Selekcjoner Gareth Southgate w obszernym wywiadzie dla "The Telegraph" tłumaczy przeciętną postawę swojej reprezentacji oraz odpowiada na krytykę. Nie jest też zadowolony z podejścia angielskiego otoczenia do kadry: – Żyjemy w gniewnym kraju – mówi.
Po bezbramkowym remisie ze Słowenią był obrzucany kubkami po piwie, teraz stoi przed szansą na ogromny sukces. Jeśli Anglia wygra w finale z Hiszpanią, będzie to jej pierwsze trofeum od 1966 roku. Wszyscy kibice czekają, aby "futbol wrócił do domu". Po słabej postawie w grupie i wymęczonym awansie do ćwierćfinału ze Słowacją krytyka gry kadry Southgate'a sięgnęła zenitu: – Nie mam problemu z tym, że jestem piorunochronem, bo w końcu taka jest ta praca. Moim zadaniem jest umożliwienie zawodnikom jak najlepszego występu.
Nowa generacja zwycięzców
W przegranym finale Euro 2020 od pierwszej minuty zagrali m.in. Mason Mount czy Raheem Sterling – obecnie nie ma ich nawet w kadrze. Jak zmieniała się Anglia, najlepiej wie Southgate: – Mamy tutaj graczy, którzy są na swoim pierwszym dużym turnieju. Mamy też zawodników, którzy nauczyli się, jak z nami wygrywać i byli z nami przez cały czas. Tymi, którzy "rośli" razem z kadrą są m.in. Declan Rice, John Stones, Jordan Pickford, Luke Shaw, Harry Kane, Kieran Trippier, Kyle Walker – wszyscy zagrali we wspomnianym meczu z Włochami, i mogą zagrać również z Hiszpanią.
53-latek bardzo żywiołowo świętował awans do finału. Dał upust emocjom, mocno celebrując z kibicami, choć sam jest znany z ogromnego spokoju: – Jestem typem faceta, którego trzeba mocno szturchać, żeby odszczekał. Prawdopodobnie mam to od mojego taty. Zawsze świetnie radził sobie z emocjami. Miał też mentalność trenera, zawsze opiekował się innymi ludźmi – dodał były reprezentant Anglii, który przejął kadrę po nieudanym Euro 2016.
Trener pełen pasji, żarliwy patriota. Tak Southgate'a widzą angielscy kibice. Był mocno zdeterminowany, aby naprawić rozczarowujący początek Euro. W tak zwanym międzyczasie spotykał się z ostrą krytyką. Słynny przed laty piłkarz Gary Lineker wprost mówił o jego "nieudolności" i namawiał do odejścia ze stanowiska. 53-latek zdaje sobie sprawę z sytuacji: – Nie graliśmy na takim poziomie, na jakim chcieliśmy. Czasami potrzebne były otwarte, szczere rozmowy, konfrontujące z rzeczywistością – zapewniał.
Ale i ma pretensje do angielskiego otoczenia piłkarskiego: – Żyjemy w gniewnym kraju. Chciałbym, żeby w miarę postępów było inaczej. Miejmy nadzieję, że uda nam się przynieść chwilowe szczęście. Ale my też nie zmienimy naszego kraju – mówił.
Co dalej?
Niedzielny mecz może być jego ostatnim w roli selekcjonera. Kontrakt kończy się z obecnym rokiem, choć wszystko wskazuje na to, że angielska federacja chce pozostania Southgate'a na stanowisku. Nie wiadomo jednak, co zrobi sam zainteresowany. Mówienie o "gniewnym kraju" przypomina jego słowa przed ostatnim finałem Euro przegranym w rzutach karnych. Wtedy też zaapelował, aby "przestać patrzeć na negatywy własnego kraju".
Zwycięstwo w tegorocznym Euro, oprócz wielkiej radości, mogłoby zakończyć proces gojenia ran Southgate'a po nieudanym rzucie karnym w półfinale Euro 1996 z Niemcami. Jego błąd zdecydował o wyeliminowaniu Anglików: – Większość trenerów reprezentacji narodowej spotkała się z krytyką stylu gry. Nasza sprawa jest może trochę głośniejsza ze względu na oczekiwania i historie. Ale w pełni to rozumiem – podsumował.
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
sobota, 06.07, 18:00