Krajowe puchary przyzwyczaiły do niespodzianek. Tak właśnie było w Pucharze Niemiec. Trzecioligowe FC Saarbruecken sprawiło sensację i wyeliminowało Eintracht Frankfurt (2:0).
W 1/8 finału Pucharu Niemiec doszło do starcia trzecioligowego FC Saarbruecken z występującym w Bundeslidze Eintrachtem Frankfurt. Zdecydowanym faworytem był zespół gości. Rzeczywistość jednak okazała się zaskakująca.
Już do przerwy miejscowi mogli prowadzić 1:0, ale arbiter nie uznał gola autorstwa Kaia Brunkera. W drugiej połowie już nie było wątpliwości i napastnik pokonał Kevina Trappa w 64. minucie.
Prawie kwadrans później było już 2:0. Tym razem strzelec wcielił się w rolę asystenta i obsłużył Lukę Kerbera. Na domiar złego dla Eintrachtu w końcówce z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Noel Futkeu. Sensacja stała się faktem i do ćwierćfinału awansował trzecioligowiec.
Z Pucharem Niemiec pożegnała się też Borussia Dortmund, która odpadła z VfB Stuttgart (0:2). Awans wywalczył Bayer Leverkusen, dzięki pokonaniu Paderborn 3:1.