| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W sobotni wieczór rozegrane zostaną 69. derby Łodzi. Będą wyjątkowe, bo po raz pierwszy od 11 lat łódzkie kluby spotkają się na poziomie Ekstraklasy. O smaku derbowych starć sprzed lat opowiedział TVPSPORT.PL Marek Chojnacki, były piłkarz ŁKS-u, który reprezentował jego barwy przez 16 lat.
Chojnacki był związany z ŁKS-em niemal od początku swojego życia. Najpierw jako piłkarz, a później jako trener. W roli tego pierwszego zagrał przeciwko Widzewowi 25 razy i jest pod tym względem absolutnym rekordzistą.
W pamięci najbardziej zapadły mu derby z 1984 roku. ŁKS bardzo szybko przegrywał 0:2. Jeszcze przed przerwą doprowadził jednak do wyrównania. Po zmianie stron Widzew zdołał ponownie wyjść na prowadzenie, ale drużyna Chojnackiego nie dała za wygraną. 63-letni dziś zawodnik strzelił w tym meczu dwa gole. Drugi, decydujący o wyniku, padł w 82. minucie po rzucie karnym.
– Było kilka takich meczów z Widzewem, które szczególnie pamiętam... Na pewno te z kariery trenerskiej – było ich co prawda tylko trzy, ale wśród nich było ostatnie zwycięstwo ŁKS nad Widzewem w Ekstraklasie. To było jeszcze na starym stadionie przy ul. aleja Unii. Jako zawodnik pamiętam też te, które dały podwójną satysfakcję. Zdarzyły się dwa takie zwycięstwa, a w tamtym czasie nie było ich wiele – wyjaśnia.
– To były okolice Wielkanocy. Zwycięstwo nad lokalnym rywalem i piękne święta. Podwójna radość – dodaje.
Derby to mecz, który elektryzuje nie tylko Łódź. W całym kraju zainteresowanie jest ogromne, ale to w Łodzi czekają na te mecze z niecierpliwością. W sobotę stadion Widzewa zapełni się do ostatniego miejsca. Zabraknie na nim jednak fanów ŁKS, którzy dostali zakaz. To najbardziej prestiżowe i najważniejsze mecze dla obu środowisk. – Możesz przegrać z każdym, ale jak wygrasz derby, to kibice ci wybaczą – mówi Chojnacki.
– Za moich czasów, gdy znaliśmy kolejkę, w której zagramy z Widzewem, to nie ukrywam, że mecz we wcześniejszej kolejce już mało nas interesował. Tak to wyglądało. To szczególny mecz i zawsze jak podawany był terminarz, to interesowało nas, kiedy są pierwsze derby i gdzie te derby będą rozgrywane – wspomina 63-latek.
W dotychczas rozegranych meczach lepszym bilansem może pochwalić się Widzew. Wygrał 27 meczów. ŁKS tylko 13. Oprócz tego było 27 remisów. To jednak "Rycerze Wiosny" mieli w swoich szeregach więcej reprezentantów Polski. Jednym z nich jest właśnie Chojnacki, choć z orzełkiem na piersi wystąpił tylko cztery razy i to w dość specyficznych okolicznościach.
– Cztery mecze i wszystkie z Japonią! Było to podczas tournee po tym kraju na przełomie stycznia i lutego 1981 roku. Pojechaliśmy z trenerem Waldemarem Obrębskim jako kadra młodzieżowa, a po latach okazało się, że zaliczono nam te spotkania jako oficjalne – wyjaśnia.
Mimo że derby mają wyjątkowe znaczenie, w latach 80. na boiskach nie było dodatkowej nienawiści. Ba, piłkarze ŁKS i Widzewa nierzadko byli dobrymi kolegami i... sąsiadami.
– W derbach była tylko chęć zwycięstwa jak w każdym meczu, ale nie było między nami jakichś dodatkowych niezdrowych emocji. Przecież my do dzisiaj mamy kontakt! Z Andrzejem Wóźniakiem, z Józkiem Młynarczykiem czy Piotrkiem Szarpakiem... Mamy bardzo dobre relacje. Wielokrotnie się spotykaliśmy poza tymi meczami – mówi Chojnacki.
– Była taka sytuacja, że większość z nas była sąsiadami z piłkarzami Widzewa. Był taki blok, gdzie na jednym piętrze mieszkali i piłkarze Widzewa, i piłkarze ŁKS – dodaje. – To nie było tak, że nam się jakoś tam raptem raz udało na piwko wyskoczyć. Byliśmy normalnymi kumplami – opowiada.
Z kolei na zgrupowaniach młodzieżowych reprezentacji Chojnacki dzielił pokój z legendarnym piłkarzem Widzewa Włodzimierzem Smolarkiem. Medalista MŚ 1982 w seniorskiej reprezentacji rozegrał 60 meczów, a w klubie z alei Piłsudskiego spędził łącznie 11 lat.
