Bilety na sobotnie spotkanie z Portugalią rozeszły się jak świeże bułeczki. Chętnych na nie było tak wielu, że gdyby na Stadionie Narodowym mogło zasiąść trzysta tysięcy widzów, to i tak każdy sektor pękałby w szwach. Magnesem, przyciągającym kibiców na trybuny, nie była jednak gra ich własnej reprezentacji. Ostatnimi czasy dużo ciekawiej prezentowała się bowiem ta cudza. I to nie tylko za sprawą Cristiano Ronaldo...