Siatkarki PGE Rysice Rzeszów pokonały belgijski Asterix Avo Beveren 3:1 (25:23, 25:16, 23:25, 25:18) w meczu 4. kolejki grupy D Ligi Mistrzyń. To trzecie zwycięstwo drużyny Stephane'a Antigi w rozgrywkach.
Pierwsze spotkanie rzeszowianki wygrały 3:1 i wydawało się, że przed własną publicznością nie będą większych problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala. Tymczasem siatkarki Asterix zrobiły wszystko, by utrudnić zadanie gospodyniom, ale ostatecznie komplet punktów został na Podkarpaciu.
Rysice wystąpiły bez swojej podstawowej rozgrywającej Katarzyny Wenerskiej, która przed tygodniem w spotkaniu przeciwko A. Carraro Imoco Conegliano doznała urazu. Reprezentantka Polski trenuje z drużyną, ale całe spotkanie obserwowała w kwadracie dla rezerwowych.
Już w pierwszym secie Belgijki pokazały, że nie zamierzają występować w roli statystek i były bardzo blisko zwycięstwa. W szeregach Asterix znakomicie spisywała się Manon Stragier, na której spoczywał ciężar zdobywania punktów. Drużyna gości prowadziła już 21:18 i 23:21, ale rzeszowianki popisały się imponującym finiszem. Najpierw Gabriela Makarowska-Kulej zdobyła punkt "kiwką", potem sprawy w swoje ręce wzięły Gabriela Orvosova i Ann Kalandadze, a przy pierwszym setbolu Amanada Coneo zaserwowała asa.
Wicemistrzynie Polski rozkręcały się powoli, ale w drugim secie podkręciły tempo. Przy stanie 9:9 Rysice zdobyły pięć punktów z rzędu, co okazało się kluczowym momentem tej części spotkania. Orvosova i Kalandadze nie myliły się w ataku, a Stragier zupełnie zgasła i skończyła tylko dwie piłki.
Rysice kolejną partię zaczęły od czterech przegranych akcji i Antiga szybko poprosił o czas. Kilka minut później był remis 7:7, ale gra rzeszowianek wciąż falowała. Przy prowadzeniu 19:16 gospodynie najwyraźniej uznały, że mecz jest już wygrany, a siatkarki Asterix jeszcze raz się poderwały i wygrały cztery kolejne akcje. Belgijki lepiej rozegrały decydujące fragmenty i wykorzystały pierwszego setbola. Rzeszowianki odpuściły blok na Iris Vos, ale po jej zbiciu piłka wylądowała w boisku i mecz toczył się dalej.
Do stanu 11:11 ekipa gości mogła mieć nadzieje na doprowadzenie do tie-breaka i wywalczenie pierwszego punktu w rozgrywkach. Podopieczne Antigi nie pozwoliły na kolejną nerwową końcówkę. Belgijki popełniały błędy w ataku i po asie serwisowym Julii de Pauli przewaga Rysic urosła do siedmiu "oczek" (21:14). Wprawdzie trzy kolejne akcje wygrały mistrzynie Belgii, to ostatnie słowo znów należało do gospodyń.
Kolejnym rywalem wicemistrzyń Polski będzie niemiecki Allianz MTV Stuttgart; to spotkanie odbędzie się 10 stycznia w Niemczech.
PGE Rysice Rzeszów - Aterix Avo Beveren 3:1 (25:23, 25:16, 23:25, 25:18)
PGE Rysice Rzeszów: Gabriela Makarowska-Kulej, Gabriela Orvosova, Weronika Centka, Magdalena Jurczyk, Ann Kalandadze, Amanda Coneo, Aleksandra Szczygłowska (libero) – Anna Obiała, Julia de Paula.
Asterix Avo Beveren: Charlotte Krenicky, Kaat Cos, Yana Wouters, Laura Overwater, Manon Stragier, Iris Vos, Noor Debouck (libero) – Jasmine Debout, Anna Koulberg, Romane Neufkens, Mila Vlahovic.
1 - 3
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
2 - 3
ŁKS Commercecon Łódź
1 - 3
Sir Susa Vim Perugia
1 - 3
Gas Sales Bluenergy Piacenza
2 - 3
Allianz Milano
3 - 2
ITA TOOLS STAL Mielec
3 - 2
LOTTO Chemik Police
3 - 0
Cisterna Volley
3 - 1
Valsa Group Modena
3 - 2
UNI Opole
3 - 2
ŁKS Commercecon Łódź
3 - 1
Sokół & Hagric Mogilno
3 - 1
Metalkas Pałac Bydgoszcz
3 - 1
KS DevelopRes Rzeszów
13:45
#VolleyWrocław
19:30
Energa MKS Kalisz
15:00
Rana Verona
16:00
Cucine Lube Civitanova
17:00
Itas Trentino
18:00
Sir Susa Vim Perugia
18:00
Metalkas Pałac Bydgoszcz
19:30
PGE Grot Budowlani Łódź
18:00
KS DevelopRes Rzeszów
20:00
Gas Sales Bluenergy Piacenza
14:30
Cisterna Volley
17:00
Allianz Milano
18:00
Valsa Group Modena