
Maliszewska zakończyła mistrzostwa świata na swoim koronnym dystansie na 12. miejscu. Awans do półfinału wywalczyła natomiast Nicola Mazur. Wykorzystała błąd Kristen Santos-Griswold na starcie i już na pierwszym okrążeniu wraz z Selmą Poutsmą znalazła się przed Amerykanką. Później, na finiszu, wybroniła pozycję przed Rikki Doak.
Do półfinału awansował także Łukasz Kuczyński. On z kolei zaraz po starcie był trzeci, za Linem Xiaojunem i Maxime Laounem. Na dwa okrążenia przed metą w efektowny sposób wyprzedził Kanadyjczyka i wywalczył miejsce w czołowej "dziesiątce".
Mało zabrakło, by w podobnym stylu znalazł się w niej także Diane Sellier. Choć przez moment był drugi, większość biegu przejechał za plecami Jensa van 'T Wouta i Hong Kyung Hwanga. Atak utrudniał mu jadący tuż za jego plecami Itzhak de Laat. Ostatecznie reprezentant Polski finiszował jako trzeci. Czas nie dał mu awansu i sprawił, że zajął ostatecznie 11. miejsce.
Półfinały: Oboje biało-czerwoni byli o krok od awansu do finału A. Mazur jechała od startu na drugim miejscu, za Xandrą Velzeboer. Jednak upadła na półtora okrążenia przed metą, bez kontaktu z kimkolwiek.
Kuczyński pokazał natomiast kawał dobrego short tracku. Mimo zamieszania na starcie, doskonale się odnalazł i jechał jako drugi. Później wdał się w walkę z Hong Kyung Hwangiem. I choć po efektownym kontrataku zostawił Koreańczyka za plecami, pozostawił miejsce Pietro Sighelowi. Włoch, w myśl zasady "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta", wyprzedził zarówno Polaka, jak i Koreańczyka. To on awansował. Nasz reprezentant do mety dojechał trzeci. Miejsce w finale przegrał o 0.2 sekundy z Jensem van 'T Woutem, który zajął tę samą pozycję w drugim półfinale.
Finał (kobiety): Holenderki pokazały moc. Dominatorka sprintów w tym sezonie, Xandra Velzeboer, od startu do mety pewnie prowadziła. Nie pozwoliła wyrwać sobie złota. Jeszcze większe show dały jej koleżanki z reprezentacji. Startujące odpowiednio z czwartego i piątego pola Schulting i Poutsma natychmiast przedarły się na drugie i trzecie miejsce. Zostawiły w tyle Doak i Corinne Stoddard.
Nam ponownie trochę radości sprawiła Mazur. Polka wygrała finał B, dzięki czemu uplasowała się na szóstym miejscu mistrzostw świata.
1. Xandra Velzeboer (Holandia) - 41.977
2. Suzanne Schulting (Holandia) - 42.450
3. Selma Poutsma (Holandia) - 42.567
4. Rikki Doak (Kanada) - 42.943
5. Corinne Stoddard (USA) - 43.386
Finał (mężczyźni): Finał rywalizacji mężczyzn był iście szalony. Długo prowadził Steven Dubois, a za jego plecami toczyła się zażarta walka o drugie miejsce. W końcu jednak lidera dopadł Lin Xiaojun. Chińczyk wciągnął Dubois do walki, w której efekcie... znowu skorzystał Sighel.
Ostatecznie Lin został zdyskwalifikowany przez sędziów. Sighel sięgnął po złoto, Dubois po srebro, a 'T Wout po brąz. Kuczyński pojechał w finale B. Po upadku zajął w nim piąte miejsce, a w łącznym zestawieniu został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji.
1. Pietro Sighel (Włochy) - 41.166
2. Steven Dubois (Kanada) - 41.223
3. Jens van 'T Wout (Holandia) - 41.243
4. Denis Nikisza (Kazachstan) - 41.424
5. Lin Xiaojun (Chiny) - PEN
ROZDANO MEDALE NA 1500 METRÓW
W sobotni poranek shorttrackowcy rywalizowali też o medale mistrzostw świata na 1500 metrów. Kobiecy finał perfekcyjnie rozegrała Suzanne Schulting. Nie pozwoliła wytrącić się z równowagi i wywalczyła kolejne w karierze złoto. Za nią finiszowały Choi Minjeong i Kim Boutin, która o błysk płozy wyprzedziła Hanne Desmet.
Najlepsza z Polek, Gabriela Topolska, zakwalifikowała się do finału B. Zajęła w nim siódme miejsce, zostając ostatecznie sklasyfikowaną na 14. pozycji. Kamila Stormowska przez repasaże dostała się natomiast do półfinału. Na tym etapie zaliczyła upadek i zakończyła zawody na 20. miejscu.
Wśród mężczyzn, ku uciesze zgromadzonych w seulskiej hali kibiców, najlepszy okazał się Ji Won Park. Tuż za nim w finale na metę wpadł Steven Dubois, jednak został zdyskwalifikowany za kolizję z Jensem van 'T Woutem. Medale odebrali więc Pietro Sighel i Pascal Dion.
W głównej części zawodów nie zobaczyliśmy żadnego z biało-czerwonych. Michał Niewiński, czwarty łyżwiarz mistrzostw świata juniorów w tej konkurencji, popełnił przewinienie w biegu eliminacyjnym, przez co został zdyskwalifikowany. Neithan Thomas odpadł w repasażach.
1500 metrów kobiet, wyniki finału:
1. Suzanne Schulting (Holandia) - 2:31.349
2. Choi Minjeong (Korea Południowa) - 2:31.448
3. Kim Boutin (Kanada) - 2:31.575
4. Hanne Desmet (Belgia) - 2:31.579
5. Courtney Sarault (Kanada) - 2:31.785
6. Kristen Santos-Griswold (USA) - 2:31.933
7. Corinne Stoddard (USA) - 2:32.042
1500 metrów mężczyzn, wyniki finału:
1. Ji Won Park (Korea Południowa) - 2:17.792
2. Pietro Sighel (Włochy) - 2:17.898
3. Pascal Dion (Kanada) - 2:17.986
4. Jens van 'T Wout (Holandia) - 2:18.026
5. Sjinkie Knegt (Holandia) - 2:18.240
6. Brendan Corey (Australia) - 2:18.578
7. Rino Vanhooren (Belgia) - 2:19.848
8. Steven Dubois (Kanada) - PEN