Od 2025 roku Liga Narodów siatkarzy i siatkarek zostanie powiększona o dwa zespoły. Informacja podana we wtorek przez Volleyball World jest korzystna między innymi dla reprezentacji Polski siatkarek.
Od 2025 roku Liga Narodów siatkarzy i siatkarek powiększy się do osiemnastu drużyn. To... korzystniejsza sytuacja dla reprezentacji Polski siatkarek.
Dlaczego szczególnie dotyczyć będzie to zespołu Stefano Lavariniego? Ponieważ od lat, mimo stopniowo poprawiających się wyników zwieńczonych brązowym medalem ostatniej edycji turnieju w Arlington, przebywał on w gronie tak zwanych zespołów "pływających", czyli zagrożonych spadkiem. W przypadku osiągnięcia jednostkowo najsłabszego wyniku w VNL z zespołów zaliczających się do tej grupy, drużyna była relegowana do Challenger Cup.
Choć w ostatnim sezonie dzięki fenomenalnym występom Polki nie musiały się obawiać spadku, to w pierwszych rozgrywkach z Włochem u sterów ich sytuacja była zgoła inna i w pewnym momencie podczas turnieju w Sofii zaczęło się nieco nerwowe liczenie punktów. Co ciekawe, dawne zasady nie oznaczały, że na niższym szczeblu rozgrywek grała najsłabsza ekipa VNL. Jeśli nie była ona w gronie drużyn "pływających", zachowywała miejsce w elicie. Dobrym na to przykładem była Korea Południowa, która w 2022 roku zajęła ostatnie, szesnaste miejsce Lidze Narodów, ale spadła piętnasta Belgia jako najsłabsza z ekip "pływających".
Stawkę VNL 2025 uzupełnić mają zwycięzcy Challenger Cup 2024 oraz najwyżej sklasyfikowane drużyny w rankingów FIVB, które nie zostały jeszcze zakwalifikowane. Począwszy od edycji 2025 statusy drużyn podstawowych i "pływających" pretendentów zostaną więc zniesione, a zespoły znajdujące się na najniższych miejscach w końcowej klasyfikacji zawodów każdej płci zostaną zdegradowane i zastąpione przez odpowiednio najwyżej sklasyfikowane drużyny na świecie.
Jak tłumaczy Volleyball World, "wraz ze zwiększoną liczbą uczestniczących drużyn, harmonogram fazy wstępnej będzie miał nową strukturę. Niezmienione pozostanie to, że każda uczestnicząca drużyna rozegra dwanaście meczów rozmieszczonych w ciągu trzech tygodni rozgrywek. Rozgrywane będą jednak trzy grupy tygodniowo w trzech różnych miejscach, z udziałem sześciu drużyn w każdej. Liczba dni zawodów zostanie zmniejszona z sześciu do pięciu tygodniowo".
Zawodnicy i zawodniczki skorzystają także z dodatkowego tygodnia odpoczynku. W okresie następującym po drugim tygodniu zawodów turnieju mężczyzn nie odbędą się zawody VNL dla żadnej płci.
W nowym formacie w fazie grupowej odbędzie się łącznie 216 meczów, co daje łączną liczbę spotkań w sezonie do 232, włączając ćwierćfinały, półfinały i mecze o medale w przypadku obu płci. Formuła finałów nie ulegnie zmianie. Jak zapewniają organizatorzy, tylko edycja na rok 2028 będzie miała skondensowany format, który nie został jeszcze ustalony. Ma być dopasowany do igrzysk olimpijskich w Los Angeles.
Czytaj również:
– Gdzie zagra dwukrotny mistrz świata? Trzy kierunki otwarte
– To byłby transferowy hit! Kubiak może wrócić do Polski
– Ma 45 lat, dołączył do mistrza kraju i zdobył nagrodę. Do tego... normalnie pracuje