Rozgrywanie imprez rangi ITF w egzotycznych miejscach nie dziwi nikogo. W końcu najwięcej turniejów w roku odbywa się w Turcji, Tunezji czy Egipcie. Te destynacje mają się jednak nijak do Burundi, które według wielu raportów jest uznawane za najuboższy kraj świata! Jedną z tenisistek, która odważyła się na występ w dwóch turniejach ITF w Bużumburze, jest Weronika Baszak. Finalistka juniorskiego Australian Open z 2020 roku opowiedziała nam o swoich doświadczeniach.
Tenis, chyba jak żaden inny sport, pozwala sportowcom eksplorować świat. Nic – poza kwestiami logistycznymi – nie stoi na przeszkodzie, aby w trakcie jednego miesiąca zagrać w turniejach na czterech krańcach świata. W ubiegłym tygodniu tenisistki mogły rywalizować w Indonezji, w tym tygodniu mogą przenieść się do Włoszech czy Chorwacji, a na kolejny start wybrać się do Stanów Zjednoczonych, Ekwadoru czy Tunezji. Gamma wyboru jest niezwykle szeroka.
Zawodniczki, które szukają zupełnie nowych wrażeń, mogą zdecydować się na podróż do… Burundi! O taką wyprawę pokusiła się polska tenisistka, Weronika Baszak. – Głównym powodem tego, że wybrałam się do Burundi, była po prostu obsada turnieju. To impreza o puli nagród 25 tysięcy dolarów – zazwyczaj jestem w nich zmuszona do gry w eliminacjach, a tutaj bezpośrednio dostałam się do głównej drabinki. To była wystarczająca zachęta, aby pokonać kawał drogi i przylecieć na dwa tygodnie – wyjawiła na łamach TVPSPORT.PL obecnie 795. rakieta świata.
– Tak naprawdę gdziekolwiek nie lecę, to wcześniej staram się coś więcej dowiedzieć o tym miejscu. Wolę być lepiej przygotowana, wiedzieć, jaki kraj odwiedzę, czy muszę się przestrzegać jakichś chorób, bądź czy są jakieś przeciwwskazania do pojawienia się tam. Szczepienia, sprawy wizowe – interesuję się tym zawsze. Nie inaczej było przy okazji podróży do Burundi, które jest krajem egzotycznym. W tym przypadku od razu zasięgnęłam wiedzy w kontekście wspomnianych chorób i szczepień. Nic mnie jednak nie zaniepokoiło. Jedyną sprawą formalną było uzyskanie wizy, co jednak odbyło się na lotnisku tuż po przylocie – kontynuowała.
Republika Burundi graniczy z Rwandą, Tanzanią oraz Demokratyczną Republiką Konga. Jest to jedno z najmniejszych państw w Afryce, zamieszkałe przez ponad 10 milionów osób, nie posiadające dostępu do morza. "Słynie" z tego, że jest uznawane za najbiedniejszy kraj świata – na to wskazuje wskaźnik PKB na osobę, który jest najniższy na całym globie. Na własne oczy przekonała się o tym nasza rozmówczyni. – Dowiedziałam się tego, jak czytałam informacje o Burundi. Natychmiast zaczęłam się zastanawiać, jak to będzie wyglądać na miejscu, bo jednak bycie wśród najbiedniejszych krajów świata nie jest czymś częstym, a tutaj mamy do czynienia z najbiedniejszym państwem. Pierwsze, co zauważyłam, to pustki w sklepach. Na półkach jest bardzo niewiele. Na poszczególnych działach znajdują się pojedyncze produkty. Na przykład na nabiale był jeden ser. Nie jeden rodzaj sera, a jedno opakowanie. To pokazuje, jaka bieda tutaj panuje. Widać to także na ulicach. Nie wszyscy, ale sporo ludzi chodzi bez butów. Wiele budynków jest starych, wyglądają, jakby wkrótce miały się zawalić – opisywała zdolna tenisistka.
