| Piłka nożna / Betclic 1 Liga

Raków zapłacił za niego rekordowo dużo. "Poczułem się większym piłkarzem"

Iwo Kaczmarski w meczu reprezentacji Polski U20 przeciwko Niemcom (fot. 400mm.pl)
Iwo Kaczmarski w meczu reprezentacji Polski U20 przeciwko Niemcom (fot. 400mm.pl)

Iwo Kaczmarski jako siedemnastolatek stał się najdroższym piłkarzem, który wówczas trafił do Rakowa Częstochowa. Po dwóch latach we włoskim Empoli zdecydował się na powrót do Polski, do pierwszoligowej Miedzi Legnica. – W Ekstraklasie zagrałem już, gdy miałem szesnaście lat. Parę lat temu było o mnie trochę głośno, a teraz mój temat przycichł przez te wszystkie transfery... Chodzi mi głównie o to, żeby wrócić do gry z seniorami, żeby odbudować siebie i swoje nazwisko – mówi piłkarz w rozmowie dla TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Albert Rude: musiałem poczuć polską piłkę na własnej skórze

Czytaj też

Mecz Wisła Kraków - Widzew Łódź (fot. PAP)

Albert Rude: musiałem poczuć polską piłkę na własnej skórze

Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Tęskniłeś za Polską?
Iwo Kaczmarski, piłkarz Miedzi Legnica:
– Tak, bo życie w Polsce jest trochę prostsze niż za granicą, szczególnie jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Wszystko łatwiej załatwić, nie trzeba wydzwaniać po rodzicach i bliskich osobach, żeby załatwiły coś za ciebie. Tak miałem na przykład z zakupem samochodu. Miałem półtora dnia wolnego i szybko kupiłem bilet na samolot, przyleciałem do Polski, tata przyjechał po mnie na lotnisko, a potem jechałem przez dwanaście godzin z Krakowa do Empoli. 

– Początki w Miedzi masz udane – na debiut trochę musiałeś poczekać, ale już w drugim meczu strzeliłeś pięknego gola. Co pomyślałeś w tamtym momencie?
– Był to zastrzyk pozytywnej energii i motywacji. Widziałem wcześniej ustawienie bramkarza, więc postanowiłem uderzyć trochę niestandardowo. Udało się trafić do bramki, w boczną siatkę. Myślę, że będzie to dla mnie kop energii przed kolejnymi meczami w Miedzi.

Dlaczego zdecydowałeś się na powrót?
– Brakowało mi gry z seniorami. W Empoli trenowałem czasem z pierwszym zespołem, czasem z drugim, ale występowałem tylko w juniorach. Wiesz, w Ekstraklasie zagrałem już, gdy miałem szesnaście lat. Parę lat temu było o mnie trochę głośno, a teraz mój temat przycichł przez te wszystkie transfery... Teraz chodzi mi głównie o to, żeby wrócić do gry z seniorami, żeby odbudować siebie i swoje nazwisko.

– Co chciałbyś osiągnąć w Miedzi?
– Zależy mi na osobistym rozwoju. Chciałbym się rozwinąć tutaj jako piłkarz i jako człowiek. Chciałbym też poprawić swoje liczby – mam dopiero dwa gole w seniorskiej piłce, co osobiście mi się nie podoba. Chcę mieć jak najwięcej bramek, asyst, rozegranych pełnych meczów. A naszym celem drużynowym jest awans do Ekstraklasy, w czym pragnę klubowi pomóc.

– A czego oczekujesz od klubu przez najbliższe miesiące?
– Chciałbym dostać realną szansę na regularną grę. Zależy mi także na tym, żeby mieć możliwość rozwoju osobistego. W Miedzi pracuję dodatkowo z trenerami – przed i po treningach. Mamy dużo analiz. Myślę, że każda z tych "cegiełek" mi pomaga. Jestem zadowolony z pierwszych tygodni w Miedzi, pracuję ambitnie i chcę dobrze wykorzystać ten czas i móc się rozwijać jak najbardziej.

