Pokazanie dwóch żółtych kartek temu samemu zawodnikowi bez wyciągnięcia kartki czerwonej jest poważną pomyłką sędziego lub zespołu sędziowskiego. Wojciech Myć w meczu Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk popełnił właśnie taki błąd. Pytanie tylko, czy pokazując Jakubowi Bartkowskiemu żółtą kartkę po raz drugi arbiter zapomniał, że to właśnie jemu dosłownie przed chwilą pokazał już żółtą kartkę, czy może w tej późniejszej sytuacji chciał ukarać innego zawodnika i "tylko nie trafił" z tą kartką tak jak należałoby.