Jak podaje "L'Equipe", na kilka dni przed igrzyskami olimpijskimi Amnesty International chce zwrócić międzynarodową uwagę na władze francuskie. Te w imię "zasady neutralności" zakazują francuskim sportowcom noszenia hidżabu podczas zawodów.
W Francji kwestia noszenia hidżabu (islamskiej zasłony) podczas oficjalnych zawodów określana jest jako "wrażliwa". Amnesty International opublikowała we wtorek komunikat prasowy i raport, w których potępia "zakaz udziału w igrzyskach olimpijskich francuskich sportowców noszących chusty na głowie". Według tej organizacji reguła ta "narusza prawo międzynarodowe dotyczące praw człowieka".
Zarzut dotyczący konkretnie interpretacji pojęcia sekularyzmu, z którego wynika "zasada neutralności". "Władze francuskie wykorzystują tę koncepcję" – podaje Amnesty International. Zachowanie władz tego kraju traktuje jako "nieustanną kampanię szkodliwego ustawodawstwa i przepisów regulujących ubiór muzułmańskich kobiet i dziewcząt we Francji, prowadzoną od dwudziestu lat, która podsycana jest uprzedzeniami, rasizmem i islamofobią związaną z płcią".
Co ciekawe, na poziomie olimpijskim tylko jeden francuski sportowiec był ostatnio zaniepokojony tą kontrowersyjną debatą, a mianowicie Sounkamba Sylla (4x400 m). Jej sprawą zajęło się nawet Ministerstwo Sportu. Zawodniczka wcześniej biegała z chustą na głowie, jeszcze przed mistrzostwami Europy w Rzymie na początku czerwca. Przypomniano jej wtedy, że przedstawiciel francuskiej drużyny podlega wymogowi neutralności, który zabrania noszenia religijnego znaku. Efekt? W Rzymie Sylla w końcu pobiegła z niebieską czapką z napisem "Francja", zakrywającą włosy.
"L'Equipe" powołuje się na wniosek Hijabeuses, kolektywu młodych piłkarek walczących o prawo do gry w hidżabie podczas zawodów. Domagał się on uchylenia art. 1 statutu, który zabrania "jakiegokolwiek noszenia znaków lub strojów demonstrujących przynależność religijną". To wbrew zasadom FIFA, która od 2014 roku zezwala na noszenie nakrycia głowy. Książę Jordanii, Ali, ówczesny wiceprezydent FIFA, przedstawił argument przemawiający za tą zmianą, że zasłona nie jest znakiem religijnym, ale kulturowym.
W 30-stronicowym raporcie opublikowanym we wtorek przez Amnesty International pod tytułem: "Nie oddychamy już. Nawet w sporcie nie możemy już tego robić" organizacja nie waha się mówić o "systemowej przemocy rasistowskiej i przemocy ze względu na płeć wobec muzułmańskich dziewcząt i kobiet we Francji".