Albert Rude: musiałem poczuć polską piłkę na własnej skórze

Czytaj też

Mecz Wisła Kraków - Widzew Łódź (fot. PAP)

Albert Rude: musiałem poczuć polską piłkę na własnej skórze

Iwo Kaczmarski ostatnie sezonu spędził w Empoli (fot. Getty Images)
Iwo Kaczmarski ostatnie sezonu spędził w Empoli (fot. Getty Images)
Grał z Haalandem, teraz... walczy na zapleczu Ekstraklasy

Czytaj też

Julius Ertlthaler strzelił pierwszego gola w Polsce w spotkaniu z Wisłą Kraków (fot. 400mm.pl)

Grał z Haalandem, teraz... walczy na zapleczu Ekstraklasy

– Czujesz się innym piłkarzem niż przed wyjazdem z Polski?
– Zdecydowanie tak. We Włoszech jest większa intensywność gry, treningów. To jednak inny poziom sportu. Myślę, że jeszcze trochę czasu minie, zanim w Polsce osiągniemy taki. Nauczyłem się także innego podejścia do piłki i rozumienia gry. Mogłem uczyć się od naprawdę dobrych i doświadczonych graczy Empoli. Była to także dla mnie szkoła życia. Pierwszy w życiu wyjazd za granicę. Musiałem też nauczyć się włoskiego, żeby się dobrze komunikować. Uważam, że jestem innym piłkarzem, ale czegoś widocznie jeszcze mi brakuje. I po to wróciłem do Miedzi.

– Czego ci brakuje?
– Uważam, że właśnie gry z seniorami i przyjemności z gry, liczb, statystyk. Chciałbym piąć się w górę.

– Szatnia klubu Serie A zrobiła na tobie wrażenie?
– Od początku czułem się dobrze, wszyscy byli dla mnie bardzo mili. Nie było żadnych "gwiazdeczek". Szatnia była bardzo zgrana, połączona ze sobą. Nie było też czegoś takiego, że seniorzy i młodzi zawodnicy trzymają się oddzielnie. W Empoli wszyscy są razem. Pomagało mi też to, że w klubie już byli inni Polacy. Gdy przychodziłem, bardzo mogłem liczyć na Szymona Żurkowskiego, który zrobił kawał roboty, żeby mnie wprowadzić. Doceniam jego pomoc. Później też przyszli Sebastian Walukiewicz i Bartosz Bereszyński, z którymi też mogłem pogadać. Obaj, choć Sebastian jest trochę młodszy, mają doświadczenie, więc mogłem się ich zapytać o radę albo wytłumaczenie czegoś. 

– Powiedziałeś, że w Empoli nie było "gwiazdeczek". A w Koronie i Rakowie były?
– Nie było ich może dużo, ale niektórzy gracze mieli mieli takie nastawienie do młodzieżowców: młody, idź tam troszkę na bok. W Polsce było też zazwyczaj tak, że starsi piłkarze trzymali się razem, a młodsi razem – ale to jest dla mnie zrozumiałe ze względu na doświadczenie piłkarskie i życiowe.

– Z jakim nastawieniem wyjeżdżałeś z Rakowa do Empoli?
– Byłem pełen ciekawości i nadziei. Czułem lekki stres, bo wyjeżdżałem sam i musiałem wszystkiemu stawić czoła samemu jako młody chłopak. Znałem angielski, ale przekonałem się, że we Włoszech nie zawsze można się w tym języku porozumieć. Musiałem więc uczyć się włoskiego, więc miałem barierę językową. Ale byłem dobrze nastawiony i gotowy na wyzwania. Tym bardziej, że już na początku dostałem szansę treningów z seniorami, rozegrałem dobry mecz w Młodzieżowej Lidze Mistrzów, choć przegraliśmy z Borussią 2:5. Starałem się pracować jak tylko mogłem. Ale najwyraźniej coś nie wyszło. Mam jednak nadzieję, że jeszcze tam wrócę.

– Czego nauczyłeś się we Włoszech?
– Wiem dużo więcej o sferze taktycznej. Analizy przeciwników były u nas robione bardzo dokładnie i konkretnie. Tutaj też podania muszą być szybkie, mocne i nie ma czasu na kiwanie, trzeba szybko reagować i grać na jeden-dwa kontakty. Tak samo potrzebna jest fizyczność. Wiadomo, polska liga też nie jest miękka, ale gdy wychodzi naprzeciwko ciebie taki Romelu Lukaku, to trzeba umieć go powstrzymać, bo to kawał chłopa. Myślę, że po treningach w Empoli jestem silniejszy, bo tam naprawdę był mega wycisk. Przez pierwsze dwa tygodnie nie mogłem wstać z łóżka, tak mnie wszystko bolało.