– Super człowiek. Są piłkarze, którzy manifestują jakieś wielkie przywiązanie do klubów. Byli tacy, którzy mówili, że tylko w ŁKS, albo tylko w Widzewie będą grać, a potem lądowali u lokalnego rywala. A Włodek to był chłopak do rany przyłóż. Dobry piłkarz, ale nigdy tego nie okazywał. Niektórym czasami bije woda sodowa do głowy. Kopnie dwa razy piłkę prosto w Ekstraklasie i mu się wydaje, że jest wielkim piłkarzem! Włodek był zwykłym, normalnym człowiekiem, a po prostu bardzo dobrze grał w piłkę – stwierdza Chojnacki.
– Ja utożsamiam się z ŁKS. Grałem tam 20 lat, więc się utożsamiam. Ale szanuję też innych – dodaje.
Derby, a kibice. "Nie było kołowrotków, na mecze przychodziło około 20 tysięcy"
– Był pełny stadion na Widzewie, pełny na ŁKS. Prawdziwe święto. Wtedy nie było kołowrotków. Stadiony się zapełniały, u nas było około 20 tysięcy – stwierdza z pełnym przekonaniem Chojnacki. W tamtych latach ruch kibicowski wyglądał zdecydowanie inaczej. Kibice obu drużyn siedzieli obok siebie i wzajemnie raczyli się trunkami, które podwajały wrażenia.
– W końcówce lat 70. i na początku lat 80., do 1989 wszystko było wzorowo. Wtedy też w Widzewie grało wielu piłkarzy, którzy nie mieli miejsca w ŁKS. To było coś normalnego, nie było żadnych awantur. Wszystko zmieniło się wraz z transformacją gospodarczą, systemową. Ludzie dostali trochę wolności, ale tę wolność pokazywali nie w taki sposób, jak było trzeba. Wtedy na stadionach zrobiło się trochę mniej bezpiecznie. Wtedy też pojawiły się materiały pirotechniczne i dochodziło do starć kibiców – relacjonuje.
– Przed 1989 rokiem kibice mieli dobre relacje. Nie było takich sytuacji, żeby przez jakieś zadymy miasto czy komunikacja miejska było zniszczone – dodaje.
69. derby Łodzi. "Takie mecze potrafią wiązać nogi"
W sobotni wieczór na stadionie Widzewa napisany zostanie kolejny rozdział historii łódzkich derbów. Dla większości piłkarzy będzie to pierwszy taki mecz w karierze. Presja spoczywa przede wszystkim na gospodarzach. W kuluarach coraz częściej mówi się o możliwym zwolnieniu Janusza Niedźwiedzia z funkcji trenera pierwszego zespołu. ŁKS po dwóch porażkach i zwycięstwie z Koroną Kielce jest w innej sytuacji.
– Choć prowadziłem ponad 100 spotkań piłkarzy ŁKS, to na pewno sobotni z Widzewem jest wyjątkowy dla mnie, choć pewnie też dla kibiców. To są derby Łodzi i na dodatek w Ekstraklasie, a to wszystko przemawia za wyjątkowością takiego spotkania. Takie mecze wzbudzają dużo emocji, ale to nic dziwnego. Każdy z piłkarzy zdaje sobie sprawę, jakiego kalibru jest to spotkanie. Jeśli się gra w jednym z łódzkich klubów, to takie spotkanie jest wielkim wydarzeniem – powiedział przed meczem trener ŁKS Kazimierz Moskal.
Wielkie wydarzenia sportowe wiążą się z wielką presją i wielkim stresem, z czym niejednokrotnie mierzył się w czasie kariery Chojnacki. – Niektórzy mogą się lekko zdziwić, bo to inny mecz niż wszystkie. Takie mecze potrafią wiązać nogi – stwierdza.
– Tego nie da się ot tak wyrzucić, to siedzi w nas. Trzeba po prostu wyjść i grać najlepiej jak umiesz. Nie zwracać uwagi na to, bo jeżeli zaczniesz myśleć o innych rzeczach, to może być trudno. Presja zawsze jest i tylko kwestia, jak sobie z nią poradzisz. Im więcej doświadczenia, tym większa rutyna, ale są takie mecze, że nie da się tego przezwyciężyć. To też kwestia czasu na boisku, formy. Wiele czynników na to wpływa – wyjaśnia 63-latek.
A jak wyobraża sobie sobotnie starcie? – Chciałbym, żeby to przede wszystkim wyglądało dobrze sportowo. Będzie to oglądała cała Polska. Niech będzie dobry poziom, niech będą bramki i niech wygra lepszy – kończy Chojnacki.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.