Mistrzostwa ostatniej szansy. To oni drżą teraz o Paryż

Polka trafi do alei sław lekkoatletycznych w Eugene. "Jedna już tam jest"

Z okazji setnej edycji mistrzostw Polski w lekkoatletyce PZLA przygotowała dla występujących szczególne artefakty. Poza medalami – to jasne – każdy mistrz otrzyma koszulkę wzorowaną na krój, w jakim występowano przy okazji debiutu tej imprezy. W mediach społecznościowych można też zobaczyć filmik z kluczowymi wydarzeniami z przeszłości. Po prawdzie jednak, żeby zmieścić w nim wszystko, co istotne, trzeba by wynająć reżysera i sale kinowe. Bo to musiałby być pełen metraż.

Jednak w Bydgoszczy w czwartek i piątek dla wielu istotniejsza będzie inna historia. Ta, którą albo napiszą tego lata w Paryżu, albo tylko będą oglądać ją w telewizji.

Wadliwy system z korzyścią dla Polski. Amerykanie tworzą sobie olimpijskie problemy [KOMENTARZ]

Czytaj też

Wadliwy system z korzyścią dla Polski. Amerykanie tworzą sobie olimpijskie problemy [KOMENTARZ]

Kadra na Paryż skromniejsza niż w Tokio? Kilku gwiazd zabraknie na pewno

W ostatnim opublikowanym aktualnym rankingu Road to Paris Polakom przysługują 44 bilety olimpijskie. Biorąc pod uwagę, że przed trzema laty do Tokio udało nam się wysłać łącznie 66 nazwisk, to ta liczba nie wypada szczególnie imponująco. Oczywiście, nie wiadomo jeszcze, jak liczne będą obsady sztafet. Oczywiście, do zamknięcia okienka kwalifikacyjnego został jeszcze czas (dokładnie do końca weekendu). Oczywiście, odkąd powstał wciąż dość świeży system rankingowy, to wartości tzw. twardych minimów w niektórych konkurencjach zostały podniesione. Oczywiście, w naszej ekipie trwa wymiana pokoleniowa, której pełną skalę prawdopodobnie poznamy już tej jesieni. Oczywiście, nasz Wunderteam 2.0 – bo tak nazywano zespół, który z Japonii przywiózł aż dziewięć medali – rozpadł się na kawałki i zwłaszcza po ME w Rzymie (tylko sześć medali, mało miejsc punktowanych) wiemy na pewno, że nie ma już takiej siły rażenia, jak w ostatnich latach.

To jednak nie zmienia niczego w kwestii marzeń. Każdy, kto uprawia lekkoatletykę w naszym kraju; każdy, kto jest szkolony w strukturach kadry narodowej, śni o występie na igrzyskach.

Niestety, jeszcze przed zamknięciem okienka wiemy, że Paryż nie będzie pisany niektórym naszym gwiazdom. Z kontuzjami, zmianą trenerów i pewnie wieloma innymi problemami przegrał Patryk Dobek – brązowy w Tokio. Obiecuje, że to tylko pauza, a nie definitywny koniec. Nie wystartuje we Francji Małgorzata Hołub-Kowalik, której losy po przerwie macierzyńskiej stają się już co najmniej niepewne. Nie będzie nad Sekwaną też Sofii Ennaoui. Odkąd zgłosiła ból ścięgna Achillesa w Rzymie, zdążyła już przejść operację. I jeśli biegaczka na igrzyska wróci, to najwcześniej w Los Angeles – po 12 latach od ostatniego występu i przy okazji jej jedynego.

– Mój trener powiedział: zaczynam nowe życie. W tym wyjątkowym dla całego sportu roku będę trzymała kciuki za kolegów i koleżanki – przekazała trzecia najszybsza Polka na 1500 m w historii.

Niestety, kontuzje to niejedyny aspekt, który może zabrać naszym marzenia o igrzyskach.

Oglądanie się na ranking. Najlepiej zrobić minimum i mieć problem z głowy

Wadliwy system z korzyścią dla Polski. Amerykanie tworzą sobie olimpijskie problemy [KOMENTARZ]

Czytaj też

Wadliwy system z korzyścią dla Polski. Amerykanie tworzą sobie olimpijskie problemy [KOMENTARZ]

Bez paniki. Skrzyszowska trenuje z drobnym urazem

Czytaj też

Bez paniki. Skrzyszowska trenuje z drobnym urazem

Wysoki poziom minimów, a przy tym nie najwyższy poziom sportowy Polaków przy znakomitym światowym sprawia, że z nominacjami z rankingu może być trudno. Tak naprawdę ten weekend – a raczej te mistrzostwa Polski – zdecydują o tym, czy niektórym kandydatom na olimpijczyków uda się poprawić swoją pozycję w zestawieniach. Z zastrzeżeniem, że równocześnie podobne krajowe mistrzostwa odbędą się też w wielu innych krajach. Rankingi będą zmieniać się z godziny na godzinę, tu niczego nie będzie można być pewnym.

Aktualną sytuację rankingową można śledzić tutaj: RANKING ROAD TO PARIS

Rankingi ustalane są na podstawie średniej punktów uzyskanych przez zawodnika w jego pięciu najlepiej "płatnych" występach. Im lepszy wynik i im lepsza lokata, w możliwie najlepszej kategorii mityngu, tym punktów będzie więcej. Krajowe mistrzostwa są akurat dobrym miejscem, aby się o nie starać.

