Ta wiadomość przeszła bez większego echa w mediach, choć w środowisku pięściarskim słychać, że to zmiana, dzięki której polski boks olimpijski może zrobić wielki krok naprzód. Chodzi o obniżenie limitu wiekowego dopuszczającego pięściarki i pięściarzy do startu w zawodach. Polski Związek Bokserski już organizuje walki 13-latków, a niewykluczone, że do ringu wejdą jeszcze młodsi. To ma znacząco zwiększyć ich szanse w przyszłości w rywalizacji międzynarodowej.
Informację o obniżeniu limitu wiekowego znaleźliśmy na stronie Warszawsko-Mazowieckiego Okręgowego Związku Bokserskiego. W komunikacie NR1/2024 wydziału sportowego WM OZB czytamy, że:
"Do walk mogą być dopuszczeni kandydaci, którzy w danym roku kalendarzowym kończą 12 lat i uzyskują orzeczenie lekarskie >>zdolny do walki<<. Czas trwania walki wynosi 3 rundy po minutę. Każda z przerwami jednominutowymi pomiędzy rundami. Ze względów zdrowotnych i szkoleniowych ogranicza się liczbę startów w roku do 10 walk. Zawodnik U-12 może startować tylko w zawodach jednodniowych. Starty tej grupy wiekowej mogą odbywać się nie częściej niż co 4 tygodnie. Zawodnicy tej grupy wiekowej mają prawo startu wyłącznie w gronie rówieśników. Zawodnicy walczą w rękawicach 12-to uncjowych. W walkach 12 latków dopuszcza się werdykty remisowe".
Rekordowe MP w boksie
Do tej pory w Polsce do zawodów byli dopuszczani wyłącznie 14-latkowie. Od 8. roku życia można uprawiać hokej na trawie, czy sport kartingowy, judo – od 10., a kick-boxing – od 12. Na całym świecie dla boksu ta dolna granica jest dużo niżej. Dla porównania: w Anglii i w Niemczech mogą boksować już 10-latkowie. Efekt? Gdy w imprezach rangi międzynarodowej, 14-letni młodzik z Polski mierzy się z rówieśnikiem Anglikiem, to z góry jest na gorszej pozycji, bo rywal ma za sobą kilkanaście, albo kilkadziesiąt walk stoczonych więcej, a co za tym idzie, ma większe doświadczenie. O zmianę przepisu od lat apelowali trenerzy bokserscy w całym kraju. Przedstawiciele Polskiego Związku Bokserskiego, jak twierdzą, od lat walczą o obniżenie limitu dla młodych pięściarzy i pięściarek. Są już pierwsze sukcesy.
– Doprowadziliśmy do organizacji mistrzostw Polski młodziczek i młodzików, czyli dziewcząt i chłopców w wieku 13-14 lat. To już się udało, ale pracujemy nad tym, by doprowadzić do rywalizacji 12-latków – powiedział nam Maciej Demel wiceprezes ds. finansów i organizacji Polskiego Związku Bokserskiego. – Chcielibyśmy zorganizować mistrzostwa Polski. Dostosowaliśmy regulamin do możliwości uczestnictwa tych dzieciaków w zawodach, tak by wszystko było bezpieczne. Zwróciliśmy się do ministerstwa zdrowia, wszystko jest też konsultowane z ministerstwem sportu. Ubiegłoroczne mistrzostwa Polski młodzików i młodziczek w Śremie udowodniły, że to słuszna decyzja, bo do zawodów zgłosiło się bodaj 370 zawodników! To był rekord, nigdy nie było takich mistrzostw. Boks jest popularny wśród młodych – zaznacza działacz.
"Blokada mentalna na starcie"
W 2020 roku o konieczności obniżenia limitu wiekowego w boksie olimpijskim na łamach "Super Expressu" mówił Piotr Jankowski, były pięściarz KS Cristal Białystok, Poznańskiego Klubu Bokserskiego i Hetmana Białystok, brązowy medalista MP seniorów i trener w klubie Gladiator Białystok. Jego były podopieczny Maciej Marchel (obecnie KB Legia Warszawa) jest najmłodszym w historii Polski medalistą imprezy rangi międzynarodowej – w 2019 roku w Gruzji zdobył brązowy medal mistrzostw Europy młodzików w kategorii do 40 kg. Miał wtedy 13 lat, a rywalizował z 14-latkami.
– Pamiętasz od kiedy istnieje przepis, dopuszczający do zawodów dopiero 14-latków?
Piotr Jankowski: – Od zawsze. Dlatego to, czego dokonało PZB to historyczne wydarzenie.
– Kamień milowy w polskim boksie olimpijskim?
– Widziałem to na wielu zawodach międzynarodowych, jak wielka przepaść, przede wszystkim mentalna, dzieliła naszych zawodników od reszty. Taki Fabian Urbański, mistrz świata kadetów. Startował w mistrzostwach Europy młodzików jako 14-latek, miał umiejętności oraz doświadczenie ringowe, które predysponowały go do zdobycia medalu. Przegrał walkę ćwierćfinałową, a gdyby otarł się o ME rok wcześniej, jako 13-latek, to z drugiej imprezy wróciłby zapewne z medalem. Kolejny przykład to Bartłomiej Rośkowicz. W 2018 roku w ME młodzików przegrał nieznacznie z Rosjaninem, też przez blokadę mentalną. Cztery lata później został brązowym medalistą MŚ juniorów i teraz jest jednym z czołowych zawodników młodego pokolenia.
– Mówiąc blokada mentalna, masz na myśli to, że zawodnik na starcie wie, że jego rywal jest o wiele bardziej doświadczony?