Grał z Haalandem, teraz... walczy na zapleczu Ekstraklasy

Czytaj też

Julius Ertlthaler strzelił pierwszego gola w Polsce w spotkaniu z Wisłą Kraków (fot. 400mm.pl)

Grał z Haalandem, teraz... walczy na zapleczu Ekstraklasy

Iwo Kaczmarski zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 16 lat (fot. PAP)
Iwo Kaczmarski zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 16 lat (fot. PAP)
Syn byłego reprezentanta został zgłoszony do 1. Ligi!

Czytaj też

Piotr Ćwielong raz wystąpił w reprezentacji Polski. Teraz w dorosłej piłce może zadebiutować jego syn (fot. Getty Images/GKS Katowice)

Syn byłego reprezentanta został zgłoszony do 1. Ligi!

– Powiedziałeś, że w Miedzi chciałbyś się rozwinąć jako człowiek. Czy Empoli cię zmieniło pod względem pozasportowym?
– Nauczyłem się więcej pokory i odpowiedzialności. Pod tym względem jestem na pewno dojrzalszy niż moi rówieśnicy. Musiałem szybko nauczyć się życia samemu, z dala od rodziców. Oczywiście, mieszkałem sam już w Częstochowie, ale stamtąd do Kielc nie ma aż tak dużej odległości, w każdym momencie mogłem sobie przyjechać do domu. We Włoszech cała odpowiedzialność nagle spadła na mnie. Wymagania też były większe. Bo gdy jesteś obcokrajowcem, przyjeżdżasz jako wzmocnienie i musisz szybko się pokazać z jak najlepszej strony. Tylko jedno mi się nie podobało we Włoszech – zawsze mają na wszystko czas, nikomu się nie spieszy, musisz czasami na nich czekać pięć-dziesięć minut.

– W rozmowie sprzed czterech lat dla portalu iGol.pl powiedziałeś, że twoim wzorem piłkarza jest Paul Pogba. Po ostatnich wydarzeniach chyba się to zmieniło?
– Bardzo lubiłem go oglądać, ale ostatnio trochę go poniosło... Po ostatnich badaniach dopingowych, które niedawno wyszły na jaw, nie sądzę żeby jeszcze wrócił do grania w piłkę. Był wyjątkowym piłkarzem i byłby nim, gdyby wciąż grał. Wiadomo, że kontuzje mu nie pomagały, ale tą sprawą z dopingiem zakończył swoją karierę.

– W takim razie kogo teraz najbardziej podziwiasz?
– Podoba mi się Kevin De Bruyne. Jego podania, przegląd pola, strzały... To jest naprawdę niebywałe, jak on to robi. Gdy oglądam mecze z jego udziałem, jest to dla mnie sama przyjemność. Myślę, że jeśli chodzi o sprawy boiskowe, to jego nazwałbym swoim wzorem.

– A pod względem pozasportowym?
– Nie mam nikogo takiego. Chcę być po prostu być sobą, nie patrząc na innych. Bo sam wiem i czuję, co jest dla mnie dobre. 

– Jak reagujesz na to, gdy ktoś cię nazywa "młodym talentem"? Dziś to stwierdzenie jest często nadużywane w mediach.
– Traktuję to jako pozytywne określenie. Ale z czasem trzeba udowodnić, że ten "młody talent" może się przeistoczyć w poważnego gracza. I taki jest mój cel, żeby zerwać z tą łatką. Bo zaraz będę miał dwadzieścia lat, a na razie gram w 1. Lidze. Muszę się z tego odkopać i pokazać, że stać mnie na więcej.

– Pamiętasz, co czułeś, gdy w wieku szesnastu lat debiutowałeś w Ekstraklasie?
– Byłem dumny z siebie, że zrobiłem pierwszy duży krok w stronę piłki seniorskiej. W dodatku w moim macierzystym klubie, w Koronie, gdzie trenowałem od małego. Miałem w głowie te wszystkie dodatkowe treningi i analizy, ale także kopanie piłki na podwórku z tatą i moim bratem Filipem. Czułem, że moja ciężka praca na boisku i poza nim szybko mnie doprowadziła do Ekstraklasy. Nieco później strzeliłem pierwszego gola, w meczu z ŁKS-em. Szkoda, że wtedy spadliśmy do 1. Ligi.

Syn byłego reprezentanta został zgłoszony do 1. Ligi!

Czytaj też

Piotr Ćwielong raz wystąpił w reprezentacji Polski. Teraz w dorosłej piłce może zadebiutować jego syn (fot. Getty Images/GKS Katowice)

Syn byłego reprezentanta został zgłoszony do 1. Ligi!

