Przejdź do pełnej wersji artykułu

Od nienawiści do tytułu szlacheckiego? "Od niedzieli Sir Southgate!"

/

Reprezentacja Anglii po raz drugi z rzędu dotarła do finału Euro. Na ulicach Berlina pełno jest fanów Synów Albionu, a olbrzymie zainteresowanie meczem widać też w... sklepie z historycznymi koszulkami piłkarskimi, Classic Football Shirts. – Trykoty z nazwiskiem Garetha Southgate'a rozchodzą się na pniu – przyznaje menadżer lokalu, Ronnie Scates. Podczas fazy grupowej tak nie było. – My, Anglicy tak mamy, że jednego dnia jesteś bohaterem, a drugiego nikim – dodaje Scates w rozmowie z TVP Sport.

Dziennikarze przypomnieli Southgate'owi największy koszmar!

Czytaj też:

Piłkarze reprezentacji Hiszpanii (fot. Getty Images)

Historia sprzyja Hiszpanom. Korzystniejszy bilans starć z Anglikami w XXI wieku

KORESPONDENCJA Z BERLINA

Jedni powiedzą, że reprezentacja Anglii na Euro 2024 w czasie podstawowym wygrała tylko dwa mecze – otwarcia z Serbią i półfinał z Holandią. Inni, że nie przegrała ani razu. Prawda jest taka, że Gareth Southgate osiągnął to, co zamierzał – a więc drugi z rzędu finał mistrzostw Europy. I choć turniej zaczynał od gwizdów własnych kibiców, a nawet obrzucania kubkami, teraz rodacy dopingujący Trzem Lwom apelują o jedno: tytuł szlachecki. Łaska brytyjskiego fana na pstrym koniu jedzie. 

Ten człowiek z kadrą zrobił to, co nikt wcześniej. Dwa finały mistrzostw Europy, półfinał mistrzostw świata. Na każdym turnieju jesteśmy w grze. Tak jeszcze nie było – przekonują kibice. Krytyka? Jej bynajmniej się nie wypierają. – Krytykuję Southgate’a przez cały turniej, ale cieszę się, że doprowadził nas do finału. Po nim nie będę na niego narzekał. Pod jednym warunkiem – mówi inny z sympatyków Trzech Lwów. Jeszcze inny zauważa, że narzekanie na selekcjonera to sport narodowy Anglików. – Tak jest z każdym trenerem kadry Anglii. Dostawało się Bobby’emu Robsonowi, swoje zbierali Sven-Goran Eriksson i Fabio Capello. Teraz padło na Southgate’a – przekonuje.

Czytaj też:

Jude Bellingham (fot. Getty Images)

Dawid Szulczek skomentuje finał Euro 2024. "Lubię perspektywę taktyczną, bo tam widzi się jeszcze więcej"

Wspierających selekcjonera za wszelką cenę można dostrzec za sprawą koszulek. Te z nazwiskiem trenera pojawiały się pod Bramą Brandenburską co jakiś czas. – Zawsze wierzyłem w tego gościa. I nie krytykowałem. Oczywiście, na tym turnieju już wcześniej powinien był coś zmienić, ale wspieraliśmy go cały czas – przyznaje fan w trykocie z Euro 1996, na którym to Southgate nie trafił karnego w półfinale z Niemcami. – Może to nie jest najlepszy trener pod względem taktycznym, ale to po prostu fantastyczny gość. I świetny motywator – przekonuje kolejny kibic z "6" na plecach.

"Southgate’ów" na mieście widać sporo. Gdyby ktoś chciał ich jeszcze dokupić, w Berlinie może być problem. Gdy podczas fazy grupowej odwiedziliśmy otwartą na czas Euro filię sklepu Classic Football Shirts, trykotów z tym nazwiskiem było na pęczki. W sobotę zostały dwa. – Zainteresowanie jest niesamowite. Aż takiego się nie spodziewaliśmy – przyznaje Ronnie Scates, menadżer sklepu. – Teraz ludzie go uwielbiają i są w stanie płacić olbrzymie pieniądze za koszulkę – dodaje. I to prawda, bo dwa pozostałe trykoty, oba z Euro 1996, wyceniono na 279 euro. I tak najpewniej w dalszej części dnia znaleźli się na nie chętni. 

Gdy wspominamy, jak wyglądał asortyment sklepu podczas fazy grupowej, Scates tylko się uśmiecha. – My Anglicy tak mamy, że jednego dnia jesteś bohaterem, a drugiego nikim – stwierdza. – Southgate zrobił świetną pracę dla naszej kadry. Mieliśmy wielu trenerów, którzy w przeszłości nie spisali się mimo świetnej kadry. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy go w tej chwili – dodaje. I nie wierzy, że w Anglii znajdzie się ktoś, kto nigdy nie skrytykował Southgate’a. – To po prostu niemożliwe. Wiem, bo jestem kibicem – uśmiecha się. I cieszy z obrotu sklepu.

Koszulek w berlińskiej filii Classic Football Shirts fani już nie oddadzą. Ten zamknął się w sobotę o 19:00. Zwrotów i tak nie ma. Ale ponieważ Anglia przegrała finał, może nastąpić kolejny zwrot nastrojów fanów. I zamiast nawoływania o to, by Southgate został pasowany mieczem na rycerza, może nastąpić apel o ścięcie jego głowy.

Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także