Baszak w Bużumburze, czyli mieście, które do 2018 roku pełniło funkcję stolicy Burundi, planuje spędzić dwa tygodnie. W pierwszym z turniejów doszła do ćwierćfinału, co jest jej najlepszym wynikiem w obecnym sezonie. Największą gwiazdą imprez jest reprezentantka gospodarzy, Sada Nahimana. Obecnie 268. tenisistka świata jest jednocześnie jedyną zawodniczką z Burundi notowaną w rankingu WTA. Swoje umiejętności szlifowała jednak poza jego granicami. Sześć lat spędziła w marokańskiej Casablance, a od jakiegoś czasu często trenuje we francuskiej akademii Patricka Mouratoglou.
– Turniej jest dla nich wielkim wydarzeniem, bo to pierwsza w historii tenisowa zawodowa impreza w tym kraju. Organizacja jest odpowiednia, korty są na dobrym poziomie. Obiekt jest zadbany, utrzymana jest czystość. To dla mnie miłe zaskoczenie. Niczym się to właściwie nie różni od innych turniejów, na których grałam. Miejscowi są zaangażowani w te zawody, dużo osób przychodzi na mecze, trybuny są wypełnione. Atmosfera jest lepsza, niż w Europie. Jeśli miałabym się koniecznie do czegoś doczepić, to do jakości kortów. Te trzy, na których gramy są świetne, natomiast boiska treningowe pozostawiają trochę do życzenia – mówiła Baszak.
Pierwsze, co zwróciło uwagę 20-latki w Burundi, to lotnisko bez samolotów! – Przylot do Burundi był dla mnie ciekawym doświadczeniem, bo lotnisko jest w bardzo średnim stanie. Szybko się okazało, że dziennie ląduje tam tylko jeden samolot, co w pewnym stopniu wyjaśnia takowy stan rzeczy. Jest ono opustoszałe, nie widać tam nawet samolotów! (śmiech). Jeśli chodzi o standardy hotelowe, to nie mogę się do niczego przyczepić. Nocuję w obiekcie rekomendowanym przez organizatorów, jest to hotel pięciogwiazdkowy. Mieszka mi się w nim bardzo dobrze, po trzech minutach spaceru jestem już na kortach.
Wprawdzie Baszak jest dopiero na początku zawodowej kariery, to jednak zdążyła już zwiedzić sporą część świata. Aby grać w tenisa, poza Burundi, gościła już w takich krajach, jak RPA, Kazachstan, Kanada, Izrael, Indie czy Gruzja. – Nie powiedziałabym, że wynika to z tego, że lubię egzotyczne kierunki. Pierwszym kryterium jest to, aby opłacało mi się zagrać w danym turnieju. Jeśli wiem, że gdzieś będę miała pewne miejsce w głównej drabince, to tam się udaję. A, że tak się składa, iź najczęściej tak jest w niepopularnych kierunkach, to udało mi się zwiedzić te kraje. Cieszę się, bo to bardzo poszerza horyzonty, ale z drugiej strony blisko 30-godzinne podróże, jetlagi i zmiany flory bakteryjnej są negatywnymi skutkami – objaśniła zawodniczka, o której głośno było w 2020 roku. Wówczas, jako 17-latka doszła do finału juniorskiego Australian Open. W nim po zaciętym trzysetowym boju przegrała z Victorią Jimenez Kasintsevą, która aktualnie plasuje się na 167. miejscu w klasyfikacji WTA.
– Biedę widać na każdym kroku, ale staram się to wymazać z głowy. Jestem tutaj w celach sportowych, muszę się skupiać na moich meczach, odnoszeniu dobrych wyników. To, co widzę w Burundi, na pewno otwiera oczy na to, że my, jako Polacy żyjemy w świetnych warunkach. Powinniśmy doceniać to, co mamy – podsumowała.
Burundi okazało się zachęcającym kierunkiem nie tylko dla Baszak. W historycznym turnieju ITF w Bużumburze zagrała także Natalia Kowalczyk, która po przejściu eliminacji swój udział zakończyła na pierwszej rundzie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.