13 lip 2024 | Piłka nożna / Euro 2024

Mocny głos z Anglii. "Tego Southgate żałował wielokrotnie"

Reprezentacja Anglii po raz drugi z rzędu w finale mistrzostw Europy. Przed turniejem Gareth Southgate zaryzykował mocno odmładzając skład, a potem jego drużyna miała wielkie problemy, by przetrwać fazę grupową. – Myślę, że żałował tego wielokrotnie – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL dziennikarz "The Mirror", John Cross.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Berlin czeka na finalistów. Tu historia czai się za każdym rogiem

Southgate odpowiada na krytykę. "Nie zmienimy naszego kraju"

Czytaj też

Southgate po meczu z Holandią (fot. Getty)

Southgate odpowiada na krytykę. "Nie zmienimy naszego kraju"

KORESPONDENCJA Z BERLINA

Kadencja Garetha Southgate’a na stanowisku selekcjonera reprezentacji Anglii trwa już osiem lat. W tym czasie Anglicy dotarli do półfinału (2018) i ćwierćfinału (2022) mistrzostw świata. A w niedzielę po raz drugi z rzędu zagrają w finale mistrzostw Europy. W roku 2021 przegrali na Wembley z Włochami, w niedzielnym meczu o złoto zmierzą się z reprezentacją Hiszpanii.

Gareth Southate przeszedł podczas tego turnieju wiele. Po meczu ze Słowenią kibice reprezentacji Anglii rzucali w nimi plastikowymi kuflami po piwie. Narzekano nie tylko na wyniki, ale również na styl gry, który absolutnie nie pasował do tak klasowego zespołu. Selekcjoner przeżywał trudne chwile, bo krytyka była bezlitosna. Teraz jednak może triumfować.

Reprezentacja Anglii z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. W spotkaniu z Holandią zagrała naprawdę dobry mecz. – Nie wiem, czy angielska drużyna kiedykolwiek tak zdominowała Holendrów. Mieliśmy 60 procent posiadania piłki – mówił po meczu Southgate. Dla niego najważniejsze, że na dłużej chce go zatrzymać angielska federacja.

O reprezentacji Anglii tuż przed finałem mistrzostw Europy 2024 rozmawiamy z dziennikarzem The Mirror, Johnem Crossem.

Southgate odpowiada na krytykę. "Nie zmienimy naszego kraju"

Czytaj też

Southgate odpowiada na krytykę. "Nie zmienimy naszego kraju"

Po Euro otrzyma podwyżkę. Zarobi trzy razy więcej!

Czytaj też

Lamine Yamal i Luis de la Fuente (fot. Getty Images)

Po Euro otrzyma podwyżkę. Zarobi trzy razy więcej!

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Dlaczego Anglia może wygrać ten finał?
John Cross, The Mirror: – Mogą wygrać, bo mają w składzie świetnych, ale równocześnie już doświadczonych piłkarzy. Phil Foden ma za sobą najlepszy sezon w Premier League. Harry Kane z 36 golami został królem strzelców Bundesligi. Jude Bellingham zachwycił całą Europę i zdobył z Realem Ligę Mistrzów. To argumenty przemawiające na naszą korzyść przed niedzielnym finałem.

– Przez lata Gareth Southgate musiał udowadniać, że zasługuje na tę posadę. Myślisz, że to się teraz zmieni? Czy jednak nawet zwycięstwo w finale nie zmieni społecznego nastawienia w stosunku do niego?
– Trzeba przyznać, że ten turniej był dla niego niesamowitym rollercoasterem. Większym niż kiedykolwiek wcześniej. Nie wiem, czemu tak się dzieje, ale poziom oczekiwań jest ogromny. Tak ze strony kibiców jak i ekspertów, byłych piłkarzy, często kolegów Garetha z boiska. Myślę, że było to dla niego tym razem wyjątkowo trudne. Nie trzeba tego widzieć na własne oczy, by to zrozumieć. Czuło się jednak, że da sobie z tym radę i nadal tak uważam. Mam wrażenie, że podczas fazy grupowej zdołał zbudować wokół siebie pewną barierę, odgrodził się od tego całego zamieszania i wyszło mu to na dobre.

– Imponuje mi to, że był w stanie przebudować zespół, a po drodze ciągle osiągacie świetne wyniki na dużych turniejach.
– To faktycznie jest imponujące. Uważam, że wzięcie tak młodego składu na to Euro było ryzykiem. W pewnych momentach Southgate mógł tego żałować, że wziął tak młodych zawodników. To był swego rodzaju hazard. Oczywiście, postawa drużyny w fazie grupowej nie była świetna, ale przeciwko Szwajcarii zagrali już bardzo dobrze, a mecz z Holandią był jeszcze lepszy. Widać, że rosną w trakcie turnieju. Southgate potrafił zbudować kolejny dobry zespół i to faktycznie imponuje.

Po Euro otrzyma podwyżkę. Zarobi trzy razy więcej!

Czytaj też

Po Euro otrzyma podwyżkę. Zarobi trzy razy więcej!

Nietypowa deklaracja. "Jeśli wygramy Euro..."

Czytaj też

Nietypowa deklaracja. "Jeśli wygramy Euro..."

– Myślisz, że angielska federacja powinna zatrzymać go na kwalifikacje do mistrzostw świata 2026?
– Tu nie ma żadnych wątpliwości. Zdecydowanie chcą, by został. W sobotę, a więc jeszcze przed meczem finałowym, ma otrzymać nowy kontrakt. To pokazuje jak dużym szacunkiem i zaufaniem cieszy się ze strony federacji. A reszta zależy już od niego.

– Kto zaskoczył cię pozytywnie, a kto negatywnie w trakcie turnieju?
– Pozytywnie Marc Guehi. Bez dwóch zdań. Był w trakcie tego turnieju absolutnie fantastyczny. Nieoczywisty bohater. Moim zdaniem najlepszy piłkarz Anglii na tym turnieju. Negatywnie? Powiedziałbym, że Kyle Walker nie był w najlepszej formie, ale mam też wrażenie, że prezentuje się lepiej, odkąd gramy trójką w obronie. Declan Rice też nie gra tak dobrze, jak do tego nas przyzwyczaił. Myślę, że niektórzy zawodnicy są zmęczeni po długim sezonie i to widać.

– Czy to ma jakieś znaczenie, że mecz finałowy odbędzie się w Berlinie?
– Tak, to ma znaczenie, bo nasza rywalizacja z Niemcami trwa od lat i sięga poza świat futbolu. Jestem pewien, że berlińska lokalizacja wygeneruje mnóstwo niepowtarzalnych nagłówków i wiele zabawnych historii. Obecność Berlina sprawia, że ta historia staje się jeszcze bardziej pikantna.

Nietypowa deklaracja. "Jeśli wygramy Euro..."