Jest reprezentantką Team Podlaskie, poza sezonem zrzesza ją Centralny Wojskowy Zespół Sportowy. Klaudia Kardasz, to dziś najlepsza polska kulomiotka? W rozmowie z TVPSPORT.PL opowiada o ostatnich miesiącach treningów i planach na mistrzostwa świata w Budapeszcie. Zdradza też, że chciała skończyć karierę.
Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Co jest cięższe? Karabin czy kula obciążona presją wyniku?
Klaudia Kardasz: – Zdecydowanie kula!
– Dużo presji ostatnio w twoim życiu?
– Sporo, ale jakoś ją znoszę. Gdybałam o tym, że może być to mój ostatni sezon w karierze, ale wyniki zmieniły moją perspektywę.
– Dlaczego pojawiła się myśl o końcu kariery?
– Poświęcałam temu sportowi wiele zdrowia. I psychicznego, i fizycznego. Miałam tak, że bardzo chciałam, a nie widziałam żadnych efektów treningowych.
– Była frustracja?
– I to ogromna. Był zawód i żal. Ponadto bolał mnie łokieć. Pomyślałam pod koniec ubiegłego roku, że jeśli dalej będę pchała tylko około 17 metrów, to czas mojej kariery jest bliski. W styczniu zmieniłam menadżera. Wyszło dobrze, bo dzięki temu wzięłam i wezmę udział w kilku imprezach międzynarodowych. Nabrałam nowej motywacji.
– W rankingu też podskoczyłaś.
– Ostatnie mityngi wiele mi dały. Zapunktowałam w rankingu kwalifikacyjnym i obecnie jestem na 30. miejscu. Mam nadzieję, że nie spadnę, a może i awansuję wyżej.
– Złość sportowa po Drużynowych Mistrzostwach Europy już ci przeszła? Źle zmierzono ci wynik i ze stanu euforycznego, był zawód…
– Złość przeszła. Trochę po tych zawodach się pogubiłam, bo naszarpałam się tam bardzo. Chciałam kilkukrotnie pchnąć kulą ponad 17,50. Było też duże zdenerwowanie, skrajne emocje. Niepotrzebnie też naczytałam się komentarzy internetowych znawców o tym, że mogłam wejść i pchnąć tak samo daleko. No nie mogłam, tak w sporcie jest, że nie zawsze równo pchamy. Jeśli się tak wydarzyło, to widocznie nie jest to takie proste. Niektórzy potrafią się pozbierać, a niektórzy nie. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Niemniej taka rzecz, jak zły pomiar, nie powinna wydarzyć się na tym poziomie. Dobrze jednak, że wyszedł mi ostatni rzut i zdobyłam sporo punktów dla naszej reprezentacji.
– Przygotowując się do naszej rozmowy, szukałem w Internecie wyników kulomiotek w tym roku. Przytłaczająca większość artykułów, to były jednak informacje o tym, że kulomiotka z Belgii pobiegła w Chorzowie w biegu na 100 metrów przez płotki…
– Bo to była sensacja. Zresztą, pewnie dobrze wiesz, że takie informacje bardzo dobrze się klikają, a każde z mediów chciało coś dla siebie z tego tortu. Belgijka jest wyższa ode mnie o głowę, ma posturę kulomiotki, a nie sprinterki, a mimo to wzięła udział w biegu, bo miała w tym cel. Zdobyła dwa punkty dla swojej reprezentacji, podczas Drużynowych Mistrzostw Europy. Ale wiem, do czego nawiązujesz. To prawda, nasza dyscyplina nie jest popularna, miała swój czas w mediach, gdy między innymi Paulina Guba zdobywała medale. Zawsze za sukcesem rośnie zainteresowanie, teraz sukcesów wielkich nie ma, stąd ciekawsze od samych wyników są właśnie sensacje. Na przykład ta, o której wspomniałeś.
– Jesteś dziś najlepszą polską kulomiotką?
– Skromność mi nie pozwala, by przytaknąć! Ale wyniki wskazują na to, że tak. Na twoje pytanie odpowiedzą mistrzostwa Polski.
– Te w lutym już wskazały liderkę kulomiotek w naszej kadrze.