– Tak. Ponadto, dochodzi zetknięcie pierwszy raz z tak wielką impreza. Bo takie mistrzostwa Europy to zupełnie co innego, niż turnieje w Polsce. Teraz w końcu są mistrzostwa Polski 13-latek i 13-latków, to jest bardzo duży przeskok. Dopuszczenie do rywalizacji 12-latków byłoby jeszcze korzystniejsze. W wielu krajach na świecie jest grupa adeptów, w wieku 11-12 lat i oficjalnie startują w zawodach.
– Pytanie, czy w ogóle w Polsce jest tylu boksujących 12-latków?
– Maciej Marchel miał 10 lat, gdy stoczył pierwszy pojedynek. Na treningach miałem już nawet 6-latków, przy czym to oczywiście bardziej zabawa, zajęcia ogólnorozwojowe, a nie trening specjalistyczny. W Hetmanie Białystok prowadziłem grupy 6-10 lat i z tych grup wyłonił się choćby Maciek. Z czasem, jak dzieciaki trenują, nie zniechęcają się, to same chcą popróbować czegoś więcej, np. wejść do ringu.
– Rodzice nie mają obaw przed posyłaniem dzieci na boks?
– Zawsze wszystko ustalałem z rodzicami, niektórzy przyjeżdżali, patrzyli i nie zgłaszali żadnych uwag. To bardziej zabawa z elementami boksu. Te dzieciaki, które łapały bakcyla, za zgodą rodziców, zapoznawały się z nowymi elementami treningu. Oczywiście, jak w każdej dyscyplinie, warunkiem uprawiania boksu są badania lekarskie.
Będzie zielone światło dla młodych?
Jak udało nam się ustalić, kryteria wiekowe w sportach młodzieżowych określa przepis w regulaminie Systemu Sportu Młodzieżowego, przygotowywany przez Instytut Sportu przy rekomendacji Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej. O to jak doszło do dopuszczenia do startu 13-latków i jakie są szanse na kolejne poluzowanie przepisów zapytaliśmy Zbigniewa Maleszewskiego, wiceprezesa ds. wyszkolenia Polskiego Związku Bokserskiego, który bezpośrednio się tym zajmował.
– W 2020 roku po raz pierwszy w historii do rywalizacji w mistrzostwach Polski zostały dopuszczone zawodniczki w wieku 13 lat. Trudno było do tego doprowadzić?
Zbigniew Maleszewski: – Nie było to łatwe, ale najważniejsze, że się udało. Na całym świecie walczą nawet młodsi zawodnicy, a u nas przez długie lata można było boksować dopiero od 14. roku życia. I to tylko chłopcy, bo dziewczeta nie mogły. Interweniowaliśmy w Instytucie Sportu, merytorycznie argumentowaliśmy prośby o obniżenie limitu wieku i po wielu bojach się udało. Od 2020 roku chłopcy i dziewczęta są traktowani na równi.
– Jakie argumenty podawaliście?
– Na całym świecie mogą walczyć od 12., a nawet od 10. roku życia. Ale wracając do Polski, to choćby kickbokserzy u nas mogą rywalizować od 12. roku życia. A bokserzy mogli od 14! Ale najważniejszym argumentem była opinia Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej, która poinformowała, że o zdolnościach zawodnika czy zawodniczki do walki nie decyduje wiek, tylko zdolności psychomotoryczne. To możliwe, by 12-latem był na tyle dojrzały i ułożony, by mógł toczyć pojedynki bokserskie, oczywiście przy odpowiednim zabezpieczeniu. Dzięki tej opinii otrzymaliśmy zgodę na starty młodzików i młodziczek.
– Teraz staracie się o to, by dopuścić do rywalizacji 12-latków?
– Tak. Mamy podjętą uchwałę zarządu i opracowane wszystkie regulaminy wewnętrzne. Czekamy na opinię ministerstwa zdrowia, która opiera się na rekomendacji Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej. Skierowaliśmy już pisma w tej sprawie i czekamy na odpowiedź.
– Pana zdaniem, można powiedzieć, że to "formalności"?
– Można tak powiedzieć. Czekamy na zielone światełko.
– Kiedy formalnie 12-latkowie mogą zostać dopuszczeni do rywalizacji?
– Chcielibyśmy, by nastąpiło to jak najszybciej. Sezon startowy rusza w marcu, wtedy mamy mistrzostwa wojewódzkie i pracujemy nad tym, by już w tych mistrzostwach dzieciaki mogły rywalizować. Jeśli to się nie uda, to aby toczyły podczas tych turniejów pokazowe walki.
By dowiedzieć się, jakie są szanse na dalsze obniżenie wieku dla młodych pięściarzy, zwróciliśmy do prof. dr hab. med. Tomasza Kostki, prezesa Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej, któremu wysłaliśmy trzy pytania:
- Czy Polskie Towarzystwo Medycyny Sportowej zarekomenduje dopuszczenie do startu w zawodach bokserskich 12-latków?
- Czy przedstawiciele Polskiego Związku Bokserskiego kontaktowali się z Państwem w powyższej sprawie? Jeśli tak, to od kiedy?
- Kiedy można spodziewać się decyzji w powyższej sprawie?
Profesor nie odpowiedział na nasze pytania. Wysłał w załączniku artykuł zatytułowany "Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej dotyczące kryteriów wiekowych przy kwalifikacji dzieci i młodzieży do treningu i zawodów w poszczególnych dyscyplinach sportowych", pochodzący z czasopisma "Medycyna Sportowa". Można go bez problemu znaleźć w internecie, to też doskonale znany autorowi artykuł, bo to w nim można wyczytać, że limit wieku dla startujących w boksie to 14 lat.
Sęk w tym, że to artykuł z 2011 roku...
"Zamieścimy rekomendacje na stronie PTMS. Pozdrawiam" – napisał profesor.