– My na MP musimy ustalić jakąś siostrzaną taktykę. Ja minimum mam, ale Aneta ma tylko ranking. Dobrze byłoby, żeby zrobiła też duże Q, dla świętego spokoju – mówiła Alicja Konieczek, specjalistka od biegu na 3000 m z przeszkodami. Aneta, młodsza z rodzeństwa, ma o tyle lepszą sytuację, że niedawno w Poznaniu kapitalnie przebiegła dystans o tysiąc metrów krótszy. A ten, w mocnej stawce, też dał duży zastrzyk punktów, bo World Athletics zalicza go do tego samego worka. Więc Aneta – już olimpijka z Tokio – z pozycji pod kreską awansowała na taką, która daje jej pięć miejsc zapasu.

– Minimum, im wcześniej zdobyte, daje duży komfort psychiczny. To zmienia wszystko w przygotowaniach – potwierdzał Damian Czykier, który z zadaniem na 110 m ppł uporał się wczesną wiosną.

Bez paniki. Skrzyszowska trenuje z drobnym urazem

Czytaj też

Bez paniki. Skrzyszowska trenuje z drobnym urazem

Poważna zmiana w kalendarzu igrzysk. Duża szansa na lepszy start Polaków!

Czytaj też

Poważna zmiana w kalendarzu igrzysk. Duża szansa na lepszy start Polaków!

Walka do samego końca. Komu brakuje, a kto musi patrzeć za siebie

Kto jeszcze się nie uporał, ten ma ból głowy. Dokładne wyliczenie, kto i jaki zapas ma nad kreską rankingową przed ostatnim weekendem kwalifikacji, opublikował Tomasz Spodenkiewicz z "Athletics News". Statystyk przypomina, że z 44 potencjalnie zakwalifikowanych tylko 23 na liście to pewniaki. Reszta musi czekać na ew. relokacje, wykluczenia, potencjalne kontuzje rywali itd. Ale przede wszystkim – żeby mieć spokój – musi zrobić w Bydgoszczy jeszcze jakiś obiecujący wynik. Taki, który dźwignie ich porównywalnie do tego, co zrobiła Konieczek. Albo tego, jak imponująco poprawiła niedawno swoją sytuację w mityngu w Grecji płotkarka Klaudia Wojtunik.

Zawodnicy, którzy mają 5 miejsc zapasu w rankingu Road to Paris lub mniej:

Justyna Święty-Ersetic (400 m) – 1 miejsce zapasu
Aleksandra Płocińska (1500 m) – 1
Konrad Bukowiecki (kula) – 2
Angelika Sarna (800 m) – 3
Klaudia Wojtunik (100 m ppł) – 4
Dawid Wegner (oszczep) – 5
Aneta Konieczek (3000 m przeszk.) – 5

Spodenkiewicz prześledził również dokładnie, kto z Polaków ma jeszcze szanse na Paryż, mimo że na ostatniej prostej nie łapie się na odpowiednią pozycję rankingową. Za przykład podaje sytuację dyskoboli – Roberta Urbanka i Oskara Stachnika. Jako że na minimum – 67,20 m – może być ich nie stać, warto, aby rzucili na MP znacznie powyżej 63 m i zajęli pierwsze miejsce. Podobnych wyliczanek będzie do niedzieli więcej.

Zawodnicy, którym obecnie brakuje najmniej, aby awansować w rankingu Road to Paris na pozycję dającą kwalifikację:

Martyna Kotwiła (200) – 1
Kinga Królik (3000 m przeszk.) – 1
Daria Zabawska (dysk) – 1
Oliwer Wdowik (100 m) – 1
Krzysztof Kiljan (110 m ppł) – 1
Marika Majewska (100 m ppł) – 2
Łukasz Żok (200 m) – 2
Kristina Cimanouska (200 m) – 3
Olga Chojecka (20 km chód) – 3
4 Filip Rak (1500 m) – 4
5 Marika Popowicz-Drapała (400 m) – 5
5 Bartosz Kitliński (800 m) – 5
5 Maciej Wyderka (1500 m) – 5

Im głębiej spojrzeć w listy kandydatów, tym różnice punktowe są mniejsze. I tym więcej polskich nazwisk, spośród których zapewne tylko części uda się wypełnić normy kwalifikacyjne. Ważne jednak, aby walczyć do końca. Niewykluczone, że startu w weekend – już po MP – poszukają nasi dyskobole. Niemal przesądzone jest również, że na bieg ostatniej szansy zdecydują się sprinterzy ze sztafety 4x100 m. Gdy pytaliśmy o plan zaatakowania biletu z czasem (granicą jest teraz 38.30 s) Dominika Kopcia, ten jednak nie znał jeszcze szczegółów. Być może wyklarują się w czwartek.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu pokaże Telewizja Polska. Lekkoatletyka ruszy 1 sierpnia.

Poważna zmiana w kalendarzu igrzysk. Duża szansa na lepszy start Polaków!

Czytaj też

Poważna zmiana w kalendarzu igrzysk. Duża szansa na lepszy start Polaków!