W czwartek w sieci pojawiły się nowe stroje reprezentacji Polski. Zawodnicy Michała Probierza mają w nich wystąpić już w meczach barażowych o Euro 2024. Jak zwykle temat koszulek kadry wywołał gorącą dyskusję wśród kibiców. Zbigniew Boniek w rozmowie z TVPSPORT.PL zdradził kulisy wyboru strojów z perspektywy Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Wzory reprezentacyjnych koszulek zawsze budzą wiele emocji. Do zmiany strojów dochodzi przed wielkimi turniejami. Nie inaczej jest w tym roku. W czwartek 21 marca kadrowicze w półfinale barażów o Euro 2024 podejmą Estonię w nowych trykotach. Rozmowy z producentem, którym w przypadku Polski jest firma Nike, na temat nowych koszulek rozpoczęły się jednak o wiele wcześniej.
– Wybór koszulki nie następuje z dnia na dzień. Cała procedura odbywa się z prawie dwuletnim wyprzedzeniem. To oznacza, że do spotkania z producentem na temat strojów na Euro 2024 doszło prawdopodobnie jesienią 2022 roku. Firma produkująca proponuje wzór i dochodzi do dyskusji na temat ewentualnych poprawek. Za moich czasów zawsze wybierałem najbliższych współpracowników, którzy byli wtajemniczeni w temat. Chodziło o dyskrecję, bo sponsor techniczny nigdy nie chciał, żeby ludzie się o tym dowiedzieli.
– Cały proces jest dość długi. Sponsor nie zajmuje się tylko naszą reprezentacją, więc chciałby mieć jedną linię, która jest wspólna dla wielu drużyn. Zmienia się tylko kolorystyka. Tym sposobem zaoszczędzają na produkcji i wielu innych kwestiach. Uważam, że w okresie 2014–2021 koszulki nie były brzydkie, wręcz przeciwnie. Według mnie były ładne, a niektóre nawet piękne, na przykład te na stulecie Polskiego Związku Piłki Nożnej – powiedział były prezes, który zarządzał PZPN w latach 2012–2021.
Boniek nie ukrywał, że niejednokrotnie zdarzyło się, iż PZPN nie akceptował wzorów zaproponowanych przez firmę produkującą stroje. Opisał, jak wyglądały negocjacje, jeśli wizja producenta nie była zbieżna z oczekiwaniami związku.
– Przy ustalaniu modyfikacji związek ma tyle do powiedzenia, na ile czuje się mocny. Ważna jest charyzma i kompetencja wśród ludzi. Nike kilka razy przyniósł nam koszulkę, której nie zaakceptowaliśmy. Oczywiście nie chodzi o to, żeby się kłócić, tylko żeby wypracować jakąś linię. Trzeba też patrzeć w przyszłość, jak to przyjmą ludzie.
– Wszystko, co jest nowe, podlega krytyce i ocenie. Mieliśmy bardzo dobre stosunki z naszym sponsorem technicznym, więc już z wyprzedzeniem mówiliśmy, kiedy chcemy zobaczyć projekt koszulek. Znali nasze oczekiwania i spostrzeżenia. Na zasadzie owocnej współpracy dochodziliśmy do rozwiązania, nigdy nie stawało to na ostrzu noża – wyjaśnił.
Warto zaznaczyć, że jednocześnie związki nie mogą pozwolić sobie na dużo przy wprowadzaniu modyfikacji. Istnieją wyznaczone ograniczenia prawne i narodowościowe, których federacja musi się trzymać. Nie ma zbyt wiele miejsca na szaleństwo pod względem kreatywności.
– Koszulka musi spełniać wyznaczone warunki. Są pewne reguły UEFA i FIFA, których trzeba przestrzegać. Na koszulce nie może pojawiać się logo sponsora tytularnego, a jedynie firmy produkującej sprzęt. Musi też pojawić się godło narodowe. Już na samym początku są więc pewne obwarowania. Ja wychodzę z założenia, że im rzecz jest prostsza, ale jednocześnie ładna i elegancka, tym jest lepsza – skomentował.
Jeśli przyjrzymy się komentarzom internautów, duża część kibiców nie jest zadowolona z tego, jak prezentują się nowe stroje. Boniek zauważył jednak, że na odbiór koszulek duży wpływ ma sytuacja, w jakiej w danym momencie znajduje się reprezentacja.
– Obecnie trochę się "psioczy" na PZPN. Cokolwiek by związek nie zrobił, jest to negatywnie odbierane. Jak są wyniki, koszulki są inaczej przyjmowanie przez opinię publiczną. Znaczenie ma też cena, bo kibic może chcieć kupić koszulkę, ale ta będzie za droga. To już nie jest jednak decyzja PZPN, a sponsora. Ocena strojów jest mocno związana z wynikami kadry i atmosferą wokół niej – stwierdził.
A jak prezes Boniek sam ocenia nowe stroje?
– Biała mi się bardzo podoba, bo lubię proste rzeczy. Są czerwone akcenty na rękawkach czy kołnierzyku. Jeśli to rzeczywiście będzie czysta, święcąca biel, to naprawdę mi pasuje. Przy wyjazdowej nie do końca podoba mi się odcień czerwieni, jest trochę przygaszony, a nasz kolor narodowy na fladze to bardziej krwisty czerwony. Ogólnie nowe stroje mi się jednak podobają – podsumował.
Miejmy nadzieję, że odbiór nowych koszulek wśród opinii publicznej zdecydowanie poprawi się po marcowych spotkaniach. Będzie to oznaczać, że misja awansu na Euro 2024 skończyła się powodzeniem. Transmisję z meczu Polski – Estonia na Stadionie Narodowym będzie można oglądać w TVP1, TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV.
Kiedy mecz: czwartek, 21 marca o godzinie 20:45
Gdzie i o której transmisja: od 18:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV, od 20:20 w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Jacek Kurowski
Goście/eksperci: Dariusz Szpakowski, Adrian Mierzejewski, Jakub Wawrzyniak i Rafał Ulatowski (analiza)
Reporterzy: Sylwia Dekiert, Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj, Kacper Tomczyk (analiza)