| Igrzyska europejskie / Strzelectwo
Kacper Baksalary to jeden z największych talentów polskiego strzelectwa. Należał do światowej czołówki wśród juniorów, a teraz stawia pierwsze, coraz odważniejsze kroki wśród seniorów. Poza zawodami zajmuje się także myślistwem. – Wiem, że może kojarzyć się to negatywnie, ale nasza pasja w dużej mierze skupia się na pomaganiu zwierzętom – opowiedział specjalnie dla TVPSPORT.PL podczas igrzysk europejskich.
W polskim strzelectwie zdolnej młodzieży nie brakuje. Co roku przywozi ona medale z imprez najwyższej rangi w kategoriach juniorskich. Powoli te sukcesy przekłuwane są na podia w zawodach seniorów. Dobrym przykładem jest Julia Piotrowska, która w drużynie sięgnęła po mistrzostwo Europy. Ambitne cele stawia przed sobą także Kacper Baksalary, niegdyś piąty junior świata i zwycięzca zawodów Pucharu Świata w skeecie, czyli strzelaniu do tzw. rzutków. W sobotę zadebiutował na igrzyskach europejskich i na półmetku jest 19., choć w 75 strzałach pomylił się zaledwie trzy razy.
– Zawsze chce się więcej. Wynik jest dobry i jestem zadowolony z całokształtu strzelania. To dobrze wróży na przyszłość, trzeba tylko dołożyć te pojedyncze rzutki, których dziś nie udało mi się zestrzelić. Ja zbieram doświadczenia wśród seniorów, ale widzę też, że ci najlepsi nie są tak daleko i jestem w stanie ich dogonić. Jeśli chodzi o naszą dyscyplinę to poziom na igrzyskach europejskich jest niezwykle wysoki, przyjechała tu cała czołówka z naszego kontynentu. Widać, że padają bardzo dobre wyniki i trzeba być praktycznie bezbłędnym, by wejść do finału. Ale to też efekt świetnie przygotowanego obiektu i dobrej pogody – podkreśla 21-latek.
Rywalizacja w skeecie nie należy do najłatwiejszych. W sobotę zawodnicy rozpoczęli strzelania o 9 rano, a zakończyli grubo po godzinie 15. Między poszczególnymi seriami, składającymi się z 25 strzałów do rzutków, były kilkunastominutowe przerwy. Jak w takiej sytuacji podtrzymać koncentrację na zadaniu? – Koncentracja tak naprawdę musi pojawić się tylko w momencie, gdy jesteśmy już na strzelnicy. Między seriami trzeba odpoczywać, rozluźniać się. Te przerwy są potrzebne, żeby mentalnie wytrzymać całe zawody. Ja zaczynam przygotowywać się około 30 minut przed swoją serią. W międzyczasie odpoczywam, jem, rozmawiam z innymi osobami. W taki sposób niweluję stres i ładuję baterie – zdradza nam.
Nasz strzelec przyznał, że podczas zawodów musi jednak martwić się o broń. Jest ona na tyle droga, że każdy zawodnik pilnuje jej jak oka w głowie i dba, by służyła jak najdłużej i jak najlepiej.
– Jeśli ktoś chce bawić się to amatorsko, musi wydać na strzelbę około pięciu tysięcy złotych. Ja mam ze sobą taką za 40 tysięcy. Ale to już najwyższa półka, dla profesjonalistów. Generalnie strzelectwo wcale nie jest tanim sportem. Obecnie bardzo podrożała amunicja. W porównaniu z okresem przed atakiem rosyjskich wojsk na Ukrainę ceny wzrosły praktycznie dwukrotnie. Jedna paczka to około 35 złotych, a w czasie jednego treningu zużywa się co najmniej sześć pudełek. Do tego dochodzą koszty zawodów, strój strzelecki i inne dodatki – opowiada.
Pytamy także o rzutki, bo tych w czasie zawodów zużywa się bardzo dużo. Po kilku godzinach skeeta obiekt, który jeszcze rano uderzał zielenią trawy, zamienił się w pomarańczową łąkę, usianą odłamkami glinianych talerzyków. – Na tym etapie kariery nie muszę już sobie ich sam kupować, bo to zapewnia związek. Ale gdy zaczynałem było inaczej i tata pokrywał wszystkie koszty. Był moim głównym sponsorem. Czasami tych rzutków jest trochę za mało, bo musimy się w kadrze dzielić. A żeby odnosić sukcesy w strzelectwie trzeba tych strzałów treningowych oddawać bardzo dużo – wyjaśnia.
Baksalary poza zawodami jest też... myśliwym. Choć może wydawać się to nietypową pasją, wielu zawodników polskiej kadry podziela te zainteresowania. W tym gronie są chociażby olimpijka z Tokio, Sandra Bernal czy Daniel Mrozek. Ich we Wrocławiu zobaczymy w rywalizacji w trapie. – Mój tata jest myśliwym i to dzięki niemu się tym zainteresowałem. To pasja bardzo mocno powiązana ze strzelectwem. Właśnie od tego zaczęła się moja miłość do sportu. Tak naprawdę większość zawodników specjalizujących się w strzelbie interesuje się myślistwem – tłumaczy nadzieja polskiego strzelectwa.
Zaznacza jednak, że jego pasji nie powinno się postrzegać wyłącznie przez pryzmat polowań na zwierzęta. – Wiem, że myślistwo ludziom kojarzy się głównie negatywnie, ale to zajęcie w dużej mierze opierające się opiece. Nasze zadania to kontrola populacji gatunków, dokarmianie zwierzyny czy pilnowanie zasiewów, by zwierzęta nie wyrządziły rolnikom szkód. Nie można patrzeć na to wyłącznie jak na odstrzeliwanie zwierząt – podkreśla.
Medale
1 ![]() | 35 | 26 | 39 | 100 |
2 ![]() | 21 | 17 | 19 | 57 |
3 ![]() | 21 | 12 | 8 | 41 |
4 ![]() | 20 | 16 | 27 | 63 |
5 ![]() | 17 | 19 | 26 | 62 |
6 ![]() | 13 | 19 | 18 | 50 |
7 ![]() | 12 | 10 | 27 | 49 |
8 ![]() | 10 | 10 | 18 | 38 |
9 ![]() | 9 | 9 | 20 | 38 |
10 ![]() | 8 | 6 | 5 | 19 |