Iwo Kaczmarski i Tomasz Pieńko po golu reprezentacji Polski U20 (fot. PAP)
Iwo Kaczmarski i Tomasz Pieńko po golu reprezentacji Polski U20 (fot. PAP)
Legendarna klatka dla kibiców nie zostanie wyremontowana

Czytaj też

Znicz Pruszków (fot. 400mm.pl/ media klubowe)

Legendarna klatka dla kibiców nie zostanie wyremontowana

– Debiutowałeś i strzeliłeś pierwszego gola w Koronie jako 16-latek, potem stałeś się najdroższym piłkarzem w historii Rakowa. Niektórym odbiłoby od takich sukcesów. A jak było u ciebie?
– Trochę się poczułem "większym" piłkarzem. Ale miałem nad sobą rodziców i menedżera, którzy w tamtym czasie nade mną panowali i pilnowali, żeby nie chodził z głową w chmurach. Myślę, że bardzo mi pomogli w tym, że mi aż tak nie odbiło, nie było tak źle.

– A czułeś presję kwoty 350 tysięcy euro, za którą przychodziłeś do Rakowa?
– Czułem. Może nie do końca to do mnie docierało jako do młodego zawodnika. Ale miałem z tyłu głowy, że ktoś zainwestował we mnie duże pieniądze, dlatego muszę trzymać pewien poziom. Na treningach robiłem, co mogłem. Nie obijałem się, tylko starałem się pokazać najlepszego siebie. Zagrałem tam w paru meczach, ale w pewnym momencie powiedziałem, że trzeba się pożegnać albo pójść choćby na wypożyczenie, bo gra z seniorami mi ucieka.

– Zagrałeś w Rakowie w czterech oficjalnych meczach. Jak sądzisz, dlaczego było ich tylko tyle?
– Wiesz, nie jestem trenerem, to jego trzeba o to zapytać. Robiłem wszystko, co w mojej mocy – na boisku i poza nim. Wiadomo, w Rakowie była też spora konkurencja. I presja wyniku – wygraliśmy Puchar Polski, chcieliśmy wygrać Ekstraklasę. Był to trudny czas na to, żeby się przebić. Jakość drużyny Rakowa była bardzo wysoka. I wciąż jest, mimo zniżki formy w ostatnich meczach, w których wyjątkiem była wygrana z Lechem.

– Czy mogłeś coś zrobić lepiej?
– Na pewno mogłem się lepiej zachować na boisku, lepiej zagrać. Ale zawsze można coś poprawić. Uważam, że gdy człowiek coś próbuje, czasem może popełniać błędy. Teraz już jednak tego nie zmienię. Nie wpłynę już na przeszłość, ale staram się robić swoje, żeby być lepszym piłkarzem.

– Jakie jest twoje największe sportowe marzenie? Czy czasem sobie wyobrażasz siebie w centrum jakiegoś ważnego wydarzenia?
– Od małego oglądałem z rodzicami i bratem mecze Ligi Mistrzów. Już wtedy marzyłem o tym, że pewnego dnia sam wystąpię w jej finale i wciąż o tym marzę. Chciałbym także dostać się do dorosłej reprezentacji i rozegrać w niej jak najwięcej meczów.

– Na razie byłeś powoływany do wszystkich kadr młodzieżowych, od U14 do U21, choć w tej ostatniej jeszcze nie zadebiutowałeś.
– W U21 byłem na zgrupowaniu konsultacyjnym, ale wtedy ucieszyłem się bardzo, że zostałem doceniony. Na razie chciałbym pracować na powołania do reprezentacji U20. Ale mam nadzieję, że jeśli będę grał na dobrym poziomie, powołanie z kadry U21 również wkrótce przyjdzie.

Legendarna klatka dla kibiców nie zostanie wyremontowana

Czytaj też

Znicz Pruszków (fot. 400mm.pl/ media klubowe)

Legendarna klatka dla kibiców nie zostanie wyremontowana

Robert Lewandowski: konflikt z Kubą? Ludzie wokół też spowodowali, że nasze drogi się rozeszły
Robert Lewandowski (fot. TVP)
Robert Lewandowski: konflikt z Kubą? Ludzie wokół też spowodowali, że nasze drogi się rozeszły

Zobacz też
Multi1liga w TVP. Sprawdź plan transmisji ostatniej kolejki Betclic 1 Ligi!
W niedzielę 25 maja zostanie rozegrana ostatnia, 34. kolejka Betclic 1 Ligi (fot. Getty Images)