– To jest tylko medal. Mnie interesują wyniki, poprawianie się, trenowanie nie dla trenowania, a dla lepszych efektów. W ostatnim czasie dokładamy pewne elementy techniczne podczas treningów. Pracuję też sporo na siłowni. Nie ukrywam jednak, że wiele zależy tu od mojego zdrowia, bo co próbuję czegoś nowego, to zaraz łapię kontuzję.
– Jak jest z łokciem?
– Teraz jest dobrze. Jednak, gdy próbuję pchnąć mocniej i nie połączę tego z moją techniką, to dochodzi do przeprostu ręki i podrażniam nerw, przy którym mam bliznę po zerwanym mięśniu. Natomiast przez ostatnie tygodnie pcha mi się dobrze, choć muszę uważać, bo ból potrafi się odezwać w każdym momencie, nawet podczas spaceru z moim psem, gdy rzucam mu patyk.
– Tykająca bomba?
– Trochę tak, ale liczę na to, że po tym, gdy dobrałam odpowiednią technikę, to takich nawrotów bólu będzie dużo mniej.
– Jakie dalsze plany na sezon, oprócz mistrzostw Polski?
– Mam nadzieję, że poprawię jeszcze swój ranking i wystartuję w Mistrzostwach Świata w Budapeszcie.
– Minimum kwalifikacyjne, to 18,80.
– To prawda, ale jeśli nie osiągnę tej odległości, to jeszcze mieszczę się w rankingu, z którego 36 zawodniczek awansuje do kwalifikacji.
– Dziś kwalifikujesz się do mistrzostw?
– Tak, dziś jestem na 30. miejscu.
– Czyli za chwilę możesz być też wyżej?
– Albo niżej.
– Jesteś pesymistką?
– Raczej realistką.
– Niedawno pchnęłaś najdalej od dwóch lat, na 17,81 metra. To dobry sygnał? Czy pozytywne odchylenie od normy?
– To było moje pierwsze pchnięcie, które dobrze trafiłam. Na treningach takich pchnięć oddaję bardzo dużo. Jestem typem zawodniczki, która musi trafiać pchnięcia na treningach, bo jeśli tego nie robi, to na zawodach tym bardziej nie będzie trafiała. No i moja forma zaczęła rosnąć w maju. Mogę liczyć na odległość. Czasami podczas treningów zadaję sobie pytanie, jak to jest, że tak daleko udaje mi się rzucać. Pcham kulę o różnej wadze. Nigdy nie tą, którą pcham podczas zawodów i mogę zdradzić, że udaje mi się pchać naprawdę daleko, podobnie, jak na treningach przed halowymi mistrzostwami Polski w 2021 roku.
– Z jaką myślą chcesz pojechać na mistrzostwa świata w Budapeszcie?
– Chciałabym tam pchnąć najlepszy wynik w sezonie.
– A nie w życiu?
– Wolę jeść łyżeczką, niż chochlą. Jeszcze miesiąc temu myślałam, że 17 metrów, to będzie mój maksymalny rezultat. Chcę być cierpliwa do swoich wyników. Różnie może być. Chciałabym utrzymać obecną dyspozycję treningową, nie złapać kontuzji. Będzie dobrze. Najważniejsze i tak są przyszłoroczne igrzyska.
– A gdzie są dziś polskie kulomiotki na tle rywalek?
– Do najlepszych zawodniczek trochę nam brakuje. Raczej aspirujemy obecnie do tego, żeby dołączyć do elity europejskiej, niż światowej. Jestem ja, Paulina Guba i Zuzanna Maślana. A poza naszą trójką, to nie ma urodzaju wśród młodych.
– Dobrą informacją jest to, że masz w głowie start na przyszłorocznych igrzyskach…
– Wiele rozgoryczenia kosztowały mnie ostatnie lata. Trenowałam, a nie przynosiło to rezultatów. Teraz jestem pełna nadziei, bo widzę, że coś w mojej formie się ruszyło. Dlatego myślę o igrzyskach, chciałabym na nich wystąpić i wierzę w to, że się uda, choć do przyszłego sezonu jeszcze daleka droga. Najpierw mistrzostwa świata w Budapeszcie, dużym sukcesem byłaby dla mnie kwalifikacja do finału. Tego sobie życzę.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.