Multi1liga w TVP. Sprawdź plan transmisji ostatniej kolejki Betclic 1 Ligi!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Przenosiny z Legii do pierwszej ligi. Jest potwierdzenie!
Radosław Mozyrko został dyrektorem sportowym Łódzkiego Klubu Sportowego (fot: ŁKS)

Przenosiny z Legii do pierwszej ligi. Jest potwierdzenie!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Walczą o utrzymanie, mogą nie dostać licencji. "Robimy wiele wbrew logice"
Piłkarze Kotwicy Kołobrzeg (fot. Kotwica Kołobrzeg)

Walczą o utrzymanie, mogą nie dostać licencji. "Robimy wiele wbrew logice"

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Beniaminek Ekstraklasy straci trenera? Wiceprezes przekazał szczegóły
Marcin Brosz (fot. Getty)
tylko u nas

Beniaminek Ekstraklasy straci trenera? Wiceprezes przekazał szczegóły

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Betclic 1 Liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Betclic 1 Liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Betclic 1 Liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Kiedy mecze Betclic 1 Ligi? Sprawdź terminarz i plan transmisji w TVP
Terminarz Betclic 1 Liga 2024/25 i plan transmisji w TVP. Kiedy mecze?

Kiedy mecze Betclic 1 Ligi? Sprawdź terminarz i plan transmisji w TVP

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Rodado nadal liderem. Zobacz klasyfikację strzelców Betclic 1 Ligi
Klasyfikacja strzelców Betclic 1 Ligi 2024/25. Kto zostanie królem strzelców I ligi? [AKTUALIZACJA]

Rodado nadal liderem. Zobacz klasyfikację strzelców Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Betclic 1 Liga: zobacz tabelę po meczach 33. kolejki
Tabela Betclic 1 ligi 2024/25 [aktualizacja 18.05.2025]

Betclic 1 Liga: zobacz tabelę po meczach 33. kolejki

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Kto awansuje do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź sytuację na finiszu rozgrywek
Kto awansuje z Betclic 1 Ligi do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź możliwe scenariusze!

Kto awansuje do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź sytuację na finiszu rozgrywek

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Piękne gole w Legnicy! Beniaminek upokorzył przeciwnika
Piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza (fot. Getty Images)

Piękne gole w Legnicy! Beniaminek upokorzył przeciwnika

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polecane
Najnowsze
Ostatni sezon Stocha, co z Żyłą i Kubackim? Małysz odpowiada
Ostatni sezon Stocha, co z Żyłą i Kubackim? Małysz odpowiada
| Skoki 
Adam Małysz i Kamil Stoch (fot. PAP)
Kto poprowadzi ostatnią kolejkę Ekstraklasy? Zobacz obsadę sędziowską
Kto poprowadzi ostatnią kolejkę Ekstraklasy? Zobacz obsadę sędziowską (fot. Getty)
nowe
Kto poprowadzi ostatnią kolejkę Ekstraklasy? Zobacz obsadę sędziowską
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
"Zmory" w ćwiartce Świątek! Trudne losowanie Polki
Iga Świątek (fot. Getty Images)
pilne
"Zmory" w ćwiartce Świątek! Trudne losowanie Polki
| Tenis / Wielki Szlem 
Szalony finał sezonu w Chorwacji. Puchar będzie czekać... na autostradzie
Piłkarze Dinama Zagrzeb są liderami, ale... zwycięstwo może nie dać im tytułu (fot. Getty)
Szalony finał sezonu w Chorwacji. Puchar będzie czekać... na autostradzie
| Piłka nożna 
French Open: porażki Polek w eliminacjach
Maja Chwalińska (fot. Getty Images)
French Open: porażki Polek w eliminacjach
| Tenis / Wielki Szlem 
Duże problemy kadrowicza. Zmiana klubu po kilku miesiącach?!
Przemysław Frankowski (w środku) już latem może pożegnać się z Galatasaray (fot. Getty).
Duże problemy kadrowicza. Zmiana klubu po kilku miesiącach?!
| Piłka nożna / Inne ligi 
Dwóch Marciniaków to za dużo? "Wielu osobom mocno to wadziło"
Sędzia Tomasz Marciniak w swoim ekstraklasowym debiucie (fot. PAP).
tylko u nas
Dwóch Marciniaków to za dużo? "Wielu osobom mocno to wadziło"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry